Czy kompas z namiernikiem spełni rolę namiernika optycznego, czy jest zwyczajnie zbyt mały i korzystanie z niego będzie niemożliwe? Czego używa się w praktyce? Wiem, że najlepiej byłoby o dobrą lornetkę, ale jeżeli już mowa o czymś ekonomicznym?

Pozdrawiam

To nie pytanie, czy jest zbyt mały, czy nie. To pytanie o Twój wzrok. Jeśli jesteś w stanie precyzyjnie namierzyć obiekt przy pomocy kompasu namiarowego, to nie ma problemu. Polecam IRIS od Silvy.

Jeśli zaś Twój wzrok nie pozwala na szybką zmianę akomodacji oka (z kompasu na obiekt i z powrotem), to lornetka może być dobrym pomysłem. Nie muszą być drogie, u mnie zaczynają się od 25 funtów (popatrz po angielskich sklepach wysyłkowych...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Hmm, niestety nie mogę odnaleźć nigdzie takiego modelu, nawet na stronie Silvy.

hau hau hau, bo to nie silva...

Plastimo Iris 50 hand bearing compass

o tu np.
http://www.marinesuperstore.com/posit/s ... mpaign=MSS

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Zapytałeś o to, czy namiernik spełni rolę namiernika? Nie rozumiem pytania. Serio.

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Nie znam się, nie wiem o co chodzi to się wypowiem. Monia odpowiedziała na szczęście.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Masz rację, jak zwykle zresztą. Nie znasz się i nie wiesz, o co chodzi. Jak zwykle zresztą...

Namierników jest wiele, ale Narcyzia tylko jedna.

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Spotkałem się w literaturze z namiernikami o znacznie większych gabarytach i o większej stateczności niż "leśny" turystyczny kompas ręczny z nazwijmy to amatorsko "stawianą tabliczką z wyrytą szparą". To miałem właśnie na myśli.

Pitolicie Hipolicie
A widziałeś kiedyś tego typu cudo ?



To jest właśnie "leśno - turystyczna" busola.
Używałem takiej wielokrotnie, jej wadą jest to, że skala i przyrządy celownicze nie są aktywnie podświetlane, ale podświetlając latarką przed pomiarem spoko będzie widać.....
I nie trzeba przenosić wzroku z celownika na tarczę - bo ktoś mądry zamontował nad nią lusterko.
Taką busolę - namiernik kupisz w każdym sklepie turystycznym za parędziesiąt zyla

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tak ,mam taką z takim sprytnym rychtem do blokowania odczytu.
No to klar! Dzięki

Wcale nie klar
Używałem takiej busoli na lądzie. Musisz sprawdzić jak się będzie zachowywała podczas kołysania. Ale IMHO powinno być dobrze - bo igła pływa w cieczy wiec nie lata na prawo i lewo jak przysłowiowy "żyd po pustym sklepie" kwestia czy nie będzie się blokować o obudowę...
Ale takie ćwiczenie można przeprowadzić na lądzie

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Toć dokładnie o to cały czas pytam..

Ale spróbujmy jeszcze raz.
Pytanie brzmi:

Czy to..


..może w praktyce zastąpić (i z jakim powodzeniem) to..



..czy powinienem jednak pod osłoną nocy, wymontować z Wojenno-morskoj fłot Admirał Pantelejew TO




Ale teraz rozumiem konkluzję pt. "Jeśli dasz radę to utrzymać i coś w miarę precyzyjnie odczytać - to się nada"

PS: Ciekaw jestem jeszcze sprawy dewiacji co do tego małego (pierwsze zdjęcie od góry)

Dewiacja kompasu od samego kompasu zależy tylko częściowo, a właściwie to pewnie w mniejszym stopniu. Wpływ ma jacht, kurs, miejsce w którym stoisz z tym namiernikiem. Tego nie da się prosto uwzględnić

_________________
www.samoster.org.pl

No to po prostu zanim jej użyjesz sprawdź działanie "na sucho". Pisałem o tym wyżej . Jak się nada - masz kłopot z głowy. Jeśli nie musisz szukać specjalistycznego sprzętu.....
Lepszych lub gorszych "kompasów z namiernikiem" czyli busol widziałem wiele różnych typów - mniej lub bardziej zbliżonych do "AK". I też różnie działały....
Oryginalna AK wbrew temu co napisałeś jest sprzętem wojskowym - więc solidnie wykonanym, trwałym i sprawnym .......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ja biorąc namiary kompasem namiarowym z linka który podała Moniia miałem problemy z uchwyceniem właściwego momentu namiaru mimo, że w tym kompasie podziałka jest wyskalowana z dokładnością do jednego stopnia. Natomiast stabilny odczyt miałem kiedy innym razem robiłem namiary kompasem Iris 100 http://www.aura.szczecin.pl/index.php?a=&str=654&kat=321&podstr=0
Mimo, że w tym kompasie podziałka była co 5 stopni to odczyt był stabilny a wartości pośrednie można było interpolować.

Mnie osobiście namiernik najbardziej się przydaje ... w nocy
Jeżeli nie posiada własnego, baardzo słabego źródła światła, staje się w zasadzie dla mnie bezużyteczny. Jeżeli zaświecisz na toto latarką, przestaniesz widzieć namierzany obiekt. Fakt, faktem, nie mam najlepszego wzroku, więc być może inni mają inne doświadczenia.
Jeżeli chodzi o wielkość, najlepszy namiernik jaki miałem w ręku, był jednocześnie najmniejszy

Pozdrawiam,
Maciek

Jaki to był namiernik i dlaczego był tak dobry?

Generalnie, mała bryła z wziernikiem, podświetlony bardzo słabym czerwonym światłem. Kiedyś chyba widziałem taki w "go-sport" za około 250 zł. Nie wiem, dzięki czemu, ale spośród tych które miałem w ręce, tym ściągało się namiary najłatwiej.

Pozdrawiam,
Maciek

Oczywiście można też spojrzeć okiem na obiekt przez kompas jachtowy, ewentualnie przyłożyć kantem dłoń, a dla lubiacych precyzję proponuję przyłożyć ekierkę na sztorc.

Podejrzewam, że przy pewnej wprawie dokladność będzie niemniejsza, niż przy wypasionych namiernikach. Szczególnie przy małej średnicy tarczy namiernika.
Niestety konstruktorzy kompasów zrobili na złość i robia teraz jakieś szklane kulki i jeszcze je wpuszczaja w pionową ścianę nadbudówki, co przekreśla tę metodę.

Ale zawsze można popłynąć chwilke w strone obiektu i wtedy mamy namiar, jak znalazł

_________________
Maciek Adamczak
rejsy egzotyczne

Wtedy używamy telefonu z aplikacją kompas/busola

Uzywam takiego, przykłada sie do oka w poziomie i patrzy przez kwadracik który jest szkiełkiem powiększającym i chyba tam jakieś lusterka są i widać cyferki. Patrzymy jednocześnie na kwadracik i namierzany cel. Kosztowalo 250 zł i jest poręczne.

http://www.aura.szczecin.pl/admin/produ ... _21807.jpg

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Albo jeszcze lepiej telefon z aplikacją GPS i olewamy namiary

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Widziałem emotikon (aczkolwiek nie bardzo rozumiem jego zieloność), ale większość z nas nie raz zapewne miała sytuację, że GPS sobie a zmysł wzroku sobie.

Idąc nocą do Jastarni mijam Kaszycę, widzę ją wyraźnie na trawersie a na mapie pozycja statku to okolice Rozewia i... nagły przeskok na podejście do Tokio.

Namiar, nawet taki mniej-więcej uzyskany bez namiernika lub namiernikopodobnych przyrządów jest pomocą nawigacyjną nie do przecenienia.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Jak pamętam, na egzaminie jednym z moich ostatnich, było proste zadanie. Chodziło m.in. o określenie pozycji i zaznaczenie jej na mapie, gdzie jedną linia pozycyjna był podany namiar na latarnię na maleńkiej wysepce na pustm morzu, a druga bodajże izobata. Wiecie że , że dużo egzaminowanych osób, doswiadczonych żeglarzy, wyrysowało na mapie kreskę NR nie do tej latarenki, tylko od niej ? Oczywiście pozucja była niewłaściwa. Tak więc namiar jedna sprawa, a jego wyrysowanie mna mapie druga.

_________________
Maciek Adamczak
rejsy egzotyczne

Ostatnio coraz popularniejsze są lornetki z namiernikiem. Gdyby tyle nie ważyły, dawno bym sobie zanabył. Niestety, jestem skazany na zapobiegliwość armatora.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Pojawiają się w sprzedaży lornetki mono-okularowe (w sensie, że lunety) z namiernikiem.
Mniejsze to i waży tylko połowę :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I co ta zapobiegliwość do Ciebie mówi?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Powiem tak - "To" z drugiego obrazka zrobiło na mnie kiedyś bardzo złe wrażenie po rozebraniu (bodajże to jest jakiś włoski badziew)- mechanizm przełącznika od podświetlania jest prymitywny i taki, że tylko się prosi o awarię (stąd właśnie był demontowany- a poskładanie na kiwającej się łódce proste nie było ). Z kolei popularny tani kompas namiarowy Davis'a jest kiepski, bardzo się huśta i trudno uchwycić namiar. Mój IRIS 50 jest zupełnie wystarczający, ma fluorescencyjną tarczę i jest OK. IRIS 100 też jest OK, tylko droższy. Jest też chyba jeszcze do kupienia podobny "krążek hokejowy" Bruntona. Ale jakbym nie miał funduszy- naprawdę wziąłbym busolę, byle tylko znosiła przechylenie po parę/paręnaście stopni (do sprawdzenia doświadczalnie przed rejsem)

"To" z drugiego obrazka wygląda jak:HB-65G Gold Specila Handbearing Compass by Saura Marine Instruments of Tokyo Japan.Mechanizm przełącznika podświetlania jest prymitywny ale tam nie ma co się popsuć,jest tylko jedna sprężynka,u mnie działa.

mój był bardzo podobny, ale jakiś taki toporniej wykonany
Widać kopiując przesadzili z upraszczaniem