Byłem na wodzie na Bełdanach w trakcie dzisiejszej nawałnicy. Czy to biały szkwał? W pewnym momencie biały pył wodny był wszędzie wokół mnie. " Balia" to dzielna łódka.
Wiatr wiał z prędkością około 120 km/h. W jednej chwili myślałem już ,że Zgrzyb zrobi grzyba, na szczęście miałem na doopie brązowe gacie.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Oooo, ja Cię przepraszam. Jak długo to trwało?

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

To trwało kilkanaście minut, ale ten moment kiedy wokół było naprawdę biało to 2-3 minuty.
Obok mnie przepłynęła motorówa, ale wątpię czy mnie widział jej sternik.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

meteorologi mówili o 90km/h.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Opisz w szczegółach jeśli możesz przebieg zdarzeń związanych z nawałnicą oraz jak sztormowałeś się .

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Pewnie mieli jasne spodnie....

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

E... w tym linku, to ani biały, ani szkwał...
Dwunastu Beaufortów, o których mówi Zgrzyb, to tam raczej nie widać.
Zbyszku, zdjęć nie oczekuję, ale napisz coś więcej.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Przed 14- tą po prześluzowaniu stanęliśmy z Ewą naszą"Balią" przy południowej stronie Wyspy Wygryńskiej. Zadzwoniłem do kolegi, zdałem mu relacje z regat o Błękitną Wstęgę J. Nidzkiego, których o mało nie wygrałem, ale kilkanaście lepszych łódek przyszło przede mną.( Na regatach spotkałem Alinę -Malinę, która była załogantką na jednej z łódek.)
Kumpel powiedział, że stoi z drugim przy Flosku, tak więc postanowiłem do nich popłynąć. Wprawdzie widziałem początki zachmurzenia, ale wydawało mi się, że zdążę przed burzą dopłynąć.
Nie zdążyłem. "Balia" to dzielna łódka, pokazała po raz kolejny, że można do niej mieć zaufanie. Ruszyliśmy z pod wyspy na samym foku. Wiało, ale nic strasznego. Dość szybko płynęliśmy, ale w połowie drogi do przewężenia przy Gołym Rożku, gdy odwróciłem się, zobaczyłem, że za chwilę będzie ciężko. Wiatr niósł pył wodny. Widziałem, że za kilka chwil będzie mocne uderzenie. Zdążyłem zrolować prawie całego foka i uruchomić silnik, a także złożyć szprycbudę. Robiłem to właściwie w ostatniej chwili. Za moment szkwał walnął w naszą łódkę . Wiedziałem, że nie mogę dopuścić do tego, aby "Balia" ustawiła się bokiem do wiatru. Widziałem po prawej stronie przesmyku walczący z wiatrem jacht z fokiem w strzępach. Momentalnie pojawiła się spora fala. Pod wiatr z wielkim trudem płynęły dwie duże motorówy, które spotęgowały falę. Jedna była bardzo blisko naszej łódki, nie miałem pewności, czy sternik nas w ogóle widzi. Biały pył wodny przesłaniał wszystko. Motorówa przepłynęła bardzo, bardzo blisko. Cypel, za którym jest Mysia, był coraz bliżej, ale bałem się skręcić w lewo, aby wiatr nie położył mi łódki, gdy uderzy w burtę "Balii". Skręcałem bardzo ostrożnie robiąc co chwile kontrę na sterze, tak więc pojechałem niesamowicie szerokim łukiem. Za cyplem było już dużo lepiej, ale zanim wszystko się uspokoiło i zaczął lać potężny deszcz, widziałem jeszcze kilka jachtów walczących z wiatrem i szukających schronienia przy wyspie. Jedna łódka straciła maszt, była to Antila 24.
Nie spodziewałem się , że ta burza będzie tak silna i tak szybko nas dogoni. "Balia" to naprawdę dzielny jacht, na który mogę liczyć.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Płynąłeś na silniku pod wiatr, czy z wiatrem? Domyślam się, że to drugie.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Płynąłem na skrawku foka, maszcie i na silniku.
Wspomniane przeze mnie motorówy to duże morskie jednostki, ja "Balią" z wiatrem płynąłem, one prawie stanęły w miejscu, gdy wypadły zza cypla, za który ja chciałem jak najszybciej się schronić.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Gratuluję przetrwania. Nie zazdroszczę przeżyć, ale kolejne doświadczenie masz za sobą
Dzielność jachtu w takich sytuacjach to ważna rzecz, ale równie ważny jest stan techniczny. O doświadczeniu nie wspominam, bo to jest oczywiste.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

za tvn24 - 4 jachty zatonęły, 30 osób poszkodowanych

_________________
https://x-79floki.com/

Może tam nie było sternika, może Go wywiało.

Ja tym razem nawałnicę przetrwałem w małym sympatycznym porciku Netta na Kisajnie.
Wpłynąłem dosłownie w ostatniej chwili. Jak tylko założyłem ostatni odbijacz i szpring to 15 metrów od nas silny szkwał powalił konar pobliskiego drzewa. Po burzy bosman chodził i szukał właścicieli samochodów, w których lecąca gałąź wybiła szyby.
MOPR, Policja i Straż miała pełne ręce roboty. Na Kisajnie zatonęły dwa jachty. Jeden już wyciągnęli dzisiaj.

Czy to "Biały" szkwał. Dla mnie nie. To, że nadejdzie tego dnia było wiadomo z prognoz od wczoraj. Od rana było wiadomo, że wczesnym popołudniem. Wystarczyło popatrzeć w niebo, by spokojnie zdążyć się schronić i już w porcie otworzyć zimne piwo.

Tego dnia przed południem była fajna żeglarska pogoda.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Coś podobnego opisałem wyżej.....Tyle , że mam wrażenie, że dwa tygodnie temu aż tak mocno jak wczoraj nie wiało
Nie widziałem uszkodzonych lub przewróconych jachtów oprócz tego z rozszarpanym fokiem....
I my sztormowaliśmy pod wiatr, bo szliśmy bajdewindem, nie ryzykowaliśmy ustawienia jachtu bokiem do fali. Mimo to 9,9 KM Yamaha popychała jakoś ciężkiego Janmora 28......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przed chwilą w TVN24 znów padło wyrażenie 'biały szkwał'.
Myślałem, że częściej będą używać 'szkwał', bo tak mówili od rana.

Mam prośbę - apel. Tylu wspaniałych kapitanów występuje w TVN24. Nawet z tego Forum było kilku w audycjach grupy TVN. Np. TVN24 czy TVN Meteo. Niech ktoś zadzwoni i wytłumaczy im różnicę!

I jeszcze jedna rzecz: jeden z żeglarzy mówił, że zauważył pogorszenie pogody, zarefował się i miał 500 metrów do portu. Ale przywiało 10ºB i miał kłopoty. Z kontekstu wynikało, ze chyba WOPR mu pomógł. W każdym razie przeżył.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Myślisz, że coś zmienią? Biały Szkwał jak to groźnie brzmi...

Wiem!

Ale mimo wszystko starają się coraz częściej mówić o żeglarstwie. Starają się być coraz bardziej profesjonalni. Na ich falach widziałem juz jaskółki zwiastujące lepszą przyszlóść. Były wypowiedzi naprostowujące tamto zdarzenie na Mazurach.

Nie wiem! Jeśli pojedyńcze naciski kapitanów (z ich listy, w razie potrzeby), nie zadziałają (a pewnie trochę zadziałają), to może odwołać się do PZŻ, aby wystosował oficjalny protest!?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Robert, dla Ciebie nie był "biały", bo go nie widziałeś. Ja widziałem ścianę białego pyłu wodnego, a potem byłem w tym pyle. Wysokość tego oceniam na 3-5 metrów. Najgorzej było w samym przesmyku za Gołym Rożkiem. Nie byłem pewny, czy wyjdę z tego bez szwanku.
Na szczęście obyło się w tym roku bez ofiar. Słyszałem ,ze dwie zatonięte łódki już wyciągneli.

PS. Nie tylko fajnie brzmi, ale jak "fajnie" wygląda.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Zbyszku,

ale czy spełniał definicję białego szkwału? Tak byś określił to zjawisko?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Co tu określać? Od pradziejów nazywa się toto burza a że tak wygląda na wodzie? Licentia poetika...

Pytanie pierwsze, co to jest ... definicja?
Pytanie drugie, co to jest biały, ja znam trzy kolory : zajebisty, choo...owy i pedalski, przepraszam - waginosceptyczny.
Szkwał, to akurat wiem co to takiego.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Zbyszek, a użyj sobie wikipedii... heh biały szkwał to biały szkwał, szkwał to szkwał, sztorm to sztorm, a burza to burza. Używanie języka ma sens tylko wtedy jeśli używamy słów i określeń zgodnie z ich znaczeniem. Inaczej powstaje bełkot.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ale na niebie nie było żadnej chmurki?
Bo jak były - to jaki on "biały"....???

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Witam
Polecam wszystkim taki link http://www.sat24.com a wszystko bedziecie wiedziec co się nad wami dzieje w polączeniu z własną wiedzą żeglarską (jeżeli taka macie) to wystarczy aby bezpiecznie zaplanować rejs w danym dniu. Pozdrawiam Leszek.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Na takie planowanie, to bez laptopa rejs może być nieudany.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wystarczy telefon

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Kiedyś i do dziś wystarcza mi wzrok i zdrowy rozsądek.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Oczywiście ale jak można się więcej dowiedzieć to dlaczego nie? Znać rozkład baryczny to spora wiedza.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Tak, tylko problem jest wówczas gdy ktoś nie posiada własnej wiedzy żeglarskiej. ( ulubiony emotikon Carla )

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Chmurki były, o to chodzi że były, ale takie niewyraźne. Płynąłem niespiesznie i lajtowo na samym foku. W ciągu 15 minut sytuacja diametralnie zmieniła się.
Jakieś minimalne doświadczenie mazurskie mam, a i po chmurkach minimalne rozeznamie. Może gdzie indziej znaki na niebie były czytelniejsze, ale na Bełdanach wczoraj można było dać się zaskoczyć.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7