Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Fizjologia na regatach
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=19425
Strona 1 z 2

Autor:  mamuska [ 2 lip 2014, o 22:49 ]
Tytuł:  Fizjologia na regatach

W jaki sposób załatwia się sprawy fizjologiczne podczas regat?
Mój dziesięcioletni optymiściarz po regatach przynosi zesikaną piankę, którą piorą po kilka razy aby sprać smród. Czy można zastosować jakieś pampersy?
Kiedy zaproponował, że mu kupię w aptece pampersy dla dorosłych, to gdyby wzrok umiał zabijać, od razu padłabym trupem.
Po tym, jak w ostatnich regatach na Niegocinie skąpał się 3 razy przy temperaturze 12 stopni, planuję zakupić mu suchy kombinezon. Ale nie wyobrażam sobie czyszczenia takiego kombinezonu z moczu po każdych regatach, czy dłuższym treningu.

Podzielcie się regatowcy swoimi sposobami na siusiu podczas startów.

"zdesperowana" mamuśka

Autor:  Maar [ 3 lip 2014, o 07:48 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Ile czasu trwaja takie Optymistyczne regaty tudzez treningi?

Autor:  M@rek [ 3 lip 2014, o 08:40 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Sa tacy co sikaja do pianki i tacy co do tego sie nie przyznaja :)

Autor:  junak73 [ 3 lip 2014, o 09:05 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

No niestety, na skifach nie ma innej metody jak lać po nogawce do pianki....
Dlatego mój syn nigdy nie chciał suchara. :roll:
Ale są tacy co wytrzymują te kilka godzin bez sikania....

Autor:  mamuska [ 3 lip 2014, o 19:47 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Maar napisał(a):
Ile czasu trwaja takie Optymistyczne regaty tudzez treningi?


Regaty nawet do 6 godz. treningi 3 -4. :roll:

Autor:  plitkin [ 3 lip 2014, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Nie ma pianek z rozporkiem? :mrgreen:

Autor:  skavi [ 3 lip 2014, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

plitkin napisał(a):
Nie ma pianek z rozporkiem? :mrgreen:

A jak nie ma to zrobić samemu :)

Autor:  Zielony Tygrys [ 4 lip 2014, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

przypominam wam obuzy, że to wątek dla matki z dzieckiem

Autor:  junak73 [ 10 lip 2014, o 11:37 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

skavi napisał(a):
plitkin napisał(a):
Nie ma pianek z rozporkiem? :mrgreen:

A jak nie ma to zrobić samemu :)

To już chyba lepiej lać po nogawce niż latać po łódce z siusiakiem na wierzchu... :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 10 lip 2014, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Na piankę i tak można wkładać jakieś szorty, co by się nie przecierała, wiec no problem z tym golasem.
MJS

Autor:  D40 [ 10 lip 2014, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Mój syn wszył sobie suwak w piankę ( w miejscu rozporka)

Autor:  bury_kocur [ 10 lip 2014, o 17:09 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

junak73 napisał(a):
niż latać po łódce z siusiakiem na wierzchu...


Eeeeee tammmm.....
No nie wiem ...
Bo jakby tam były np. ładne dziewczyny ...
To może im by to też nie przeszkadzało ...
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

D40 napisał(a):
Mój syn wszył sobie suwak w piankę ( w miejscu rozporka)

A jakby to była córka ??? :lol:

Pzdr
Kocur

Autor:  Marian Strzelecki [ 10 lip 2014, o 20:17 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

bury_kocur napisał(a):
Bo jakby tam były np. ładne dziewczyny ...
To może im by to też nie przeszkadzało ...

Zwykle przeszkadza ... ale rodzicom ;)
MJS
ps
... a dlaczego tylko ładnym dziewczynom?

Autor:  bury_kocur [ 10 lip 2014, o 20:52 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Marian Strzelecki napisał(a):
dlaczego tylko ładnym dziewczynom?


A miałbyś fan biegać z fujarką na wierzchu przed jakimś kaszalotem ? :-(
Nie wiem jak Ty ale ja jestem wzrokowcem :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Zielony Tygrys [ 10 lip 2014, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

wypraszam sobie obrażanie tych pięknych zwierząt

Autor:  Marian Strzelecki [ 10 lip 2014, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Ale z Twojej wypowiedzi wynikało, że ma się im podobać, nie jemu. ;)
MJS

ps
a jak już się dobrze nabiega, to mu wszystko jedno czy foczka, czy morświnka... :rotfl:
różnice gatunkowe mniej ważne (byle ssak).

Autor:  Alterus [ 10 lip 2014, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Kobieta piękna jako całość to rzadkie zjawisko, a niektórzy twierdzą, że w przyrodzie nie występuje. Na szczęście, z drugiej strony rzadko trafia się taka, która choć w części nie jest piękna... :-D
Co klasyk nasz potwierdza:
Bidna mysz, a ma tyż... :-P

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 lip 2014, o 08:26 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Alterus napisał(a):
Kobieta piękna jako całość to rzadkie zjawisko

po cienkim lodzie kroczysz
każde ciało jest piękne jeżeli czyste

Autor:  bury_kocur [ 11 lip 2014, o 11:11 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Zielony Tygrys napisał(a):
każde ciało jest piękne jeżeli czyste


Pozwolisz Tygrysie Zielony, iż jako - mówiąc oględnie - wieloletnik koneser kobiecego ciała (żeby nie powiedzieć wprost BABIARZ :lol: ) - pozwolę sobie mieć na powyższy temat zdecydowanie inne zdanie ? :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 lip 2014, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

nie

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

nie
mówię to jako koneser ciał wszelakich i to zawodowy

Autor:  beret [ 11 lip 2014, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

To ja pozwolę sobie nieśmiało posłużyć się pewną metaforą (zawodową w pewnym sensie). Ciało jest jak obudowa, mało mnie obchodzi, lubię rozkoszować się chwilą kiedy udaje się już zdjąć kolejne warstwy opakowania, pierwszy dotyk jedwabistej powierzchni obudowy fascynuje, zapach świeżo rozpakowanego, na zawsze zostaje w pamięci. Niepewność, zaskoczenie, czasem trochę gorączkowe szukanie funkcji, przycisków, tajemnica, zagadka i wyzwanie w jednym. Uczucie zawsze niepowtarzalne, tak że nie można po prostu napisać instrukcji obsługi. I wszytko po to aby dojść do głębi, tam gdzie nie docierają codzienne i niecodzienne protokoły komunikacji. Znaleźć i dotknąć czystej prawdy odkrywanego istnienia i przejrzeć się w niej, w srebrnym kółku na dnie tej studni. I to właśnie chwila której koneserem jestem. A reszta, cóż, to tylko gra wstępna.

Autor:  Alterus [ 11 lip 2014, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

beret napisał(a):
To (...) wstępna.

A mógłbyś to rozwinąć..? :lol:
A potem zwinąć do jednego słowa? :mrgreen:
:-D

Autor:  Szaman3 [ 11 lip 2014, o 16:53 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Czy Wy na pewno o wyposażeniu żeglarza? :roll: :lol: :lol:

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 lip 2014, o 16:57 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

o fizjologii miało być
a fizjologia to ciało
no to jest

choć to Beretowe to strasznie skomplikowane
jako prosta baba za wsi powiem, że ciało to jedno z wielu źródeł rozkoszy
obok np żeglowania, dobrej muzy itepe

Autor:  Szaman3 [ 11 lip 2014, o 18:26 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Post użytkownika Marian Strzelecki został przeniesiony do przechowalni do czasu akceptacji przez Ekipę.

Autor:  Ryś [ 11 lip 2014, o 18:36 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Alterus napisał(a):
beret napisał(a):
To (...) wstępna.

A mógłbyś to rozwinąć..? :lol:
A potem zwinąć do jednego słowa? :mrgreen:
:-D
A bo liczy się wnętrze - a golić nie trzeba. :cool:
Szaman3 napisał(a):
Post użytkownika Marian Strzelecki został przeniesiony do przechowalni do czasu akceptacji przez Ekipę.
:lol:

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 lip 2014, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

:-P :rotfl:
MJS
ps
Aż mi się avatar zmienił z wrażenia ;)

Autor:  Zielony Tygrys [ 12 lip 2014, o 07:33 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

ech Marianie...

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

Alterus napisał(a):
beret napisał(a):
To (...) wstępna.

A mógłbyś to rozwinąć..? :lol:
A potem zwinąć do jednego słowa? :mrgreen:
:-D

to chyba ma coś wspólnego z komputerami :D

Autor:  Janna [ 12 lip 2014, o 08:01 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

mamuska napisał(a):
Czy można zastosować jakieś pampersy?
Kiedy zaproponował, że mu kupię w aptece pampersy dla dorosłych, to gdyby wzrok umiał zabijać, od razu padłabym trupem.
Po tym, jak w ostatnich regatach na Niegocinie skąpał się 3 razy przy temperaturze 12 stopni, planuję zakupić mu suchy kombinezon. Ale nie wyobrażam sobie czyszczenia takiego kombinezonu z moczu po każdych regatach, czy dłuższym treningu.

Pampersy to zły pomysł. Pomyśl, co się stanie, gdy chłopak wpadnie do wody - będzie miał nasiąknięty wodą żelowy kilkukilogramowy balast. :-)
Mój optimiściarz pływa w suchym sztormiaku. Sucharek ma zamek z przodu, można go rozpiąć i w miarę dyskretnie wysikać się do czerpaka w przerwie między kolejnymi wyścigami. Raz siknął do kombinezonu, wypłukałam go bez problemów. Myślę, że jest to dużo łatwiejsze niż w przypadku pianki, bo nie nasiąka. :-)
A w ogóle, to suchar jest moim zdaniem i, co ważniejsze, również zdaniem mojego syna, dużo bardziej praktyczny niż pianka, a ponadto umożliwia komfortowe pływanie przy naprawdę kiepskiej pogodzie.

Autor:  waliant [ 15 lip 2014, o 09:18 ]
Tytuł:  Re: Fizjologia na regatach

Szaman3 napisał(a):
Post użytkownika Marian Strzelecki został przeniesiony do przechowalni do czasu akceptacji przez Ekipę.


Długo się jeszcze Ekipa będzie zastanawiać? :-P

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/