Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=16207
Strona 1 z 5

Autor:  Akz [ 31 lip 2013, o 22:20 ]
Tytuł:  Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Chciałbym zabrać lustrzankę i kilka obiektywów na pływanie po Bałtyku. Jachcik 9metrowy sierpień.
Czy ktoś już zabierał ze sobą taki sprzęt? Jak go zabezpieczaliście i jak z używałem podczas rejsów bo w portach to nie ma problemu. Ma już ktoś takie doświadczenie?

Autor:  marchew [ 31 lip 2013, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Przede wszystkim torba z miękkimi ściankami i dobre zasztauowanie (zabezpieczenie przed przemieszczeniem w dużym przechyle). Jeśli bardzo pieścisz się ze sprzętem możesz go zabezpieczyć przed wilgocią - wystarczy foliowa torba.

Autor:  Były user [ 31 lip 2013, o 23:28 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Mieliśmy na Grenlandii 5 lustrzanek cyfrowych, jedną analogową, 2 hybrydy i 2 kompakty z zapasem szkieł i innego osprzętu. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Trzymane jak zwykle w torbach/plecakach/kaburach fotograficznych bądź torbach zwykłych i kieszeniach.

W efekcie tysiące zdjęć i filmów. Sporo zabawy Olka z kombinerkami i taśmą /ładowarka 12 volt Olymus ładowała dzięki temu Olympusa, Nikona, Canona i Pentaxa ;)/ Strat w sprzęcie nie stwierdzono.

Fajny plecak ma Sailornine.

Autor:  Sąsiad [ 1 sie 2013, o 01:19 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

marchew napisał(a):
wystarczy foliowa torba.

Tu byłbym ostrożny, folia się "poci" od wewnątrz przy zmianie temperatur.
A co do meritum - jeżeli lustrzanka jest firmowo uszczelniona to wystarczy ją zapakować w dowolną torbę fotograficzną, oraz umieścić tak, żeby nie latała po jachcie. Przy nieuszczelnionych wystarczy odpuścić sobie robienie zdjęć w "mokrych" warunkach.
Jakbyś napisał co konkretnie zamierzasz zabrać, to mógłbym Ci podpowiedzieć więcej.

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 06:22 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

A potem się okazuje, że najfajniejsze zdjęcia zrobiła osoba mająca zwyklą małpkę. Bo aparat pod ręką, w kieszeni sztormiaka, nikt się o niego nie boi i do tego obsługuje się jedną ręką (co na jachcie, podczas np startu do regat, jednak ma znaczenie)...

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 07:38 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Mam zamiar zabrać canona 5Dmk2 i dwa obiektywy 17-40L i 70-200L do tego konwerter 2x. Wszystko to ma chyba jakieś uszczelnienia.
Na to wszystko plecaczek fotograficzny miękki.
Czyli powinno wystarczyć.
Przypinaliście ten sprzęt jakoś czy na szyi na pasku latał?

Oczywiście małpka dodatkowo do kieszeni jakby coś trzeba szybko sfotografować chociaż pewnie szybciej wyjmę lustrzankę zanim ta małpka ustawi ostrość. :D

Autor:  plitkin [ 1 sie 2013, o 08:00 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Od dluzszego czasu przestalem wozic lustro na jacht. Bez sensu. Jak ktos umie robic foty (ja nie umiem), to malpa wystarczy, jak nie umie -lustro nie uratuje zdjecia. Jezeli maja to byc zdjecia pamiatkowe, to moim zdaniem nonsens.

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 08:05 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

plitkin napisał(a):
Jezeli maja to byc zdjecia pamiatkowe, to moim zdaniem nonsens.


Zgadzam się w zupełności. Ja żyję z fotografii więc dla mnie ma to sens. Do pamiątkowych mam komórkę. :D

Autor:  sailornine [ 1 sie 2013, o 08:43 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Pomijając sytuacje, gdy fala wchodzi do kokpitu, używanie aparatu fot. na rejsie nie różni się niczym od używania go na lądzie. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo przydatny jest teleobiektyw (większość moich zdjęć z rejsów robię obiektywem 100-300), żeby potem nie było np. takich sytuacji: "weź no podpłyń bliżej do tej góry lodowej, bo ja nie mam takiego zooma, bliżej, jeszcze bliżej (...)" ;) A po rejsie wręcz niezbędny jest soft do prostowania horyzontu na zdjęciach ;)

Autor:  Moniia [ 1 sie 2013, o 08:56 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

waliant napisał(a):
A potem się okazuje, że najfajniejsze zdjęcia zrobiła osoba mająca zwyklą małpkę. Bo aparat pod ręką, w kieszeni sztormiaka, nikt się o niego nie boi i do tego obsługuje się jedną ręką (co na jachcie, podczas np startu do regat, jednak ma znaczenie)...

Hihi, wkurzalam załogę na Islandii w ten sposób. Miałam niby "lustrzanko-podobne" fuji ale na spacerze w Reykjaviku PO zachodzie słońca (co objawia się o tej porze roku dwugodzinną szarowką) go nie mialam. Inni usiłowali robić zdjęcia lustrzankami i się wkurzali że muszą jakieś strasznie długie czasy nastawiac, znaleźć stabilne oparcie etc.
Ja robiłam fotki iPhonem. Bez problemów, stresu i jakościowo wyszły lepsze od tych z lustrzanek :D

Autor:  sailornine [ 1 sie 2013, o 09:07 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Tzn., że albo te lustrzanki były z minionej już epoki technologicznej, albo obiektywy "kitowe" znaczy ciemne, albo ich operatorzy mało kumaci :mrgreen: Bo chyba nie chcesz powiedzieć, że iPhone czy inny 'phone' co do zasady robi lepsze technicznie zdjęcia w trudnych warunkach (mało światła), niż współczesna lustrzanka z przyzwoitym obiektywem :roll: ?

Autor:  Moniia [ 1 sie 2013, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Ja nic nie chce powiedzieć, ja po prostu stwierdzam fakt. Algorytmy w iPhonie jak widać są całkiem niezłe.. :)

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 09:36 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Moniia napisał(a):
Ja robiłam fotki iPhonem. Bez problemów, stresu i jakościowo wyszły lepsze od tych z lustrzanek :D


Dużo zależy od tego czego się oczekuje.
Pamiątkowe na pewno wystarczające jeśli się jest zadowolonym. Algorytmy jpga które wypluwa iPhon są OK. Dużo nie trzeba aby na monitorze laptopa wyglądały extra. Poza tym liczy się motyw i moment a tu często pod ręką jest właśnie telefon.

Bardziej zaawansowani z lustrzankami często lubią sam proces fotografowania, klapnięcie migawki, bieganie ze statywem itp. Ponarzekać też lubią ;-)

Przy słabym świetle nie ma mocnych telefon przegra z aparatem z dużą matrycą w konkurencji zaszumienia ale wygra w konkurencji kto szybciej zrobi zdjęcie. Ale jak się nie widzi różnicy to znaczy że wystarcza.

Autor:  Moniia [ 1 sie 2013, o 09:55 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Akz napisał(a):
(...).

Bardziej zaawansowani z lustrzankami często lubią sam proces fotografowania, klapnięcie migawki, bieganie ze statywem itp. Ponarzekać też lubią ;-)

(...). Ale jak się nie widzi różnicy to znaczy że wystarcza.

Może powinnam zgłosić swój interes w temacie? Do 2010 roku uzywalam wyłącznie analogowej lustrzanki... Obecnie do zdjęć używam tego:
http://www.ephotozine.com/article/fujifilm-finepix-hs30exr-bridge-camera-review-19047

Bo po prostu po zdecydowaniu się na cyfrę przekopalam testy wszystkiego. Ciągnęło mnie do pięknych lustrzanek ale wyszło, że wielorybka aby upolowac, będę musiała drugie tyle w pieniądzach (a DWA RAZY wiecej w masie) zainwestować w obiektyw. Okazało się, że krzyżówka może być lepszą opcją. W dodatku z dość niewielkimi szumami robi do 3200 ISO - 6400 da się używać czasami, ale po co? 3200 zwykle wystarcza, jeśli nie to sygnał że czas iść spać :)

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Mój kolega, który się wspina, też kupił sobie jakiś czas temu większy, lepszy aparat. I co? Jajco, chce sprzedać, bo go ze sobą nie bierze, ze względu na ciężar, objętość, i koszt w razie uszkodzenia. I tak samo jest na jachcie. Z kilku aparatów na pokładzie, najwiecej, najlepszych, najciekawszych zdjeć jest z małpki osoby, która ma zacięcie i umie złapać moment.
Dlatego dobrą opcją są aparaty powiedzmy że typu małpka, ale o dużym zoomie. A jak do tego wodoodporne, to już w ogóle bajka.
Taki kupiła sobie koleżanka z klubu, i to ma sens. Bo parametry przyzwoite, odporny, a jednak dalej mały i do kieszeni sztormiaka się zmieści.

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

waliant masz rację. No i taka jest prawda. Duże ciężkie i drogie. Jak się nie chce zarabiać na zdjęciach, gdy jakość nie jest krytycznym kryterium to szkoda się szarpać.
Też mam kompakta na takie sytuacje.

FinePix HS30EXR to bardzo dobre rozwiązanie z megazoomem dla amatora.

Autor:  Były user [ 1 sie 2013, o 10:20 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Moniia napisał(a):
Ja nic nie chce powiedzieć, ja po prostu stwierdzam fakt. Algorytmy w iPhonie jak widać są całkiem niezłe..


Ja wiem, Monia, że jesteś jawnym fanboy'em Apple ;) Nie kryjesz się przesadnie, ale to nie to forum :mrgreen: :rotfl: W blasku dnia foty wyjdą fajne i nie widać różnicy póki nie bawisz się w kadrowanie czy powiększanie - w trudniejszych warunkach oświetleniowych iPhone'a wciągnie nosem nie tylko lustro, ale większość kompaktów - algorytmy algorytmami a rozmiaru matrycy i rozmiaru oraz jakości szkła nie przeskoczysz.

Twój przykład nieco z sufitu choć wierzę w jego prawdziwość, ale to dowód na zupełnie co innego - absolutnie uwierzę, że ktoś z dobrym okiem cyknie parę fajnych fotek telefonem w czasie kiedy amator-pierdoła grzebie w ustawieniach lustra i otrzymuje zaskakujące go całkowicie efekty. Tylko to nie dowód na wyższość iPhone'a tylko na całkiem co innego ;) wiesz misio człapie a gadżeciarze grzebią przy regulacjach kolby od Ermy SR-100, misio przyspiesza a gadżeciarze trafić nie mogą - jak misia położy Pan Józek z rozkalibrowanego Mosina co przeżył Wojnę Zimową amunicją z wojny rosyjsko-japońskiej to znaczy, że Mosin celniejszy? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
waliant napisał(a):
Z kilku aparatów na pokładzie, najwiecej, najlepszych, najciekawszych zdjeć jest z małpki osoby, która ma zacięcie i umie złapać moment.
Dlatego dobrą opcją są aparaty powiedzmy że typu małpka, ale o dużym zoomie. A jak do tego wodoodporne, to już w ogóle bajka.


Pamiętaj, że Ty pływasz głównie regatowo i w tym przypadku masz rację - małe, automatyczne, odporne na wodę i wstrząsy. Bo się będziemy brasować a fotka w przelocie przy okazji. Ale już turysta płynący w piękne fiordy, między góry lodowe, na greckie wyspy zawalone zabytkami czy w urokliwe szkiery i mający pojęcie tudzież trochę czasu po wachcie może mieć inne potrzeby. Przypominam, że pytający Kolega żyje z fotografii i wie co do czego - nie pytał jaki aparat najlepszy na łódkę tylko jakie mamy doświadczenia z wożenia na nich lustrzanek.

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 10:26 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Yigael napisał(a):
Przypominam, że pytający Kolega żyje z fotografii i wie co do czego - nie pytał jaki aparat najlepszy na łódkę tylko jakie mamy doświadczenia z wożenia na nich lustrzanek.


Co prawda to prawda :) Doświadczenia z wożenia lustrzanek na jachcie mam kiepskie ;)

Autor:  Gregs [ 1 sie 2013, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Moniia napisał(a):
Ja nic nie chce powiedzieć, ja po prostu stwierdzam fakt. Algorytmy w iPhonie jak widać są całkiem niezłe.. :)


Algorytmy są niezłe, i sam mam sporo fajnych zdjęć z iPhona.
Natomiast nie podlega dyskusji, że o jakości zdjęcia (w zakresie sprzętu) decyduje jakość i jasność, czyli w uproszczeniu średnica obiektywu.
Potem to już jest kwestia tego czy się możliwości aparatu wykorzystuje czy nie.
Jak ktoś ma najtańszą lustrzankę z podstawowym (tzw kitowym) obiektywem i używa jej wyłącznie w trybie automatycznym to nie zauważy dużej różnicy do kompakta.
Abstrahując od innych korzyści więcej światła oznacza możliwość skrócenia czasu,
a na jachcie który nigdy nie jest nieruchomy wpływa to bezpośrednio na ostrość zdjęć.

Jeśli ktoś ma lustrzankę i potrafi ją używać to jak najbardziej jest sens ją zabrać.
Jeśli ktoś chce kupić, a wadzą mu gabaryty lustrzanki to dobrą opcją są zaawansowane kompakty z wymienną optyką.
Mały aparat, najlepiej wodo lub przynajmniej bryzgoszczelny do kieszeni zawsze się przyda - chyba, że się ma iPhona :lol:

Mój zestaw standardowy:
Lustrzanka z obiektywem 28-135 (po przeliczeniu ~45-215) do zdjęć na pokładzie, obiektyw 17-40 na spacery. Do tego komplet filtrów dobrej jakości.
Mały aparat z obudową wodoszczelną do zdjeć w warunkach "trudnych" i pod wodą.
No i iPhone w kieszeni (wytrzymał już ponad 200 dni na morzu)

A do poczytania o sprzęcie polecam:
http://www.steves-digicams.com/

A że warto mieć odporniejszy aparat pokazuje ten filmik. Uwiecznia śmierć na polu walki kompaktowego aparatu użytego do sfilmowania falek :)
Aparat nie przeżył, karta na szczęście tak.
http://saillavie.pl/obrazki/mov01579.mpg

Autor:  Sąsiad [ 1 sie 2013, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Gregs napisał(a):
Jak ktoś ma najtańszą lustrzankę z podstawowym (tzw kitowym) obiektywem i używa jej wyłącznie w trybie automatycznym to nie zauważy dużej różnicy do kompakta.

Gregs napisał(a):
28-135 (po przeliczeniu ~45-215)

Właściwie to mógłbym zacytować połowę przedpiśćców, ale do Gregsa miałem najbliżej. ;)
Ludzie, błagam, nie powtarzajcie mitów, bo ktoś Wam jeszcze uwierzy! :evil:
W sumie jedyna z gruntu prawdziwa opinia, jaka się pojawiła, to ta, że nie aparat robi zdjęcia a fotograf.
Co do porównania smartfonów, kompaktów, lustrzanek pełno- i niepełnoklatkowych, to porównania te nie mają żadnego sensu. Jak mi ktoś pisze, że lepsze zdjęcia wychodzą z ajfona niż z lustrzanki, to mogę się tylko ześmiać ze śmiechu jak pszczoła. Podobnie jak przy tym, że lustrzanka w automacie ma jakość podobną jak kompakt.
Poczytajcie sobie o kompresji matrycy, algorytmach odszumiania, głębi ostrości, winietowaniu, paralaksie, aberracji chromatycznej, odejmowaniu darków i wielu innych rzeczach, a potem dopiero bierzcie się za porównania.

Aha, wróćmy do adrema: Akz - podany przez Ciebie zestaw jest w miarę uszczelniony, deszcz i rozbryzgi nie powinny mu zaszkodzić. Proponuję wyposażyć się w 2 filtry UV (jak woda chlapnie na obiektyw, to zmienisz lub zdejmiesz filtr, a wyczyścisz w wolnej chwili), armor (takie silikonowe wdzianko w odblaskowym kolorze za ok. 60zł, powoduje, że aparat się nie obija), oraz torbę/plecak przewieszany z funkcją szybkiego wydobywania aparatu, lub pas biodrowy. Używałem kiedyś slingbaga kupionego w decathlonie i wyciągałem lustrzankę szybciej niż inni z wydłubywali swoje komórki czy kompakty z kieszeni. Ale należy pamiętać, że slingbagi i pasy są mało "pokładowe", mają zwyczaj się zaczepiać o wszystko.

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Sąsiad napisał(a):
Jak mi ktoś pisze, że lepsze zdjęcia wychodzą z ajfona niż z lustrzanki, to mogę się tylko ześmiać ze śmiechu jak pszczoła. Podobnie jak przy tym, że lustrzanka w automacie ma jakość podobną jak kompakt.
Poczytajcie sobie o kompresji matrycy, algorytmach odszumiania, głębi ostrości, winietowaniu, paralaksie, aberracji chromatycznej, odejmowaniu darków i wielu innych rzeczach, a potem dopiero bierzcie się za porównania.


Taaa, ale masz rację tylko pod warunkiem, że tym lepszy aparatem posługuje sie ktoś, kto się zna. A jak taki lepszy aparat ma "amator pierdoła" (a takich jest większość!) to zdjęcia mu wcale nie wyjdą lepsze, bo albo je schrzani, albo nie zdązy zrobić, albo w ogóle nie zabierze aparatu.
Ja, jako totalny laik w tej dziedzinie, nigdy nie mający własnego apartu foto, oceniam efekty. Wiem kto jaki kiedy miał aparat i wiem, jakie w efekcie, z danego pływania, dostałem zdjęcia.

I wiem że kolega wspinacz, umiejący robić zdjęcia, chce sprzedać swoją lustrzankę, bo i tak zostawia ją w domu.
Lepsze zdjęcia wychodzą z małpki, ktora jest, niż z lustrzanki, której albo nie ma, albo którą obsługuje "amator pierdoła" :)

Oczywiście, to jest OT i autor wątku nie o to pytał ;)

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Camera armor mam nawet go nie zdejmuję w studio :D Nie odblaskowy ale czarna guma solidnie zabezpiecza przed stuknięciami.
Filtry trzeba będzie zabrać.
Z plecakiem to chyba po małym jachcie średnio się widzę :D ale mam kaburę na aparat z obiektywem. Musze tylko pomyśleć jak to zmyślnie zamontować aby mieć ręce wolne i żeby mi nie bimbało tylko się trzymało przy ciele.

Oczywiście najlepszy aparat to jest ten który się ma przy sobie. Dlatego pytam jak sobie radzicie z lustrzanką bo z telefonem to nie ma problemu jak coś do reklamówki można włożyć i nawet zdjęcia za bardzo nie ucierpią ;-)

Autor:  Sąsiad [ 1 sie 2013, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Akz napisał(a):
aby mieć ręce wolne i żeby mi nie bimbało tylko się trzymało przy ciele.

Już o tym pisałem, post długi, więc pewnie umknęło ;)
Slingbag, albo pas biodrowy. Albo 2 w 1, można kupić w komplecie.

waliant napisał(a):
ale masz rację tylko pod warunkiem, że tym lepszy aparatem posługuje sie ktoś, kto się zna.

Ktoś, kto się nie zna, będzie robił kiepskie zdjęcia niezależnie od aparatu. Ale przy porządniejszym sprzęcie istnieje większe prawdopodobieństwo zrobienia poprawnego zdjęcia nawet przez kompletnego lajkonika.
Żeby była jasność - nie uważam, że każdy powinien mieć lustrzankę. Ale jeżeli komuś nie odpowiada standard komórkowy, to może się pokusić o lepszego kompakta, albo mikro 4/3, w którym są wymienne obiektywy. Po pewnym czasie różnica jakości fotek będzie zauważalna.

Autor:  SebEire [ 1 sie 2013, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Akz napisał(a):
Musze tylko pomyśleć jak to zmyślnie zamontować .


A emocje związane z powrotem lustrzanki na pokład- niezapomniane :D

Załączniki:
06-2013.jpg
06-2013.jpg [ 63.64 KiB | Przeglądane 12817 razy ]

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 12:54 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Sąsiad napisał(a):
Ale przy porządniejszym sprzęcie istnieje większe prawdopodobieństwo zrobienia poprawnego zdjęcia nawet przez kompletnego lajkonika.


Myślę, na podstawie obserwacji, że jest dokładnie na odwrót.
Z tym że mam na myśli jednak aparat fotograficzny. Nie telefon, tablet i tak dalej, ale aparat.

Autor:  Sąsiad [ 1 sie 2013, o 13:07 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

waliant napisał(a):
Myślę, na podstawie obserwacji, że jest dokładnie na odwrót.

Kontynuując offtopa, zależy co obserwowałeś. Dzięki dużej głębi ostrości łatwiej jest małpą zrobić poprawny portret. Ale już krajobrazy, czy sceny w ciasnych pomieszczeniach, albo zdjęcia z użyciem wbudowanej lampy zdecydowanie lepiej wyjdą zrobione lustrzanką. Poza tym, mając surówkę (z lustrzanki lub zaawansowanego kompaktu), wystarczy "wywołać" zdjęcie choćby w Picasie, która automatycznie poprawi niedoskonałości. Przy silnie skompresowanym jpegu nie poszalejesz. Nie mówiąc już o tym, że zmniejszając zdjęcie z "małpy" masz tylko dwie możliwości - będzie mydlane, albo mocno przeostrzone.

Autor:  waliant [ 1 sie 2013, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Miałem na myśli zdjęcia z jachtu :)
I głównym powodem tego, że z małpki zdjęcia są lepsze jest fakt, że się je robi. Dużo, często, dynamiczne.
Pewnie, że zdjęcie Preikestolen z pokładu lepsze wyjdzie lustrzanką. Bo jest spokój, nie buja, nie chlapie i amator pierdoła ma czas, żeby przegryźć się przez menu ;)

Ale zdjęć innych jachtów ze startu regat mam najwięcej z małpki (nie że ja robiłem, tylko załogant miał czas i nie bał się o aparat).
Moim zdaniem, to dobra małpka (może to pewna sprzeczność, ale chodzi o gabaryty), z dużym zoomem, wodoodporna, to na jacht najlepsze rozwiązanie.
Ale ja się nie znam na robieniu, za to lubię oglądać ;)

Autor:  Sąsiad [ 1 sie 2013, o 13:22 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Małpa z dużym zoomem nie jest mała gabarytowo. A najszerszy możliwy kąt ma na "Zawiasa", a nie mały jacht.

Autor:  SebEire [ 1 sie 2013, o 13:29 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Akz napisał(a):
Mam zamiar zabrać canona 5Dmk2 i dwa obiektywy 17-40L i 70-200L do tego konwerter 2x.

Doradził bym Ci jeszcze zabrać dobry filtr polaryzacyjny, co prawda 17-40 jest wolny (70-200 też- chyba że masz 2.8 :D ) i filtr jeszcze to pogorszy, ale na morzu światła Ci starczy, dodatkowo ochronisz obiektywy.
Doświadczenia mam podobne jak sailornine, tele i do portretu i do polowania na maskonury :D

Autor:  Akz [ 1 sie 2013, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: Aparat fotograficzny (lustrzanka) na morzu.

Jeśli już o zoomie idzie to dla internetu to z lustrzanki wykadrujesz sobie te 600x900 jak z zooma 1000mm i tak będzie lepiej jak z małpki z superzoomem. Oczywiście gdy obiektyw jest odpowiedniej klasy.

SebEire: 70-200 2.8 a 17-40 i tak ustawiam hiperfokalnie i luz. Polar oczywiście jest.

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/