Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Magnetofon znaleziony w lesie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=30251 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Mir [ 26 kwi 2019, o 20:32 ] |
Tytuł: | Magnetofon znaleziony w lesie |
[Janna]: Podwątek o sprzęcie grającym wydzieliłam z wątku muzycznego. Powiało nowością absolutną. Pojawiła się Maryla! ps. Mam taki magnetofon. |
Autor: | MarekSCO [ 26 kwi 2019, o 22:32 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Mir napisał(a): ps. Mam taki magnetofon. Dokładnie taki? Uher 714 ? Może założymy kiedyś ( w zimie na przykład ) "malutki" wątek o retro elektronice ? |
Autor: | Mir [ 27 kwi 2019, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
MarekSCO napisał(a): Dokładnie taki? Uher 714 ? No nie, nie Uher 714, ale ZK140T... łudząco podobny, spektakularnie taki sam. |
Autor: | MarekSCO [ 27 kwi 2019, o 14:05 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Tak, jak ja jestem "łudząco podobny" do Kim Kardashian Powiedz Robertowi, ze Laica jest łudząco podobna do Smieny |
Autor: | Mir [ 28 kwi 2019, o 09:28 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
MarekSCO napisał(a): Tak, jak ja jestem "łudząco podobny" do Kim Kardashian I tu się pojawia ciekawa sytuacja, gdyż Uher 714 zawiera 7 tranzystorów https://www.radiomuseum.org/r/uher_714.html a ZK 140T 9 tranzystorów, co oznacza, że jest o 2 tranzystory lepszy... https://unitraklub.pl/node/10776 |
Autor: | MarekSCO [ 28 kwi 2019, o 12:54 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Mir napisał(a): I tu się pojawia ciekawa sytuacja, gdyż Uher 714 zawiera 7 tranzystorów https://www.radiomuseum.org/r/uher_714.html a ZK 140T 9 tranzystorów, co oznacza, że jest o 2 tranzystory lepszy... https://unitraklub.pl/node/10776 Szkoda, że Tomek Janiszewski już nie zagląda na forum Ale by się działo teraz ( Na niektóre kwestie mamy zdaje się drastycznie odmienne poglądy ) Mir Poprzedni Uher ( 702 i pochodne ) miał jeszcze mniej tranzystorów. Mianowicie sześć... A Zetka ma nie tylko o dwa więcej ale o jeden stopień wzmacniacza więcej ( właśnie na tych dwu "brakujących" w Uherze tranzystorach ) Tylko, że Uher ma porządne elementy magnetoelektryczne. Przyzwoitą głowicę, czuły wskaźnik wysterowania... A we wcześniejszych modelach ( 702/722/725 ) dwa porządne szerokopasmowe transformatory we wzmacniaczach. To wszystko jakby "zostało" jeszcze po lampowych wersjach. Nauczyli się robić tak, żeby osiągnąć jako taką dynamikę. W Zetce natomiast jest "ogromna" kataryna wzmacniaczy pracująca w układzie rewersyjnym, gdzie wejścia, wyjścia i sprzężenia przełączał taki wielostykowy ( wieeeeeelo ) przełącznik, podobnie jak cała reszta, wykonany z gówna I to "kradło" cały urok Zetce tranzystorowej. Gdyby ten problem rozwiązali... No i oczywiście gdyby poradzili sobie ze sprzęgłami, to rzecz byłaby nawet do przyjęcia. A to wcale takie trudne nie było, bo już kilkanaście ( jeśli nie dziesiąt ) lat później Unitra wyprodukowała super mechanizmy do kasetowców. Nazywało się to K520 i nawet działało. Czyli magnetofon zrobić jednak potrafili w Polsce za PRL... Mój pierwszy prawdziwy kaseciak to był Nakamishi BX20 właśnie z takim mechanizmem... Tzn od Nakamishi miałem tylko... głowicę i schemat ideowy Resztę musiałem samodzielnie Ale to już działało całkiem porządnie. ( Pierwszy prawdziwy szpulowiec zrobiłem podobnie ale z węgierskiego Mechlabora ) |
Autor: | Mir [ 28 kwi 2019, o 14:00 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
MarekSCO napisał(a): Tylko, że Uher ma porządne elementy magnetoelektryczne. MarekSCO napisał(a): W Zetce natomiast jest "ogromna" kataryna wzmacniaczy Japońskie głowice zawsze były cenione, ale one były dla koneserów, wersje standardowe były dla mas. I u nas, i u nich. Nikt specjalnie nie zwracał uwagi na szumy, gdy leciał gorący przebój nagrany z radia czy płyty. Uher z literką "L" był już bardziej nowoczesny: https://www.youtube.com/watch?v=mLGAz7pl0sA Ale nasi stosowali sprawdzone rozwiązania i sięgali po stereo! Co roku na MTP Unitra pokazywała nowe modele, było co oglądać i o czym pomarzyć. Bo to była oferta eksportowa... |
Autor: | MarekSCO [ 28 kwi 2019, o 14:56 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Nie było tego aż tak dużo... Tych modeli... Tutaj masz wszystkie: Naprawiałem prawie każdy z produkowanych w Polsce magnetofonów. Wielokrotnie... Prawie, za wyjątkiem wersji kwadrofonicznych, które bardzo chciałem mieć. Tak bardzo, ze przerobiłem sobie Opusa na kwadro Podejrzewam, że wersje kwadrofoniczne istniały tylko w katalogach i prototypach Kiedyś kupiłem w Krakowie w Bomisie ( taki sklep w którym sprzedawano niepełnowartościową elektronikę kiedyś ) Arię i Opusa. ( Arię deck a Opusa ze wzmacniaczem ) Oba uszkodzone i za naprawdę małe pieniążki. Wyremontowałem je potem oczywiście... Ale łza w oku pojawia się, kiedy przypomnę sobie jak je wiozłem do mojej wioski z Krakowa. Oba na raz Tramwajem, pociągiem i autobusem. A potem jeszcze kilometr piechotą do chałupy Pudzian to był przy mnie słabeusz Tak samo woziłem kineskopy do Rubinów No i oczywiście pamiętam jak kupiłem ( na wyprzedaży z rozgłośni radiowej ) Węgierskiego Mechlabora... To już był całkiem inny kosmos. Do dzisiaj pamiętam ten opad szczęki... |
Autor: | Mir [ 28 kwi 2019, o 15:48 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
To było... 40 lat temu. Analitykowi z filmu łatwo krytykować technikę minioną, szkoda że nie analizuje obecnej. Wtedy, sam wiesz, to był szał. Spójrz jak Niemiec pokazuje Unitrę: https://www.youtube.com/watch?v=8y7o5gz0ISQ Później kaseciaki i to takie, jakie trudno było zobaczyć na targach. I miniwieże. W sklepach były "odrzuty z eksportu" po cenach zaporowych. A jak postrzegane są te sprzęty dzisiaj w rękach pasjonatów: https://www.youtube.com/watch?v=1l0VNBYhvZ0 Teraz pchają nam masowo MP3. Hi-Fi tylko w radiu (cyfrowym). ps. Moją 140-kę kupiłem w komisie w latach 80-tych do przerobienia na stereo (mam drugą płytkę elektroniczną i opis w Młodym Techniku) do celów filmowych. Zrobiłem synchronizator dźwięku do projektora filmów Super 8 (też z MT), a on był sterowany ścieżką magnetofonową obok drugiej dźwiękowej. Stąd potrzeba była szalona wejść w posiadanie swojego magneta 4-ścieżkowego. Kolega poszedł na morze i nie mogłem korzystać z jego ZK 246... Chciałem zrobić 4 ścieżki w jedną stronę. Teraz jest to śmieszne jak owe magnetofony za 50 zł. w internecie. Niemniej czas pokaże czy nie dokńczę dzieła. A jak się ludzie dziwnie patrzyli na ulicy, gdy dźwigałem z dumą ZK. Też z tramwaju i kilkaset metrów piechotą. Teraz na elektrycznych hulajnogach śmigają młodzi z kolorowymi ekranami na kierownicy, kabelkami w uszach i kasku na głowie. Nie pogadasz... Do czasu, aż nie wyczerpią się akumulatorki, wtedy hulajnogi parkują na poboczu chodnika i idą pieszo. |
Autor: | Mir [ 29 kwi 2019, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Krótki skok w historię rejestracji dźwięku i rosyjska ORBITA z dużymi szpulami: A, z naszego przemysłu elektronicznego pozostała chyba tylko Eltra, która oferuje całkiem ciekawe mikrusy na plażę: https://www.mixmedia.pl/radio-eltra-pliszka,id-180275 https://www.mediaexpert.pl/radia/radio- ... lsrc=aw.ds Trafiają się też na odsprzedaży takie rarytasy: https://www.olx.pl/oferta/unitra-eltra- ... 11637088bb |
Autor: | Janna [ 29 kwi 2019, o 11:53 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Marek, Mir - wydzielić Wam dyskusję do nowego wątku? |
Autor: | MarekSCO [ 29 kwi 2019, o 20:00 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Janna napisał(a): Marek, Mir - wydzielić Wam dyskusję do nowego wątku? Janno Chyba nie. Proponuję przerwać dyskusję i wznowić zimą, kiedy będzie więcej czasu na gadanie Zresztą... sam nie wiem, może wydziel i poczekamy do zimy. Mir ? Jak uważasz ? |
Autor: | Mir [ 29 kwi 2019, o 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Eee nie, po co, dział muzyczny jest tolerancyjny, a myśmy sobie z boku przez chwilę pogawędzili o sprzęcichu. I chyba nam przeszło, póki co. Usłyszałem to dzisiaj w radiu: |
Autor: | Mir [ 30 kwi 2019, o 12:31 ] |
Tytuł: | Re: Jakiej muzyki słuchacie ? |
Janna napisał(a): Marek, Mir - wydzielić Wam dyskusję do nowego wątku? Rozczuliłem się... Magnetofon znaleziony w lesie. Czyż to nie piękny tytuł na nowy wątek? Wyobraźcie sobie taką przygodę letnią, jedzie ktoś rowerem nad jezioro przez las i znajduje po drodze magnetofon. Szpulowy. Z taśmami. - Tośszok! Joanno, plisss o wydzielenie dyskusji do nowego wątku! ps. A w plecaku ręcznik, płetwy, maska do nurkowania, kompot w butelce, na bagażniku koc. |
Autor: | Janna [ 30 kwi 2019, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Mir napisał(a): Joanno, plisss o wydzielenie dyskusji do nowego wątku! No to zapraszam do dyskusji. PS. Mój pierwszy to był Kapral. |
Autor: | Mir [ 30 kwi 2019, o 22:11 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Taki jak ten? |
Autor: | Janna [ 1 maja 2019, o 07:25 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Taki, tylko czarny. |
Autor: | Kurczak [ 1 maja 2019, o 07:31 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Mój pierwszy to MK 125 na licencji Thomsona. https://www.google.com/search?rlz=1C1AO ... 80&bih=709 Później miałem już sprzęt wyższej klasy czyli deck Magmora z wskaźnikami wysterowania na diodach LED podłączonego do Amatora 2. Nie pamiętam już co się z nim stało. https://www.google.com/search?q=magneto ... 4ZUGKX-sMM: Był kiepski, psuł się na okrągło, wiec następny był deck od mini wieży Kasprzaka, którego mechanizmu serwis nie potrafił obsłużyć. Później już po studiach i ślubie kupiliśmy sobie kompletną dużą wieżę Diory z CD, korektorem graficznym i magnetofonem "szufladowym". Sprzęt służył przez wiele lat, w końcu wylądował na gratowisku. To był mój ostatni magnetofon, teraz już tylko CD. A, jeszcze w "maluchu" mieliśmy zamontowany odtwarzacz kasetowy ale już nie pamiętam co to był za typ. |
Autor: | Kurczak [ 1 maja 2019, o 07:40 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
W służbowym garażu stoi rarytas, Aria wyrzucona przez właściciela chyba także do lasu. Wygląda nieźle, ponoć miał być przejrzany ale stoi tak już od pewno z roku. Kwestia czy są do tego części mechaniczne i jakiś serwis. Aria za moich czasów to było coś do czego ślinili się młodzi ludzie. |
Autor: | Kurczak [ 1 maja 2019, o 07:59 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Kopalnia wiedzy: http://www.highfidelity.pl/@main-2184&lang= |
Autor: | piotr6 [ 1 maja 2019, o 08:38 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Aria i dama pik rzecz nie osiagalna .Miałem zk140 t i radio taraban.Potem się przeszedłem na gramofon fonomaster, który miał całkiem przyzwoicie brzmiący wzmacniacz za to przerstowalem wszystkie kolumny tonsilu. Na koniec kupiłem wieżę diory ale to już nowe czasy. Niestety przyszedł kapitalizm i okazało się,że produkty zagraniczne są znacznie lepsze. |
Autor: | robhosailor [ 1 maja 2019, o 10:42 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Mam Tonette. https://www.google.com/search?q=magnetofon+tonette&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj32JKLhfrhAhWDjYsKHcoVBNoQ_AUIDigB&biw=1920&bih=966 Zastanawiam się, czy jakiś kolekcjoner starych magnetofonów, nie dałby mi za niego starego aparatu z tamtych czasów? |
Autor: | Kurczak [ 1 maja 2019, o 11:49 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
piotr6 napisał(a): Niestety przyszedł kapitalizm i okazało się,że produkty zagraniczne są znacznie lepsze. Też tak myślałem, aż zobaczyłem swoją wieżę Diory w takim samum ukompletowaniu (tuner, magnetofon, CD, korektor, wzmacniacz) ze znaczkiem i ile mnie pamięć nie myli "Philips" w sklepie dla melomanów w niemieckim (nie DDR-owskim) już wówczas Guben. Za takie pieniądze w DM, ze w głowie mi się zakręciło. To była gdzieś połowa lat 90 - tych. |
Autor: | Mir [ 1 maja 2019, o 13:02 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Bo dobre sprzęty muszą kosztować dużo, żeby nie były wynoszone do lasu. Elektronika to dynamika towarowa, ona kreuje duże emocje i dlatego atakuje z wysokiego "C", wyciąga kasę. Po roku ceny spadają o 1/3, bo wchodzą nowe modele. Taki kapitalizm. W socjaliźmie ceny stały w miejscu albo szybowały w górę (zgodnie z inflacją). Co jest lepsze? Nie w tym jest problem lecz w utylizacji elektroniki, która produkowana jest masowo i masowo wyrzucana... Problem ten widać tam, gdzie są elektrowysypiska: https://www.youtube.com/watch?v=zJUbH9LvyRs U nas na szczęście nie ma takiej degradacji, bo nie ma takiej skali. A może mamy wyższą kulturę wyniesioną ze szkoły? Poza tym chyba bardziej szanujemy nasze sprzęcicha, dłużej są użytkowane, solidniej zrobione. Jest jakiś sentyment do przeszłosci: |
Autor: | kokop [ 4 maja 2019, o 09:36 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Jakie sprzęciory zajefajne i lepiej nie będę tutaj zaglądał bo przepadnę na amen. Za komuny to bida panie u mnie była- nawet trudno było polizać przez szybę na wystawie takiego dobra. Bo wystaw też nie było Miało się tam jakiegoś Kasprzaka i magnetofon na licencji Grundiga i to musiało wystarczyć w zasadzie. Jakiś tam niedosyt był i po latach tutaj w UK jakoś mnie naszło tak że po wzmacniacz Rotela jechałem przez pół wyspy (tego zwanego high end dla ubogich). Paliwo oczywiście było droższe niż sam sprzęt ale satysfakcja bezcenna przecie. Potem dorzuciłem do kolekcji wyrwaną ze śmieci wieżę Yamahy- chyba apogeum w rozwoju tego sprzętu przez tą firmę. No ale Rotel coś w sobie ma bo moja latorośl mająca kompletnego bzika na punkcie dźwięków dalej go używa po przypięciu do prywatnego studia nagrań i nie odda za żadne skarby. Najbardziej mi podoba się jednak niemiecka nazwa : Tonbandmaschine < konkret prawda? W aparatach siedzę to teraz będę je nazywać >Bildbandmaschine |
Autor: | Mir [ 4 maja 2019, o 20:39 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Jak przez mgłę, pierwszy magnetofon szpulowy widziałem na weselu pod Sanokiem w latach 60-tych. Wesele trwało trzy dni, więc orkiestra grała w dzień pierwszy, a potem grał magnetofon Melodia, dostarczony przez któregoś Wujka i obsługiwał go wyłącznie jego posiadacz. Tu jest opisany: http://highfidelity.pl/@main-2184&lang= Później był jakiś w szole podstawowej w tajemniczej sali fizyki. Początkiem lat 70-tych sąsiedzi kupili ZK-120, z mikrofonem! A nam krewni ze Lwowa przywieźli radio tranzystorowe Ocean z UKF i 5-ma zakresami fal krótkich: https://i.ebayimg.com/images/g/tdgAAOSw ... s-l300.jpg Gdy leciała audycja muzyczna na UKF, to przynosili magnetofon i nagrywali. Później przynosiłem do nich radio, bo było lżejsze. Takie przygody młodzieżowe. W telewizji Wojna domowa, w kinie Mocne uderzenie, a w radiu Mój magnetofon. Szkoła średnia, to już w każdej klasie (na zapleczu) ZK-120 albo 140. Technikum Mechaniczne, więc koledzy sięgali po różne sprzęty i grajotka. Kolega MK siedząc ze mną w pierwszej ławce nagrywał słynną matematyczkę, którą łatwo można było wyprowadzić z równowagi, więc koledzy z tyłu brzdękali pilnikami do paznokci, "Stacha" wpadała w szał, Mariusz mikrofonik w dłoni (MK-125 pod ławką), prowokacyjnie zeszyt do matematyki 16 str. na ławce a za chwilę: - Pokaż no zeszyt, co było na ostatniej lekcji? A zeszyt pusty! Kolega wstaje, mikrofon mi przekazuje i syczy: - Nagrywaj! Co było dalej, taśma zarejestrowała, może gdzieś jeszcze leży... Takie przygody prowokował wtedy mały magnetofon kasetowy na licencji Thomsona. Pod koniec szkoły kolega Jarek organizowal szkolne radio, ślęczac po nocach nad swoim ZK-246, lutując jakieś wzmacniacze czy inne wspomagacze. Pojawiło się stereo. Inny kolega na osiedlu zaprezentował mi swoje studio domowe (na I piętrze). Cztery kolumny od Amatora Stereo pod sufitem, radio jako wzmacniacz i magnetofon szpulowy stereo. Cepelaje grzmiały na cały regulator, dźwięk kumulował się pod żyrandolem, sąsiadka z VII piętra schodziła błagać o ciszę... Kilka lat wcześniej podziwiałem u Kuzyna w Żninie adapter Bambino ze sporą stertą pocztówek, ale magnetofon to nie był. Później mieliśmy radio Ballada z adapterem, ale to nie było to. Przełomem stał się rok 1976 (chyba), gdy rutynowo raz w tygodniu zaglądałem do sklepów w centrum, w tym do największego salonu ZURiT. Rzucali raz po raz nowości, które rozchodziły się jak świeże bułki. I właśnie wtedy przez szybę zobaczyłem dłuuugą kolejkę, co oznaczało, że coś rzucili... Pomiędzy głowami kupujących dostrzegłem mały, zgrabny, czarny makgnetofon kasetowy z czerwonym znaczkiem: Grundig i mnie zamurowało. Sprzedawca w kitlu, jak automat sięgał po kolejne opakowanie ze styropianu leżące na stosie na podłodze, kładł na ladzie, otwierał, wyciągał cudo, stawiał, podłączał kabel, wkładał kasetę z muzyczką i szybko demonstrował funkcję kaseciaka. A wszyscy się gapili. Po czym pytał czy ma być, pakował i wysyłał klienta z kwitkiem do kasy. Kosztował 3 tys. zł. Wszystkich moich oszczędnosci domowych było chyba 2/3 ceny. Szybka kalkulacja i szpula tramwajem do domu w nadziei, że zdążę, że ktoś będzie w domu i, że dołoży brakującą kwotę... Musiałem mocno przekonywać Mamę do wsparcia, bo się nie przelewało. Rok wcześniej kupiłem rower Rekord za 2,7 tys. zł. Też fuksem, ale to inna historia. Pół godziny później byłem już w sklepie ponownie, z odliczoną kasą i pokornie ustawiłem się w kolejce. Jak wszyscy przede mną i za mną patrzyłem to na kupujących (nie każdy się decydował), to na topniejącą w oczach stertę przedmiotu pożądania. Jeśli mnie pamięć nie myli, to byłem bodaj trzecim od końca szczęśliwcem, który z dumą wynosił ze sklepu swój magnetofon. Mój pierwszy magnetofon. To, że monofoniczny nie miało znaczenia. Pięknie grał, automatycznie nagrywał, precyzyjna mechanika, trzy przyciski i jeden "dzojstik", maluteńki wskaźnik napięcia. Ech, wspaniały MK 235. Mam go do dziś, cały czas sprawny. Leży w kartonie. Tak jak i bumbox Thomson TM 9139, który leży pod fotelem od kilku lat z powodu zużycia pilota... A, teraz gra metalowa miniwieża DIORY 35 cm z kolumnami SONY. Jedno i drugie kupione za przysłowiową stówę... |
Autor: | piotr6 [ 4 maja 2019, o 21:01 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Koko parę lat szukałem Rotela z lat osiedziesiatych, cieszę się nim 8 lat.W domu miałem kilkanaście różnych wzmacniaczych i ten pasuje mi najbardziej.Myslalem,że zastąpię to wysokim modelem Demona z kina domowego ale on zupełnie się nie umywa. A wzmacniacz gramofonowy ma wybitny |
Autor: | Mir [ 4 maja 2019, o 23:47 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
Magnetofonowy epizod żeglarski rodem z plaży w Borowie nad Jez. Niegocin. Koniec pierwszego mojego rejsu omegowego (drewniana Omega, bawełniane żagle) na Mazurach. Rozłożone namioty, pakowanie ciuchów, za chwilę przyjazd autobusu... Wtem donośne rytmy stereofoniczne przedzierające się przez bawełniane płótno namiotu: Boney M! Na wprost namiotu (dosłownie w osi namiotu była zmiana kanałów stereo: lewy/prawy). 20 m dalej dwie kolumny a w środku magnetofon szpulowy, który teraz jest za darmo: https://www.olx.pl/oferta/stary-magneto ... 7f33b28cc4 |
Autor: | Ryś [ 5 maja 2019, o 12:02 ] |
Tytuł: | Re: Magnetofon znaleziony w lesie |
A to w temacie co komu jeszcze stoi obok ZK i MK jeszcze do nasłuchu świata cuś przydawało się Ach, te dawno minione czasy Wolnej Europy |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |