W zeszłym roku, końcem października, nocą, położyło mnie do poziomu pod Kłajpedą. Na J80. Przyszła szybka burza z gradem, grad też padał prawie poziomo. Wcześniej już porządnie dmuchało i postawione były chustki do nosa. Podczas tego przechyłu, pękło skorodowane poszycie na Alfie i zacząłem brać wodę. Dzięki załodze, która przez 4h zapierd.. z wiaderkami i pompą, wróciliśmy do Kłajpedy. Sam dziób na slip (cała łódka za ciężka była) i życzliwi Litwini pospawali za ca. 150 ojro. Też więcej tak nie chcę.

Pozdrawiam, Darek

Mam podobne zdanie: że jeżeli zaprojektowane jest jako wywrotne, to... może się wywrócić. Kwestia przypadku i konieczności.

W latach dziewięćdziesiątych (pod koniec dekady) widziałam trzech facetów ze skrzynką piwa na mieczówce ('Plastuś"?), którą zakupili z zapewnieniem "niewywrotna, panie kochany". Założyli więc błędnie w oparciu o miłość blixniego. Potem mieli głupie miny i nie mieli skrzynki, kamery, dokumentów i humoru. Mówili brzydkie słowa.

Dywagacje na temat zachowania się "mazurskiego koromysła" w tych warunkach, chyba możemy sobie darować.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Natasza, bez nadmiernego upraszczania mozna powiedzieć, że nie projektuje się niewywrotnych statków, w tym jachtów.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Czyli - odkryłam prawdę uniwersalną? Niejako mądrość ponadczasową?
Pozostaje badanie przypadków i konieczności, co już dziecinnie banalne

Jeszcze tylko brakuje sakramentalnego pytania; "Co jest bardziej stabilne na wodzie, deska czy spławik?"

A w kwestii wywrócenia dużej śródlądowej łódki (ca. 8-10m) nie niosącej żagli, przez wiatr wiejący na śródlądziu, to google nie potwierdzają, aby takie przygody się zdarzały.
Ale z drugiej strony, google pomimo doskonałych algorytmów nie wie ile może przywalić wzdłuż Bełdan czy innych Tałt.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Prawdę objawioną popełniłem ja, mając na myśli jacht bez żagli ... ze statystyki wywrotek/zatonięć podczas "tego białego szwkwału" o sile 11B, jasno wynikało, że kłopoty miały jachty starszych konstrukcji, włącznie z morsami i tangami. Stąd "prawda objawiona", przeze mnie nazywana wnioskiem
Poza tym, film z Mikołajek, z tego co pamiętam pokazywał omegę wywracaną przez wiatr na samym takielunku ...

Pozdrawiam,
Maciek

Może się myliłem i nie jest to Tango, ale Omega też napewno, to nie jest. Jeżeli popełnili błędy, to jakie?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Chyba nie Tango.

Jeśli to był błąd (bo może nie błąd, tylko siła wyższa) to sternik nie utrzymał kursu z wiatrem w momencie uderzenia. Jacht wszedł w cyrkulację, co przyspieszyło wywrotkę. Trudno powiedzieć, czy w takich warunkach, na tym samym jachcie, komu innemu udałoby się utrzymać kurs...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ciężko utrzymać kurs na wiatr łódką typu omega bez napędu mechanicznego........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

He he.
Na filmie wyraźnie widać, że jacht idzie z wiatrem i w trakcie uderzenia ostrzy do półwiatru kładąc się na burtę.

Nie wiadomo też, czy wspomaga się silnikiem, holuje dryfkotwę, czy liny za rufą...

Na wiele czasu nie było, chociaż jest na youtube i inny filmik, kiedy dzieci z jachtu filmują i komentują: "tutaj ładne niebo, a tam takie jakieś ołowiane" a skipper nie reaguje i zaraz ujęcie, jak jacht sztormuje...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ale czepialski jesteś
Chodziło mi oczywiście o kurs "z wiatrem" ale w tym przypadku i tak wsio ryba
Na filmie tego nie widać.
Rozważaliśmy sytuację zwykłej omegi bez silnika.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Może nie zabezpieczyli kontrafału płetwy sterowej, albo pękł i jacht wpadł w cyrkulację, którą trudno było skontrować. W takich momentach kontrafał powinien pewnie trzymać. Nie wiem czy mieli podniesiony miecz.
Stali zamiast siedzieć w kokpicie (chyba, że kończyli klar po zrzuceniu żagli). Podwyższyli środek ciężkości. Bom podniesiony zamiast opuszczony nokiem jak najniżej się da. Przy łódce o niskiej stateczności wszystko ma znaczenie, a sternik powinien być mocno skoncentrowany. Wiem, że to trudne zwłaszcza w sytuacji, w której nie jest się na co dzień i nie mam zamiaru nikogo obwiniać, bo emocje na pewno sięgały zenitu.

Swoją droga ciekawe, że nikt nie wziął omegi na hol i czemu ta omega nie spłynęła na czas w bezpieczne miejsce. No może mieli awarię.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Albo fun?

BTW dyskusja o tej mieczówce przewalała się przez Internet pewnie setki razy ale jakoś nikt nie napisał najważniejszego - nic załodze się nie stało.

Poza tym, zwróćcie uwagę, że pod koniec filmu, z prawej strony pojawia się dziób jakiegoś mazurskiego koromysła idącego pod wiatr.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Faktycznie widać ekspedycję ratunkową

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bardzo fajny wątek. Przyjemnie się to czyta. Można wyciągnąć garść wniosków na przyszłość, a i element rozrywkowy był kiedy się ludzie do gardeł rzucali niemalże w postach

wracając do sporu z początku wątku (którego nikt już pewnie nie pamięta), że nie należy nazywać tego zjawiska mazurskiego "białym szkwałem" to pozwolę się nie zgodzić. ponieważ: skoro istnieje druga nazwa tego zjawiska - "zapaść chmury" to tego używajmy do określenia silnego podmuchu wiatru spadającego jak grom z jasnego nieba. natomiast nazwa "biały szkwał" w odniesieniu do białej mgiełki pchanej przez wiatr burzowy na mazurach jest moim zdaniem jak najbardziej trafna.

podsumowując. na Mazurach w czasie omawianej burzy wystąpił biały szkwał, natomiast nie była to zapaść chmury.

Pozdrawiam!!!

_________________
dziwnym nie jest

Czarna rozpacz ogarnia!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jak pewno zauważyłeś posługujemy się cały czas nazwą biały szkwał w "....."
Nie zabieram głosu czy to faktycznie był biały szkwał czy tylko "biały szkwał" - bo się na tym nie znam. W każdym razie zjawisko sprzed niespełna tygodnia wyglądało bardzo podobnie jak to sprzed pięciu lat udokumentowanie na zdjęciach i filmach.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

MBS - Mazurski Biały Szkwał

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

spoko wszystko rozumiem. chodzi mi tylko o nazewnictwo.

bardziej logicznym jest nazywać białym szkwałem coś co wygląda jak biały szkwał- czyli to co widać na tych wszystkich filmikach - niż nazywać białym szkwałem coś co wygląda jak zapaść chmury. proste?

_________________
dziwnym nie jest

Na filmikach wszystkiego nie widać, na przykład tego że nawet półgodziny wcześniej zbierały się ciężkie czarne burzowe chmury, dzięki czemu był czas na przygotowanie się na załamanie pogody.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Nie. Czy nazwał byś Syrenkę Mercedesem? A przecież oba to samochody.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

ale:
chmurę atomową nazywamy grzybem choć grzybem nie jest... wygląda jak grzyb.

cumulonimbusa nazywa się kowadłem choć kowadłem nie jest... wygląda jak kowadło

sześciopak na brzuchu nazywa się kaloryferem choć nie jest nim przecież, sześciopakiem zresztą też...

itd.

szkwał który niesie białą mgłę wodną przed sobą nazwałbym... białym szkwałem...

_________________
dziwnym nie jest

Trafiony zatopiony

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To ja bym Ciebie nie zrozumiał i rozmawialibyśmy o dwóch różnych rzeczach. Chyba, że źródłem szkawłu byłby microburst.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

A jacht, łajbą
http://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%82ajba

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ale... omawiany szkwał mazurski niósł burą a nie białą mgłę wodną, więc chyba powinien nazywać się burym szkwałem?

A tak poważnie, to ta białość w nazwie szkwału nie jest związana z kolorem czegoś (mgły, chmury, wody) tylko jest synonimem niewidzialności. Microburst (w szczególności suchy) jest właśnie tym co cały, nieznający Mazur świat, nazywa white squall.

BTW podobnie niewidomi określają druk inny niż brailowski. Nasze książki i gazety dla nich to biały druk.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

my tu gadu gadu a na Mazurach ogłosili alarm. Ma tam wiać nawet do 9B dzisiaj... zobaczymy jak się ludziska spiszą...

_________________
dziwnym nie jest

No spora chmurka nadejszła: http://www.sat24.com/pl/
Ale piorunów chyba jeszcze niet: http://www.gdziejestburza.pl/

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough