Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 10:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 maja 2012, o 06:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Coraz więcej żeglarzy pływa na Spitsbergen. Może zainteresuje więc Was informacja z TVN24? Był wywiad z biolog z najdalej na północ wysuniętej polskiej placówki badawczej. Ostatnio widziany niedźwiedź był 20 kwietnia 2012. Czy to znaczy, że nie ma ryzyka spotkania? Pani biolog przypomniała, że w 2011 był śmiertelny przypadek. Brytyjski turysta zmarł. Prawdopodobnie z wykrwawienia.

Następnie odesłali po więcej informacji na TVN Meteo. Jeśli ktoś z Was ma dokładny link - to proszę dać tu.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 10:26 
Kurcze blade, kolego,
Twoja sugestia by wnioskować o liczbie niedżwiedzi na Szpicbergenie na podstawie wiadomości z TVN jest tak samo dobra jak i poprzednia propozycja by z braku AIS kierować się danymi na marinetrafic.
Sa pewne granice absurdu, których nie należy przekraczać. Nawet nie dla własnego dobra, no bo kiedy się możesz znaleźć na Szpicbergenie? Ale dla dobra jakiś (których nie brakuje) naiwnych, którzy mogli by te bzdury wziąć za dobrą monetę.

Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17464
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
tatajarek napisał(a):
Sa pewne granice absurdu, których nie należy przekraczać.

Kiedyś dział pt. "Kuracent" był dostępny jedynie dla stałych i wielopostnych czytaczy naszego foruma, wiedzących, że Jędruś zwany Kuracentem ma w nosie to co w cytacie powyżej :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
Kuracent napisał(a):
Czy to znaczy, że nie ma ryzyka spotkania?

Cholera, mam nadzieję, że jest takie ryzyko. Między innymi po to się tam płynie. :lol: :lol: :lol:

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 12:10 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Maar napisał(a):
Kiedyś dział pt. "Kuracent" był dostępny jedynie dla stałych i wielopostnych czytaczy naszego foruma, wiedzących, że.....

A kto to zmienił. :roll:
PS. Jarku nie denerwuj się. Jędruś pójdzie przodem. A ponieważ pewnie nie będzie miał "szczelby", to poniesie przed sobą rybę, lub ew. konserwę mięsną dla misia. Oczywiście wszystko będzie się odbywało pod "czujnym okiem" marinetrafic. :D

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 14:04 
damit napisał(a):
Cholera, mam nadzieję, że jest takie ryzyko. Między innymi po to się tam płynie.

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia po co się płynie na dwa czy trzy tygodnie na Szpicbergen. Główna wyspa to wymiar, mniej więcej czterysta na sto kilometrów, przez tydzień to nawet z wycieczką Intouirstu można zobaczyć jedynie folklor, który oni przygotowali. Jeżeli się płynie po to by zobaczyć białe niedźwiedzie to można sobie darować, szansa spotkania latem niedźwiedzia są minimalne, co nie znaczy, że ,żadne. Z moich doświadczeń wynika, że spotyka się takiego raz na trzy miesiące letniego pobytu (czyli raz na całe lato). Problem polega na tym, że nigdy nie wiadomo kiedy to nastąpi. Dlatego KAŻDE lądowanie na brzegu bez karabinu (i kogoś kto umie ten karabin obsłużyć) jest idiotyzmem.
Biały niedźwiedź wygląda fajnie, latem trochę mniej fajnie bo nie jest wielkim higienistą i futro ma zażółcone i zwisające w miejscach zimowego prosperity tłuszczyku. Z pluszowym misiem nie ma nic wspólnego, jest to błyskawiczna, bezszelestna góra tłuszczu i mięcha, której celem istnienia jest zabijanie. Naprawdę.
Niedźwiedź polarny normalnie żeruje na skraju pola lodowego polując na foki. Pole lodowe zmienia swój zasięg w zależności od pory roku. Misie wędrują skrajem dryfujących pól lodowych wraz z nimi, dlatego zasięg występowania tego zwierzęcia jest latem inny niż zimą. Niedźwiedź polarny świetnie pływa, może pokonać morskie odległości rzędu dziesiątków mil. skraj pola lodowego letnia pora przeżywa kilka paroksyzmów i podlega procesom, które laikowi wydają się dziwne i niemożliwe z definicji. Nie wchodząc w szczegóły takie pole zmienia swój zasięg kilkakrotnie w czasie letnich miesięcy. Niektóre misie z lekka zdezorientowane mogą przegapić moment kiedy pole lodowe definitywnie na dwa miesiące cofa się na północ i zostać uwięzione na olbrzymiej wyspie gdzie nia ma dla nich jedzenia. To jest własnie letni miś. Głodny, zły, gotowy na wiele by zdobyć coś do pożywienia. Takie zabłąkane misie występują latem na całej wyspie od Sorkapu po Smerenburg. Jedyna pewna o nich informacja pochodzi od pilotów rządowego helikoptera, którzy po każdorazowym zaoczeniu takiego błąkającego się misia dają o tym znać do wszystkich zainteresowanych.
Praktycznie cały teren Szpicbergenu jest parkiem narodowym, a każdorazowe zabicie niedźwiedzia wszczyna automatycznie policyjne śledztwo kończące się zazwyczaj wysoką grzywną i dożywotnim zakazem wjazdu na Svalbard dla strzelającego.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Załączniki:
Komentarz: foto. A. Browarczyk
misio.jpg
misio.jpg [ 66.26 KiB | Przeglądane 6535 razy ]
Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2012, o 15:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
Pewnie, że nikt nie chce poczuć na karku śmierdzącego oddechu Pana Misia B. Nawet mając w garści "szczelbę" a nie szczelinomierz... :lol:
Klikłem, co potrzeba.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2012, o 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
tatajarek napisał(a):
Nawet nie dla własnego dobra, no bo kiedy się możesz znaleźć na Szpicbergenie?


Nie wiem na jakiej podstawie wyciągasz wniosek, że nie podobał mi się poprzedni rejs na Spitsbergen?
Bo nigdzie nic takiego nie pisałem.
I dlaczego uważasz, że nie będę chciał powtórzyć takich rejsów a może jeszcze dalszych?
Pomijam, że sugerujesz, jakoby nasza załoga nie była przygotowana do spotkania niedźwiedzi?
Nie wiem też, dlaczego uważasz, że pracowniczka stacji badawczej na Spitsbergenie mówi nieprawdę o ostatnich spotkaniach z niedźwiedziami? Jaki miałaby w tym interes?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2012, o 22:44 
Kuracent napisał(a):
Nie wiem na jakiej podstawie wyciągasz wniosek

Bo spędziłem na tych wyspach prawie dwa lata i akurat w tej dziedzinie wiem o czym mówię.
W tym czasie miałem do czynienia z dziesiątkami przypływających tam jachtów i setkami pracownic stacji polarnych rozmaitych. Z kilkoma misiami też.

Mamy wolność (podobno) i zrobisz co zechcesz, możesz moich rad sobie nie brać do serca. Mam jednak prośbę: nie wnioskuj, w dziedzinie żeglugi polarnej, na podstawie swojego doświadczenia, nie masz go zbyt wiele. Zbieraj, powoli zbierze się miarka i powoli będziesz miał coś na ten temat do powiedzenia. Na razie tylko ci się wydaje.
Pierwsze wrażenie z Arktyki, jak już się trochę otrząśniesz z pierwszego wrażenia, jest takie, że najmniejszą jednostka czasu jest tydzień a najmniejszą jednostką pojemności - liter.
Czego i Tobie życzę.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Załączniki:
Komentarz: Potem idzie już z górki...
v4.jpg
v4.jpg [ 65.62 KiB | Przeglądane 6217 razy ]
Komentarz: w dal...
v1.jpg
v1.jpg [ 65.81 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Komentarz: jachty w Isbjornhamnie
v2.jpg
v2.jpg [ 66.39 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Komentarz: Trudne początki...
v3.jpg
v3.jpg [ 64.75 KiB | Przeglądane 6239 razy ]
Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2012, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
tatajarek napisał(a):
Zbieraj, powoli zbierze się miarka
Piszesz to do mnie, czy do Kuracenta???? :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 maja 2012, o 08:49 
Zbieraj napisał(a):
Piszesz to do mnie, czy do Kuracenta????

Do Kuracenta.
Sądząc z fotografii ty masz doświadczenia zebranego po pachy :lol: :lol: :lol:

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2012, o 18:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Wiele dni temu napisałem:

Kuracent napisał(a):
Ostatnio widziany niedźwiedź był 20 kwietnia 2012. Czy to znaczy, że nie ma ryzyka spotkania? Pani biolog przypomniała, że w 2011 był śmiertelny przypadek. Brytyjski turysta zmarł. Prawdopodobnie z wykrwawienia


@tatajarek zaatakował mnie. Nic dziwnego. On pływał tam wiele lat. Ja tylko tygodnie.

Wszystko fajnie. Ja pływałem tam. I Ty. Ty o wiele więcej. Ty jakimś cudem przeżyłeś Spitsbergen przez wiele lat. Ja też jakim cudem przeżyłem tygodnie.

Tylko co ma wspólnego Twój największy atak na Kuracenta w historii Forum z moimi postami? Bo to nie pierwszy post, w którym przeprowadzasz straszliwe ataki na moją skromną osobę?

Czy uważasz, że nie było ataku w 2011 na brytyjskiego turystę? Wytłumacz mi to! Ja naprawdę jestem tolerancyjny, otwarty itd. na nowe poglądy? Jeśli udowodnisz mi błąd, chętnie poprawię się. Czy podałem złe dane o śmiertelnych ofiarach w 2011 na Spitsbergenie? Czyli co? Powiedz! Było Ich więcej czy mniej?

Może mam złe dane? Chętnie przeczytam inne źródła. Bo biolog z Spitsbergenu oczywiście nie ma bladego pojęcia o misiach...


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
tatajarek napisał(a):
Sa pewne granice absurdu, których nie należy przekraczać.

Kiedyś dział pt. "Kuracent" był dostępny jedynie dla stałych i wielopostnych czytaczy naszego foruma, wiedzących, że Jędruś zwany Kuracentem ma w nosie to co w cytacie powyżej :-)


???

Czyli i Ty Brutusie przeciwko mnie? ;-)
W czym @tatajarek ma rację? Co nie zgadza się w moim poście? Było więcej misi czy mniej?
Jak chcesz zapytaj Organizatorkę z Rzeszowa. W Dzienniku Jachtowym 'Rzeszowiaka' jest dokładnie jeden wpis o spotkaniu z misiem.

Jeśli @tatajarek będzie miał prawo wypowiedzi w tym dziale to ja chyba opuszczę to miejsce. Bo wypowiada się na zasadzie: 'jesteś głupi, bo ja wiem więcej, ale nie powiem co wiem więcej. Sam się domyśl, dlaczego jesteś głupi. Pewnie nigdy nie byleś sekundy na morzu.'

No dobra! @tatajarek rozgryzł mnie. Nigdy ani sekundy nie bylem na morzu. Tak sobie głupoty pisze... Bo chcę utopić jak najwięcej żeglarzy...

Kurczę! Zawsze byłem zwolennikiem, aby nie było cenzury. Ale @tatajarek tkwi w takich oparach absurdu, że nie wiem co postulować? Nie chciałbym zbanować @tatajarek. Ani o to wnioskować! Ale powiedzcie jak dyskutować z takim gościem? Jego poglądy są tak dalekie od DPM, że musiałbym na każdy jego wyraz napisać 10.000 własnych słów! Nie mam pomysłu na dyskusje! Chyba, że spotkam się osobiście z @tatajarek.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2012, o 19:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17194
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kuracent napisał(a):
Chyba, że spotkam się osobiście z @tatajarek.

Na udeptanej ziemi... ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2012, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17464
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Czy to znaczy, że nie ma ryzyka spotkania?
Jędruś, masz dar od Boga. Masz dar wrzucania swoich komentarzy w takie miejsca i w taki sposób, że sens/zabarwienie suchego przekazu informacyjnego zmienia się diametralnie.

Popatrz sobie na zacytowane pytanie i przemyśl.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2012, o 19:56 
Kuracent napisał(a):
Jego poglądy są tak dalekie od DPM, że musiałbym na każdy jego wyraz napisać 10.000 własnych

Drogi Kuracencie,
masz rację, sam to zrozumiałem troszkę, ale tylko troszke wcześniej od Ciebie i dlatego wycofałem swój post w dziale o dewiacjach (magnetycznych całe szczęście) ostatecznie tez ktoś mógłby napisać, że zajmowałem się magnetyzmem wiele lat (dwadzieścia) a on tylko tydzień, ale ...
No.
Masz rację, o niedźwiedzie na Szpicbergenie najlepiej dowiadywać się w TVNie (nie tylko zresztą o niedźwiedzie, mam wrażenie, że TVN wie wszystko na każdy temat).
Co do dobrej praktyki morskiej, to tez się, Kuracencie dziwię jak te setki osób (może nawet tysiące, kurka wodna, całe życie dotychczasowe miałem słabość do większych łódek) ze mną to żeglowanie przeżyły. Pan Bóg czuwał, jakoś się, odpukać, udało.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek
PS poniżej wspomnienie jednego z Oceanicznych misiów i jedengo z wielu powrotów z tej zapomnianej przez Boga ziemi.
Ja wiem, Kuracencie, że dla Ciebie pani biolog ze stacji polarnej to w sprawie misiów autorytet naukowy, co ja na to poradzę, że dla mnie nie bardzo?

Cos tam jeszcze armator przez telefon wspominał o jakiejś telewizji i hucznym przyjeciu jakie ma nas na kontynencie czekac, ale jak zwykle takie plotki mozna miedzy bajki spokojnie włożyć. to przecież juz podczas tej podróży miała nas w Longer oczekiwać pani minister nauki, a w zeszłym roku też w Longer miał nas odwiedzić sam Barosso, komisarz najwyższy Unii Europejskiej. Pani minister w Longer nie było a Barosso zamienił sie w grupke pomniejszych urzędników, którzy hurtowo podjechali na keje weglową w zardzewiałym autobusie. Niemniej sprężyłem sie mocno wszystko na Horsund przygotowując do szybkiego przeładunku ludzi i sprzetu. Już na podejściu się okazało, że J.... rezygnuje z pomiarów, bardzo dobrze bo dość antypatyczna baba, a dwu pasażerów, których mamy zabrać do Tromso na spakowanych bagażach czeka na brzegu przy Banachówce. Oczywiście tak dobrze to nie było, ze swej strony szybko udało mi sie zrzucić na wodę dwa pontony, jeden na bagaże, drugi dla J... i C..., ale ci ostatni zwlekali tak, że wysłałem Roberta z Jarkiem pierwszym rzutem na brzeg samych. Szczęściem zabrali ze soba futerał J.... z karabinami, bo po samym brzegu spacerował sobie spokojnie wielki, biały ale bielą w żółć wpadający misiu polarny. Nerwowo rozpakowali te karabiny, zrobiło sie wielkie zamieszanie na brzegu. Cała baza polarna tłumnie wyległa misia ogladać i z naszej szybkiej akcji nici, bowiem trzeba było czekać na to co miś dalej zrobi. a miś stał sobie uparcie w miejscu węszac tylko niespokojnie w stronę grupy polarników, która mądrze podzieliła sie na dwie części i zaczęła naganiać misia wprost na moich ludzi. Pospiesznie w międzyczasie studiujących obsługę tego muzealnego mausera.
Szczęściem niedźwiedź miał wiecej rozsądku od wszystkich innych i niespiesznie sie oddalił w stronę skąd nikt go nie niepokoił. Powędrował na Wilczka i zajął sie obwąchiwaniem husika u stóp tego krzyża na którym te wszystkie tabliczki wotywne z podziękowaniami za szczęśliwe ocalenie, które tak mnie przestraszyły kiedy je pierwszy raz, zobaczyłem. Dalej poszło już lepiej, chociaż nie tak dobrze jak mogłoby. W pewnym momencie na mostek wypadł pan R...; co, jak, dlaczego? Dlaczego tak wolno?
- Przez UKFkę do J....; - J...., k... czemu tak wolno?
- Bo to wolny kraj.
Pan R... się zdenerwował, puścił wiązke w słuchawkę, że to niedopuszczalne bo pogoda się może zmienić w kazdej chwili i nie zdążymy, etc. Granice absurdu zostały przekroczone co Pan R.... skonstatował jak zwykle poniewczasie, sapnął, oddał słuchawke i zszedł z mostku. Ledwo pasażerowie na burcie już ciągniemy kotwicę, w drodze do kraju. No jeszcze nie do końca, bo Tromsoe i pieciodniowy czarter po drodze, ale już przecież we własciwym kierunku. pokład czysty od pontonów, nasz ostatni jeszcze wysłany po zbórkę lodu dla naukowych eksperymentów nad szklaneczką. Wymanewrowujemy spośród luźno rozrzuconych icebergów, ponton podnosimy w drodze i dziób prosto na południe, za rufą zostawiamy mile, coraz więcej i więcej, które dziela nas od arktyki i jej surowego piękna. Na drugi dzien jeszcze Wyspa Niedźwiedzia, widziana z daleka na prawym trawersie, wyrastająca z morza przymgloną krawędzia ostrych, trzech szczytów Góry Niedoli. i to za nami, przed dziobem rozkołysany ocean i pomyślny wiatr z rufy.


Nie pamiętam czy to wtedy czy kiedy indziej, kiedy indziej chyba ale też w czasie powrotu kiedy Niedźwiedzia zniknęła nieodwołalnie za horyzontem. Elektryk, który po wachcie zawsze tuż po północy przychodził na mostek zapalić papierosa i zamienić kilka słów niezobowiązującej rozmowy, zapalił fajurkę, zaciągnął się, spojrzał na horyzont, zbladł nagle wpatrzony w buzujący czerwienią kawałek morza.
- Ty - mówi - CO TO JEST?
- Zachód słońca, Heniu....


Załączniki:
Niedzwiedzia wyspa.jpg
Niedzwiedzia wyspa.jpg [ 107.55 KiB | Przeglądane 5868 razy ]
Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 180 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL