Jedyny znany mi właściciel Sportiny pierze pokrowce na materace raz w roku, ostatnio za 28zł w pralni w markecie. Cena obejmuje prasowanie. Same materace trzepie przy użyciu trzepaczki. Również raz w roku.

O.K. Można pójść w dobre wodoodporne pokrowce. Jakie polecacie?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Andrzej, radzę posłuchać Michała-Szkodnika, dobrze radzi. Kup samemu gąbkę, przytnij według wzorów ze starych materacy. Natomiast zamiast tapicera wystarczy zwykła w miarę sprawna krawcowa, która bez wielkich problemów uszyje pokrowiec. Gdy kilkanaście lat temu potrzebowałem wymienić materace w mojej łódce, za krawcową robiła moja Ewka, a ja przyciąłem gąbkę. Naprawdę to nic trudnego.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

i zwykły materiał. nie musi być wodoodporny

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ta niby skóra, to nie przepuszcza wody... hm... zdaje się, że w obie strony...
Jeśli już, to od spodu dałbym zgrzebne płótno. Ale osobiście wolałbym z obu stron porządne płótno tapicerskie.
To też nie jest tanie.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Piore chemicznie raz na dwa lata i koszt to 120 zl
Razem z nakladaniem na materiał apretury anty-wodnej.
No nie wiem co tańsze
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jeszcze jedno podejście:
żeglarze i motocykliści jeżdżą na jednym wózku. Tzn. motocykliści cały czas siedzą a żeglarze często siedzą. W obu przypadkach są narażeni na wodę.
Ponieważ jest tu wielu zapalonych motocyklistów choćby Maciek, Artur czy Olek, to zapytam: jaki materiał stosujecie do siedzeń? Czy jest to prawdziwa skóra? Czy sprawdza się zarówno w pełnym słońcu jak i w deszczu?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

hmm... jaki materiał? Fabryczny
skóra nie bardzo raczej sie nadaje, bo ma tę wadę, że nasiąka wodą i masz potem długo mokra d... Chociaż są i tacy co dla lansu obszywają skórą.
Generalnie wydaje mi się, że fabrycznie są to jakieś dermy, ekoskóry itp. Szwagier ostatnio obszywał siedzenie w swojej Hondzie i użył jakieś specjalnej dermy, ale nie wiem jakiej. Z tym, że po prostu u tapicera ją kupił.
róznica jest taka, ze na motocyklu stosunkowo rzadko siada się gołą d..., na ogół jest ona osłoniona skórzanymi, goretexowymi spodniami lub chociaż jeansami. No i na motocyklu się nie śpi na ogół

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Zamierzamy pływać póki co w Polsce, gdzie klimat nie jest szczególnie uciążliwy.
Wg. statystyk BBC jest umiarkowanie uciążliwy w lipcu i sierpniu. Tym niemniej, gdy jest ciepło, to można siedzieć w kokpicie.

Jak rozumiem jednak nie jesteś przekonany do końca do 'motocyklowych' rozwiązań na jachcie?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

nie jestem

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Już cieszyłem się, że w dni robocze będę jeździł po pracy żeglować. Tymczasem okazuje się, że problemem jest auto. Standardowo prąd ładowania wynosi w tym aucie 13,7 V, co jest podobno bardzo słabe. Obecnie robią mi przeróbkę, tak aby można było zainstalować bliżej nieokreślony francuski alternator z prądem ładowania 14,4 V.
Niestety potrwa to jeszcze kilka dni.

Jak to kilka dni?! Gdy nie mogę się doczekać żeglowania. Autobusami zaś byłbym dopiero o 1828.
Ciężkie jest życie armatora...

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Andrzeju,
Jeżdżenie w ciągu tygodnia na pływanie przerabiałem wielokrotnie. W dużym stopniu zależy to w której części miasta pracujesz/ przebywasz. Ja miałem o tyle dobrze że pracuje i mieszkam na relatywnej północy Warszawy (Bemowo, Żoliborz). Zwykle i tak trzeba na dojazd przeznaczyć godzinę. Taki wyjazd ma sens że się wyjeżdża ok 14. ( jak masz możliwość urwania się z pracy o tej porze) . Inaczej jedziesz w najgorszych korkach i zajeżdżasz nad Zegrze ok 18. Zanim otaklujesz łódkę itp to mija kolejne pół godziny. Zwykle latem o tej porze dnia na jeziorze już jest flauta.....

Tak z moich doświadczeń to wygląda.

Ale próbować trzeba
pozdrawiam
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Co do korków, to miałem plan, aby nie jeździć autem w korkach.
Porzucam auto (poprzedniego dnia) przy stacji PKP Gocławek (dojazd koleją 19 minut) i potem już tylko 33 minuty autem.

Co do flauty to masz rację. Na Zegrzu przerabiałem wiele razy na Omedze, że ok. 1700-1800 kończył się wiatr i musiałem wracać na pagajach. Ale np. w ostatnich tygodniach wieje mocno nawet późnym wieczorem. Tak więc aktualnie obawiam się raczej, czy wiatr nie wywróci mi łódki.

Natomiast co do próbowania. Nie po to mamy łódkę, aby stała sobie w porcie.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Andrzeju-Netarcie nie mów świeżemu armatorowi co ma sens, a co nie ma, gdy trzeba dostać się do łódki i choć trochę popływać. Przerabiałem ten temat wiele lat temu, ale pamięć mam dobrą. Jak przypili, to się jedzie i nie tylko nad Zalew, ale i dalej... dużo dalej.
Pamiętam, jak to wielokrotnie pokonywałem trasę Warszawa-Mazury-Warszawa, by dwie godzinki popływać łódeczką. Sześć godzin jazdy, a dwie pływania. No i jeszcze kit trzeba było w domu wciskać, że w pracy siedziałem tak długo, a gęba świeżo opalona.
Ciężkie jest życie armatora.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Nie tylko. Również na hemoroidy

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

No tak. 52 minuty to znacznie krócej niż godzina

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Andrzej nie mieszaj "systemów walutowych", 14,4 V to jest napięcie, prąd to w amperkach się liczy

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Ten odcinek z PKP Gocławek do Zegrza ma 30km., mało świateł, mało dziur w drodze, w weekendy relatywnie mały ruch.
W weekendy jeździłem tam nawet 110 km./h. Może więc uda się przy pewnym szczęściu zejść do 19+16= 35 minut. A to byłoby nieco ponad pół godziny. Nie wiem jaki jest tam ruch w dni robocze ale generalnie mało osób mieszka przy tej trasie.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

A którędy jeździsz? Modlińską, później Jabłonna i Legionowo? Czy może Modlińską, Płochocińską przez Nieporęt?

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Normalnie najczęściej jeździłem Płochocińską przez Nieporęt.
Ale czasami także przez Marsa.
Teraz pomysł jest taki: do Marsa - PKP, potem auto.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Tam z Marsa jadąc to wąsko i kilka rondek na których się potrafią korki robić, ale da się dojechać

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Ale dojechanie przez Trasę Toruńską o 1700 w dzień roboczy to chyba byłby gorszy pomysł?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Do tej ostatniej niedzieli rzeczywiście było źle. Po otwarciu Północnego nie jechałem.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Północny, jeżeli się korkuje, to zjazd na Modlińską. Można interaktywnie wybrać, czy zjedzie się w prawo (i dalej Płochocińską, ale ona lubi się zatkać przed rondami), czy w lewo (i dalej Mehoffera, żeby ominąć Legionowo)

Andrzeju, jak masz kochankę, to sie do niej przenieś... a do pracy dojeżdżaj od niej znad Zalewu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Wracając do tematu materiału na materace. Przechodziłem ulicą Sabały i nie był to przypadek, bo tak chodzę na pływalnię od zawsze. Ale przypadkowo zobaczyłem otwarty zakład tapicerski. Nigdy nie zwracałem na niego uwagi, bo przecież nigdy nie będę korzystał z usług tapicera. Tak myślałem.
Zagadnąłem go, czy robi coś dla żeglarzy czy pokrewnej duszy czyli motocyklistów. I tapicer polecił mi skaj. Stanowczo zaś odradził skórę, bo chłonie wilgoć.
Okazuje się 1mb. zwykłej 'szmaty' o szerokość 1,40m. kosztuje średnio 50PLN, zaś ze skaju ... jest ok. 30% taniej.
Dał nam więc do myślenia. Dzisiaj jest spotkanie Maszoperii, może coś wymyślimy.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Jeśli będziecie debatować o nazwie to może być też "Maszopka"

ps/ Była kiedyś taka konstrukcja, chyba S. Workerta, ale myślę że to nie wadzi...

pozdr.
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Chyba lubisz mieć mokrą D...
Na próbę posiedź gołym ciałem na ceracie czy innej folii. Zaletą materiały jest przyjemny dotyk, ciepło i chłonięcie wilgoci (oby w rozsądnych granicach).

Kuracent, ty może przestań słuchać przypadkowych ludzi, a sam sprawdź czasem. Na allegro ceny zaczynają się od 10zł za metr, niezależnie czy szmata, czy skaj. Za 30 to już można całkiem wypasiony kupić.

Tylko szmata. IMO. Łatwo zmoczyć, łatwo wysuszyć... A na szmaciane materace jakiś niedrogi kocyk i jest git. Jak się coś rozleje, kocyk schnie błyskawicznie.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."