Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zegarek na rękę
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=6385
Strona 1 z 1

Autor:  Maar [ 6 lis 2010, o 23:12 ]
Tytuł:  Zegarek na rękę

Czy ktoś z Was używa (podkreśliłem używa, bo nie chodzi mi o przeczytaną opinię w necie, tylko o własne odczucia) któregoś z Casio Sea Pathfinder'sów?
Jeśli tak, to którego i dlaczego właśnie tego?
Co myślisz o tym zegarku?
Czy wyświetlacz jest czytelny? (dzień/noc)
Czy barometr wskazuje ciśnienie, czy to tylko gadżet dla maluczkich?
To samo dotyczy termometru.

Czy jeżeli byś musiał kupić kolejny zegarek, to kupiłbyś Pathfindera?

Autor:  gf [ 6 lis 2010, o 23:19 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Od kilku lat mam PAW-1400T, chyba już go nie produkują. Był najmniejszy z wówczas dostępnych. Wyświetlacz bardzo czytelny (duże cyfry) - w ciemnościach "miejskich" nie ma nawet potrzeby korzystania z podświetlenia.

Barometr jest w porządku, po wykalibrowaniu ze stacją meteo IGF FUW pokazywał identyczne ciśnienia. Termometr pewnie działa, ale wiadomo, że pokazuje bardziej temperaturę ręki niż powietrza, więc nie korzystam z niego.

Kilka rejsów przetrwał, w basenie można z nim pływać i nic się nie dzieje, wyświetlacz bardzo mi się podoba, bo łatwo i bardzo wygodnie odczytuje się godzinę - nie zastanawiałem się nad tym przed zakupem, ale gdybym miał dziś kupować zegarek, to na pewno zwróciłbym uwagę. Ładuje się ze słońca, więc na razie baterii nie było potrzeby wymieniać. Z wad: rozmiar i waga, plasticzana obudowa - lepsza byłaby metalowa, ale pewnie wtedy musiałbym go nosić w plecaku :)

Autor:  Moniia [ 6 lis 2010, o 23:35 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

nie mam zdania na temat tej serii, bo nie używałam. Ale za to przez lat kilka używałam zegarka Casio z barometrem i popieram zdanie przedpiścy - po skalibrowaniu działał bez zarzutu. Nie sądzę, żeby przez kilka następnych lat i to w droższej linii go zepsuli. Nie sądzę też, żeby pakowali ileś różnych rodzajów - więc raczej da się go sensownie używać :)

Autor:  Wojciech [ 6 lis 2010, o 23:42 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

...asekuracyjne pytanie :lol:

W.P.R.

Autor:  Maar [ 6 lis 2010, o 23:44 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

gf napisał(a):
Od kilku lat mam PAW-1400T
A Ty Grzesiu, to go cały czas nosisz? Kiedy będziesz w DC, chciałem zobaczyć?

Czy on ma jakąś pamięć ciśnienia, co by se trynd oblukać?

Autor:  gf [ 6 lis 2010, o 23:49 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Noszę cały czas od kiedy kupiłem, chyba w 2007 r. No, do garnituru się nie nadaje za bardzo i wtedy zakładam inny :) W DC jestem cały czas, a o ile nie będę za bardzo padnięty w poniedziałek, to może wpadnę do TzH. Na wypadek gdybym nie dotarł tel. znasz, więc możemy się gdzieś zawsze umówić.

Ma pamięć ostatnich 24h, nawet wyświetla wykresik, trend widać jak najbardziej.

Autor:  Wąski [ 7 lis 2010, o 02:38 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Mam i namiętnie używam PRG-120T. Co prawda to Protrek nie Pathfinder ale jeśli pozwolisz napiszę co o nim sądzę.

Istotne (dla mnie) zalety:
• tytanowa bransoleta - tytan, jak wiadomo, jest mocniejszy od stali, lekki, odporny na zarysowania, odporny na kwasy i wodę morską, antyalergiczny (miałem kilka Casio z paskami z tworzywa i zawsze się urywały); o tym, że biżuteria z tytanu jest elegancka nie trzeba chyba wspominać...
• barometr (bardzo dokładny) - w moim modelu nie wymagał nigdy kalibracji, należy pamiętać, że pokazuje wartość rzeczywistą która różni się od tej na poziomie morza o ok 12hPa/100m; bardzo ważna jest za to kalibracja wysokościomierza, którego praktycznie nie używam; ma pamięć zmian wysokości
• pokazuje na wykresiku historię zmian ciśnienia z ostatnich 24 godzin (odczyt co 2 godziny, o parzystej) - obserwacja tego wykresiku daje mi wiele satysfakcji i bardzo pomaga w analizie zmian pogodowych - szczególnie przydatny tam, gdzie nie ma dostępu do netu.
• automatyczne podświetlanie po podniesieniu w kierunku twarzy - bardzo przydatne gdy żeglujemy w grubych rękawicach i mamy właśnie psią wachtę
• bardzo dokładny, tak jak wszystkie Casio - przez pół roku 1 sekunda odchyłki (wg instrukcji może być trochę gorzej)

Inne zalety:
• wodoszczelność 100m - można pływać na łapach
• działa ponoć do -10 C - w praktyce na nadgarstku zawsze jest cieplej, nawet w Arktyce :wink: a do wody zazwyczaj wchodzę gdy jest trochę więcej Celsjuszów... :lol:
• akku ładowany przez słońce - nie wymaga wymiany co kilka lat a więc zegarek zawsze zachowa fabryczną szczelność
• oszczędzanie energii w ciemnościach
• cyfry duże, czytelne
• szkło mineralne - odporne na zarysowania

Bardzo, ale to bardzo istotna IMO wada:
• koperta z tworzywa - troszkę się rysuje, czar tytanowej elegancji jakby prysł (chyba wszystkie Casio mają koperty z tworzywa...w każdym razie tytanowej lub choćby ze stali nie znalazłem w żadnej ofercie)

Wady:
• wodoszczelność 100m - nie można nurkować...
• cena - w promocji dałem 1100zł - jak na mój stan troszkę drogo, aczkolwiek chętnie dołożyłbym nawet kilka stów do tytanowej koperty! Jak szaleć, to szaleć! :lol:
• krótki czas podświetlenia (ok. 1 sek. a przydałoby się ze 2-3)
• bardzo cichy buzer - nie ma mowy by mnie obudził... :evil:
• szkło mineralne - da się jednak zarysować, znam to z autopsji; na szczęście dało się ręcznie wypolerować specjalną pastą do polerowania ustników fajek (do kupienia nieomal w każdej trafice)

Braki:
• nie ma faz księżyca

Zupełnie nieistotne (dla mnie) braki:
• brak automatycznej zmiany na czas letni - dwa razy w roku mogę wejść w ustawienia
• brak radiowej automatycznej kalibracji czasu - jest wystarczająco punktualny
• nie ma głębokościomierza - nie nurkuję
• brak stopera regatowego - to raczej przydatne sędziemu, a czas do startu można zmierzyć byle timerem z alarmem. Po starcie czas nie ma chyba znaczenia. Zresztą - profesjonalnie się nie regacę, to nie wiem... ;)

Bajery które rzadko używam:
• kompas - ma możliwość kalibracji, wydaje się być dokładny, do żeglowania raczej się nie nada ale na grzyby może być... zdarzało mi się sprawdzać kurs na koi, bez wyłażenia ze śpiwora - to może być zaletą przesądzającą o konieczności posiadania kompasa w zegarku.
• termometr - mierzy dokładnie (dokł. 0.1 C) ale z przyczyn oczywistych pokazuje temperaturę jaką ma zegarek; na ręce najczęściej widzę między 29 a 33 stopni C; w celu pomiaru rzeczywistej temperatury, po zdjęciu z nadgarstka, musi poleżeć kilkanaście minut w miejscu pomiaru.
• wysokościomierz - wymaga kalibracji przed każdym użyciem i w trakcie gdy się gwałtownie zmienia ciśnienie - jak nie ma do czego skalibrować, pomiar jest bardzo niedokładny, a raczej ma stałą odchyłkę o wartość wynikającą z aktualnej wartości ciśnienia atmosferycznego; ja kalibruję do wysokościomierza a raczej wysokościowskaza z GPS; na szlakach górskich można czasem znaleźć tabliczki z podaną wysokością na której właśnie jesteśmy
• stoper
• 24H timer z alarmem i dokładnością ustawienia co do minuty - nie da się ustawić co do sekundy; po ustawieniu pamięta ustawiony czas i można go odpalać wielokrotnie
• 5 alarmów
• drugi czas z dowolnie wybranej strefy czasowej
• wskaźnik naładowania akumulatorka - jak jest Low, trza podwinąć mankiety... jak dotąd nie musiałem, bo mankiety mam takie by zegarek zawsze szpanersko wystawał ;-)


To by chyba było na tyle.
W sumie jestem bardzo zadowolony z tego "Kazia". Myślę że szybko u mnie nie znajdzie następcy. IMO wygląda elegancko, aczkolwiek nie dla elegancji go kupowałem, a dla bajerów które posiada.

Autor:  gf [ 7 lis 2010, o 06:53 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

SlaWasII napisał(a):
Mam i namiętnie używam PRG-120T. Co prawda to Protrek nie Pathfinder ale jeśli pozwolisz napiszę co o nim sądzę.
Sławku, to jest niemal dokładnie ten zegarek, o którym pisałem wyżej. Mój był kupowany w USA i tam nazywał się Pathfinder, a w Europie Protrek :) Podstawowa różnica to cena, która w Hameryce była ułamkiem europejskiej. O drugiej różnicy poniżej.
Cytuj:
• tytanowa bransoleta - tytan, jak wiadomo, jest mocniejszy od stali, lekki, odporny na zarysowania, odporny na kwasy i wodę morską, antyalergiczny (miałem kilka Casio z paskami z tworzywa i zawsze się urywały);
Tytan (a właściwie te stopy używane do produkcji zegarków) są akurat miękkie i mniej odporne na zarysowania od stali. Jeśli się dobrze przyjrzysz z pewnością dostrzeżesz wiele drobnych rysek. Ponieważ jednak nie mam zwyczaju studiowania bransolety z odległości kilku cm, nawet się nie zastanawiałem. Plastik odpada, bo bałbym się pęknięcia, a założenie stalowej znacznie zwiększyłoby wagę.
Cytuj:
• barometr (bardzo dokładny) - w moim modelu nie wymagał nigdy kalibracji, należy pamiętać, że pokazuje wartość rzeczywistą która różni się od tej na poziomie morza o ok 12hPa/100m;
Dla zgodności z profi stacją meteo wymagana była u mnie poprawka 1 hPa. Wbiłem ją tylko dla lepszego samopoczucia, bo wystarczy zauważyć na podstawie choćby wartości podanej przez Ciebie, że różnicę ciśnienia zaobserwujemy nawet wjeżdżając windą na wysokość kilku pięter. Żeby porównywać wyniki i wnioskować na podstawie trendu trzeba wiedzieć, że z dokładnością do tych ~10 metrów jest się na tej samej wysokości. Na szczęście dla nas morze znajduje się na poziomie morza (ale zaskoczenie!) i w czasie żeglowania nie ma problemu, a wartości zgadzają się nawet z tymi przekazywanymi w prognozach :)
Cytuj:
• wodoszczelność 100m - można pływać na łapach
Potwierdzam, używam do mierzenia sobie czasów na basenie, nigdy nie było problemów.
Cytuj:
• bardzo cichy buzer - nie ma mowy by mnie obudził... :evil:
Przypomniałeś mi! Faktycznie, o ile ktoś nie śpi czujnie jak ważka, to szanse na obudzenie są zerowe. Może się przydać raczej jako "przypominacz" w ciągu dnia, kiedy i tak się nie śpi.
Cytuj:
• nie ma faz księżyca
Większość nowych Pathfinderów (Protreków) to ma, ale przydatność tego bajeru jest dla mnie tajemnicą :)
Cytuj:
• brak automatycznej zmiany na czas letni - dwa razy w roku mogę wejść w ustawienia
• brak radiowej automatycznej kalibracji czasu - jest wystarczająco punktualny
To jest właśnie jedyna funkcjonalna różnica między wersją amerykańską i europejską tego konkretnego modelu. Amerykański odbiera sygnał czasu (w tym również i ten z Frankfurtu), a zegarek na rynek unijny nie. Co autor miał na myśli komplikując sobie życie z dwoma różnymi modułami elektronicznymi w identycznym pod każdym innym względem zegarku - nie mam pojęcia. W nowszych modelach chyba już nie ma tej różnicy.
Cytuj:
• kompas - ma możliwość kalibracji, wydaje się być dokładny, do żeglowania raczej się nie nada ale na grzyby może być...
Producent deklaruje dokładność +- 11 stopni (ciekawe czy to przypadek, że akurat mniej więcej rumb w każdą stronę?), ale jednocześnie pisze, żeby nie wierzyć kompasowi we wnętrzach, samochodach, blisko urządzeń el., w pobliżu metalowych elementów itd. Na jotce trzeba by było chyba holować się na kółku za rufą :) Poza tym, jak wszystkie elektroniczne kompasy, jest wrażliwy na nachylenie i powinien być trzymany poziomo. Na jachcie raczej trudne, a zegarek nie ułatwia tak jak GPS-y Garmina czy zegarki Suunto wyświetlając informację czy mamy poziom. Na grzyby pewnie wystarczy, ale raczej do niczego więcej.
Cytuj:
• drugi czas z dowolnie wybranej strefy czasowej
Przydało się na pływach. Żeby nie machnąć się w znaku przeliczając strefy czasowe wyświetlam jednocześnie czas GMT i statkowy :)

Autor:  Wąski [ 7 lis 2010, o 09:47 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

gf napisał(a):
Tytan (a właściwie te stopy używane do produkcji zegarków) są akurat miękkie i mniej odporne na zarysowania od stali.

W zasadzie masz rację. Obaj używamy pewnych skrótów myślowych. Tytan w czystej postaci jest twardszy od żelaza, tak jak 6 do 4. Jeszcze twardszy jest chrom (8), a chromowane koperty też się rysują...
A stal, to stop w którym jest zarówno żelazo, jak i tytan i chrom. Z metali także nikiel, mangan, wolfram, miedź, molibden. Od proporcji i sposobu obróbki zależy twardość... Najtwardsze stopy stali są twardsze od czystego tytanu.
Ja mam za to dobre samopoczucie... wszak mam bransoletę z Tytanu! He, he... :lol:

Autor:  Wąski [ 27 lis 2010, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Maar napisał(a):
Czy jeżeli byś musiał kupić kolejny zegarek, to kupiłbyś Pathfindera?

Zdecydowanie nie. :evil:
Chyba, że mi się ten co mam rozwali albo utopi... Kolejny jaki kupię, jeśli już, to będzie jakiś szwajcarski klasyk za dużą kasę. Na razie mnie nie stać. Ale przecie cuda obiecali... ;) Jakby co, w razie bidy, to do smokingu mam w szufladzie kolekcję starych Delban, Rodanię, Komandirskij Wostok - wszystkie na tzw. chodzie.

A mówiąc poważnie zdecydowałeś się na coś?

Autor:  Maar [ 28 lis 2010, o 00:17 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

SlaWasII napisał(a):
A mówiąc poważnie zdecydowałeś się na coś?
Zdecydowałem i kupiłem zegarek z modułem 3070 (coś takiego, co opisywał Grzesiek) z tym, że troszkę inny design - mój się nazywa PRW-1300.

Doszedłem do wniosku, że SeaPathfinder jest (wbrew nazwie i opisowi na stronie Casio) zegarkiem bardziej dla nurów morskich niż dla żeglarzy i zdecydowałem się na Protrek'a. Zależało mi na barometrze i muszę powiedzieć, że jest niezły - porównanie ze stacjami meteo (uwzględniając wysokość npm) wypada bardzo dobrze (dokładność 1 hPa). Termometr wskazuje z dokładnością 0,1°C, to samo co stacje.
Na innych funkcjach mi nie zależy. Stoper jest w miarę userfriendly - nie wiem jak na wodzie się przyda.
Aha, synchronizacja ze stacją w Mainflingen nie sprawia problemu (w DC) z tym, że faktycznie, zgodnie z instrukcją, trzeba zegarek położyć o pełnej nocnej godzinie tak, żeby cyferblat był poziomo. Synchronizacja z angielską stacją Anthorn jest możliwa jedynie wówczas, gdy zegarek leży na parapecie okna zwróconego na zachód (mieszkam na III pietrze).

Ogólnie jestem z niego zadowolony.

ps. Kupiłem na Allegro.

Autor:  pough [ 28 lis 2010, o 10:42 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Maar napisał(a):
Zdecydowałem i kupiłem zegarek z modułem 3070 (coś takiego, co opisywał Grzesiek) z tym, że troszkę inny design - mój się nazywa PRW-1300.

Doszedłem do wniosku, że SeaPathfinder jest (wbrew nazwie i opisowi na stronie Casio) zegarkiem bardziej dla nurów morskich niż dla żeglarzy i zdecydowałem się na Protrek'a. Zależało mi na barometrze i muszę powiedzieć, że jest niezły - porównanie ze stacjami meteo (uwzględniając wysokość npm) wypada bardzo dobrze (dokładność 1 hPa). Termometr wskazuje z dokładnością 0,1°C, to samo co stacje.
..........

..........Ogólnie jestem z niego zadowolony..........

A powiedz czy nie masz wrażenia, że pomiar temperatury jest przekłamany?

Ja używam Pathfindera od 3-4 lat. Barometr jest w miarę dokładny. Dość wiernie oddaje zmiany w czasie. Wykres ostatnich 24 godzin i bieżąca tendencja (ciśnienie w górę/w dół) jest naprawdę OK. Natomiast mam wrażenie, że pomiar temperatury jest za bardzo uzależniony od temperatury ciała. Tak jakby koperta przylegająca do ciała nie była dobrze odizolowana od miejsca w którym jest czujnik temperatury.

Autor:  Maar [ 28 lis 2010, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

pough napisał(a):
Natomiast mam wrażenie, że pomiar temperatury jest za bardzo uzależniony od temperatury ciała. Tak jakby koperta przylegająca do ciała nie była dobrze odizolowana od miejsca w którym jest czujnik temperatury.
To chyba nawet nie kwestia odizolowania koperty od sensora temperatury, tylko po prostu bliskość sensora od ciała.

Gdy zegarek jest na ręce to pokazuje temperaturę zupełnie od czapy, ale gdy się go zawiesi na czymś (ja testowałem reling na balkonie) to w przypadku temperatury otoczenia 5-6 stopni, po 12 minutach wskazywał dokładnie to co zapodaje najbliższa stacja meteo. Znaczy się ta bezwładność termiczna nie jest ani mała, ani duża - jest jak dla mnie akceptowalna.

Autor:  Catz [ 28 lis 2010, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Maar napisał(a):
Znaczy się ta bezwładność termiczna nie jest ani mała, ani duża

Czyli w sam raz! :D
Gratuluje udanego zakupu! :wink:
Catz Precyzyjne instrumenty niedrogie kochajacy
Ps Tez mam piekny zegarek, niestety nie moge podac marki, bo jest 23:08 i wskazowki zakrywaja napis, ale tez go wieszam na relingu, jak wplywam do eleganckiego portu.

Autor:  Maar [ 28 lis 2010, o 23:13 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Masz balkon na jachcie? :-)

________
Maar, wielbiciel szekspirowej sceny balkonowej.

Autor:  Catz [ 28 lis 2010, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Maar napisał(a):
Masz balkon na jachcie? :-)

Nooo, ma cos balkonowego na rufie i reling...I mam duzo pomyslow do pokazywania mojego pieknego Yongerth* et Bresson scenicznie.
I mam termometr do termiki i barometr do barow, ale osobno.
Catz
* Chyba, bo jedna wskazowka przesuwa sie powoli i zaslania nadal, ale bede was trzymal na biezaco.
EDIT: wiec Yonger... Szkoda, bo Yongerth brzmialo lepiej.
PS: Nie lepszym tytulem jest: "zegarek na reling / balkon"?

Autor:  Wąski [ 29 lis 2010, o 08:40 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Termometr to bajer pokazujący temperaturę zegarka. Już o tym pisałem. Ale działa dokładnie - sprawdzałem.
Maar, gratuluję zakupu.

Autor:  pough [ 29 lis 2010, o 08:49 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Do Pathfindera nie ma czego przyczepić. Wszystkie funkcje działają sprawnie. Nawet synchronizacja radiowa i wcale nie musi być na parapecie w tym celu.
Jedyne czego mi brakuje to wysokościomierz zamiast głębokościomierza. I to jest jedyna różnica między modelami (tak się wydaje). Jak jadę na narty to by się przydał. Natomiast nie nurkuję. Pod tym względem Marek dokonał lepszego wyboru. Gratuluję.

Autor:  Macieq [ 29 lis 2010, o 15:16 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę?

Marek, po co Ci ten wysokościomierz? :DD

Autor:  gf [ 29 lis 2010, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Po pijaku łatwo piętra pomylić, a tak sprawdzasz ciśnienie i od razu wiesz, że jeszcze dwa w górę :lol:

Autor:  Catz [ 29 lis 2010, o 19:54 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

gf napisał(a):
Po pijaku łatwo piętra pomylić, a tak sprawdzasz ciśnienie i od razu wiesz, że jeszcze dwa w górę :lol:

A jak sie pomyli z cisnieniem tetniczym?
Catz Co w koncu juz nie wie, czy pokazywana temperatura dotyczy otoczenia, zegarka, czy ciala?

Autor:  gf [ 30 lis 2010, o 21:30 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Jak się pomyli z tętniczym, to się szybko pobiegnie do lekarza, bo dużo za wysokie :)
A termometr pokazuje temperaturę termometru, czyli w tym wypadku zegarka. Po kwadransie od zdjęcia z ręki temperatura zegarka była już równa tej otoczenia. Marek pisze, że nawet szybciej :)

Autor:  romario [ 15 lut 2013, o 14:31 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

A ja mam model Nautica A12627G http://www.zegarek.net/zegarki/nautica/pasek.html. Naprawdę super zegarek, co prawda bez dodatkowych bajerów, ale bardzo odporny na zachlapania.

Autor:  tadekK [ 19 kwi 2014, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: Zegarek na rękę

Ja nabyłem ostatnio Casio PAW-1500T-7V z serii pathfinder w wersji z tytanową bransoletą.
Ma większość funkcji z wcześniej opisywanych wraz z ich wadami.
Dodatkowo pokazuje fazy księżyca i ma wskaźnik graficzny obrazujący aktualną fazę pływu z rozróżnieniem syzygijnych, kwadraturowych i średnich. Przydatne po odpowiednim skalibrowaniu dla danego rejonu. Można też prześledzić godzinowo kształtowanie się pływu w dowolnym wybranym dniu.
Do tego czas UTC, pięć alarmów, kompas z możliwością wprowadzenia poprawki i wiele innych bajerków.
Niestety nie do końca nadaje się dla panów po 50-tce ( do których się zaliczam ).
W tym wieku tracimy powoli zdolność słyszenia wysokich częstotliwości, a takimi właśnie
częstotliwościami alarmów bombarduje nas urządzenie ( bezskutecznie :rotfl: ).
Polecam. Ładny, wygodny i funkcjonalny.
https://www.youtube.com/watch?v=f2JU-z30n7U

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

Do garnituru polecam zegarek reklamowany przez byłego już ministra -
http://luxtime.pl/pl/p/Zegarek-ULYSSE-N ... 67-43/2305

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/