Zastanawiające jest to, dlaczego w tak wypasionych brykach nie zastosowano dwóch wlotów wody chłodzącej dla silnika na przeciwległych stronach, mając na uwadze chociażby właściwe jego chłodzenie ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Bo seryjne Odyssey'e, Sun'y, Bavarie etc nie są wypasionymi jachtami.

Piotr Siedlewski

Czy zatem dodatkowy wlot wody chłodzącej do silnika należy do luksusów ( a może brak jest wadą konstrukcyjną ), na którym jachcie zastosowano pobór wody chłodzącej z dwóch punktów ?

W zasadzie, to bardzo dziwne aby w umowach czarterowych wprowadzać zapisy o ryzyku żeglugi na silniku powyżej iluś tam stopni odchylenia jachtu , nie uwzględniając możliwości zabudowy właściwego poboru wody do silnika.
Co innego fakt właściwego smarowania silnika, tu raczej sprawa bezdyskusyjna.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Po pierwsze fizyka, jak jeden otwór wyjdzie z wody to i tak zassie powietrze które jako stawiające mniejszy opór będzie zasysane zamiast wody.
Po drugie z technicznego punktu widzenia jest to możliwe ( trzeba by zastosować jakieś zawory działające pod wpływem przechyłu) ale dosyć skomplikowane.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Nie muszą byc wcale dwa wloty by zabezpieczyć silnik przed brakiem wody chłodzacej. Wystarczy zastosowanie przekladni saildrive z wlotem wody.




zawór odcinający znajduje sią wówczas tuż przy przekładni w części przydennej.
Dlatego nie za bardzo rozumiem dlaczego akurat w umowie czarterowej na Bav 42, która ma
saildrive jest punkt zakazujący użycia silnika w przechyle ponad 10 stopni, Paliwo ? Bo przecież nie olej.

Piotr Siedlewski

Albo zastosować chłodnicę zewnętrzną.

a co to ???

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Aaaa znaczy nie ogląda wyciągniętych z wody kutrów czy łodzi rybackich? Poprawić się proszę, poprawić.
Ano to jest to układ chłodzenia z obiegiem zamkniętym gdzie chłodnica to puszka przymocowana do burty lub są to nawet rury wyprowadzone pod dno łodzi. Można też o tym poczytać w Jachty żaglowe i motorowe autorstwa Bogdana Małolepszego.

A spotkaliście się kiedyś z suchą miską na jachtach?

Z powodzeniem stosowane w motocyklach, wyczynowych samochodach, samolotach oraz dużych dieslach okrętowych, a w stosunku do ceny nowego jachtu dużej różnicy nie zrobi.

_________________
PORT 360
Zegrze Południowe ul. Warszawska 9
PORT360.PL
TEL: 695965334

Osobiście na małych jachtach nie widziałem.
Nie wydaje mi się poza tym, aby dla małych Diesli była uzasadniona potrzeba komplikowania konstrukcji prostych.
"Lepsze jest wrogiem dobrego"...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie proponuję takiego rozwiązania, po prostu byłem ciekawy, czy ktoś stosuje.

Byłem tak apropos dawno temu świadkiem zatarcia silnika z mokrą miską, który padł po ok 2-3 minutach pracy w pozycji odchylonej jakieś 60 stopni do tyłu.

_________________
PORT 360
Zegrze Południowe ul. Warszawska 9
PORT360.PL
TEL: 695965334

Co był za motor ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

600ccm, 4 gary. Hornet podczas jazdy na kole.

EDIT: Właściwie to nawet pasuje do tematu, bo silnik był zamontowany poprzecznie i pracował w przechyle, czyli analogia do wzdłużnego silnika jachtowego istnieje. Oczywiście daleki jestem od porównywania tych sytuacji 1:1.

_________________
PORT 360
Zegrze Południowe ul. Warszawska 9
PORT360.PL
TEL: 695965334

A mnie się przypomniał wspominany niedawno w kontekście sprzedaży jego jachtu, Veneto.

Przed planowanym przeprowadzeniem jachtu do Polski, miał problem z naprawą zatartego silnika. Stał wał korbowy.

Wcześniej niesłychanie barwnie opisywał sztormowanie z użyciem dryfkotwy.

Tak mi się jakoś oba te fakty kojarzą.
Sztormowanie na silniku i zatarty wał silnika.

Ano właśnie - a byłem już ciekaw gdzie, na jakim akwenie pływa (w jakich warunkach) na silniku w przechyle na rufę 60 st płynąc tak przez przez 2-3 minuty...
To jakaś wyjątkowo bardzo długa i stroma fala musiała by być
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nigdzie nie twierdziłem, że było to w warunkach morskich

Potwierdza to jednak tezę, że o ile silniki projektowane z myślą o jachtach nie powinny sprawiać problemów, o tyle kiepsko marynizowany diesel może paść wcześniej.

_________________
PORT 360
Zegrze Południowe ul. Warszawska 9
PORT360.PL
TEL: 695965334

Oooooo.....!
Trafiłeś w sedno tematu ...
Marynizacja silników lądowych naprawdę rzadko kiedy wychodzi dobrze i nie sprawia użytkownikom kłopotów.
Osobiście jestem zwolennikiem rozwiązań i projektów docelowych.
A ze swego D1-20 jestem naprawdę zadowolony.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A sprawiał Ci jakiekolwiek problemy Twój D1-20? I jak jest z użytkowaniem?

Miałem na początku pewien mały kłopot ale przyczyna nie tkwiła w silniku tylko w zbiorniku paliwa.
Przyczynę usunąłem i kłopoty zniknęły.
Natomiast, jeżeli Twój silnik wraz z całym jego osprzętem zaprojektowany jest "od dziecka" dla użytkowania go w warunkach jachtowych, następnie jest właściwie zainstalowany na jachcie, Ty- jako jego użytkownik - dbasz o niego i odpowiednio go konserwujesz a przeglądy i wymiany wykonujesz w terminie to - zakładając właściwe jego bieżące użytkowanie - jest to maszyna rodem z firmy, której produkty raczej się nie psują i dożywają bez kłopotów przebiegu rzędu 5 tys Mh czyli ok 25 lat dość intensywnego pływania.
Zakładając jako warunek to co napisałem powyżej.
Znane są mi przypadki większych przebiegów ale tylko silników w tzw "jednych rękach".
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Temat olejenia już został chyba wyczerpująco omówiono... W kwestii wody dorzucę jednak swoje dwa grosze. Pływamy m.in. na naszej "Caribe", 40 stop, motożaglowiec, zaprojektowany pod koniec lat '60, zwodowany w '72, drewno, łódka projektowania do pływania po oceanie w każdych (niemal) warunkach. Silnik Fiat-Marine, gigant, zwłaszcza jak na te wspomniane 40 stóp: pojemność 7,44 litra, 168 PS. Po co komu był taki silnik nikt nie wie , ale przy wietrze prosto w pysk ok 50 węzełków (to w naszym rejonie nic wywołującego gęsią skórkę) i naprawdę sporej fali łódka robi i tak swoje 9-10 węzełków. Fakt, że się trzeba zapierać wszystkimi czterema kończynami, co by sobie guza nie nabić... O olej się nie martwię, silnik ma dużą michę i spory zapas oleju, a ponadto mądrze umieszczony ssak. Zaopatrzenie w wodę przez dwa, umieszczone ok 40 cm od diametralnej wloty, bez żadnej automatyki przełączającej. Po prostu są dwa zawory wody dolotowej, po jednym dla każdej burty, a następnie jeden spory (ok 15 l) filtr. Jeśli mamy mamy przechył wynikający z płynięcia którymś z halsów (a czasem nawet bez żagla, na samym maszcie, przechyły też potrafią być całkiem niezłe) to zamyka się nawietrzny zawór... I tyle...

Wierzę jednak, że na współczesnych łódkach to pewnie nadmiar pracy. W końcu najlepiej, by kabestany były elektryczne a zamiast steru po prostu joystick

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Jak na jacht 40. stopowy to ogromna maszyna...
Powiedz ile pali ten smok ?
7,44 litra to raczej widlak i pewnie 8 cylindrowy.
Zaintrygowałeś mnie nim.
Napisz o tym napędzie coś więcej - silnik, przekładnia, śruba ... ?
Bo osiągi calkiem, calkiem ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To na upartego można by za tym na nartach lub wakeboardzie popłynąć

Wiecie co, nie chcę zaśmiecać wątku, więc może obszerniej w nowym? I tak pewnie wkrótce zacząłbym dzielić się informacjami o Caribe, więc tak będzie rozsądniej i bardziej elegancko wobec autora tego wątku

Zapraszam tutaj:
viewtopic.php?f=22&t=14457

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com