Czyli glider.

Jarski, z dodatkiem ćwierć pęta kiełbasy.
No i piekę też chleb, żeby był do zupy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

No wiadomo. Jarski bez kiełbasy to już byłaby przesada
Ale z kapustą czy bez ?

Tak glider na glisadzie Albo odwrotnie czy jakoś tak.
Sedno w tym, że ta krypa "lata" teraz jakoś tak:

A to nudne jest.
Tym niemniej ona tak lata na prawie że minimalnych obrotach silnika.
Zapłon spaściłem wtedy ( za mała szczelina w tarczy optoprzerywacza ).
Znaczy ona może "latać" szybciej, tylko pytanie czy nad wodą, czy szorując rufą po dnie
Dlatego najpierw trzeba pokombinować z nią. Póki się jeszcze doszczętnie nie rozleciała,
bo eksperymentów przeżyła wiele a lata lecą...
Czyli coś dolepić, żeby było lepiej.


No no. Zaczynamy się rozumieć widzę Na zakwasie ?

Gdzie tam z kapustą, kapusta zjedzona w bigosie tydzień temu.
Barszcz buraczany (jarski) czyli buraki, włoszczyzna, grzyby, woda, cebula, czosnek, przyprawy, no i co tam jest w pobliżu, bo to przecież barszcz jesienny jest. Podaje się z fasolą, kaszą lub makaronem. Dwa liście laurkowe też są. Aaa, jeszcze jakiś kwas burakowy się dodaje, więc wrzucę ogórek kiszony. I będzie co jeść.

Za długo by czekać na zakwas. Przepis mjr Adolfa Kudlińskiego (z Gór Świętokrzyskich):
woda z solą, mąka z kminkiem, drożdże z cukrem i do gara - wymieszać, odstawić, upiec.
Robię tak od dwóch lat, co 2-3 dni.

Oj, chyba tylko pływaki...
Albo płyty styropianu na dno i w części dziobowej podwójnie, żeby powstał redan.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

O! To dokładnie tak jak u mnie. Jakiś chiński szybkowar oswajałem robiąc w nim bigos.
Ale powiem Ci, że to nie to. Nie to co w garnku. Niby szybciej, ale potem, choćbyś nie wiem ile razy odgrzewał. Smak całkiem nie ten.

Taki patent z lat 20' widziałem kiedyś. Na dolnym skrzydle balony. I w razie wodowania i miały w locie pomagać. Taki był zamysł. Coś jakby sterowiec przeistaczał się w samolot a zdjęcie zrobiono dokładnie w połowie tego procesu
Lubię takie fajne przykłady zbierać.


Ale pływaki też nudne są... Statyczne takie...

PS

O to to! Właśnie! Tylko jak je zakładać i zdejmować ?

Po co zdejmować? Przyklej na piankę płyty powiedzmy 2 cm grubości, choć 5 cm dawałoby moc i oblaminuj. Po bokach niech wystają 5-10 cm, żeby była większa powierzchnia ślizgowa i do startu gotowi hop. Przy okazji łódeczkę swa zmodernizujesz... i niech ona już taka pozostanie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

A to się podzielę swoim odkryciem historyczno-sztucznym sprzed paru lat.
Jest otóż taki bardzo stary obraz, przypisywany (ponoć z dużym prawdopodobieństwem, ale nie ze stuprocentową pewnością) Robertowi Campinowi, namalowany (ponoć z dużym prawdopodobieństwem, ale nie ze stuprocentową pewnością) około roku 1420.

Na pierwszy rzut oka - średniowieczna sztuka sakralna, nic poza tym. Tylko ten pejzaż w tle to pierwszy ze znanych, sławnych później, niderlandzkich pejzaży... stąd ważność tego malowidła.

Spójrzcie jednak w prawy górny róg obrazu. Mamy tam kawałek wody i oczywiście stateczek:

Można nawet rozpoznać typ statku - na oko moje i Stefana Eknera jest to Hoogars.
Tyle że w tej postaci, z bocznymi mieczami, dwoma sztakslami i gaflowym grotem z miejscem na topsel, na pewno nie pochodzi z XV wieku. Jest raczej o trzysta lat młodszy.

Napisałem o tym do profesora Antoniego Ziemby, specjalisty od tego rodzaju malarstwa. Wyjaśnienie jest proste: ten róg obrazu przechodził rozległy retusz konserwatorski (stąd m.im. brak spękań zwanych krakelurą na tym obszarze) i jakiś konserwator zamalował gajowego tzn. namalował stateczek według znacznie późniejszych obrazów marynistycznych.
Zabawne, że historycy sztuki nie zdawali sobie dotychczas sprawy z babola, to jest, chciałem rzec, anachronizmu.

Natomiast znacznie ciekawsze jest pytanie, co tam było w oryginale. Może nic. Może już nie do odtworzenia. Ale może nowoczesa technika pozwoliłaby jakoś zrekonstruować na obrazie wygląd holenderskiego jachtu z 1420 roku?
U Bruegela 140 lat później w tle "Dwóch Małp" pojawiają się slupy rozprzowe z pojedynczym fokiem, bez bukszprytu. Na jednym z obrazów van Weydena, 20 lat po Campinie, małe statki przypominają nieco łodzie wikingów.

Jakie ożaglowanie mógł mieć oryginalnie okręcik na naszym obrazie? Rejowe czy rozprzowe? Czy mógł mieć sztaksel czy jeszcze na to za wcześnie?
Niestety, z muzeum w Dijon, gdzie obraz się znajduje, nie dostałem żadnej odpowiedzi. Może dlatego, że napisałem do nich po angielsku...

pozdrowienia

krzys

Ale potem już tylko barszcz czerwony ugotujesz w tym rondlu Mir. Zamkniesz drogę.
I nawet jeśli ślizgacz wyskoczy na ślizg, to nadal będzie nudny po prostu.
Ile ślizgaczy zbudowano Mir ?
A ile transformersów ?
Załoga G. Pamiętasz ? Nad wodą decydujesz czym jest Twoja łódeczka Tutaj sedno.

"Można nawet rozpoznać typ statku - na oko moje i Stefana Eknera jest to Hoogars.
Tyle że w tej postaci, z bocznymi mieczami, dwoma sztakslami i gaflowym grotem z miejscem na topsel, na pewno nie pochodzi z XV wieku. Jest raczej o trzysta lat młodszy."

W takiej rozdzielczości trudno jednoznacznie cokolwiek powiedzieć, poza tym, że nie wygląda na rejowiec w stylu wikingów i może być statkiem znanym raczej z XVII wieku, a nie z XV. Gratuluję spostrzegawczości i mam nadzieję, że oglądałeś ten obraz w wyższej rozdzielczości.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mc Giver pokleiłby naleśnika na dnie, oblaminował dla sukcesu, ale nie przyklejał, a przywiązywał w kilku miejscach. Coś jak sandały bez pasków.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

O to to Mir
I pamiętajmy jeszcze, że to żaglówka, czyli mamy do dyspozycji wyjście skrzynki mieczowej ( też można wykorzystać do mocowania )
Teraz jak tego naleśnika zaprojektować doświadczalnie ?
Jak zoptymalizować jego kształt, przed ewentualnym laminowaniem ?
Może nie styropian a sklejka ? Kompozyt sklejkowo styropianowy ?

Jegorkin robił coś takiego:

( Początek filmu )

Albo wręcz po czesku - przyciąć stosowny obrys sklejki, nasmarować woskiem, przywiązać do łódki i pływać. A po skończonych próbach, takie nowe dno da się schować po prostu za szafę... Ale czy nie umknie idea, w tak prostym rozwiązaniu?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Nie umknie Mir. Bo można przycinać i formować nad wodą, w trakcie eksperymentu.
A potem, na tej podstawie, tworzyć docelowe trwalsze rozwiązanie, etc...
Ważne, że można optymalizować doświadczalnie. Tanio optymalizować.

Gratulacje!
Nie ma to jak mieć stabilne oparcie w drugiej osobie. Na dobre i złe.

Jestem trochę młodszy od Ciebie, mam za to "starszy" staż małżeński, równe 25 lat.
Przez to, że poderwałem licealistkę. I całe szczęście, bo kilka lat później nie miałbym już u niej szans.

Niech Wasz tandem jedzie sobie dalej szczęśliwie przez świat!

Dzięki
I wzajemnie. Wszystkiego Wam najlepszego w życiu

Zrobiłem kiedyś model OptyPesyMista:


Tam pod spodem w tym tunelu jest miejsce na dwa spojlery (przód/tył). Wtedy siła nośna powinna go nieco unieść, powiedzmy na lustro wody. A to byłby duży zysk...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Powiem Ci, że to co pokazałeś jest bardzo bardzo inspirujące
Kadłub w sam raz dla łodzi błotnej. Takiej prawie błotnej, czyli takiej w sam raz.
A w dodatku ostatnio śni mi się po nocach wodomiot ( napęd strugowodny )

Zrobić takie pływadło jest dość łatwo: sklejka albo styropian i laminat.
Chińczycy sprzedają gotowe podzespoły do napędów Jet, dla modeli RC np. taki:
https://pl.aliexpress.com/item/33016176 ... ry_from%3A
Zdaje się, że największy ma 100 albo 120 mm średnicy śruby. Dobre dla deski.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Cześć,

mogłeś wysłać do nich list z podziękowaniem za wielki dar dla świata w postaci musztardy.
Wtedy otrzymałbyś odpowiedź "merci", a może nawet "thank you".

Bo skąd mogą znać się na ożaglowaniu? Trzeba trafić na takie osoby jak Ty i Robert, które łączą różne pasje.

Nie wiem jak to jest w malarstwie, ale w piśmiennictwie, współcześnie, do odczytu dawnych palimpsetów używa się nieagresywnych technik cyfrowych. Można wtedy sprawdzić usuniętą warstwę pisma, pod naniesioną nową; dotyczy to głównie pergaminu.