Zachodnie agencje rekrutacyjne pilnie poszukuja załóg na jachty.Bardzo dobre kontrakty szczególnie dla doświadczonych.Praca praktycznie na każdym stanowisku na decku,engine i w hotelu - od stewradessy ,deckhanda po capitana ,chiefa eng i innych eng i nawigatorów.
Wszelkie info oraz aplikacje proszę składać ze strony www.7oceans.pl bezposrednio do ownerów lub agencji

Dołączę do czepialskich: po kropce i przecinku wypada zrobić odstęp, deck to po polsku pokład, engine - silnik albo maszyna, "capitan" nie funkcjonuje ani w polskim ani angielskim języku (ale może innym jakimś tak?)...
Dziękuję uprzejmie za informację, ale nie będę kontaktował się ani z ownerami ani agencjami przeróżnymi, pozostając pod wrażeniem słowotwórczej fantazji autora wątku.

Czepiasz się...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Jak ta praca i zarobki są takie jak to ogłoszenie.. To raczej antyreklama.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

I to na dodatek antyreklama kolejnego pośrednika.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Nie wierzę, kilka drobnych błedów gramatycznych, a już się odzywa grono najwyraźniej próbujących się dowartościować Polaków.

Chyba minęliście się z przekazem...

I śmiać mi się z was chce, bo w tym czasie ktoś już dostał dobrą pracę w w/w firmie.

to niech się pochwali, poda konkrety i tym samym zareklamuje firmę.
Bo z moich doświadczeń tacy pośrednicy to czysty wyzysk rodaka.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Moze i tak jest ale od czegos trzeba zaczac Potem majac odpowiednie kwalifikacje i co wazne - referencje, mozna prace znalesc samemu. Jakie sa stawki, kto plywal ten wie, ale niekoniecznie chce sie tym chwalic. Agencji crewingowych jest sporo, mozna je samemu znalesc bez problemu.

Dokładnie tak jak mówisz, ja tylko zauważam że...
Aby się czegokolwiek dowiedzieć trzeba sie zalogować i zapłacić frycowe, ci z tytułu wątku chcą 1 Eur miesięcznie a są firmy które wołają nawet 10 Eur za jednorazowy login. Niby nie dużo ale, kilka tysięcy naiwnych zapłaci, nie wiem jak jest w tym przypadku bo mnie ta praca nie interesuje i nie przechodziłem levelu opłaty. W wielu przypadkach jest tak że wypełniasz stałe zlecenie zapłaty lub podajesz numer karty i ... zapominasz o tym bo gdzies znajdziesz robotę a oni co miesiączek po eurasiu sobie ściagają. Jakie kwoty to buduje to już nie muszę pisać.

Bo żeby wzięli sobie jakiś procencik od podpisanej przez ciebie umowy o pracę, było by w porządku ale firmy pośredniczące kasują po 20% zarobków, a za co płacić z góry bez gwarancji na zatrudnienie... wyzysk.

I nie mówię o żeglowaniu za kasę bo tu w większości przypadków z polecenia i z referencji jest sporo zleceń ale o szarym człowieku morza który szuka lepszego jutra.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Masz calkowita racje do tego ta reklamujaca sie agencja szuka glownie zawodowcow na statki komercyjne gdzie wymagania sa troche inne niz w jachtingu. Jesli ktos z zeglarzy jest zdeterminowany to znajdzie bez problemu agencje specjalistyczne zajmujace sie rekrutacja na jachty.

I powiadasz, że wiesz o czym mówisz...?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Troche mnie lapiesz za słówka, fakt powinienem był napisać " do 20% ", oczywiscie nie wszyscy ale tacy pośrednicy też się zdarzają, mam w rodzinie taki przypadek.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Raczej przeciwnie

Zleceniodawcą i płatnikiem jest zazwyczaj pracodawca. Wynagrodzenie headhuntera za rekrutację może wynosić nawet 300% miesięcznej pensji pracownika.
Headhunter przedstawia 3-5 kandydatów najbardziej zbliżonych do wymogów pracodawcy. Płaci pracodawca, jeśli dojdzie do zawarcia umowy o pracę.

_________________
noone

Mi zdarzył raz się jeden pośrednik, który skasował coś z 200 baksów "za weryfikację dokumentów". I to na prawdę nie było aż 20% z zarobków, nawet z jednego miesiaca- a zarabiałem kilka miesiecy
Jak ten pośrednik chciał mnie drugi raz, to ustaliliśmy, że raz już sobie "zweryfikował"...
Wszyscy kolejni pośrednicy zadowalali się wynagrodzeniem otrzymywanym od armatora, przy czym nie było to koniecznie wynagrodzenie za każdą osobę, która zawiera kontrakt, ale często ryczałt za "manning service" całego statku (albo grupy statków). Plus dodatkowe "obrywy" za organizację transportu członków załogi z domu na statek i z powrotem.
Oczywiście, najlepiej trafić na armatora, który sam zajmuje się "manningiem" albo wydzielił do tego celu osobną spółkę, tylko to tak od razu nie zawsze sie udaje.
IMHO pośrednicy zatrudnienia marynarzy i zawodowych żeglarzy spełniają kluczową rolę na międzynarodowym rynku pracy na morzu. Zdarzają się i tu patologie, ale pośrednicy są kurna potrzebni!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jak nie chcesz się logować u nich to patrzysz sobie na banery po prawej... po chwili wychodzi że" cosmo crew" jest firmą rekrutującą na jachty więc logujesz się bezpośrednio u nich i po kłopocie . Jako że firma jest we francji to tak jak u nas pośrednictwo pracy musi być darmowe dla pracownika a wszelkie opłaty ponosi pracodawca ( zazwyczaj miesięczną pensje )

_________________
Adam

Cała ta dyskusja jest jakaś bez sensu...
Urban legends o polskich pośrednikach dla zawodowych marynarzy i żeglarzy zdzierających po kilkadziesiąt procent zarobków przestały być aktualne jakoś tak w pierwszej połowie lat 90-tych ubiegłego wieku. A wcześniej były aktualne w niewielkim odsetku przypadków...

IMHO - jak kto ma za sobą niezłe referencje z kilku wcześniej odbytych kontraktów - niech szuka pracy bezpośrednio do armatora - oczywiście zakładając, że potrafi rozpoznać dobrą ofertę od ściemy... BTW - ofert "bezpośrednich" jest naprawdę niewiele, zdecydowana większośc armatorów woli stawiać na pośredników - więc może warto zastanowić się czemu tak czynią...?
Jak kto startuje po raz pierwszy i nie może się pochwalić wiedzą, praktyką i referencjami - uznany i respektowany pośrednik z Polski może mu pomóc. Uznany i respektowany pośrednik z zagranicy takiego osobnika to najczęściej wsadzi na dno szuflady albo po prostu oleje...

PS. To straszne "logowanie u nich" kosztuje aż jedno euro - za cały miesiąc. BTW - do października ub. roku było darmowe. Chyba domyślam się dlaczego przestało.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tak przy okazji dla zainteresowanych zarobkami

http://www.crewpacific.com.au/crew-info ... pean-union