Witam !
Jakie możecie polecić dobre i niedrogie radio ręczne na zakres 136-174 Mhz. ?
Dobrze bybyło żeby miało jakąś wodoodporność,zasięg do 10 km. mocny akumulator, może drugi zakres i inne przydatne bajery.
Najlepiej do 500 zł
Doradźcie coś, najlepiej z własnego doświadczenia.
Pozdrawiam
Sławek

ICOM

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Nie poradzę Ci, bo nie znam się na radiach pracujących w zakresie 136-174 MHz, ale tak z ciekawości - gdzie toto się używa?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Radiotelefon, Ja mam sentyment z dawnych lat do MOTOROLA.

Komórki beznadziejne, ale WalkieTalkie ekstra nie mylić z PMR na czterysta coś tam MHz. Poprawiłem ponieważ ktoś zacznie mnie strofować.

Za 500PLN można kupić przyzwoity sprzęt.

_________________
Pozdrawiam, Piotr ppw Weroński
Marzenia to zmora, nie mieć marzeń to koszmar.

W Polsce, np. mazurski WOPR - 156,45 Mhz.
http://radioscannerpolska.pl/strony/slu ... kievu.html

Witam polecam radio motorola,sam takiego używałem. Jest problem z programowaniem częstotliwości ale pracuje bardzo dobrze i bez awari a akumulatory można dobrać wg potrzeby

Nie pytam o pasmo 156-162 MHz, bo to jest jasne. Ciekawi mnie zakres poniżej i powyżej - do jakiej komunikacji to się stosuje?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie zrozumiałem.

Ogólnie służby: policja, PSP, komunikacja, taxi, pogotowie, straż miejska.

W podanym paśmie 156-162 MHz można spotkać również firmy ochroniarskie i taxi

Górne z reguły policja i pogotowie.

Dodane: Zależy od miejsca. Na Elektrodzie można znaleźć spis dla poszczególnych rejonów Polski.

Dodane kilka przykładów dla Wa-wy:
163,500 Prywatne karetki
163,5125 ?
163,5375 Straz Miejska Łomianki
163,550 Ochrona
163,575 Taxi
163,5875 Ochrona
163,625 Ochrona
163,650 Ochrona (link z 449,650 MHz)
163,6875 Ochrona

_________________
Pozdrawiam, Piotr ppw Weroński
Marzenia to zmora, nie mieć marzeń to koszmar.

Ja właśnie też nie zrozumiałem i dlatego pytam, po co komuś ręczniak na takie częstotliwości?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ludzie kupują . Oferta jest bardzo bogata

Pełno chłamu niewiadomego pochodzenia też. Za niecałe 200PLN można kupić.

_________________
Pozdrawiam, Piotr ppw Weroński
Marzenia to zmora, nie mieć marzeń to koszmar.

Głównie interesują mnie czętotliwości 156-162 MHz.
Ale zakres więszości (jak nie wszystkich) ręczniaków to właśnie 136-174 Mhz.
Do czego służą te dolne i górne nie wiem, ale jak są to nię będę ich wycinał.

A to nie lepiej kupić ręczniaka na pasmo morskie VHF i mieć spokój?

Tak jak pisałem wyżej nie znam się na radiach co mają pińcet kanałów przy czym pierwszy zaczyna się gdzieś w okolicach 136 MHz. Być może można sobie poprogramować guziczki tak, żeby jakoś skorelować "numer guziczka" z numerem kanału VHF w komunikacji morskiej, ale czy to będzie funkcjonalne, to szczerze powiem - nie sądzę.
Poza tym, takie (136-174) radiotelefony nie posiadają DSC. IMHO może być przydatna wtedy, gdy jest kłopot.

Pomijam całkiem to, że radiotelefony o które pytasz są nierejestrowalne.

***********

O na przykład u Marioli w sklepie takie: Radiotelefon VHF ręczny Pacific

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

@kawa62. Pytałeś o radę więc pozwolisz, że zabiorę głos?

@Maar dał przykład fantastycznej "zabawki". Są inne, może lepsze ale to dobry przykład i wybór.

_________________
Pozdrawiam, Piotr ppw Weroński
Marzenia to zmora, nie mieć marzeń to koszmar.

Ok. Dzięki.

Jeszcze jedno pytanie, czy takiego ręczniaka trzeba zarejestrować ?
Jeśli tak to gdzie, ile to kosztuje i jakie dokumenty są potrzebne ?

Tak, koszt 82 zł, wniosek o rejestrację można pobrać ze strony UKE:
http://www.uke.gov.pl/uke/index.jsp?place=Lead24&news_cat_id=283&news_id=3872&layout=9&page=text

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Ok. Dzięki.
A jakie są konsekwencje użwania takiego radia niezarejestrowanego ?

Praktycznie żadne.

Minęły czasy PRL'owskiego PIR (Państwowa Inspekcja Radiowa), która śledziła wszystko w eterze, a jak coś znaleźli, to zlatywała się gromada smurf'ów, tak a propos, wtedy mówiło się brzydziej

Dopóki komuś nie wejdziesz w drogę, utrudnianie działania, nikt nie będzie cię scigał. Chyba że jesteś Jonaszem

_________________
Pozdrawiam, Piotr ppw Weroński
Marzenia to zmora, nie mieć marzeń to koszmar.

Formalnie - narażasz się na odpowiedzialność z Art 208 Ustawy "Prawo telkomunikacyjne"
Art. 208.
1. Kto bez wymaganego pozwolenia używa urządzenie radiowe nadawcze lub nadawczo-odbiorcze podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Sąd może orzec przepadek urządzeń przeznaczonych lub służących do popełnienia czynu określonego w ust. 1, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy.
3. Sąd orzeka przepadek urządzeń przeznaczonych lub służących do popełnienia czynu określonego w ust. 1, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy, jeżeli ich używanie zagraża życiu lub zdrowiu człowieka. Przepis art. 195 Kodeksu karnego wykonawczego stosuje się niezależnie od wartości przedmiotów, których przepadek orzeczono.
Praktycznie - wypełnienie obowiązku uzyskania pozwolenia (opisanego Art 143 w/w ustawy) nie jest jakoś szczególnie gorliwie sprawdzane. Czasem mam ochotę napisać "niestety"...

Należy jednak mieć świadomość, że używanie niektórych nadawczych urządzeń radiowych bez uzyskania właściwego pozwolenia może być podstawą do wymierzenia dotkliwej kary. Nie tylko na podstawie polskiego, leniwie egzekwowanego prawa....
Znałem przypadek, w którym wymierzono karę za użycie urządzeń radiowych bez licencji radiowej (pozwolenia) na jachcie - w sumie 2000 funtów z zamianą na 2 miesiace atesztu. Nie była to wcale jakaś nadmiernie surowa kara. Urzędnicy "Offcom" w Wielkiej Brytanii upoważnieni są do egzekwowania kar do 5 tysięcy funtów brytyjskich, z możliwością zamiany na 6 miesięcy aresztu... Sądy bywają surowsze...
Inny, znany mi przypadek, zakoczył się utratą urządzeń nadawczych i natychmiastowym nakazem opuszczenia terytorium (Dania).

BTW - nawiązywanie do rozwiązań i instytucji "PRL-u" prz okazji omawiania współczesnych konsekwencji łamania międzynarodowego regulaminu telekomunikacyjnego wydało mi się jakoś nie całkiem na miejscu...
Ale może chodziło tylko o to, że niektórym wszystko się zawsze jednako kojarzy ?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Do tego, co napisał Jaromir, dodam jeszcze, że z doświadczenia wynika, iż za granicą papiery radiowe są drugie w kolejności według częstości sprawdzania po ubezpieczeniu (choć ubezpieczenie przeważnie jest nieobowiązkowe).

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jak wspomnieli przedmówcy aby legalnie używać radiotelefonu w paśmie morskim musisz posiadać świadectwo radiooperatora i na radio musi być wydane pozwolenie radiowe. Sam jestem krótkofalowcem i często przechadzam się radiem w ręku. W latach 90tych przy każdej kontroli policji było mnóstwo pytań i tłumaczeń. Teraz jak nie ma pozwoleń na CB radia i na rynku dużo sprzętu bez pozwoleń np. PMR to pies z kulawą nogę nie zapyta się co to i po co. To co słuchasz zostaw tylko dla siebie i rób to dyskretnie.
Na rynku jest dużo radiotelefonów pracujących w tym paśmie. Moim zdaniem to lepiej kupić używane radio znanych firm np ICOM czy VETREX (YAESU) niż nowe wschodnie mało znane marki. W radiotelefonach nie przeznaczonych na pasmo morskie też można wyszukać wodoodporne IP64 ale pływających nie znajdziesz
Tu masz radiotelefony z pozwoleniem http://www.navcomm.eu/product_info.php?products_id=151&osCsid=bcae7ae4
A i jeszcze jedna ciekawostka formalna. Krótkofalowcy nie rejestrują swoich radiotelefonów. Mogą mieć ile dusza zapragnie. Sami mogą konstruować lub przerabiać z innych pasm. W czasach kiedy na CB wymagane było pozwolenie dobry sąsiad doniósł na mnie. Po miesiącu przyszło pismo z prokuratury o umorzeniu postępowania.
Dla własnego siebie warto zrobić uprawnienia radiowe. Jeśli woda to SRC a jak lubisz pogaduchy i majsterkować to krótkofalarskie

Kawa ja używam Yaesu, zostawiłem je chłopakom na jachcie, jak wrócą to Ci dam do łapy i się pobawisz
Radio wodoodporne bez względu na to co w instrukcji napisali, bo osobiście sprawdzałem wielokrotnie, a do tego pancerne również sprawdzone wielokrotnie przeżyło takie crash testy po których teoretycznie każde radio powinno już nie żyć, no i ma antenę żelową którą nawet specjalnie trudno złamać lub zniszczyć. Do tego ma podświetlaną klawiaturę i ekran co przydaje się w nocy.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Tu masz pancerne i wodoodporne radio http://www.conspark.com.pl/sklep//index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=301&category_id=19&manufacturer_id=0&option=com_virtuemart&Itemid=37

Hmmm... Piszą "RX:137-174 MHz / TX:144-146 MHz "
Morskie pasmo VHF to 156 - 174MHz
Czyli można posłuchać ale nadawać juz nie (chyba że grzebać w sofcie...)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A ja polecam UNIDEN MH 120 lub ATLANTIS-250BK.
Używałem tego pierwszego przez parę sezonów. Mimo znacznie niższej ceny ( ok. 100$) od ICOM'a czy Motoroli, uważam, że radyjko jest super. Niesamowicie wytrzymały plastik, wodoodporne, pracuje na 6 zwykłych baterii AA - ja używałem akumulatorków, ma wszystkie potrzebne funkcje np. double/triple watch, 5W lub 1W.

_________________
Pozdrawiam nałogowców-żaglowców, Piotr

Stałe są tylko zmiany.

Kawa wróciło już do mnie moje radyjko. To jak Ci pasuje?

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Wasyl, przynieś je na regaty 14 lipca, obejrzę je sobie.

Załatwione.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl