Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 15:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 23  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 lut 2012, o 12:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13570
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1557
Otrzymał podziękowań: 2275
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Piszą tak...http://www.pogoria.org/dzialy/sylwetki/S10.htm
http://free.of.pl/s/strzeleccy/kaczorek2.htm


Załączniki:
_6186449.JPG
_6186449.JPG [ 1.91 MiB | Przeglądane 6529 razy ]
P6220306.JPG
P6220306.JPG [ 226.46 KiB | Przeglądane 6529 razy ]

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lut 2012, o 14:22 

Dołączył(a): 27 cze 2010, o 16:33
Posty: 873
Podziękował : 87
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Właśnie sobie uzmysłowiłem, że nigdy nie podziękowałem Marianowi za zaprojektowanie Kaczorka :-?
Niniejszym to czynię! :D
Dzięki Ci!!
Zaprojektowana przez Ciebie wspaniała łódeczka była Tą, na której uczyłem się żeglować, spędziłem wiele wspaniałych chwil i to na niej straciłem cnotę :lol:
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lut 2012, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Kaczorek też na pocztówki trafił :D


Załączniki:
Kaczorki.jpg
Kaczorki.jpg [ 38.53 KiB | Przeglądane 6438 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 02:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
marek48100 napisał(a):
Właśnie sobie uzmysłowiłem, że nigdy nie podziękowałem Marianowi za zaprojektowanie Kaczorka :-?
Niniejszym to czynię! :D
Dzięki Ci!!
Zaprojektowana przez Ciebie wspaniała łódeczka była Tą, na której uczyłem się żeglować, spędziłem wiele wspaniałych chwil i to na niej straciłem cnotę :lol:
marek

Stop trochę :
Dementuję jakobym to ja był de facto projektantem Kaczorka.
Kaczorka zaprojektował naprawdęLeszek Błaszczyk. :DD
tak w każdym razie mi jest wiadomo.
Ja tylko wygładziłem troszkę kształty i wszystko wykreśliłem na kalce.
Można się wciąż domyślać jak On to zrobił
(albo insynuować skąd zerżnął plany :lol: co się też niektórym zdarzało)
ale do dziś nie napotkałem (ani nikt inny -jak mi wiadomo) na ślady prowadzące tym tropem.
Musi więc wystarczyć wszystkim że Błaszczyk był samorodnym projektantem trzech łódek (Kaczorek, Siódemka i Jubilatka)[b] jakkolwiek były one w jakiejś mierze także moje.

...ale wracając do tematu:
Te małe kabinówki na pewno przyczyniły się : - do wyżu demograficznego tamtych lat. :lol:
nawet małżeństwo Strzeleckich popłynęło w tygodniową podróż poślubną
[b]Kaczorkiem który redakcja ŻAGLI dostała od Fotopamu w celu płynięcia na BORNHORN
; fot;
Był on dwukilowy z bulbami na dole = 90kG
po opływaniu miał wrócić do producenta w celu usunięcia poprawek.
Ale Leszek bał się, że już Go nie oddadzą i na tym temat stanął.
Natomiast na temat płynięcia na Bałtyk nie chciał wcale mówić,
nawet jak Magda Jankowska (sekretarz redakcji de facto ona tworzyła to pismo)
zaproponowała że zemną popłynie - było jedno wielkie NIE
W tym (mniej więcej) czasie zaprojektowałem Laysana (jako odtrutkę na Kaczorki)
a potem zaraz Laysandera , jako rozwiązanie impasu.
Jednak w chwili gdy Laysander się ukazał drukiem ;
nastąpiły "zbiegi okoliczności", które doprowadziły do tego,
że już więcej (przez 13 lat) żaden mój projekt (legalnie) nie mógł być publikowany.
Do dziś nie wiem czy to był odgórny szlaban na jachty
mogące pokazać, że można pływać po morzu,
czy tylko dotyczyło to mnie osobniczo.
Tak więc de facto czynnym konstruktorem jachtów byłem przez 5 lat
(od Fafika 1970r - do Laysandera 1975r)
i nie było mnie potem aż do PIP'a w 1988 roku;
...ale to już całkiem inna epoka
i inna historia.
M. J. Strzelecki.


Załączniki:
Komentarz: Siódemka BS-2
549656412.jpeg
549656412.jpeg [ 16.27 KiB | Przeglądane 6389 razy ]
Komentarz: Kaczorek BS-1
kaczor2.jpg
kaczor2.jpg [ 20.77 KiB | Przeglądane 6389 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 08:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
Jednak w chwili gdy Laysander się ukazał drukiem ;
nastąpiły "zbiegi okoliczności", które doprowadziły do tego,
że już więcej (przez 13 lat) żaden mój projekt (legalnie) nie mógł być publikowany.
Do dziś nie wiem czy to był odgórny szlaban na jachty
mogące pokazać, że można pływać po morzu,
czy tylko dotyczyło to mnie osobniczo.

To rzeczywiście ciekawe. Wygląda na to, że mogłeś być represjonowany za wolnościowe projekty - no wyobraź sobie, co by było, gdyby nagle wszyscy zaczęli budować te Kaczorki z balastami 90 kg i Laysandery i masowo uciekać z PRL na Bornholm... :DD

A' propos Kaczorka z dwoma balastami - nie znajdę na szybko, bo te numery Żagli są w bibliotece po ojcu, ale coś mi w pamięci się kołacze, że na "Jacht dla Ciebie" pokazany został właśnie ten egzemplarz (zdjęcie, którego wyżej zamieściłeś) też było tam jego zdjęcie, ale z innej perspektywy (od rufy chyba) i opis, że to dwubalastowa wersja Kaczorek-Spec. Wiesz coś o tym? Miał tę specyficzną i specjalną nazwę, czy nie?

Z morskich Kaczorków przypominam sobie tylko info o Kaczorku Bogdana Matowskiego, którym pływał po Zatoce Gdańskiej. Zagląda tu czasami na forum, więc może napisze coś więcej?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 19:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
gdyby nagle wszyscy zaczęli budować te Kaczorki z balastami 90 kg i Laysandery i masowo uciekać z PRL na Bornholm...

Wyobraziłem to sobie :lol:

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 19:41 

Dołączył(a): 27 cze 2010, o 16:33
Posty: 873
Podziękował : 87
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
boSmann napisał(a):
Wyobraziłem to sobie :lol:

Kaczorek to luksus w porównaniu do "jednostek pływających" ;) którymi od lat wieją kubańczycy :lol:
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 19:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Może to jest pomysł na produkcję eksportową? ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2012, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
...Kaczorek-Spec. Wiesz coś o tym? Miał tę specyficzną i specjalną nazwę, czy nie?
Z morskich Kaczorków przypominam sobie tylko info o Kaczorku Bogdana Matowskiego, którym pływał po Zatoce Gdańskiej. Zagląda tu czasami na forum, więc może napisze coś więcej?

Tak go nazywał naczelny,
a nie był nawet zarejestrowany bo "problemy własnościowe"
(Ja miałem wtedy Mamuta i Betotrona na karku)

ale znalazłem gdzieś jeszcze takiego:
Tym dałoby się uciec. :D

ps.
a o tym Bogdana Matowskiego to pierwsze słyszę. :-(


Załączniki:
nasz sparing-partner do Transat.jpg
nasz sparing-partner do Transat.jpg [ 44.1 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Jeremy460037m.jpg
Jeremy460037m.jpg [ 43.03 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Jeremy460197m.jpg
Jeremy460197m.jpg [ 57.58 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Jeremy460062m.jpg
Jeremy460062m.jpg [ 55.29 KiB | Przeglądane 6239 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Ostatnio edytowano 27 lut 2012, o 23:41 przez Magister, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem cytowanie.

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 08:43 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 06:38
Posty: 90
Lokalizacja: Słupsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie, kpt.jach. od 1976
Panowie - robhosailor i Marian Strzelecki. KACZOREK na Zatoce Gdańskiej to Franek Zatorski od URWISÓW. Ja "dumny" jestem, że w czasach komuny wyprowadziłem na Bałtyk łódkę typu MIŚ lc-5.43 m. Na początku lat osiemdziesiątych , Śp Mirek Włodkowski ze Słupska po 5 latach udręki skończył budowę sklejkowego MISIA - WIKTORIA. Budował łódkę w czasach kiedy był tylko przysłowiowy ocet . Wszystko trzeba było"zdobyć" lub sobie zrobić samemu, np nity miedziane robił z uzwojenia starych silników elektrycznych, kod flag uszył z kolorowych szmatek itp ! Mirek jako st.j bez tzw pełnych uprawnień w praktyce nie mógł żeglować swoją łódką po morzu. Pomogłem mu wówczas (tzw dokonałem potwierdzenia nieprawdy - ale już pewnie amnestia to objęła) aby mógł się "kręcić" na akwenie redy Darłowa 3x3 Mm. Widząc jego męki namówiłem go na Zalew Szczeciński gdzie było łatwiej żeglować niż na Zatoce Gdańskiej gdzie niepodzielnie rządził wówczas WOP - dla młodzieży Wojska Ochrony Pogranicza a bosmani w portach oprócz Pucka urzędowali po 24 H. Na Zalewie Szczecińskim było wówczas zdecydowanie lepiej bo WOPu w portach nie było a bosmani do 15. Małe łódki zawsze mnie ciekawiły, w 1977 jako młody i "odważny" kapitan sporo szwendałem się po całym Bałtyku na 7 metrowym NEFRYCIE. Były to tak podłe czasy, że nawet na 5.43 metrowej łódce musiał być kapitan i j.st.m jako minimum załogi ! W 1985 r przeprowadziłem WIKTORIE do Świnoujścia . Było to ciekawe doświadczenie żeglarskie, kolejny raz utwierdzające mnie w przekonaniu, że nawet najmniejszy jacht da sobie radę na morzu ale załogi już nie zawsze , nawet na duzym jachcie ! W latach 1985-87 odbyłem jeszcze na WIKTORII kilka rejsów wzdłuż naszego wybrzeża, łącznie z "nielegalnym" Bornholmem. O tym żeglowaniu było w ŻAGLACH, napisałem do MORZA itp. WIKTORIA budziła w naszych portach duże zainteresowanie, wręcz sensację, wówczas z jachtów "chodzących" po morzu najmniejszy był 9 metrowy CARTER. W 1985 w Kołobrzegu przyleciał do nas z wypiekami na twarzy Franek Zatorski "zbierał" staż na trzebieskim KAPITANIE HASKA. Miał już swojego MISIA - URWISA 2 i bardzo chciał się dowiedzieć jak "załatwić" żeglowanie po morzu na takim maluchu. Pokazałem mu portfel a w nim kilka dolarów i odparłem - jak armator płaci dolarami to ja mogę takimi łódkami żeglować. Miałem przekonanie, że Franek w to uwierzył ? Wówczas to Franek opowiadał o swoim żeglowaniu po Zatoce Gdańskiej na KACZORKU.
Mimo, że często z daleka (morze i dziwne kraje gdzie nie zawsze internet jest dostępny, Birma a ostatnio Kuba) to uważnie śledzę dyskusję na tym wątku i szczerze życzę realizacji planów wyjścia na Bałtyk. Safety first tj rozsądek i rozwaga i się uda.


Ostatnio edytowano 1 mar 2012, o 14:05 przez Maar, łącznie edytowano 2 razy
Poprawiłem literówki.



Za ten post autor Bogdan Matowski otrzymał podziękowania - 3: Marian Strzelecki, robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bogdan Matowski napisał(a):
W latach 1985-87 odbyłem jeszcze na WIKTORI kilka rejsów wzdłuż naszego wybrzeża, łącznie z "nielegalnym" Bornholmem.

To pewnie o Tym jachcie piszesz :D

pozdroMJS


Załączniki:
Mis Wiktoria.jpg
Mis Wiktoria.jpg [ 79.65 KiB | Przeglądane 6109 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9003
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1779
Otrzymał podziękowań: 2129
Uprawnienia żeglarskie: sternik
A mnie dzisiaj uwagę przykuł Rambler HO-HOŃ:

Obrazek
Fot. Paulina Joel/szkutnikamatorl.pl

5,20 x 1,90 m - prawie jak Laysander... :D

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
mjs napisał(a):
prawie jak Laysander...

Prawie, robi różnicę :-P Laysander ładniejszy.
Ramblera wspominam z sentymentem.
Jaki ogromny się wydawał jak pierwszy raz wsiadłem :lol: a ile miejsca wewnątrz.
Kilkanaście lat potem miałem trochę inne odczucia ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 19:47 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 06:38
Posty: 90
Lokalizacja: Słupsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie, kpt.jach. od 1976
Marian Strzelecki - tak to ta sama WITORIA. Piękna fotografia, łódka wygląda wspaniale, nie wiem czy silnik na rufie to nie ten sam SALUT M, który Mirek zawsze potrafił zmusić do pracy. Łódka ma juz 30 lat, jak na sklejkę oblaminowaną to sporo. Mirek sprzedał WIKTORIĘ na początku lat 90 i rozpoczął budowę DEWAJTISA , 8 metrowy jacht Sławka Czołczyńskiego. Zmarł w 1996 r tuż przed ukończeniem. Kupił to Franek Zatorski, skończył i nazwał URWIS 3 i sporo nim żeglował. Mirek miał tylko małą wiertarkę Celmy, którą bardzo szanował a reszta to były ręczne narzędzia, łącznie z piłą ! Wówczas tzw elektronarzędzia oglądaliśmy wyłacznie w zachodnich katalogach. To był autentyczny pasjonat morza, cieszę się, że mogłem mu trochę pomóc. Nasze wspólne rejsy WIKTORIĄ sprawiały mu autentyczną radość, mi również. W porównaniu do tzw rejsów klubowych na maksymalnie zatłoczonych jachtach, w ścisłych terminach, z licznymi usterkami i wiecznymi brakami wyposażenia - my pływaliśmy w 2-3 osoby, spokojnie i nieśpiesznie a na łódce wszystko było i funkcjonowało. W 1986 r w MORZU napisałem, że lepiej żeglować na najmniejszej łodce niż stać na brzegu i zazdrościć innym. I dalej tak uważam. A małe łódki sa naprawde dzielne, po WIKTORII w latach 90 trochę "włóczyłem" się po morzu na 5.5 metrowym MICRO POLO i żyję. Zebrałem sporo relacji z dalekich rejsów na takich łupinach, ich wyczyny są naprawdę imponujące ! Jedną z moich ulubionych książek jest TINKERBELLE - Robert Manry. Sposób w jaki autor szykował się do przejścia Atlantyku a pózniej żeglował na 4.11 metrowej łodce powinien przekonać wszystkich sceptyków i niedowiarków. Serdeczne pozdrowienia i proszę "rysować" . Jak powstanie projekt pozwolę sobie zabrać głos. Na jedną rzecz chciałbym zwrócić szczególna uwagę - kokpit i miejsce sternika musi być wyjątkowo starannie zaprojektowane, wygodne i ergonomiczne a zrębnica odpowiedniej wysokości. Mała łódka będzie się kiwac nawet na wilgotnej trawie a to przenosi się na 4 litery sternika. Kilka godzin w niewygodnej pozycji z wbijającą się w plecy zrębnicą kokpitu - wykańcza nawet twardzieli.


Ostatnio edytowano 29 lut 2012, o 10:12 przez Maar, łącznie edytowano 2 razy
Poprawiłem literówkę a w zasadzie cyfrówkę (na prośbę BM)



Za ten post autor Bogdan Matowski otrzymał podziękowania - 3: boSmann, incoming, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 20:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bogdan Matowski napisał(a):
Na jedną rzecz chciałbym zwrócić szczególna uwagę - kokpit i miejsce sternika musi być wyjątkowo starannie zaprojektowane, wygodne i ergonomiczne a zrębnica odpowiedniej wysokości. Mała łódka będzie się kiwac nawet na wilgotnej trawie a to przenosi się na 4 litery sternika. Kilka godzin w niewygodnej pozycji z wbijającą się w plecy zrębnicą kokpitu - wykańcza nawet twardzieli.


Tak się właśnie zastanawiam
(oglądając Weekendera)
http://www.youtube.com/watch?v=cO0elj3C ... re=related
czy aby nie zrobić kokpitu
na samym dole kadłuba (bez odpływu? :oops:)
z siedzeniami załogi obniżonymi na maksa,
coby nie wypadali.
Wiem wiem zaraz mnie zakrzyczycie;
ale jak wanna będzie malutka to i wody będzie mało
, a że na dole to jako balast by robiła.
A odpływ zrobić na wysokości: trochę poniżej siedzeń. :D
MJS

tak na szybko to by było nawet niegłupio:


Załączniki:
PICT7645.JPG
PICT7645.JPG [ 23.62 KiB | Przeglądane 6001 razy ]
PICT7644.JPG
PICT7644.JPG [ 22.72 KiB | Przeglądane 6001 razy ]
Cocpit Łikendera.jpg
Cocpit Łikendera.jpg [ 34.27 KiB | Przeglądane 6024 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Ostatnio edytowano 28 lut 2012, o 20:52 przez Marian Strzelecki, łącznie edytowano 1 raz

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 20:31 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
Witam .
Jak tak piszesz Bogdanie o małych łódkach i wymieniasz również Mikro polo to aż mi serce rośnie.
Jak wiesz rozmawialiśmy kiedyś na priv.jeśli pamiętasz jestem posiadaczem Mikro,opowiadałeś mi o swoich wyczynach morskich na Mikro byłem zachwycony.
Wiem że to nie w temacie,ale tak mi się zebrało przy okazji.
Obecna przepisy liberalizują nieco takie eskapady a dzięki Tobie ,a może przez Ciebie coraz bardziej ciągnie mnie na szersze wody.
Dzięki...... :-?

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 20:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2299
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 488
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Marian Strzelecki napisał(a):
Wiem wiem zaraz mnie zakrzyczycie;
ale jak wanna będzie malutka to i wody będzie mało

CLC PocketShip też ma malutką wannę, szeroką na tyle co długość stopy.
Obrazek
Obrazek

_________________
Pozdrawiam
ŁJ



Za ten post autor LukasJ otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 23:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
incoming napisał(a):
Wiem że to nie w temacie,ale tak mi się zebrało przy okazji.

Fakt, zupełnie nie na temat ale się nie przejmuj ;) nie samym Laysanderem człowiek żyje :lol:
Marian Strzelecki napisał(a):
Wiem wiem zaraz mnie zakrzyczycie;

A niech krzyczą, ja nie mam takiego zamiaru
Folkboat w oryginale też nie ma wanny, pojemność kokpitu jest spora a chyba żaden nie zatonął po zalaniu.
Te w Jastarni też nie miały a jakoś pływały po zatoce ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lut 2012, o 23:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
z siedzeniami załogi obniżonymi na maksa,

Na małych łódkach, zawsze jest taki dylemat - zostawić bezodpływowy kokpit i obniżyć siedziska obniżając jednocześnie masę, czy zrobić kokpit odpływowy, a załogę posadzić na wysokości pokładu. Rozwiązać to można na różne sposoby i każdy z nich ma swoje zalety i wady. Przy łódce ważącej 450 kg (pewnie Laysander tyle właśnie może ważyć) masa załogi (dwie osoby po 75 kg, to 150 kg, trzy osoby to 225 kg) to spory składnik masy całkowitej i chyba ważne, czy będzie ona wysoko nad linią wodną, czy nie...

Przykład, jak bezodpływowy kokpit w małym, kabinowym jachcie Tread Lightly, chyba z tego samego powodu, rozwiązał John Welsford:

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 08:12 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 06:38
Posty: 90
Lokalizacja: Słupsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie, kpt.jach. od 1976
Marian Strzelecki - kokpit. Na morzu za sterem siedzi się trochę dłużej niż na jeziorach a łódką "kiwa" na fali mocno, stąd też tak ważny wg mnie jest to problem. Znam z autopsji sporo małych jachtów ale tylko nieliczne maluchy mają "wygodne" kokpity w których można przesiedzieć ciurkiem 8-10 godzin a to minimum czasu morskiej żeglugi . Do tych wzorcowych zaliczam kokpit MICRO POLO konstrukcji Jacka Centkowskiego i Jasia Młynarczyka - jest głęboki, wysokie i ma dobrze ukształtowane zrębnice, no ale łodka ma wysoką wolną burtę. Ważne jest aby w przechyle można było zaprzeć się nogami o przeciwległą stronę kokpity czy zrębnicę. Pozdrowienia

***********

incoming napisał(a):
Witam .
Jak tak piszesz Bogdanie o małych łódkach i wymieniasz również Mikro polo to aż mi serce rośnie.
Jak wiesz rozmawialiśmy kiedyś na priv.jeśli pamiętasz jestem posiadaczem Mikro,opowiadałeś mi o swoich wyczynach morskich na Mikro byłem zachwycony.
Wiem że to nie w temacie,ale tak mi się zebrało przy okazji.
Obecna przepisy liberalizują nieco takie eskapady a dzięki Tobie ,a może przez Ciebie coraz bardziej ciągnie mnie na szersze wody.
Dzięki...... :-?

Witam i pozdrawiam. Życzę realizacji planów. I proszę nie mieć kompleksów skromności łódki czy jej wyposażenia. Po morzu można równie bezpiecznie i fajnie żeglować bez całego kosztownego " hitech-u".



Za ten post autor Bogdan Matowski otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17205
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4334
Otrzymał podziękowań: 4108
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian, jako skończony projektant wzornictwa, pewnie to wszystko wie, ale może mu się przyda:
http://www.diy-wood-boat.com/Ergonomics.html

Bogdan Matowski napisał(a):
Po morzu można równie bezpiecznie i fajnie żeglować bez całego kosztownego " hitech-u".

Dziękuję za te słowa, bo już myślałem, że bez miliona euro się nie da ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 18:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
jako skończony projektant wzornictwa,

Czyli Wzornik z cenzusem :-P ;)
Wracając do kokpitu; zgadzam się, że powinien być wąski. jednak szerokość dna dopasowana do rozmiaru buta wydaje mi się ciut mała. Nie wyobrażam sobie wielogodzinnego siedzenia bez możliwości (chociaż minimalnej) zmiany pozycji stopy.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 19:33 

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 21:08
Posty: 532
Lokalizacja: łowicz
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 18
U mnie kokpit jest dość głęboki,o sporej szerokości,samo odpływowy.
Nawet przy 5 osobach nie zauważyłem by woda wlewała się przez odpływy.
Nawet przy sporych przechyłach nic takiego nie miało miejsca.
I ja też nie wyobrażam sobie wielogodzinnego siedzenia bez możliwości zmiany pozycji ciała ,a tym bardziej stopy.
Więc wymiary kokpitu myślę że mają kolosalne znaczenie, nie jestem konstruktorem ale wydaje mi się że wanna łódki ze zdjęcia to nieporozumienie.

_________________
Marek Gruhn


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 20:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
boSmann napisał(a):
Wracając do kokpitu; zgadzam się, że powinien być wąski. jednak szerokość dna dopasowana do rozmiaru buta wydaje mi się ciut mała. Nie wyobrażam sobie wielogodzinnego siedzenia bez możliwości (chociaż minimalnej) zmiany pozycji stopy.

Jasne
ja na rysunku wziąłem konstrukcję tylnej ścianki kabiny jako wzornik.
To wszystko będzie uładzone,
jakkolwiek Laysander (510x190) to nie Micro (550x250)
i takich swawoli na nim nie będzie!
MJS
ps
ale but może być także różnej wielkości. :lol:
...
Swoją drogą to mam niezłą łamigłówkę z tymi kokpitami:
Lirogon płaski i szeroki ale bez pawęży
a Laysander wąziutki i "wysoki",
a oba mają do tego samego służyć.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 20:56 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 06:38
Posty: 90
Lokalizacja: Słupsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie, kpt.jach. od 1976
robhosailor napisał(a):
Marian, jako skończony projektant wzornictwa, pewnie to wszystko wie, ale może mu się przyda:
http://www.diy-wood-boat.com/Ergonomics.html

Bogdan Matowski napisał(a):
Po morzu można równie bezpiecznie i fajnie żeglować bez całego kosztownego " hitech-u".

Dziękuję za te słowa, bo już myślałem, że bez miliona euro się nie da ;)

Spokojnie , wystarczy tylko 999.999 ! A tak naprawdę większość polskich jachtów do 1990 r żeglowała po morzu mając tylko kompas, ręczną sondę i log burtowy. Kilka jachtów okrążyło Ziemię mając bardzo skromne wyposażenie chocby Slocum czy nie tak dawno żeglujący na 5.5 metrowej SHRIMPY Shane Acton.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 22:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Bogdan Matowski napisał(a):
Kilka jachtów okrążyło Ziemię mając bardzo skromne wyposażenie

To już przeszłość ;) Teraz to nawet po Mazurach bez GPSu się nie da :lol:
Marian Strzelecki napisał(a):
ale but może być także różnej wielkości.

Ja noszę normalnie 8,5 ale pod żaglarskie gumofilce trzeba przyjąć 9
Pod takie obuwie proszę projektować kokpit :lol:
Chyba, że Ty nosisz większe?

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
boSmann napisał(a):
Teraz to nawet po Mazurach bez GPSu się nie da :lol:
Marian Strzelecki napisał(a):
ale but może być także różnej wielkości.

Ja noszę normalnie 8,5 ale pod żeglarskie gumofilce trzeba przyjąć 9
Pod takie obuwie proszę projektować kokpit :lol:
Chyba, że Ty nosisz większe?

Nie nosze ale mam na pomiar:
-kalosze wojskowe zakładane na buty
i to do nich będę mierzył kokpit.
MJS
ps
GPS-ik dostałem (na gwiazdkę) taki:
więc ... nawigację mamy już z głowy. :lol:


Załączniki:
GPS Okopowa.JPG
GPS Okopowa.JPG [ 25.36 KiB | Przeglądane 5648 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lut 2012, o 23:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Marian Strzelecki napisał(a):
do nich będę mierzył kokpit.

No to jestem już spokojny
Marian Strzelecki napisał(a):
nawigację mamy już z głowy.

Znaczy i nas nowoczesność dopadła :roll:
A już miałem namierzony taki fajny, plastikowy sekstant ;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2012, o 00:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13843
Podziękował : 10394
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
boSmann napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
do nich będę mierzył kokpit.

No to jestem już spokojny
Marian Strzelecki napisał(a):
nawigację mamy już z głowy.

Znaczy i nas nowoczesność dopadła :roll:
A już miałem namierzony taki fajny, plastikowy sekstant ;)

Myślisz że z nim trafilibyśmy na B?
... trzeba by go wyjąc z pudełka i jakoś zamocować
- coby wskazywał kierunek.
mam taki mosiężny
ładnie by świecił się na dziobie.


Załączniki:
sex 2.jpg
sex 2.jpg [ 5.73 KiB | Przeglądane 5633 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2012, o 10:55 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 389
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie nosze ale mam na pomiar:
-kalosze wojskowe zakładane na buty
i to do nich będę mierzył kokpit.
:


I źle. :)
Kokpit powinien być tak szeroki aby w nim usiąść. Nie to żeby się rozsiadać ale wygodnie wcisnąć tą część poniżej klatki piersiowej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 23  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Młody Zbieraj i 49 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL