Wątek spada, spada, spada...
Czy już wierszem nikt nie gada?

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Bo jedyna poetyczna panna,
To jest krakowianka Janna.
Żeby wątek mógł nie spadać,
Wierszem Janna musi gadać,
Jako forowiczka oddanna.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Poetycznych panien*, mości Pułkowniku,
Na forum żeglującym jest wszakże bez liku!
A nadmiar wierszy Janny, płynąc słów potoczkiem,
Może zemdlić skutecznie, jak ten budyń z soczkiem.


* "Panna nie panna, któż wgląda tak ściśle..." (za Fredrą)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Strasznie smutny temat wierszy,
rana, plaster kłopot wieszczy....
Wszyscy poprzez zimę w stresie
uciekają ku ......narcierstwu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Do rymu będzie
Jak śniegu przybędzie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Co un gada, co un gada
wszak dziś cały dzień nam pada...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Pada, pada, wokół biało.
Na żagielki by się chciało....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ach, mój Colonelu, jakżeś się zestarzał!
Gdy nie śmiem wyrzec, co z zapałem myślę,
Sto słów na jedno będę giął, powtarzał,
Nim mnie powoli do celu przybliży;
Bo myśl, jak woda - im ciaśniej, tym wyżej.
Argument jasny, porównanie piękne.
Z Janną sam powiedz, kiedy raz już jęknę:
Kocham waćpannę", a ona odpowie:
Kocham wszak innego" -już ci po rozmowie. "[rewanżowo]

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Nie ma co włosów wydzierać,
Ni niepotrzebnie się trapić,
Gór szklanych próżno zdobywać,
Już lepiej razem się napić!

Na SIZ-ie w Łodzi,
My - wiecznie młodzi,
Pełni nadziei,
Choć vita brevis.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Nie ma co włosów wydzierać,
Ni niepotrzebnie się trapić,
Na mądrej głowie włos bowiem nie rośnie
Zaś panny na nań spozierają miłośnie
A w każdym razie lubią się zagapić.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Pełni nadziei
Choć vita w breji.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Choć czasem breją nas vita,
wszak dalej jest dolce vita...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Gdy zaś rozmawiasz z nimi gdzieś nad ranem,
To każda jedna ma oczy maślane.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Oczy maślene, lecz cóż to znaczy ?
Czy serca heartbeat zawsze tłumaczy ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Forumowicze specjalnej troski
Antycypują talent swój boski
U celu widząc (są nie od tego)
Podbicie wątku poetyckiego
Pytam, czy warto, ubawion setnie
Wiązana mowa wszak uszlachetnia
Lecz nie każdego, stąd me pytanie:
Cham chamski zawsze chamem zostanie
A więc rozwiążcie dylemat wreszcie -
- Czy warto rzucać perły przed wieprze?

Można by rzucać perły przed wieprze.
Także diamenty, lecz gówno lepsze.
Lecz dyskutować o tym? O, rany!
Wszak cały wątek będzie gówniany!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ależ kochani, na mnie nie krzyczcie,
Ani prywatnie, ani publicznie
To była mała prowokacyjka
I już zamykam podłego ryjka.
"Talent" mnie męczył bez zmiłowania
Czasem tak miewam po trzech dniach chlania

Czy każdy facet gdy okazyja
Musi od razu umoczyć ryja?
A potem trzy dni w tak zwanej burzy
Dolewać jeszcze do tej kałuży?
Albo się wkupić do jakieś hordy
A potem dostać kocianej mordy?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Gdy zaś rozmawiasz z nimi gdzieś nad ranem,
To każda jedna ma oczy maślane.

Zawsze mysłalem, że gdzieś nad ranem
panny sa raczej niewyspane
Nocka wszak była całkiem długa
Czyja to Janno była zasługa?
Hołdy wszelakie pannie oddane
Oto poezja czynu nad ranem.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Musisz wiedzieć Colonelu,
Że ja, i Ty, i górnicy
Nasz znój i rym radosny,
Niesiemy w darze stolicy.

Niech kilof uderza w klawisze,
Niech kułak konia zaprzęga,
Bo czyn nasz jest wielki i ważny
I żadna to w życiu udręka.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Niech kilof uderza w klawisze,
Niech kułak konia zaprzęga,
Bo czyn nasz jest wielki i ważny
Powiedział praski łazęga.

Jak to piszom modernizatorzy na forumie? Poprawiłem cyto... eeee... rymowanie .

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Kołysanka.
Special edition for Janna

Ach śpij, Joanno!
Chociaż ręcznik wisi Ci nad wanną.
Forumowce, nawet złe
Dawno już pospały się
A Ty jedna mówisz "nie"!

Ach śpij, bo właśnie
Jarek Czyszek Ci nad głową wrzaśnie,
Że banderki głupi znak
Co narusza prawo wszak
Znaczy - gniazdo kala ptak!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Siedzi Zbieraj na forumie
Bo żeglować już nie umie
Albo mu się odechciało
Wszak przepłynął już niemało
Morzów , zatok, oceanów
Spotkał wiele tam bałwanów
Których uczyć od początku
Musiał , i to bez wyjątku
Znaleźć chciał więc tutaj ciszę
...a tu jakiś bałwan pisze

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A po kołysance dla Janny na noc, przebudzanka na dzień

Wczoraj, obiecałaś mi na pewno
Że porąbiesz całe drewno
W kominku mym.

Ale, wnet wytoczę gorzkie żale:
Nie rąbałaś drewna wcale.
Sen zdobył prym.

Koszmary, Janno, gdybyś była zakochanną,
Rąbałabyś w tę noc
Drewniany kloc.

Zorzą poranną, przebudzonym ja nad wanną.
W mieszkaniu zimno jest
Włażę pod koc.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Niezła imprezka była

Janna mię rzuciła, poszła spać, zaraza jedna, trza siem było jakoś pocieszyć

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Handlarz schował się pod koc,
czeka kiedy przyjdzie noc,
Bo noc pora przemytnika,
jego wina za dnia znika.
Dropsy, proszek, zgrabne paczki,
oraz do lizania nasączone znaczki.
Poupycha na Zawiasie,
Głośno twierdząc że "niedasie".
Rączki zatarł całkiem śmiało,
Znów wyszedłem z tego cało!
Jako i syn ukochany,
Lepsi od familii Soprany..
Bo w Temidzie rzekli żem niewinny,
Świetny byznes mam rodzinny!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Chociaż mię, Zbieraju, od drobnoustrojstwa chorobotwórczego wyzywasz, to ja Ci ładnie odpowiem.

Gdy pomimo rad mądrych, głupiec w swym się upiera,
Zbierajowi się zbiera.
Kiedy wrzaskun się ciągle o beleco wydziera,
Zbierajowi się zbiera.
Kiedy innych już dawno jasna trzęsie cholera,
Zbierajowi się zbiera.
Kiedy jednak w Zbieraju się zbierze
Z tej przyczyny lub tejże wynikiem,
Single malta se walnie Sobieskiej
Lub przywali paskudnym wierszykiem.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

I choćbyś golnął pół litra
I zagryzł ruskim pielmieniem,
Ty babie grasz, niby cytra,
A ona w ciebie kamieniem.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Siedzi Neptun na dnie morza i brodą potrząsa,
Że nasz Zbieraj rurzowego wczoraj strzelił dąsa.

Pije Zbieraj wodę z sokiem i przepija wódką,
Trochę wrednie się uśmiecha i nuci cichutko:

„Z paskudną Janną co zrobimy,
Z paskudną Janną co zrobimy,
Z paskudną Janną co zrobimy,
Gdy wstanie raniutko…”

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca