Bardzo trudno pisało mi się na Forum. Spotykało mnie wiele obelg, upokorzeń itd. itp.

Ale musiałem. Wiele razy byłem bliski odejścia. Nie moglem. Bo podjąłem się bardzo trudnego rejsu Islandia - Wyspy Owcze - Szkocja - Irlandia. Zapłaciłem z pewnym kolegą 10.500 PLN. Dla wielu z Was to nic. Dla mnie bardzo dużo. Nie mieliśmy żadnych załogantów. Wziąłem kredyt. I nerwowo szukałem załogantów. Wtedy (2 lata temu na jesiennych BoatShow) nie wiedziałem, że na Islandię będę miał dziesiątki kandydatów gotowych do płacenia nieznajomemu na kilkanaście miesięcy przed rejsem. Przestraszyłem się, że stracę finansowo i będę miał rejs w trzy osoby na trudnej trasie. Zacząłem więc walczyć, aby google dobrze mnie pozycjonowało. Zacząłem być super aktywnym na Forum. Założyłem własną nieudolną stronę www. Kupiłem wizytówki. Chwytałem się każdego sposobu reklamy rejsu. W tramwajach zostawiałem amatorskie czarno-białe reklamy.

Jako efekt uboczny poznałem osobiście wielu fajnych ludzi.

Super!

I w końcu mój rejs życia odbył się. Dbałem niesamowicie o bezpieczeństwo. Wielu z Was pływa po morzu. Czy często spotykacie skipera, który czuwa całą noc, bez snu, gotowy na wszystko w każdej chwili, bo ma cień wątpliwości co do bezpieczeństwa? A jak tak robiłem. Gdy były prognozy sztormu (ang.: gale) nie wypływałem itd. Czasem nawet czekałem dwa dni.

Wracam. Nie oczekuję, że dostanę nagrodę Rejs Roku, choć za taki rejs w 1970r. dostałbym. Nie oczekuję zachwytów. W końcu w 2012 prowadzi się wiele innych trudnych rejsów.

Ale to co mnie spotyka teraz? Nie spodziewałem się tego po Was w najgorszych snach.

I tak zamierzałem po osiągnięciu celu (najtrudniejszy rejs życia) ograniczyć działalność na Forum. Ale w tej sytuacji ilość nowych kontrowersyjnych wątków spadnie i tak prawie do zera. Proponuję więc zamknąć Dział Kuracent. A stare posty przenieść:
a) do Archiwum
b) utworzyć poddział Kuracent w Archiwum i tam przenieść posty

Teraz już nie mam powodu do tego, aby google dobrze mnie pozycjonowało.

Czeka mnie praca od podstaw. Będę pływał na morzu tylko ze znajomymi. I tylko tam, gdzie będą chcieli. Czyli raczej tam, gdzie ciepło: Grecja, Chorwacja, Malta, Kanary, Sycylia itd. Nie potrzebuję szukać przez internet.

Przestaję dawać Wam powody do ataków. Ale aby to osiągnąć lepiej pisać coś raz na trzy dni niż trzy razy dziennie.

Zmieniam image. Możecie zmienić mi kolor na standardowy, zostawić stary lub zbanować całkowicie. Lub cokolwiek.

Moim zwolennikom podam wkrótce adres www, gdzie będę pisał to co myślę naprawdę (tak jak do dzisiaj). Tu będę mocno cenzurował się tak jak wszyscy inni.

A co do Jachtostopowiczek. Nie obraźcie się. Zapytam fachowców co o tym sądzą. Jeśli fachowcy potwierdzą Wasz punkt widzenia wejdę na stół w Korsarzu i zaszczekam, że myliłem się.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Ale jaki to ma mieć sens? Jeśli nie będzie można tam komentować, bo chcesz tam sobie ołtarzyk postawić, to ludzie i tak będą linkować i komentować tutaj. Sensowne to by było jakbyś chciał tworzyć własne forum.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Co cię spotyka tak konkretnie?

Raczej nie.
Ale dzięki za głos w dyskusji. Bo tym trudnym dwuletnim okresie życia na Forum raczej znacznie ograniczę udział tutaj. Z całą pewnością autocenzura wzrośnie minimum 10 razy. Będę próbował coś zmienić w swoim image. Może blog bez możliwości komentowania będzie lepszy dla mnie?

A może faktycznie własne Forum? Wtedy banowałbym, kogo bym chciał.

pzdr,
Andrzej Kurowski

_________________
Olek Kwaśniewski