Z tego się to wzięło viewtopic.php?f=10&t=31&p=657899#p657899


Dla młodszego pokolenia ten kawał jest niezrozumiały. Przecież w komórkach widać, kto dzwoni.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ech te kobiety...

Tak jest.
Jest opcja bohatera pianą..znaczy płynem na pchły. Reaguje tak samo.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tomku
Przypomniałeś mi historię, która, mam nadzieję, Cię rozbawi.
A przy okazji zobrazuje, że "lepiej już było"

Nie wiem, czy korzystaliście kiedyś z tzw "bramek internetowych", czyli stron internetowych
pozwalających na wysyłanie SMS-ów ( na telefony komórkowe - za darmo ).
Przez krótki okres w początkach lat 2000' coś takiego funkcjonowało.
Zasada używania była prosta. Oto wchodziłeś na stronę, wpisywałeś numer abonenta, do którego chciałeś wysłać SMS-sa, wpisywałeś treść i wysyłałeś...
Była tylko jeden problem. Oto odbiorcy nie wyświetlał się numer z którego wiadomość została wysłana ( bo nie był on wysyłany - nigdzie go nie podawaliśmy ).
Więc zwyczajowo, na końcu wiadomości umieszczało się podpis. W formie np "/mareksco"
Ale...
Istniała wówczas co najmniej jedna bramka ( domena - adres internetowy - sugerowała, że bramka zarejestrowana była w Norwegii ) która...
Udostępniała możliwość wysyłania numeru nadawcy wiadomości.
Przy czym numer nadawcy wpisywałeś po prostu ręcznie w stosowne okienko.
( I ten wpisany przez Ciebie numer wyświetlał się potem na telefonie odbiorcy )

I powiem Ci, ze używając tej techniki, udało mi się sprawić znajomym naprawdę radosny prima aprilis

PS: Bramki używało się wówczas z komputera, telefony komórkowe nie miały możliwości kontaktów w internecie.

Bo to była Marku normalnego życia ludzkości czyli era bez smartfonów ...

I komu to Qrczę przeszkadzało ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurze coś ci powiem na uszko
Smarkfony nie są przymusowe

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Też mam podobne odczucia co Włodek. Ale raczej chyba nie kieruje nami tęsknota
za światem bez smartfonów. A po prostu banalna tęsknota za światem naszej młodości
Zresztą...
Co Ty możesz o tym wiedzieć... Może kiedyś przestaniesz wyglądać młodo i zrozumiesz...
Chociaż szczerze w to wątpię

Dopóki jeszcze mogę
Bendem udawać młodę

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

- Skoro nie wierzysz w Boga i życie pozagrobowe, to dlaczego nie
gwałcisz i nie mordujesz ile zechcesz ?
- Robię to.
- ???
- Gwałcę i morduję ile zechcę. Czyli wcale...

Dobre

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Wiem Aniołku

Dlatego nie mam - mam starą dobrą Nokię 6303i...

O - taką:

https://allegro.pl/oferta/nowa-nokia-63 ... _IQAvD_BwE

I nie chcę nic innego

Buziaczek Aniołku

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wziąłem to ze zwiastuna jakiegoś filmu, który mi się na FB wyświetlił.
Tam to było nawet dosyć fajnie zagrane. Tylko jakoś nie mogę teraz znaleźć.
Drugi raz się bestia wyświetlić nie chce

Włodek pegazus i Nokią sobie poradzi.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Jeżeli mężczyzna jest gotów zrobić dla kobiety naprawdę wszystko, to znaczy, że ją naprawdę kocha.
Jeżeli kobieta jest gotowa zrobić naprawdę wszystko dla mężczyzny, to znaczy...
Że go urodziła.

Hmm, coraz bardziej są.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

W jakim sensie? Bo wszystko co robi srajfon można mieć w Nokii 3310, starym Macu i na papierze.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie wiem czy wszystko. Np. wynajem elektrycznych hulajnóg i rowerów w Gdańsku tylko ze smartfonem.
Z czasem pewnie będzie gorzej. Pamiętasz obowiązkowe(?) apki podczas kontroli kwarantanny covidowej?
Bez smartfona można żyć (sam nie mam), ale robi się to uciążliwe (np. lotniska).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

O hulajnogach nie wiem. Mieszkam na wsi. Co do aptek to bywają wygodne lecz pytanie czy dla kogokolwiek obowiązkowe? Np czy jakaś firma może nakazać pracownikom?
Apki pandemiczne nie były obowiązkowe, była inna opcja.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Myślę, że mogłaby. Ale w firmach to zupełnie inna sprawa.
Na razie da się obejść konieczność posiadania smartfona, ale też zależy w jakim kraju. Moim zdaniem pierwszym serio miejscem niedostępnym bez smartfona będą lotniska i ogólnie loty.
Być może także komunikacja miejska - zakup biletów czy ogólnie opłaty za przejazd. Zwłaszcza w systemie biletów okresowych.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ale zaraz, zaraz, Tygrysica pisała o obowiązkowości a nie o wygodności.
O ile się orientuję, w żadnym państwie nie ma obowiązku latania ani jeżdżenia komunikacją miejską.
A w kwestii aptek, to chyba chodziło o e-receptę i/lub o numer telefonu lekarza na recepcie. Można się bez e-recept obejść, znaczy się można receptę dostać papierową a numer lekarza może być stacjonarny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

No to moze uda mi się jeszcze raz rozbawić Cię wspomnieniami
Wielokrotnie pracowałem w różnych firmach produkcyjnych jako specjalista od tzw "utrzymania ruchu". Byłem odpowiedzialny za stan techniczny maszyn i ciągłość produkcji.
Za każdym razem dostawałem od pracodawcy tzw "smycz". Czyli telefon komórkowy a z czasem smartofona, za korzystanie z którego płacił pracodawca. Ale mógł mnie w każdej chwili przywołać do usunięcia awarii. Zwłaszcza, jeśli odniósł wrażenie, że ma do czynienia z awarią. Byłem w tym fachu dosyć ceniony... Z tego powodu wiele mi wybaczano
I teraz wyobraź sobie taki standardowy dialog:
"- Marek. Dlaczego odrzuciłeś połączenie, kiedy wczoraj wieczorem próbowałem się do ciebie dodzwonić ???
- Chciałem odebrać prezesie, ale widać znowu nacisnąłem coś nie tak...
- To dlaczego nie oddzwoniłeś ?
- Próbowałem, ale zamotałem się jak zwykle i tak poprzestawiałem w tym telefonie, że już
w ogóle nie wiem co i jak...
- Marek! Nie pier... W systemach przemysłowych wymiatasz jak chcesz a zwykłego telefonu nie potrafisz ogarnąć ?!?!?
- To zupełnie inne rzeczy są...
- Nie pier... mi tutaj! Jak to inne. Przecież to w sumie to samo!
- Skoro jesteś taki pewien i wiesz lepiej, to dlaczego w ogóle mnie zatrudniasz ?!?
Sam sobie nie poradzisz? Zaoszczędził byś przecież sporo... "
I tak w kółko aż do usranej
Właśnie zobrazowałem Ci jeden z powodów, dla którego smartfony prawdopodobnie nigdy nie będą obowiązkowe. Bo to po prostu nic nie da
Nie wystarczy wprowadzić obowiązek posiadania i używania. Trzeba jeszcze wtłoczyć
stosowne nawyki używania. Jak ze wszystkim... Np używaniem obiektów klasy "samochód osobowy" ( mówiąc językiem programisty - bo fajnie ilustruje ), czy np pisuaru albo umywalki. Które wszak nie są obowiązkowe...
Tym niemniej powszechne są

PS: To, co obserwujesz teraz, to proces wtłaczania nawyków.
Jeśli pójdzie dobrze, obowiązek posiadania i używania nie będzie wprowadzany, bo nie będzie potrzebny.
Jeśli pójdzie źle, nie będzie wprowadzany, bo nic nie da

Zgadza się. Jeszcze nie są obowiązkowe w Polsce. W innych krajach to inna rzecz.
Co do lotów, to ja napisałem o swoich przewidywaniach. Może nie być obowiązku, ale może być wykluczenie.
W kwestii wypożyczalni hulajnóg mamy właśnie wykluczenie.
A jak będzie dalej to zobaczymy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

W firmach owszem, bo firmę możesz zmienić. Tutaj zgoda.
Ale co do obowiązkowości wymuszonej przez władze, to już tak optymistyczny bym nie był. A jak trzeba będzie załatwić coś, co można tylko przez smartfona? To jeszcze długa droga i może się nie ziści, ale jednak jestem pesymistą (jak zwykle zresztą, co ma pewne plusy, jak było wyżej).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Recepta? Można dostać u lekarza karteczkę z numerem, ja dostaję numer na SMS. Można na emalia.
Z apki korzystam niezwykle rzadko, jak sama mi się przypomni.
Z drugiej strony takie bezeceństwa jak hulajnogi elektryczne nie są dla starców więc domyślny klient srajfona ma.
(Sprawdzić czy nie Walyjant )

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

No, to jeden z lepszych dowcipów w tym dziale.

Przypomnę, że wcale nie tak dawno temu można było spotkać się z tezami, że

• prowadzenie jachtu nie jest obowiązkowe
• posiadanie jachtu nie jest obowiązkowe
• w ogóle żeglowanie nie jest obowiązkowe

i w związku z tym patenty, rejestracje, przeglądy i kontrole wyposażenia jachtów w żadnej mierze nie naruszają niczyjej wolności.

O tym, po jakiej stronie stał wtedy Maar, przypominać chyba nie muszę...

pozdrowienia

krzys

Nie!!!No tak się jeszcze nie uśmiałem, jak od 08 lutego godz. 20.23, do chwili obecnej!!! Ha! Ha! Ha!!! Może jakiś mod by tu zajrzał i pośmiał się ze mną??? Pozdrawiam

Maaru pisałam o wygodzie apekk a nie o powiązaniu z wygodą czy użytecznością innych rzeczy. Jeżeli nie da się kupić biletu inaczej na przez apke tym samym srajfon będzie obowiązkowy dla normalnego użytkownika życia i przestrzeni publicznej. Na razie wygląda na to że jest taki dla miłośników hulajnogi. Choć może jest opcja płatności przelewem czy karty? Albo nawet gotówką za co dostaje się bilecik z kodem?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Trochę inaczej te zagrożenia widzę. Bardziej na styku człowiek - maszyna.
Naprawdę obawiałbym się tego, że wysłanie do obywatela przekazu na smartfona i
otrzymanie potwierdzenia, że maszyna tą wiadomość odebrała...
Z prawnego punktu widzenia traktowane będzie tak, jakby użytkownik maszyny
przyjął do wiadomości treść informacji.
Coś jakby list polecony ( z potwierdzeniem odbioru ) który trafia do Ciebie
natychmiast po wysłaniu. Tak przynajmniej widziane z puntu widzenia prawa.
Tego bałbym się bardziej niż ognia piekielnego. A droga do tego bardzo bliska i ułatwienie dla rządów ogromne...
Tutaj broni nas tylko brak umiejętności komunikowania się z maszyną.
Po prostu obowiązkowe musiałyby być nie tylko smartfony ale umiejętności posługiwania się nimi. Coś jakbyś chciał sankcjonować prawnie ( karać ) analfabetyzm
Zaś cała reszta potencjalnych zagrożeń po prostu mnie nie niepokoi w żadnym stopniu

//Dowcip z dedykacją dla jgrz. W nadziei, że w odpowiedzi też zobaczę jakiś.
//Może wstawisz chociaż jeden ? Czy tylko roszczeniówka ?

Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie.
Siadają na ławce w parku i całują się na całego.
Podchodzi policjant:
- Proszę państwa, to jest zabronione w miejscu publicznym.
Otrzymujecie mandat. Pan 50 zł, pani 500 zł.
Dlaczego ja tylko 50 zł? Pyta mąż.
-Pana widzę tu pierwszy raz - odpowiada policjant.