Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 18:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 lut 2013, o 16:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Załącznik:
20130215636.jpg
20130215636.jpg [ 148.67 KiB | Przeglądane 12710 razy ]


pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lut 2013, o 19:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
W połowie drogi spotkałem Malinę.Ona szła na nasz żaglowiec a ja na Ich.Zaprosiłęm Ją do nas.Dowiedziałem się strasznych rzeczy.Na Pogorii nie ma wacht bosmańskich na kursach oficerskich.Ale wolibyście je mieć! Wykłady od rana do nocy.
I ciągłe stawianie grota.Każdy kursant jest na próbę oficerem.I robi wszystko to, co prawdziwy oficer Pogorii.

Czeka mnie tydzień wycisku. Najgorszego w życiu! Ale skoro nawet Malina mówi, że sporo się nauczyła, to warto!

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lut 2013, o 11:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
0080 Śniadanie.
0945 Jestem na Pogorii.
1130 Śniadanie na Pogorii.
1200 Szkolenie. Najbardziej boję się chirurgicznego.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lut 2013, o 18:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Zbieraj napisał(a):
Kuracent nie ma czasu na pierdoły. Właśnie dopływa do willi Brigitte Bardot.


To prawda. Spełniają się chłopięce marzenia. A właściwie o wiele więcej! Czyż jako chłopiec mogłem marzyć o Pogorii? Jachcie prezesa Radiokomitetu? Z dużą stajnią dla wielu koni. Słyszałem też o panienkach czerwonej, żółtej, czarnej i białej. A teraz? Jestem na tym cudownym żaglowcu! Wczoraj przy 6B mieliśmy regularne 9kn.! A rekordy na GPSie to 10.2 do 10.3. Mimo takich prędkości Pogoria przemyka lekko i zwinnie wśród fal! Ekstaza żeglarska! Jest 51 osób załogi. Nikt nie ma choroby morskiej! Pływałem na dwóch innych polskich żaglowcach. Pod względem właściwości żeglugowych - bez porównania! I jest cudownie na rejach! Już 5 razy wszedłem. A wcześniej nigdy nie byłem. Ale dość pozytywów. Bo będziecie mi zazdrościć! Zaraz napiszę o mega szkoleniach. To ciężka harówka. Nie wiem, czy chcielibyście być na moim miejscu?! ;-)

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lut 2013, o 01:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Stara Zientara napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Wczoraj przy 6B mieliśmy
Gdzie Wy pływacie? U nas max 3B, a wyszliśmy z Genui tylko godzinę przed Wami. Chwilowo stoimy w Portoferraio i okleiliśmy statek anglojęzycznymi napisami (za chwilę wrzucę na fb).


Jeśli przy 3ºB jakiś jacht ma prędkość 10kn. to jest jest to żeglugowo wspaniały jacht. Dzięki za to sprostowanie, bo to zwiększa mój zachwyt tym jachtem! BTW Ciekaw jestem jaki SOG osiąga Pogoria przy 7ºB? W każdym razie tak czy owak - warto pływać na Pogorii możliwie często. A szczególnie polecam tym, którzy przy SOG 3-4kn. na innych jachtach mają chorobę morską.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lut 2013, o 19:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Czwartek

Dzisiaj kolejny dzień. Wśród wielu szkoleń było dzisiaj o AIS. Temat nie jest mi obcy ale dowiedziałem się sporo nowych rzeczy.

Był szósty (!!) wykład z Prawa Morza prowadzony przez Przewodniczącego Izby Morskiej(!!).

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lut 2013, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Czwartek

Za parę minut wychodzimy z Monte Carlo. Dzień był jak zwykle wyczerpujący. Tymczasem SuperWachta 4 będzie miała nawigacyjną. Nie wykorzystam więc nawet pakietu startowego 100MB w Orange France (za 8EUR ważny 30 dni). :-(
Ale po prostu nie ma czasu. Opiszę więc tylko krótko kilka zdarzeń. W każdej chwili może być alarm manewrowy.

Dziś było szkolenie chirurgiczne.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lut 2013, o 03:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Niedziela

Jestem w drodze powrotnej. N46.95842 E014.91322. Austria. GPS pokazuje 924km. do Warszawy. Postój. Zasięg WiFi poprzez FreeWave.

Mało śpię w autokarze, bo jest niezbyt dużo miejsca i mało wygodnie. Ale spodziewałem się o wiele gorszych warunków. Zdecydowanie dementuje koszmarne plotki, jakoby był to najgorszy autokar w Polsce.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2013, o 06:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Sobota, 16 lutego 2013

Dowiedzieliśmy się, kto zostanie dopuszczony do poszczególnych szkoleń. Na oficera zostały zakwalifikowane osoby z wyższymi patentami PZŻ. Na starszego wachty mogą kandydować zaś osoby z min. ż.j. I to w drodze wyjątku, bo Pogoria dba o wysoki poziom. W naszej wachcie jest najwięcej kandydatów na oficera - aż 7.

Kapitan mówi, że mamy dwóch kadetów z włoskiej szkoły, z którą Pogoria współpracuje. Jeden jest hiszpańskojęzyczny, jeden francuskojęzyczny. I pytanie kapitana: kto zna te języki? Do hiszpańskiego zgłasza się Maciek z Superwachty 4. A po francusku potrafi tylko Kinga. Też z Superwachty 4. Nie ulega więc wątpliwości: nasza SuperWachta zostaje wzmocniona przez cudzoziemców. A co do Kingi od razu okazuje się, że nasza jedyna przedstawicielka płci pięknej jest nie tylko najbardziej wykształcona (francuski), najpiękniejsza na jachcie ale także najbardziej ambitna. Ona będzie więc jutro oficerem wachtowym pod nadzorem. Będzie robić wszystko to, co prawdziwy oficer Pogorii. Darek zostaje starszym wachty. Oznacza to, że w kolejnym dniu On będzie oficerem a starszym wachty ktoś inny. Ciekawe kto - zastanawiam się? Kogo wybierze Staszek?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2013, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Narjess napisał(a):
Kuracent napisał(a):
z Superwachty 4. A po francusku potrafi tylko Kinga. Też z Superwachty 4.
Super Wachta 4 była tylko na Borchardzie. I nie było tam Maćka ani Kingi. ;)


Do tematu SuperWachty 4 jeszcze wrócę. Ale dobrze, że wywołujesz temat.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2013, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Poniedziałek, 18 lutego 2013


0800 Zaczynamy oficjalnie wachtę nawigacyjną.

Staszek uczy nas dyscypliny i punktualności. Nie wyobraża sobie sytuacji, aby kolejna wachta nie była na stanowiskach choć 10 minut wcześniej. Nawet gdyby żadna inna wachta nie przestrzegała tej dawnej tradycji, to nasza SuperWachta 4 - musi. Staszek nam nie odpuści. Ale nie robimy tego przecież dla Staszka. Także dla wachty schodzącej. Jest zziębnięta i marzy o zejściu. Robimy to dla Nich. Jestem więc za sterem już ładnych parę minut.

0810


Wiemy już, że dzisiaj oficerem wachtowym będzie Darek. Ale kto będzie starszym wachty?

Kuracent napisał(a):
Ciekawe kto - zastanawiam się? Kogo wybierze Staszek?


Staszek mówi, żeby Darek wybrał. Tu na Pogorii nikt nam nie ułatwia zadań. Widzę, że Darek mocno sie waha. Mówię więc, że nie mam wprawdzie parcia na taką funkcję ale gdyby nikogo nie znalazł, to ja mogę być starszym wachty.

0815

Jest decyzja. Staszek zgodził sie na propozycję Darka, abym to ja nim był. Odrywają mnie od steru.

I zaczęło się! Komuś kto nigdy nie był starszym wachty na żaglowcu nie wytłumaczę tego. Totalny młyn. Oficer stoi sobie tylko na mostku i "nic nie robi". Po prostu wzywa starszego wachty i mówi w dwóch zdaniach, co ma zrobić. A 'biedny' starszy wachty lata po pokładzie. Jak nie ma zleceń to sam gania po pokładzie. Komu jest zimno? Kogo zmienić na oku? Może przynieść herbatki? Może odesłać do ocieplenia w nawigacyjnej?

I w pewnym momencie jak grom z jasnego nieba pada komenda: 'przebrasować'. W pierwszej chwili nie do końca zdawałem sobie sprawę z powagi sytuacji. Jest przecież kapitan, jego zastępca, prawdziwy oficer wachtowy, oficer wachtowy pod nadzorem.

Ktoś z załogi pyta w pewnym momencie:
- Kto tu właściwie dowodzi?

I wtedy dotarło do mnie, że to ja osobiście dowodzę nie tak łatwym manewrem na olbrzymim żaglowcu i dowodzę drużyną kilkunastu osób.
Szybko odpowiadam:
- Ja tu dowodzę!

I potem sprawy potoczyły się szybko. Wiedziałem jak zacząć manewr. Reszta wyjdzie w praniu. Będę patrzył, które liny pracują a które nie.
Nie bez kłopotów ale manewr zakończył się sukcesem. Jestem pod wrażeniem, dumny z siebie. Później na spokojnie Staszek wypunktował mi, co mam jeszcze poprawić w dowodzeniu. To temat rzeka. Liczy się wszystko. Postawa. Ton głosu. Nawet miejsce, z którego się dowodzi. Jest tego sporo. Nie będę zdradzał tajemnic, bo moi załoganci czytają to Forum. Bardzo wiele w zarządzaniu zmieni się na moich rejsach. Na lepsze.

1200

Mija 3h. 45m. od objęcia funkcji starszego wachty. Jestem fizycznie wykończony. Tak jakbym przebiegł wiele kilometrów. I przypominam sobię Narcyzę. Ona ma ADHD i przebiega na wachcie o wiele więcej. Jak Ona to wytrzymuje? Cały tydzień? Jestem w tej chwili pełen podziwu dla Niej!

Minęła wachta nawigacyjna. To nie oznacza, że starszy wachty ma wolne. To on ustala z innymi wachtami terminy wykładów. Informuję swoją wachtę. Ustala kto i co i kiedy ma zrobić.?

2400

Minął jeden z najcięższych dni w moim życiu. Zaczynam kolejną trudną dobę. Na nowym stanowisku.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2013, o 13:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
stanley napisał(a):
Superwachta 4 to była ale na Kapitanie Borchardt


Nie uprzedzajmy wypadków.

Tymczasem muszę napisać krótko o kolejnym dniu, bo był ważny.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lut 2013, o 06:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Wtorek, 19 lutego 2013

0000

W poprzedniej minucie skończyłem cały dzień służby jako starszy wachty. A tu zaczynam płynnie służbę jako oficer wachtowy. I to od razu od wachty nawigacyjnej.

W tym dniu jest też tzw. wachta gospodarcza, czyli kambuz i sprzątanie.

0800

Podniesienie bandery. Zbiórka. Zabiera głos bosman. Nie przytoczę tu dosłownie jego słów. Sens był taki, że jacht jest w najgorszym stanie od początku rejsu. I ma być wysprzątany na tip-top. A kto to ma zrobić? Oczywiście wachta gospodarcza.

Roboty jest więc dużo i paradoksalnie sporo dla zarządzających. Trzeba bardzo precyzyjnie dzielić robotę, nadzorować itd.

Wiemy, że będziemy obserwowani podczas podawania posiłków. Stajemy więc na głowie, aby zrobić to perfekcyjnie. Jest wszystko łącznie z serwetkami. Monitorujemy każdy stolik. Każdy ma swój stolik. Jak brakuje herbaty, kompotu czy surówki - to nasz człowiek wie to wcześniej i uzupełnia braki. Nie ulega wątpliwości - to najlepiej podane posiłki w czasie rejsu. Ponieważ do tej sytuacji pasuje koszulka z poprzedniego rejsu to zakładam ją. Napis na plecach: SuperWachta 4. Staszek potem zażartuje, że całą noc dziergałem napis ale pochwali za pomysł.

Po naszej wachcie nie tylko toalety lśniły ale także wszystko inne było wysprzątane na tip-top. Zostało to dostrzeżone i dostaliśmy pochwałę od kadry.

Czy jestem z siebie zadowolony? Tak.
Czy nie dostrzegam błędów? Nie. Mój główny błąd polegał na tym, że zbyt mocno angażowałem się w kontrolę każdego elementu. Do tego powinienem delegować ludzi i mieć do nich zaufanie. A oficer wachtowy nie powinien opuszczać swojego stanowiska na mostku.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lut 2013, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
W czasie służby jako oficer wachtowy miałem dwie wachty nawigacyjne: 0000-0400 i 1200-1600 a oprócz tego potem wachtę gospodarczą.

W przypadku wacht nawigacyjnych należy dosłownie traktować opis sytuacji, że oficer powinien być praktycznie non-stop na mostku. W przypadku wachty gospodarczej należy rozumieć to tak, że bardziej powinien angażować się w delegowanie zadań i ogólny nadzór a nie 'schodzenie w dół' i wykonywanie pomniejszych zadań. Większość nadzoru powinien prowadzić starszy wachty.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lut 2013, o 12:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Oficer nie jest tylko "stojakiem" na mostku. Musi wszystko widzieć, wszystko wiedzieć o sytuacji. Tylko, że nie musi wszystkiego robić sam. W miarę możliwości powinien mieć od tego ludzi.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2013, o 08:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Niedziela, 24 lutego 2013

1600

Pożegnań czas.

Wcześniej pożegnałem się z większością załogantów, którzy wysiadali po drodze. Wymienialiśmy się mail'ami. Będziemy się wymieniać zdjęciami ale także omawiać sprawy, o których ledwie zaczęliśmy rozmawiać w trakcie rejsu.

Żegnam się także z Michałem. Mówię Mu, że cały sens mojego żeglowania po morzu polegał na tym, aby nie spotkać się z przedstawicielem Izby Morskiej. :-) Tymczasem spotkałem przewodniczącego Izby Morskiej. Oczywiście Michał rozumie mój tekst.

Dodam tylko, że kolekcjonowałem kolejne uprawnienia żeglarskie: patenty i certyfikaty. Kolejne warsztaty i szkolenia. Chwaliłem się nimi ale w przewidywanym czasie nie planowałem być skiperem na morzu. Kilka lat temu znajomi powiedzieli mi zaś, że skoro mam tyle uprawnień, to powinienem z nimi popływać. I wtedy zacząłem się przygotowywać na max'a. Głównym kryterium było, aby nie popełnić błędów moich poprzedników i nie trafić do Izby Morskiej. Przeanalizowałem większość przypadków. W wyniku analizy stwierdziłem, że gdyby na pokładzie były sprawne: GPS i VHF oraz była osoba, która prawidłowo posługuje się nimi, to nie doszłoby do większości z nich. Kupuje więc ręczniaki GPS i VHF. Pomimo, że mam zapewnienie czarterodawcy, że na pokładzie są.

Michał okazał się normalnym gościem, z którym można pogadać, pożartować itd. Nie tak wyobrażałem sobie poważnego sędziego. ;-)

Żegnam się z kpt. Andrzejem Ziajko.

Rozmowa z Nim to czysta przyjemność. Odbieramy na tych samych falach. Zależy nam na bezpieczeństwie i podnoszeniu kwalifikacji przez żeglarzy, choćby poprzez szkolenia.

To już siódma edycja Kursów Oficerskich na żaglowcach. Pomysłodawcą był Andrzej. Wymyślił autorski program takich szkoleń. Jest to rewelacyjny program - ale mimo to cały czas myśli jak go udoskonalić? Co dodać? Jakich środków audio-video użyć?

Poprawcie mnie jeśli się mylę. Ale chyba jest to najbardziej wszechstronny kurs dla żeglarzy rekreacyjnych na świecie. Jest tu praktyka: stawianie żagli i to rejowych, szkolenia chirurgiczne, trochę prac bosmańskich i normalne życie na pokładzie. Jest tu teoria: szkolenia z obsługi nowoczesnych urządzeń, omawianie wypadków morskich, stateczność jachtów i wiele innych. Jest to w końcu szkoła dowodzenia załogą.

Przeszedłem w życiu mnóstwo szkoleń/warsztatów żeglarskich. Ale mnóstwo rzeczy się tu nauczyłem. A co dopiero, gdyby to było jedno z pierwszych szkoleń?

Podziwiam Andrzeja, bo wiem, że wcale nie jest tak, że jak robi się coś dobrego dla żeglarzy, to wszyscy zgodnie chwalą taki pomysł. Andrzeju - tak trzymaj! Rób swoje! Liczę na to, że wykształcisz jeszcze wielu żeglarzy.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lut 2013, o 15:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Pewnie dziwicie się, że tak chwaliłem 7 wykładów z Prawa Morza.
Było sporo teorii. Trzeba np. wiedzieć, co to są wody terytorialne?
Było też o tym, czy można pobierać opłaty za ratowanie życia?
Czy pobiera się opłaty za holowanie i/lub ratowanie mienia i na jakich zasadach?
Było wiele innych ciekawych rzeczy. Czy na statku można udzielić ślubu? Co z urodzinami i zgonami?

Ale większość czasu poświęcaliśmy na analizę wypadków. Lepiej nie mogliśmy trafić, bo wykłady miał przewodniczący Izby Morskiej, który osobiście prowadził sprawy np. Portowca Gdańskiego czy Rzeszowiaka.

Liczyłem ilość omawianych wypadków. Było ich dokładnie 20. Tyle przewidywał program w wersji skróconej kursu oficerskeigo (tygodniowy zamiast dwutygodniowego).

Przyznam się do rzeczy strasznej ale przeczytajcie uważnie do końca: na różnych wykładach zdarzyło mi się zamykać na chwilę oczy a innym osobom nawet zasnąć. Pomyślicie: tak nudno było? Otóż nie. Nieuważni Czytelnicy myślą, że przesadzam. Otóż nie przesadzam. Program Kursów Oficerskich jest napięty i jest mało czasu na sen. O tym, że nie będzie łatwo wiedziałem już od spotkania pierwszego dnia Maliny. Szedłem na Pogorię. To naturalne, gdy polskie jachty spotykają się w jednym porcie. A w tym przypadku miałem przecież od jutra być zaokrętowany na Pogorii. I Malina mówi mi, żebym nie szedł. Ona ma ok. godziny przerwy. Potem ma jeszcze ostatnie wieczorne wykłady. U nas było tak samo. Pewnego razu miałem wachtę trapową od 0000. Okazało się, że wachty które odbywały szkolenia nie wyrobiły się. Szkolenia skończyły się o 0030. I teraz wyobraźcie sobie, że w danym dniu macie dwie wachty nawigacyjne, w tym w nocy. Po śniadaniu są zaś do późnych godzin na zmianę szkolenia praktyczne lub wykłady. Pomiędzy nimi krótkie przerwy na kawę/herbatę. Czasu całkowicie wolnego bardzo mało. Człowiek cieszył się, że ma godzinkę na krótki sen. A tu jeden z licznych alarmów. I tak cały tydzień. Nie dziwcie się, że organizm odmawiał posłuszeństwa i chciało sie nam spać. W końcu Michał kończy cały cykl wykładów. Tak jak wspomniałem - omówił 20 wypadków. Przy każdym była dyskusja. Co było przyczyną? Kto zawinił? Czy ukaralibyśmy na miejscu Izby Morskiej trzeciego oficera? Ile procent winy dalibyśmy mu? To wszystko moderowane przez Michała. Na sali wykładowej często był kapitan, zastępca, oficer wachtowy lub inne osoby z załogi stałej. Uczestniczyli w rozmowie. I oto koniec wykładów. Walczymy ze snem. Michał pyta, czy chcemy omawiać 'poza konkursem' kolejne casusy? SuperWachta 4 oczywiście chce! Dla nas Michał omawia kolejne 3 przypadki. Mam wrażenie, że znam wszystkich uczestników wypadków rozpatrywanych przez Izbę Morską. Rozważaliśmy wszystko. W jakim stanie byli? Jakie były powiązania? Zobaczcie, jak wielka była nasza determinacja. Chcieliśmy chłonąć każde słowo naszych wykładowców. Mimo fizycznego zmęczenia. Na Forum są uczestnicy takich kursów oficerskich. Są też tacy, którzy nie byli. I Ci ostatni będą kpić sobie. No cóż! Gdybym się przejmował krytyką, to musiałbym nic nie robić. Zapisałem się na intensywne szkolenie i takie było. Nigdy wcześniej nie byłem na Pogorii a nawet na żadnym żaglowcu rejowym. Musiałem szybko uczyć się. Kurs był bardzo owocny i będę lepiej żeglował nawet na małych jachtach.

Zapytajcie innych uczestników takich kursów, czy uważają, że były pożyteczne?

Zapytajcie, czy odczuwali zmęczenie? Ostatnia noc na jachcie. Czyli tzw. zielona noc. W programie już tylko generalne sprzątanie. SuperWachta 4 robi większość porządków już wieczorem, aby następnego dnia mieć mniej do roboty. Jest kilka minut po północy. Kładę się do snu. Zastępca kapitana robi coś w rodzaju obchodu. Nie wierzy własnym oczom!

- Wszyscy śpią? - pyta nie bardzo wiadomo czy mnie czy sam siebie?
- Prawie wszyscy. Oprócz tych, którzy mają wachtę trapową. Pozostali marzyli tylko o śnie. - odpowiadam rzeczowo.
- Dziwne, dziwne... - kręci głową i wraca pomału do swojej kabiny.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 10:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Zbieraj napisał(a):
Skąd Ty wytrzasnąłeś te bzdury?


Opowiedziałem, to co działo się podczas wykładu.
Jak miałem to zweryfikować?

Jeśli coś napisałem nieprecyzyjnie, to poprawcie wykładowców/słuchaczy.
Ja nie mam z tym nic wspólnego.

To tak - jakby ukarać na dożywocie, kogoś kto był świadkiem morderstwa lub dziennikarzem na rozprawie.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 11:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2790
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Jakiś ninja tu szalał - wszystko w pień wycięte :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
zosta napisał(a):
Jakiś ninja tu szalał - wszystko w pień wycięte
Ninja Kuracent. Przecież on jest Samoadminem Swojego Wątku :lol:
Ani chybi robi porządki, bo bajzel z każdą godziną większy. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 12:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17195
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Bzdury o blizniactwie Pogorii i Concordii pozostaną na wieczność... ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
robhosailor napisał(a):
Bzdury o blizniactwie Pogorii i Concordii pozostaną na wieczność...
Przejrzyj linki z moich postów, które Kuracencik gdzieś posłał wg sobie tylko wiadomej reguły. To się trochę zdziwisz ;)
Lemingoza.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17195
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Narjess napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Bzdury o blizniactwie Pogorii i Concordii pozostaną na wieczność...
Przejrzyj linki z moich postów, które Kuracencik gdzieś posłał wg sobie tylko wiadomej reguły. To się trochę zdziwisz ;)
Lemingoza.

Już i Zbieraj o tym Ci pisał... inny konstruktor inna stocznia i skromne jedenaście metrów różnicy na długości kadłuba...
Bliźniaki Pogorii to Iskra i Kaliakra.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kurka, czytać ze zrozumieniem - "zbliżone parametry" nigdzie nie pisałam ze bliźniaki.. Jesoooo! :evil:
A wy nic tylko Zbieraj pisał, Zbieraj pisał.. Kurka, posiadanie guru nie zwalnia z samodzielnego myślenia!! :evil: :evil: :evil:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 mar 2013, o 13:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17195
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4331
Otrzymał podziękowań: 4103
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Narjess napisał(a):
Kurka, czytać ze zrozumieniem - "zbliżone parametry" nigdzie nie pisałam ze bliźniaki.. Jesoooo! :evil:
A wy nic tylko Zbieraj pisał, Zbieraj pisał.. Kurka, posiadanie guru nie zwalnia z samodzielnego myślenia!! :evil: :evil: :evil:

Od kiedy 20% różnicy na długości kadłuba statku to są zbliżone parametry???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL