Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Sztormiak po raz kolejny. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=5693 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 19 sie 2010, o 11:00 ] |
Tytuł: | Sztormiak po raz kolejny. |
Witam jako nowy wilczek morski (zaczynający) i proszę o jakąś ocenę owego ubranka: http://www.rybi-ogon.pl/Kombinezon-wypornosciowy-4life-BLUE-SKY--2cz.---XXL-p-2300.html Kryteria, jakimi się kierowałem znajdując powyższe: 1.Cena. 2.Na jeden lub dwa sezony na Bałtyk, aż będę wiedział co mi potrzeba. 3.Rejsy tygodniowe, w okresie od maja do października. Będę wdzięczny za kilka słów pochwały lub krytyki od znawców, którzy wiedzą jak się zachowuje morze. |
Autor: | Maar [ 19 sie 2010, o 16:08 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
A jak będzie ciepło lub bardzo ciepło i będziesz potrzebował jedynie ochrony przed deszczem, to ta polarowa podpinka (nie wiem czy odpinana) i te wypornościowe wkładki, to nie będą za bardzo grzać? Naprawdę nie wiem, ale IMHO silnie udziwnione to jest rozwiązanie |
Autor: | robhosailor [ 19 sie 2010, o 17:22 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Nie wiem na ile jest to z bliska podobne (na fotkach trochę jest) do wypornościowego sztormiaka firmy Fladen, to na bałtyckie realia ów Fladen właśnie znakomicie sprawdza się na małych łódkach, gdzie człowiek bywa wciąż zalewany zimną wodą, a nawet daje gwarancję przeżycia iluś godzin (nie pamiętam, ale chyba dobę)! w wodzie, o jakiejś tam (nie pamiętam ile stopni, ale może nawet 0 stopni) niskiej temperaturze... Staszek Skory, żeglując malutkimi łódkami od lodów do lodów, bardzo sobie chwalił tegoż Fladena... Zdaje się, że nie mniej, jak 750 zł go kosztował. |
Autor: | gf [ 19 sie 2010, o 18:19 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Ognisty, wpisz do wyszukiwarki hasło "Fladen". Podobne ubranie, cenowo chyba też, a znajdziesz na forum kilka konkretnych opinii użytkowników. |
Autor: | Macieq [ 19 sie 2010, o 19:42 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
robhosailor napisał(a): a nawet daje gwarancję przeżycia iluś godzin (nie pamiętam, ale chyba dobę)! w wodzie, o jakiejś tam (nie pamiętam ile stopni, ale może nawet 0 stopni) niskiej temperaturze... Na pewno jest to niemożliwe. Musiałby to być specjalny, ocieplany i suchy (wodoszczelny) skafander ratunkowy. |
Autor: | gf [ 19 sie 2010, o 20:54 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Aż tak dobrze to faktycznie nie jest, ale na pewno lepiej niż w zwykłym sztormiaku. Fladenowskie ubrania mają wyporność >50N tym samym spełniając normę EN 393, czyli pomagają się unosić podobnie jak kamizelki asekuracyjne. Kombinezony jednoczęściowe dodatkowo spełniają wymagania normy ISO-cośtam w zakresie ochrony termicznej, czyli gwarantują że w wodzie o temp. (bodajże) 5 stopni C przez jakiś czas (chyba godzina) temperatura ciała człowieka nie spadnie o więcej niż dwa stopnie. |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 20 sie 2010, o 08:35 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Dzięki za tak liczne wypowiedzi. Jeśli chodzi o ciepłe pory dnia, to mam też inny zestaw, bardziej lajtowy. Chodzilo mi już o coś w stylu hardcor na bałtyku. Naczytałem się po różnych forach no i jedno co mnie satysfakcjonuje, to cena owego zestawu. Wiem już (chociaż jeszcze nie byłem, oprócz zatoki), że morze nie przebacza, ale jak ja zaczynam dopiero, to też nie chcę pchać nie wiadomo jakiej kasy, bo budżet mam ograniczony. A jednak, za pieniądze jakimi dysponuję chciałbym, jak chyba każdy z Nas, coś naj... i naj... i naj... pod każdym względem. Utwierdziliście mnie w moich domysłach, że jest to ciekawy wybór. Dzięki serdeczne. Ja tylko dodam, iż sklep sie likwiduje i ten zestaw jest tak jak dla mnie za 350zł. Chyba teraz rozumiecie, dlaczego rzuciłem hasło na forum. Tymczasem - tyle samo powrotów co wyjść w morze. Pozdrawiam - Paweł. |
Autor: | Macieq [ 20 sie 2010, o 10:30 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
gf napisał(a): Fladenowskie ubrania mają wyporność >50N tym samym spełniając normę EN 393, czyli pomagają się unosić podobnie jak kamizelki asekuracyjne. No i tak unoszą sobie nogi delikwenta, tułów, rączki, ale NIE unoszą głowy !!! Krótko mówiąc, czy to Fladen, czy nie Fladen, kamizelka ratunkowa z kołnierzem jest obowiązkowa !!! Nie ma nic trudniejszego, jak utrzymanie głowy nad wodą, gdy pozostałe części ciała są unoszone przez kombinezon. |
Autor: | gf [ 20 sie 2010, o 16:40 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
To jest 50 N tylko Ułatwia unoszenie sie, ale nie utrudnia w żaden sposób pływania. To tak jakbyś założył na siebie kamizelkę asekuracyjną. W tym wypadku masz ją po prostu wbudowaną w sztormiak i zawsze na sobie |
Autor: | Macieq [ 20 sie 2010, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
gf napisał(a): To jest 50 N tylko Ułatwia unoszenie sie, ale nie utrudnia w żaden sposób pływania. To tak jakbyś założył na siebie kamizelkę asekuracyjną. W tym wypadku masz ją po prostu wbudowaną w sztormiak i zawsze na sobie Troszkę się nie rozumiemy Zapewniam Cię, że po 1,5 godziny unoszenia się na wodzie, bądź płynięcia, Twoja głowa zrobi się nad wyraz ciężka, a mięśnie karku kompletnie zdrętwiałe z wysiłku trzymania jej nad wodą. Jeszcze może pół godziny i głowy już nie utrzymasz. Przerobiłem te 1,5 godziny, płynąc w piance windsurfingowej (suchej) ze środka Zalewu Zegrzyńskiego do brzegu. I dlatego mówię: kapok z kołnierzem podtrzymującym głowę jest niezbędny, jeśli chcemy przeżyć trochę dłużej |
Autor: | Moniia [ 21 sie 2010, o 01:06 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Troszkę się nie rozumiemy, masz rację. Fladen jest kombinezonem/ubraniem wypornościowym. NIE zastępuje kamizelki ratunkowej - stanowi zaś ASEKURACJĘ dla osoby umiejącej pływać. NIE zastępuje zaś kamizelki ratunkowej ze względu na brak kołnierza. Tutaj też zgoda. Tyle że kołnierz nie ma za zadanie utrzymać Twojej głowy nad wodą żeby ułatwić Ci pływanie. Kołnierz ma za zadanie utrzymać nad wodą głowę osoby NIEPRZYTOMNEJ bo sama nie jest w stanie tego zrobić. Generalnie wyporność Fladena jest wystarczająca aby PRZYTOMNEJ osobie umożliwić UTRZYMANIE się na wodzie (NIE PŁYWANIE) w oczekiwaniu na ratunek. Tam, gdzie Fladenów się używa, nie ma raczej gdzie dopłynąć... Dlatego Fladen jak najbardziej tak, pozwoli dożyć (hipotermia!) do wyłowienia. Zwłaszcza jak mamy w kieszeni PLB. Sama kamizelka tego nie zapewni. Natomiast zdecydowanie LEPIEJ mieć na nim także kamizelkę - niewątpliwie ułatwi nam nieco zadanie. Może to nieco asekurancki model (Fladen+kamizelka+PLB) - ale mnie często nie ma kto wyławiać w 5 minut... |
Autor: | Maar [ 21 sie 2010, o 12:20 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Moniia napisał(a): mnie często nie ma kto wyławiać w 5 minut... I po jakim czasie Cię wyławiają? BP, ANMSP. |
Autor: | Moniia [ 21 sie 2010, o 13:09 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Jeszcze szczęśliwie nie udało mi się sprawdzić i jakoś nie palę się do testów. Ale mniej więcej wiem, ile zajmuje RNLI* dotarcie do takich sierot w wodzie, nawet jak mają co namierzać (PLB) więc wolę tego Fladenka mojego. Tu wokół woda nieco zimnawa... *skądinąd bardzo sprawni... |
Autor: | Macieq [ 21 sie 2010, o 16:40 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Moniia napisał(a): Tyle że kołnierz nie ma za zadanie utrzymać Twojej głowy nad wodą żeby ułatwić Ci pływanie. Kołnierz ma za zadanie utrzymać nad wodą głowę osoby NIEPRZYTOMNEJ bo sama nie jest w stanie tego zrobić. Kołnierz ma za zadanie RÓWNIEŻ utrzymanie nad wodą głowy osoby przytomnej. Jak pewnie wiesz, głowa waży ok 5 kg. Zrób sobie taki test: wejdź do wody w ubranku wypornościowym i zobacz, jak długo dasz radę utrzymać głowę nad wodą. Nie musisz pływać Po jakimś czasie już będziesz wiedziała, czy doczekasz pomocy RLNI. Żebyśmy mieli jasność, ja nie mówię, że Fladen to wymysł szatana Na pewno może on być bardzo przydatny. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę z jego ograniczeń. I o jednym z takich ograniczeń tutaj opowiadam |
Autor: | gf [ 21 sie 2010, o 18:55 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Macieq napisał(a): Troszkę się nie rozumiemy Przesadzasz Macieq napisał(a): I dlatego mówię: kapok z kołnierzem podtrzymującym głowę jest niezbędny, jeśli chcemy przeżyć trochę dłużej Przecież nikt w tym wątku nic nie pisał o ratunkowości, kołnierzach czy odwracaniu przez Fladena. Cały czas piszę o jego asekuracyjności
|
Autor: | Moniia [ 21 sie 2010, o 23:06 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Macieq napisał(a): Zrób sobie taki test: wejdź do wody w ubranku wypornościowym i zobacz, jak długo dasz radę utrzymać głowę nad wodą. Nie musisz pływać Po jakimś czasie już będziesz wiedziała, czy doczekasz pomocy RLNI. A wiesz? Zaciekawiło mnie i pewnie zrobię na rejsie test Fladena. Jestem przekonana ( a przekonanie to wzmacnia dokładna wiedza o rozłożeniu materiału wypornościowego w kombinezonie którego używam) - że przytomna jestem w stanie utrzymać głowę nad wodą dowolnie długo. Może się mylę, sprawdzę i zdam relację (ciekawe ile mokry Fladen waży, co najwyżej zostawię na jachcie...) Macieq napisał(a): Żebyśmy mieli jasność, ja nie mówię, że Fladen to wymysł szatana Na pewno może on być bardzo przydatny. Trzeba jednak sobie zdawać sprawę z jego ograniczeń. I o jednym z takich ograniczeń tutaj opowiadam No właśnie. A ja opowiadam o ograniczeniu kamizelek=hipotermia. I dlatego podałam idealny wg mnie zestaw kamizelka+Fladen+PLB (PLB jeszcze nie mam ) |
Autor: | Olek [ 24 sie 2010, o 18:22 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Moniia napisał(a): A wiesz? Zaciekawiło mnie i pewnie zrobię na rejsie test Fladena. Jestem przekonana ( a przekonanie to wzmacnia dokładna wiedza o rozłożeniu materiału wypornościowego w kombinezonie którego używam) - że przytomna jestem w stanie utrzymać głowę nad wodą dowolnie długo. Może się mylę, sprawdzę i zdam relację (ciekawe ile mokry Fladen waży, co najwyżej zostawię na jachcie...) Może być ciężko, we fladenie nie pływałem, ale wiem ze pływanie w piance bez dodatkowego obciążenia nadwyręża kark, nie od razu ale po godzinie, półtorej. |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 24 sie 2010, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Piszę znów, ponieważ tak prawdę mówiąc, w opiniach nie chciałem się dowiedzieć, ile czasu wytrzymam w wodzie, gdyż "nie zamierzam wypadać za burtę", lecz chodziło mi o "odporność w/w sztormiaka na warunki, jekie może zgotować" Bałtyk w ozaczonym przeze mnie okresie podczas pływania, w stosunku do ceny i firmowych sztormiaków. I to w zasadzie tyle. Jeszcze raz, tak jak wspomniałem wcześniej - jest to rozważanie kogoś, kto nie wie co go czeka, i nie wie tak do końca, ile wydać kasy, żeby " nie przepłacić" na początku swojego pływania, a kupić coś, co zda egzamin. Stopy wody pod kilem w każdych warunkach. |
Autor: | Olek [ 24 sie 2010, o 21:13 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Ognisty Szkwał napisał(a): Piszę znów, ponieważ tak prawdę mówiąc, w opiniach nie chciałem się dowiedzieć, ile czasu wytrzymam w wodzie[...] Rzeczywiście. Jak na październik w sam raz, ciepły i ma szansę być nieprzemakalny (wg opisu). |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 27 sie 2010, o 09:11 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
No to spieszę wyjaśnić dla zainteresowanych. Pierwsze wrażenie zajefajne. Kolory jak na zdjęciach w pierwszym poście. Na zewnątrz cztery kieszenie. Wewnątrz jedna. Strój sztywny, przynajmniej na razie, ze względu na piankę wypornościową. Pianka w moim rozmiarze zapewnia wyporność 90N (jest tabela wewnątrz kurtki), ale i tak nie będę chciał sprawdzać. W kurtce są szelki do przepięcia przez krocze. W rękawach są neoprenowe ściągacze. Kołnierz wysoki. Kaptur z daszkiem, a daszek z wyginalnym usztywniaczem. Podszewka z miłego w dotyku polaru. Spodnie to wysokie ogrodniczki z dwoma zewnętrznymi kieszeniami. I w kurtce i spodniach są suwaki otwierane od góry i od dołu. Szwy niestety nie są laminowane. Materiał zewnętrzny jest czymś powleczony od wewnątrz - mi się wydaje, że jest gumowany. No i te suwaki: mają patkę od spodu i podwójną na rzepa na zewnątrz, a sam suwak to zwykły plastikowy suwak, więc może być zonk. Bardzo ciepły zestaw przez tę ilość warstw. We wrześniu mam pierwszy rejs, to po, zdam relację, jak się ubiór spisał. |
Autor: | _dominika_ [ 1 wrz 2010, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Pozwolę sobie dołączyć się do tego tematu, co by nie zakładać kolejnego o sztormiakach. Pożyczyłam swój "klasyczny" sztormiak + obuwie i jak się okazało za kilka dni mam okazję płynąć na rejs po Bałtyku, pod warunkiem że uda mi się dobrać podstawowy, zastępczy sprzęt do ubrania. Chodzi mi o to, żeby nie przemókł mi w ciągu powiedzmy 4 godzin i było w tym stosunkowo ciepło (jakoś chroniło od wiatru). W zasadzie do dyspozycji mam krakowski Decathlon plus ewentualnie mniejsze sklepiki turystyczne, ale jeśli doradzicie mi coś tam, to znajdę sobie i gdzie indziej. Znalazłam w Decathlonie taki dół (co prawda to męski, ale chodzi mi bardziej o właściwości i użyteczność) http://www.decathlon.com.pl/PL/spodnie- ... -88613733/ - niestety nie jest on dostępny w Krakowie. Znalazłam więc następujące spodnie nieprzemakalne: http://www.decathlon.com.pl/PL/spodnie- ... -138555090 http://www.decathlon.com.pl/PL/spodnie- ... -23357426/ oraz kaloszki Triborda http://www.decathlon.com.pl/PL/b-300-33073532/ Spodnie są co prawda myśliwskie albo do golfa(!). Chciałabym któreś z nich nałożyć na jakieś ciepłe własne spodnie - powiedzmy sportowo-dresowe. Myślicie, że taki materiał sprawdzi się w warunkach morskich, czy lepiej pofatygować się do Warszawy po ten tani dół sztormiakowy? |
Autor: | Grzecho [ 1 wrz 2010, o 16:58 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Osobiście polecam za 199 zł te spodenki: http://www.bergson.pl/index/showproduct/id/343 mam sprawdziłem na Bałtyku i są OK. Kupiłem w outlecie, ale jak zapytasz w sklepie Bergsona to albo powiedzą gdzie w Krakowie można kupić, albo sprowadzą dla Ciebie do swojego sklepu. Na tyłku też mają wzmocnienia takie jak na kolanach. Moje nie przemakały. |
Autor: | _dominika_ [ 1 wrz 2010, o 20:47 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
Oo dziękuję za informację. Nie miałam pojęcia, że Bergson robi też żeglarskie rzeczy. Udało mi się już namierzyć w Krakowie nawet swój rozmiar, więc zapewne jutro się w to zaopatrzę. |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 20 wrz 2010, o 11:45 ] |
Tytuł: | Re: Sztormiak po raz kolejny. |
No i jestem po pierwszym rejsie. Tak jak obiecałem wcześniej, relacja. Trasa była krótka, ale dwa razy był sztorm i trzy razy deszcz. Co do "suchości" wewnątrz, to była. Pod kombinzon zakładałem tylko bieliznę polaroską i strój zakładałem gdy było 9-12stopni Celsjusza. Powyżej, zakładałem lajtowe wersję. Na ciepło, strój ewidentnie się nie nadaje ze względu na nieoddychalność. Suwaki nie puściły wody. Ściągacze neoprenowe w rękawach spełniły swoje zadanie. Strój mógłby być tylko mniejszy o rozmiar lub dwa, no ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Tak więc ogólnie, za te pieniądze, w niskie temperatury sztormiak godny polecenia. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |