Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 19:48




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 458 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 16  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 lip 2012, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14200
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Maciek , jak wali na ciebie coś takiego to zawsze zakładasz najgorsze......
Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lip 2012, o 15:54 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
maciek.k napisał(a):
pough napisał(a):
I to złudne poczucie bezpieczeństwa nowoczesnych jachtów mieczowych, nawet z balastem wewnętrznym, wyglądających "prawie" jak balastowe.


To nie moje słowa zacytowałeś. :)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 08:36 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pough napisał(a):
To nie moje słowa zacytowałeś.

Sorry, nie wiem jak to sie stalo, nie mam juz mozliwości edycji ...
Kurczak napisał(a):
Maciek , jak wali na ciebie coś takiego to zawsze zakładasz najgorsze......

Spodnie ? :) W tej sytuacji nie muszą być najgorsze, ale na na pewno brązowe :)
Wiadomo, że w takiej sytuacji podejmuje się wszyskie kroki ktore przychodza człowiekowi do głowy ... Nie mniej, jak sie okazuje, sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B ...

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 08:46 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
maciek.k napisał(a):
pough napisał(a):
To nie moje słowa zacytowałeś.

Sorry, nie wiem jak to sie stalo, nie mam juz mozliwości edycji ...

Nie ma sprawy. Do pewnego stopnia zgadzam się z tym twierdzeniem. :D
maciek.k napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Maciek , jak wali na ciebie coś takiego to zawsze zakładasz najgorsze......

Spodnie ? :) W tej sytuacji nie muszą być najgorsze, ale na na pewno brązowe :)
Wiadomo, że w takiej sytuacji podejmuje się wszyskie kroki ktore przychodza człowiekowi do głowy ... Nie mniej, jak sie okazuje, sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B ...

Pozdrawiam,
Maciek

Prawda, tyle że nagłe zaskoczenie silnymi szkwałami najczęściej występuje gdy jeziora są spokojne. Gdy jest już fala na jeziorze, to znaczy, że wiał stały odpowiednio silny wiatr przez dłuższy czas, a w takich warunkach raczej burze i nieprzewidywalne szkwały nie nadchodzą. Chociaż wyjątek może się zdarzyć. ;)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 09:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14200
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W ten weekend pogoda była nieobliczalna. Wiatr był bardzo silny już od Niegocina w granicach 5 B (choć zapowiadany był silniejszy wiatr nawet 7B). Później osłabł do 4B i tak było na stałe. Wieczorem i w nocy nie wiało. W niedzielę od rana wiała 4B, i do tego czesto przechodziły szkwały tak było od Mikołajskiego, aż po Bełdany.
Czujnym trzeba było być :D Od Piasków wiatr ustał, tak, że prawie sie nie płynęło...
Ale suma sumarum pływało się fajnie i szybko :D Z bindugi przed promem w Wierzbie do Guzianki halsując płynęliśmy około 4 - 5 godzin.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 09:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
maciek.k napisał(a):
Nie mniej, jak sie okazuje, sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B ...

I powiadasz, że tak "się okazuje"?
No to sobie w to wierz...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 09:49 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
pierdupierdu napisał(a):
maciek.k napisał(a):
Nie mniej, jak sie okazuje, sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B ...

I powiadasz, że tak "się okazuje"?
No to sobie w to wierz...

A ja uważam, że maciek.k ma trochę racji. Dużego mazurskiego koromysła nie da się położyć ot tak. Trzeba się trochę postarać, by tego dokonać. ;) :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 09:52 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
11B bez problemu przewróci nawet na samych patykach "duże mazurskie koromysło" a zwłaszcza te największe mieczówki z wysoką wolną burtą. Howgh!

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 09:54 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
stokrotek napisał(a):
11B bez problemu przewróci nawet na samych patykach "duże mazurskie koromysło" a zwłaszcza te największe mieczówki z wysoką wolną burtą. Howgh!

Pozdrawiam, Darek

A skąd takie doświadczenie?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17465
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2268
Otrzymał podziękowań: 3648
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
pough napisał(a):
A skąd takie doświadczenie?
Właśnie!?
Nie chce mi się teraz szukać linka, ale po pamiętnej wichurze widziałem listę jachtów, którym udzielił pomocy WOPR. Różne tam typy łódek były, ale "prawdziwych koromyseł" - wielkich, ciężkich i bezsensownych nie widziałem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:15 

Dołączył(a): 28 lut 2012, o 21:46
Posty: 219
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: są (ale strach)
Maar napisał(a):
prawdziwych koromyseł" - wielkich, ciężkich i bezsensownych nie widziałem.


Kiedy byłam ostatnio - też nie widziałam. Pływających, bo w portach tak.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:32 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Natasza napisał(a):
Maar napisał(a):
prawdziwych koromyseł" - wielkich, ciężkich i bezsensownych nie widziałem.


Kiedy byłam ostatnio - też nie widziałam. Pływających, bo w portach tak.

Bo dobry żeglarz złą pogodę w tawernie spędza :D :lol:

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:36 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
pough napisał(a):
A skąd takie doświadczenie?


Ano z Zatoki Gdańskiej z lat 1982-1984 i organizowanych wtedy obozów żeglarskich.
Nigdy nie miałem 11B na wodzie, wystarczyło mniej.

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:43 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
stokrotek napisał(a):
pough napisał(a):
A skąd takie doświadczenie?


Ano z Zatoki Gdańskiej z lat 1982-1984 i organizowanych wtedy obozów żeglarskich.
Nigdy nie miałem 11B na wodzie, wystarczyło mniej.

Pozdrawiam, Darek

Myślisz, że porównanie Zat. Gdańskiej do śródlądzia to dobre porównanie?
I do jakich mazurskich koromyseł z tych lat się odwołujesz?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14200
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie zgodzę się z tobą Maćku.
Napiszę tak.
Na moje oko przy nie zarefowanych żaglach, i szkwale 6 - 7 B Janmor 28, którym pływałem, a to duże koromysło położyłby się żaglami na wodzie - jak nic :D
Moim zdaniem jest to wykonalne....
Jednak jest to rozważanie czysto teoretyczne i uwzględniające to , że załoga nie odpuściłaby żagli , a jacht nie ostrzył samoczynnie. Mieliśmy kilka razy bardzo duży, powiedziałbym niebezpiecznie duży przechył, i za każdym razem jacht bardzo gwałtownie wyostrzyl, nawet wówczas, kiedy kumpel sie spóżnił z wypięciem tali z pieska :lol:
Nie wiem na ile jest to prawdą, ale słyszałem, że jachty czarterowe sa tak specjalnie "przygotowywane" , żeby przy silnym wietrze ostrzyły - nawet jeśli sternik będzie się starał temu przeciwdziałać, lub spanikuje....
Mają montowane krótsze płetwy sterowe i skracane miecze czy cóś :roll:

Czyli IMHO nie potrzeba huraganu, żeby przewrócić dużą mazurską łódkę, szczególnie czarterową tyle, ale wymaga to przede wszystkim niewłaściwej pracy załogi :-(

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 10:59 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Kurczak. Dlatego piszę, że aby położyć jacht trzeba się trochę postarać, a już nie wierzę w urban legend stokrotka, że wystarczy mniej niż 11B wiatru, by położyć na śródlądziu jacht na samym takielunku. Owszem można, ale trzeba mu dobrze pomóc np. stojąc na burcie i łapiąc się za zawietrzną wantę gdy jacht ustawi się bokiem do wiatru, i to mniejszy niedobalastowany jacht.

Na polskim śródlądziu nie ma kilkumetrowych fal. Ja przynajmniej nie widziałem. Chyba, że miałem w tym czasie zamknięte oczy. ;) Więc porównanie Zat. Gdańskiej do śródlądzia jest co najmniej niefortunne.


Edit: A wy czytacie i nie grzmicie, że nie ma się pisze rozdzielnie :oops: :-) no chyba, że o niemowę chodziło, ale nie w tym przypadku. Poprawiam błąd. ;) :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Ostatnio edytowano 18 lip 2012, o 12:21 przez pough, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:00 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
pough napisał(a):
Myślisz, że porównanie Zat. Gdańskiej do śródlądzia to dobre porównanie?
I do jakich mazurskich koromyseł z tych lat się odwołujesz?


Myślę, że okolice Jastarni nie są jakoś specjalnie hardcorowe w porównaniu z Mazurami. (chodzi zresztą o siłę wiatru a nie wielkość akwenu). Co do łódek, to kładło DZ i dużego trenera.

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:04 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
stokrotek napisał(a):
...to kładło DZ i dużego trenera...

Kładło czy wywróciło?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:10 

Dołączył(a): 23 lip 2010, o 12:05
Posty: 233
Podziękował : 26
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: kj
pough napisał(a):
Kładło czy wywróciło?


:D Kładło, może by i pewnie wywróciło ale zwykłe podniesienie miecza i praca załogi zapobiegała wywrotce.

Pozdrawiam, Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:13 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
stokrotek napisał(a):
pough napisał(a):
Kładło czy wywróciło?


:D Kładło, może by i pewnie wywróciło ale zwykłe podniesienie miecza i praca załogi zapobiegała wywrotce.

Pozdrawiam, Darek

No widzisz? ;) :D A pewnie i jakie płótno było podniesione. ;) :)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14200
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1938
Otrzymał podziękowań: 2035
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No to się zgadzamy :D
Duże mazurskie koromysła są bardziej odporne na bardzo silne wiatry, niż się powszechnie wydaje.
Są tak zaprojektowane, żeby nawet gdy załoga popełni błąd jacht sam go naprawił :)
Powyższe nie dotyczy oczywiście sytuacji ekstremalnych......

Z mniejszymi jachtami, nie jest już tak różowo. W maju na Zalewie Koronowskim zaliczylibyśmy wywrotkę Fortuną 23. Ale to akurat był bez dwóch zdań nasz błąd :oops: Prawie nie wiało, więc straciliśmy czujność, bo byliśmy zajęci rozmową.... A jak nagle przyszkwaliło zrobiło się nieciekawie :roll:
Ale i jacht wydaje się mniej "przyjazny" załodze :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 11:55 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Kurczak napisał(a):
No to się zgadzamy :D
Duże mazurskie koromysła są bardziej odporne na bardzo silne wiatry, niż się powszechnie wydaje.
Są tak zaprojektowane, żeby nawet gdy załoga popełni błąd jacht sam go naprawił :)
Powyższe nie dotyczy oczywiście sytuacji ekstremalnych......


Dokładnie tak jest. Chciałbym jednak, aby mimo tej dyskusji i wniosków mniej doświadczeni nie sądzili, że jacht za nich wszystko zrobi i ocali tyłek. Prowadzenie jachtu to nie wiedza tajemna, ale odpowiedzialność, której trzeba mieć świadomość.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 12:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Kurczak napisał(a):
No to się zgadzamy :D
Duże mazurskie koromysła są bardziej odporne na bardzo silne wiatry, niż się powszechnie wydaje.
Są tak zaprojektowane, żeby nawet gdy załoga popełni błąd jacht sam go naprawił :)
Powyższe nie dotyczy oczywiście sytuacji ekstremalnych......

Proponuję mniejszą pewność stwierdzeń nie popartych.... matematyką ;)

Poszukajcie sobie wzoru na siłę wywieraną ciśnieniem wiatru i podstawcie tam powierzchnię nawiewu badanej łódki, oczywiscie uwzględniając to, że powierzchnia ta będzie się zmieniać wraz z przechyłem, a konkretnie - będzie rosnąć... Podstawcie do wzoru prędkość wiatru odpowiadającą 11'B...
Potem poszukajcie gdzie współczesne "koromysło" mazurskie ma środek nawiewu. I sprawdźcie jak się on zmienia wraz z wrostem przechyłu...
Sprawdźcie gdzie taka jednostka ma _rzeczywisty_ środek ciężkości...
Potem należy już tylko porównać momenty prostujące z momentem przechylającym - od wiatru.
I powtórzyć to dla każdego jachtu - indywidualnie, uwzlędniając..hmmm... twórczą inwencję każdego wykonawcy i użytkownika jachtu....

WTEDY DOPIERO można ewentualnie powiedziedzieć cos takiego jak w cytacie powyżej. Czy taką prawdą objawioną: sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B

BTW - 11'B, zwłaszcza na Mazurach - jest sytuacją ekstremalną...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 12:38 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
pierdupierdu napisał(a):
Kurczak napisał(a):
No to się zgadzamy :D
Duże mazurskie koromysła są bardziej odporne na bardzo silne wiatry, niż się powszechnie wydaje.
Są tak zaprojektowane, żeby nawet gdy załoga popełni błąd jacht sam go naprawił :)
Powyższe nie dotyczy oczywiście sytuacji ekstremalnych......

Proponuję mniejszą pewność stwierdzeń nie popartych.... niczym.

Poszukajcie sobie wzoru na siłę wywieraną ciśnieniem wiatru i podstawcie tam powierzchnię nawiewu badanej łódki, oczywiscie uwzględniając to, ze powierzchnia ta będzie się zmieniać wraz z przechyłem, a konkretnie - będzie rosnąć... Podstawcie do wzoru prędkość wiatru odpowiadającą 11'B...
Potem poszukajcie gdzie współczesne "koromysło" mazurskie ma środek nawiewu. I sprawdźcie jak się on zmienia wraz z wrostem przechyłu...
Sprawdźcie gdzie taka jednostka ma _rzeczywisty_ środek ciężkości...
Potem należy już tylko porównać momenty prostujące i porównać z momentem przechylającym - od wiatru.
I powtórzyć to dla każdego jachtu - indywidualnie.

WTEDY DOPIERO można ewentualnie powiedziedzieć cos takiego jak w cytacie powyżej. Czy taką prawdą objawioną: sam wiatr, bez pomocy kilkumetrowej fali, nie przewróci, ot tak sobie, dużego mazurskiego koromysla, chocby wiało 11B

BTW - 11'B na Mazurach jest sytuacją ekstremalną...

A gdzie w tym wszystkim opór boczny części zanurzonej? Nie sądzisz, że z podniesionym mieczem czyli ze zmniejszonym bocznym oporem jacht będzie raczej dryfował?

W środę 4 lipca kiedy to podjąłem eksperyment pływania w burzy gdzie naziemne stacje pogodowe odnotowały wiatry powyżej 100 km/h. I jakoś nawet na 1/3 foka ok. 6 m.kw nie miałem żadnych problemów z wybalastowaniem i przechyłami jachtu nawet w półwietrze. Ja niestety nie miałem wolnej ręki by zmierzyć siłę wiatru, ale te 9B na pewno było jeśli nie lepiej jak pisali koledzy, którzy w tym samym czasie spłyneli z jeziora i stali przy pomoście.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
pough napisał(a):
A gdzie w tym wszystkim opór boczny części zanurzonej? Nie sądzisz, że z podniesionym mieczem czyli ze zmniejszonym bocznym oporem jacht będzie raczej dryfował?

Słyszałeś o dynamicznym uderzeniu wiatru?
Z jaką prędkoscią ten jacht bedzie dryfował - 4-5km/h?
Jakie to ma znaczenie przy uderzeniu wiatru z predkością rzędu 120km/h?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2299
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 488
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
pierdupierdu napisał(a):
Poszukajcie sobie wzoru na siłę wywieraną ciśnieniem wiatru i...

Dla ułatwienia:
http://obliczenia.pl/index.php?option=c ... &Itemid=90

Przypomnijcie sobie filmik z TV z 2007, na ktorym widać Tango bez zagli wywracane przez wiatr.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 13:05 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
pierdupierdu napisał(a):
...Słyszałeś o dynamicznym uderzeniu wiatru?
Z jaką prędkoscią ten jacht bedzie dryfował - 4-5km/h?
Jakie to ma znaczenie przy uderzeniu wiatru z predkością rzędu 120km/h?

Od 0 do 120 km/h w warunkach laboratoryjnych tylko. W przyrodzie szkwały o takiej różnicy w krótkim czasie nie spotkałem.

Zawsze coś wieje i nadchodzący szkwał to wzrost o wielokrotnie mniej niż max wiatru w burzy.

Edit: Jedynie trąba schodząca do ziemi może taką różnicę wywołać w przyrodzie, ale nie tym mówimy. ;)

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

lj78 napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Poszukajcie sobie wzoru na siłę wywieraną ciśnieniem wiatru i...

Dla ułatwienia:
http://obliczenia.pl/index.php?option=c ... &Itemid=90

Przypomnijcie sobie filmik z TV z 2007, na ktorym widać Tango bez zagli wywracane przez wiatr.

Żeglarze z tego Tanga popełnili wiele błędów, to po pierwsze. Po drugie Tango nie jest zaliczane do dużych koromyseł.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 13:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
pough napisał(a):
Zawsze coś wieje i nadchodzący szkwał to wzrost o wielokrotnie mniej niż max wiatru w burzy.


I zawsze więc masz juz wstępny przechył....
Myślę, że na własny rachunek możesz wyznawać swoją teorię ale publikowanie jej na forum już nie jest zabawne.
Można zakladać, że duze koromysło będzie nieco odporniejsze na warunki od małego koromysła ale nie wolno wmawiać nikomu, że będzie calkowicie odporne.
Zgaduję, że właśnie dlatego ginęli ludzie schowani wewnątrz łódek, które sobie zaliczyli do duzych koromyseł, pozornie bardzo bezpiecznych - nie mieli świadomości, że lepiej zmoknąć w kokpicie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Na Bałtyku, pod Gotlandią przeżyłem zmierzone 32m/s na 7m Skrzacie Astrze. Czy to mazurskie koromysło to ja nie wiem, nie znam się na koromysłach :)
Nie wyciągałem miecza, nie dryfowałem tylko postawiłem szmatkę i spieprzałem baksztagiem między Gotlandię i Oland licząc, że tam się schowam za wyspą. Trwało to 14 godzin, ale skoro pisze te słowa tzn. udało się. Moim zdaniem nie jast łatwo wywalić dobrze prowadzaną łódkę z cieżkim mieczem i balastem wewnętrznym. Co nie znaczy, że się nie da. A ponieważ moim zdaniem się da, to nie chciałbym tych 32m/s przeżyć nigdy więcej.
Ale w zeszłym roku położyło mi 7 tonową Aliflanke na burtę pod Rozewiem. Szedłem na silniku z postawionym grotem dla stabilizacji. Pieprzło spod ciemnej gwaizdy.... znaczy chmurki jakieś 8-9B znienacka. Przy zupełnie bezwietrznej pogodzie (dlatego na silniku). Położyło mnie na burcie, maszt równolegle z wodą. Po zwaleniu grota, stałem burtą do wiatru z przechyłem rzędu 60 stopni i nie byłem w stanie odkręcić ani do wiatru, ani z wiatrem. Trwało wszystkiego z 10 minut, potem wyszło słoneczko i znowu flauta. Po wymainie spodni na mniej brązowe na silniczku pojechaliśmy na Hel.

Wnioski? Każdy jacht da się przewalić. Tyle, że nie kazdy się potem podniesie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 5: Colonel, Jaromir, Marian Strzelecki, pough, stokrotek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lip 2012, o 13:35 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Colonel napisał(a):
pough napisał(a):
Zawsze coś wieje i nadchodzący szkwał to wzrost o wielokrotnie mniej niż max wiatru w burzy.


I zawsze więc masz juz wstępny przechył....
Myślę, że na własny rachunek możesz wyznawać swoją teorię ale publikowanie jej na forum już nie jest zabawne.
Można zakladać, że duze koromysło będzie nieco odporniejsze na warunki od małego koromysła ale nie wolno wmawiać nikomu, że będzie calkowicie odporne.
Zgaduję, że właśnie dlatego ginęli ludzie schowani wewnątrz łódek, które sobie zaliczyli do duzych koromyseł, pozornie bardzo bezpiecznych - nie mieli świadomości, że lepiej zmoknąć w kokpicie.

Clonelu. Daleki jestem od namawiania, kogokolwiek do pływania w burzy. Stad mój wcześniejszy post:
pough napisał(a):
....Chciałbym jednak, aby mimo tej dyskusji i wniosków mniej doświadczeni nie sądzili, że jacht za nich wszystko zrobi i ocali tyłek. Prowadzenie jachtu to nie wiedza tajemna, ale odpowiedzialność, której trzeba mieć świadomość.

Jednak jestem też przeciwny tworzeniu jakiegoś mitu, który będzie paraliżował wszystkich, którzy w porę nie zabezpieczą siebie i jachtu z różnych powodów, najczęściej nie byli dostatecznie ostrożni i okazali się złymi obserwatorami nieba, bo w białe szkwały na polskim śródlądziu nie wierzę.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 458 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL