Co myślicie o takich butach na rejsy morskie po Bałtyku wiosna/jesień?

Zależy na czym będziesz pływał. Jeżeli na promie, to są całkiem OK.

Nie wszyscy tolerują czarne podeszwy.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Słuszna uwaga! Czy dotyczy to też "non marking"?

Trzeba by zrobić ankietę.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Pływam głównie po Bałtyku właśnie wiosną lub jesienią. Wystarczają mi kalosze + Crocsy. Jak pada, jest fala - kalosze, jak nie pada - Crocsy (nocą z grubymi skarpetami). Brzmi może dziwnie - ale się sprawdza.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Najlepsze buty moim zdaniem, to oryginalne (uwaga na skośnookie podróbki) kauczukowe gumofilce. Dzięki filcowi są cieplejsze, mniej potliwe i łatwe do szybkiego włożenia. Wymagaja jednak zawsze grubych wełnianych skarpet, często pranych, inaczej ciezko je będzie zdjać w obrębie jakiejkolwiek cywilizacji ludzkiej i nie tylko.

W nocy i jesienią pływam w 2o letnich zimowych martensach dobra podeszwa i nieprzemakalne

_________________
pozdrowienia piotr

Wyglądają spoko pytanie na ile są wodoszczelne
Kiedyś widziałem bosmana co w ocieplanych Gumofilcach zasuwał po pokładzie

A jeśli mogę doradzić poszukaj ocieplanych kaloszy dla myśliwych !

_________________
https://feniks-mazury.pl/

Mam na pokładzie Emu i Ugg.
Polecam. Są rewelacyjne.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Coś w tym jest. Dziewczę też podobne lubi

Ale przy tej okazji dorzucę, z przykrego doświadczenia: kupując tanie z marketa zważajcie z czego są podeszwy.
Onegdaj (nie pomne czy w tamtym roku, czy już dwa) nabyłem butki robocze, tanio z kosza bom przechodząc zoczył. Takie coś jak w temacie wątka. Że na gospodarstwo przydasie.
No i kilka dni temu, coby w sadzie z wiosną co ogarnąć, założywszy te nowiutkie poszedłem. Po mokrej trawie.
Po niespełna godzinie coś dziwnie czuję, paczam ci ja a to podeszwa się rozpływa i kawałkami odpada
Nim doma wróciłem rozpłynęła się całkiem i na skarpetkach dotarłem...

Przed wyrzuceniem wyciągnąłem sznurówki, bo ino te jak raz porządne.

Caveat emptor.

A na łodkę mam gumniaczki z pianki eva, jakby mokre zimno. Mam je od ćwierćwiecza. IMHO nic nie pobije, jak poleje.

Niedrogie i dobre

Sent from my E6853 using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

IMHO najlepsze. Używam takich z wkładką, którą można łatwo wysuszyć. Nadają się na łódkę równie dobrze jak na grzyby
Tylko nie wiem ile wytrzymują, bo co i raz zapominam ich zabrać z łódki. Jedne świat opłynęły