Skocz do politycznego i wdziej okularki.
v

Nie partia, a zestaw poglądów gospodarczych. Ale to chyba nie jest właściwy dział i temat do rozmowy o tym?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak czy siak Walianta można zaliczyć do wrogiego elementu

_________________
pozdrowienia piotr

Żeby wrócić do meritum. Byłem po raz kolejny i warto być. Za rok też się wybieram. Może ktoś też się skusi. Ma to swój klimat, o ile ktoś nie ma problemów z wczesnym wstawaniem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak czy siak wina kodowców

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Bo tamtych nie uciszyli? No, jest w tym pewna logika, zgoda

Napisałem w swoim poście wcześniej, że zakładam, wcale się nie upieram.
Ale wartości „europejskie” reprezentowali tak czy owak.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jasne, też tam byłeś i jestes winny ty kodowcu!
Ja na szczęście w Sundzie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Byłem, byłem. Ale stałem za płotkiem i jednak dalej. W grupie zwykłych ludzi, bez zaproszenia. Co teraz mogę uznać za nobilitację

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

W zeszłym roku, po raz pierwszy od dobrych kilku lat, na Westerplatte 1 września nas nie było, czego później żałowaliśmy.
Dlatego w tym roku udało nam się zebrać i pojechać.
Co się zmieniło. Nie ma bramek i przeszukań dla zwykłych ludzi, którzy wchodzą do części ogólnej. Część dla zaproszonych została powiększona i oni trafiają w bramki. Poza, oczywiście, zupełnymi oficjelami.
Ludzi było wyraźnie mniej niż w latach dawniejszych.
Tym razem byliśmy wyraźnie za wcześnie, ale właśnie niemal pusty parking i brak bramek to spowodował. Za to mieliśmy czas, żeby zrobić kilka zdjęć stojącym przy nabrzeżu okrętom MW. Był Czernicki, Kormoran i Leszko. Kormorana prawie można było pomacać, a zwracamy na niego uwagę, bo nie raz spotkaliśmy ten okręt na wodzie.
Przemówień było mniej niż kiedyś, wieniec został złożony jeden.
Za to po zakończeniu obchodów można było składać kwiaty indywidualnie, gdyby ktoś chciał.
W każdym razie warto było ruszyć tyłki z domu jeszcze przed świtem, taki wypad dobrze robi na psychikę.
Za rok zapewne znów się wybierzemy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No właśnie, tym razem przed imprezą informacja, że się ponownie wybieramy. Jak będzie, to nie wiem, bo nigdy nie wiadomo, ale wiadomo, że wcześnie trzeba wstać.
Okoliczności jakby trochę inne niż rok temu...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Byliśmy, mimo że mocno lało w Gdańsku gdy dzwonił budzik, czyli przed godziną 3. Inna rzecz, że trochę za wcześnie byliśmy, ale to z niepewności, jak będzie z dojazdem, parkowaniem i ewentualną kontrolą osobistą. Ale kontroli nie było (dla tych, którzy nie wchodzili w teren dla gości i vipów). Z parkowaniem bez problemu (czyli jak rok temu). Ludzi było wyraźnie mniej, ale może to pogoda... Choć w sumie na miejscu tylko trochę kilka razy kropiło, więc nie ma o czym mówić.
Przemówienia były w sumie tylko dwa, do tego przedstawienie kilku harcerzy i krótkie modlitwy na koniec.
Oczywiście apel poległych i strzały armatnie.
Przy nabrzeżu stały nasze nowe okręty Ślązak i Kormoran, po drugiej stronie jedna z fregat.
Nad głowami dwa razy przeleciały zestawy po cztery samoloty, dwa F16 i dwa F22 (Raptor).
Do przemówień trudno się przyczepić. Mówił Błaszczak, dość krótko i Duda, dość długo.

Reasumując, byliśmy i jesteśmy z tego zadowoleni. To dobrze robi na ustawienie psychiki we właściwym kierunku. A widok, po ciemku, oświetlonego pomnika i kopca, robi wrażenie jak zawsze.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Pierwszy września, więc znów uroczystości o świcie.
Nie byliśmy w zeszłym roku, bo wracaliśmy z rejsu.
Ale tym razem, mimo że w czasie regat, znów udało się pojechać.
Byliśmy za wcześnie o pół godziny. Organizacja trochę gorsza niż dwa lata temu. W sensie, że parking dalej i brak informacji jak iść. Ale wielki problem to nie był, daliśmy radę.
Pojechaliśmy w trzy osoby, bo Zosia z załogi, reprezentująca młode pokolenie, także chciała zobaczyć.
Była piękna pogoda, mało chmur.
Nowością było wciągnięcie flagi na maszt połączone z odegraniem i odśpiewaniem całego hymnu.
Rozsądny i całkiem fajny apel poległych, salut armatni. Zapalenie ognia pokoju. Złożenie jednego wieńca.
Odczytano list prezydenta, potem były przemówienia Hołowni, Kosiniaka-Kamysza, Tuska i Dulkiewicz. Harcerze także mieli swoje wystąpienia (liczba mnoga, bo dwóch z dwóch organizacji). Krótkie wypowiedzi trzech duchownych. Hymn do Bałtyku, Hymn Wojska Polskiego. Przelot czterech Orlików i dwóch F-16.
Wieńce na końcu każdy mógł złożyć, gdyby chciał.
Ludzi było chyba tyle samo jak dwa lata temu, mam wrażenie, że to jest stała ilość.
Za to byliśmy trochę dalej od miejsc z zaproszonymi gośćmi. Żadnych oklasków w czasie przemówień.
Ogólnie warto było być, i cała nasza trójka jest zadowolona, że udało nam się wstać o 3 rano.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl