Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 19:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 mar 2013, o 12:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Moniia napisał(a):
Ps2 - sajmonowi - a propos kotwiczenia z dziobu i rufy. Kotwiczyles kiedykolwiek w wąskiej ciesninie lub (częściej) na rzece z dużymi plywami? To teraz sobie wyobraz, jak zachowuje sie co każde kilka godzin jacht i dlaczego w tej sytuacji kotwica z dziobu I z rufy bardzo sie przydaje.


Jeśli dobrze zrozumiałem, dyskusja była o kotwiczeniu na czarterowych jednostkach, z konkretnym osprzętem i w konkretnym miejscu, aby nie było wątpliwości co do mojego zdania, napisałem wcześnie da się, ale szkoda załogi i jachtu, a w tym przypadku który podałaś, gdybym miał swój jacht na takim akwenie i uważał podobnie jak Ty, że warunki wymagają częstego korzystania z kotwicy rufowej, to przy 12 m lub większym jachcie na rufie tez miałbym windę kotwiczną do obsługi kotwicy z rufy.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Moniia napisał(a):
Ps2 - sajmonowi - a propos kotwiczenia z dziobu i rufy.

Może a'propos ale nie mojego "problemu" umiem sobie wyobrazić choć nie wygladam :-P po co stawać na dwóch kotwicach, i jak sam na siebie doniosłem - całe dwa razy stałem na dwóch kotwicach zeszłego sezonu. Do niedawna problem na tym wątku dotyczył mniej wiecej: po jaka cholerę i w jaki sposób nie rujnując jachtu, przenosić i rzucać na czarterowej łódce kotwicę główną z łańcuchem na rufę. Oczekiwałem przykładu kiedy zadajesz sobie trud i po cholerę, by stanąć na jednej rufowej kotwicy. Przy takim omijaniu meritum i rzekomym wypowiedziom a'propos - na dziewiątej stronie ktoś napisze: "nieprawda że jak twierdzi Sajmon - nie da się stanąć na kotwicy i wielu ludzi na całym świecie staje na kotwicy" i jako dowód przyśle zdjęcie z rzuconym z pontonu odważnikiem pięciokilowym zajumanym z GS-s zawieszonym na sznurku konopnym

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Przeczytałem uważnie Wasze posty i napiszę coś od siebie :D
Przykładowo na Morzu Śródziemnym w "ciasnych" marinach gdzie między pomostami jest niewiele miejsca na manewry rzucanie kotwicy jakiejkolwiek z rufy jest jak dla mnie bez sensu ze względu właśnie na ograniczone miejsce do manewrowania.
Powszechne stosowanie tonących lin cumowniczych daje ten komfort, że można do nabrzeża wygodnie zacumować zarówno rufą jak i dziobem.
W założeniu jachtu czarterowego i jego wyposażenia niewielki odsetek posiada druga windę i kotwicę na rufie, większość takich jachtów windę ma na dziobie (powiem więcej przeważająca większość wszystkich jachtów). Co jest pewnie spowodowane dużo łatwiejszym ustawieniem jachtu dziobem pod wiatr i rzucaniem w ten sposób kotwicy. Druga kotwica na czarterówkach znajduje się zazwyczaj w bakiście przysypana mnóstwem innych rzeczy, posiada zazwyczaj kawałek łańcucha (a to dlatego że kotwica trzyma dobrze tylko wtedy kiedy leży na dnie i łańcuch na odcinku przynajmniej jednej głębokości też leży na dnie, sama lina tego nam nie zagwarantuje) i linę kotwiczną. Wyciąganie tego i rzucanie z rufy jest krótko mówiąc wielce upierdliwe. Przenoszenie kotwicy dziobowej oraz łańcucha na rufę też nie należy do super wygodnych czynności.
Reasumując przenoszenie, wyciąganie, rzucanie z rufy jednej, bądź drugiej jak dla mnie poza sytuacjami awaryjnymi nie ma sensu.
A teraz przykład jak łatwo, tam gdzie mamy miejsce i chcemy mieć z kokpitu widok na morze a nie na słupki z prądem i wodą, mieć kotwicę z rufy wykorzystując windę na dziobie :D
Konkretny port Mykonos, pierwszy od wejścia trochę ukośny pirs.
Warunki zakładam lajtowe, żeby można się było pobawić w manewry.
Rzucamy kotwicę z dziobu i cofamy się rufą do nabrzeża.
Przy odległości trochę większej niż długości naszego jachtu zatrzymujemy się.
Wiążemy wąs z cumy do łańcucha wychodzącego już poza jacht, Przeprowadzamy go na zewnątrz olinowania, koszy i relingów i przekładając pod koszem rufowym dowiązujemy do knagi.
Luzujemy dalej łańcuch w pionie i dajemy lekko wstecz, wąs się napina i nasz jachcik zaczyna się obracać dziobem do nabrzeża. Jednak na samym wstecznym nie obrócimy się całkowicie.
Na pewno pomocy jest przy tym manewrze ster strumieniowy i pomoc ręczna przy wąsie.
Można też nadrzucać silnikiem rufę lub wykonać zacieśnioną cyrkulację, to już pozostawiam do rozważenia w kwestii wyczucia łajby.
Należy pamiętać żeby na łańcuchu był luz i żeby w trakcie obracania oraz po obróceniu się
zwisał pod kilem, śrubą i płetwą sterową.
Można po obrocie dla stabilności dowiązać drugi wąs z drugiej burty, to pewnie wymagało będzie kąpieli ;)
Wąsami można regulować naprężenie łańcucha.
No i tak bez noszenia, obdzierania pokładu i rzucania może się udać :D
Przetrenowałem i działa. Trudniej to zrobić kiedy przy naszej kei stoją już jachty, bo obracać się trzeba wcześniej i wymaga to wyrzucenia znacznie większej długości łańcucha.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl



Za ten post autor Wasyl otrzymał podziękowanie od: Sajmon
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:07 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
waliant napisał(a):
P.S. 40 kg to jednak jest spory ciężar. Do tego kanciasty i wredny. Chętnie zobaczę jak szanowne grono, zwłaszcza panie (przepraszam za seksizm, ale mnie trafiło) podnoszą jedną ręką 40 kg i wystawiają na bok...
Mnie wystarcza noszenie kotwicy znacznie lżejszej i jej wyrzucanie (nooo, już widzę, jak ktos rzuca kotwicę dalej niż metr od burty...)

ale na tym polega mazurskie rzucanie kotwicy w trzciny :D tylko że danfort takiej wielkości co ta 45 funtówka waży z 10kg

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wasyl napisał(a):
Druga kotwica na czarterówkach znajduje się zazwyczaj w bakiście przysypana mnóstwem innych rzeczy, posiada zazwyczaj kawałek łańcucha (a to dlatego że kotwica trzyma dobrze tylko wtedy kiedy leży na dnie i łańcuch na odcinku przynajmniej jednej głębokości też leży na dnie, sama lina tego nam nie zagwarantuje) i linę kotwiczną.

tzw. prosiaczek
ale to ona leży w bakiście raz, znaczy do pierwszego użycia.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
sajmon napisał(a):
Skipbulbo - uczepiłeś się Cape i rzekomej niewykonalności jak pijany płotu
naucz sie czlowieku czytac ze zrozumieniem, od początku o te kwestię mi chodzi, nie o sens lub brak sensu kotwiczenia z rufy, bo to zalezy od okoliczności, tylko o to, że na mój post, że można stanąć dziobem rzucając kotwicę z rufy Cape napisał, że to nie wykonalne. Co nie jest prawdą i cały czas tylko o tym piszę. A że Ty raczysz wykonywać woltyżerkę po wszystkich tematach, zagadnieniach i kwestiach to nie moja wina i wybacz ale nie będę tracił czasu na odpowiadanie na Twoje niezwiązane z tematem idiotyczne pytania.
sajmon napisał(a):
jak to zrobic i jaki to ma sens na kilkunastu tysiecy łódek (w Chorwacji jachtow z centralnym kokpitem jest moze 5% gora) "dziwadeł" typu Jenneau, Bawaria, Elan
to sprawdż Wodzu, o czym był temat, o jakim jachcie i do stawania na kotwicy jakim jachtem się odnosiłem, zanim zaczniesz opowiadać farmazony o 15m Bawarkach i innych Elanach. Czytanie ze zrozumieniem po raz kolejny.
sajmon napisał(a):
Zamiast tego szczodrze obdarzasz na prawo i lewo pogardą.
Zawsze byłem szczodry i obdarzam kogo chce czym chcę. Nie podoba się to wyzwij mnie na ubitą ziemię.
sajmon napisał(a):
Skad wiesz co ja moge wiedzieć, ile razy w roku staję na kotwicy?
a skąd wiesz ile ja?
sajmon napisał(a):
Ile lat musze zbierać takie doświadczenia, by być godnym podjęcia dyskusji na temat kotwiczenia na czarterowych jachtach?
spróbuj raz na jachcie tej wielkości o którym mowa. I może równiez w innych miejscach niż Środziemne.

Tak więc polecam czytanie ze zrozumieniem, pisanie na temat (90% Twojej wypowiedzi to wycieczki niemerytoryczne) i odnoszenie się do tematu, a nie do swoich rzuconych zza węgła postów.
Dla jasności, mowa była o kotwiczeniu 9m ślizgowego jachtu motorowego na którym bez problemu da się przenieśc kotwice na rufę, nie waży ona 40kg, jako kabla można użyć lina obciążonej paroma metrami łańcucha. Nic niezwykłego, i nic z kategorii "niewykonalne". A mowa o tym była w kontekście problemu niedoświadczonego sternika czy da radę obrócić i zacumowac tyłem jednostkę dwusilnikową i że być może podkreślam BYĆ MOŻE akurat jemu łatwiej byłoby zataszczyć kotwicę i kable na rufę i stanąć dziobem do kei, niż ryzykowac obtłuczenie trzech jachtów. Ja tak stawałem dlatego, że , jak pisałem, nie lubie jak mi zagląda ktos do środka i na tych jachtach na których pływałem było to jak najbardziej wykonalne. Ale Tobie nie chciało się przeczytac wątka, spróbowac zrozumieć o co chodzi, prościej chlapać bzdetami o pogardzie, pysze i inne takie bzdury. Bo stwierdzenie, że nie da się rzucic kotwicy z rufy jest bzdurą, bo da się. A czy i kiedy to ma sens, to inna para kaloszy i nie o niej tu rozmawialiśmy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

sajmon napisał(a):
po jaka cholerę i w jaki sposób nie rujnując jachtu, przenosić i rzucać na czarterowej łódce kotwicę główną z łańcuchem na rufę
nie, nie tego dotyczył problem. Na marginesie kto pisał o głównej kotwicy?
Wasyl napisał(a):
założeniu jachtu czarterowego i jego wyposażenia niewielki odsetek posiada druga windę i kotwicę na rufie
na 9m jachcie kotwica waży 10-15kg, łańcuch 10m waży 10-15kg, do tego lina. Do czego potrzebna Ci winda?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

sajmon napisał(a):
Oczekiwałem przykładu kiedy zadajesz sobie trud i po cholerę, by stanąć na jednej rufowej kotwicy
Bardzo często w Szkierach. Staje się dziobem do skały, a z rufy wywala się kotwicę, również Bawariami, Elanami i innymi takimi na których twierdzicie, że to jest niewykonalne.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Ostatnio edytowano 28 mar 2013, o 14:26 przez skipbulba, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
skipbulba napisał(a):
Wasyl napisał(a):
założeniu jachtu czarterowego i jego wyposażenia niewielki odsetek posiada druga windę i kotwicę na rufie
na 9m jachcie kotwica waży 10-15kg, łańcuch 10m waży 10-15kg, do tego lina. Do czego potrzebna Ci winda?

Bo ja to leniwy jestem ;) Na mniejszym jachcie winda nie jest konieczna, ale jak jest to czemu jej nie używać. Ja miałem na myśli jacht kilkunastometrowy.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Wasyl napisał(a):
Ja miałem na myśli jacht kilkunastometrowy.
no ale to może warto sprecyzować o jakim jachcie mówimy. Spór zaistniał w wątku o jachcie ca. 9m. Po podzieleniu watką jak sądzę dotyczy wszystkich jachtów, ale trzeba w takim razie gadac precyzyjnie, bo inne techniki kotwiczenia są na 6,5 metrowym jachcie, inne na 10m jachcie a inne na 18m jachcie, inne na Adriatyku, inne na Mazurach, a jeszcze inne na Spitsbergenie :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3408
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Wasyl napisał(a):
Rzucamy kotwicę z dziobu i cofamy się rufą do nabrzeża.

A jak ja na ten temat pisałam, to mnie zakrzyczeli..
Opisałam tylko krócej, dokładnie ten sam manewr. :mrgreen:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 14:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
skipbulba napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Ja miałem na myśli jacht kilkunastometrowy.
no ale to może warto sprecyzować o jakim jachcie mówimy. Spór zaistniał w wątku o jachcie ca. 9m. Po podzieleniu watką jak sądzę dotyczy wszystkich jachtów, ale trzeba w takim razie gadac precyzyjnie, bo inne techniki kotwiczenia są na 6,5 metrowym jachcie, inne na 10m jachcie a inne na 18m jachcie, inne na Adriatyku, inne na Mazurach, a jeszcze inne na Spitsbergenie :)

Po podzieleniu wątku tak skojarzyłem wątkowy klasyczny jacht czarterowy, że ma czterdzieści parę stóp. Założyłem użycie kotwicy na Śródziemnym np.: Chorwacja, Grecja, Hiszpania, Włochy itp...
Sam opisałem jak to konkretnie zrobiłem w Mykonos w Grecji:)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Narjess napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Rzucamy kotwicę z dziobu i cofamy się rufą do nabrzeża.

A jak ja na ten temat pisałam, to mnie zakrzyczeli..
Opisałam tylko krócej, dokładnie ten sam manewr. :mrgreen:

Kwestia jest tylko żeby tego łańcucha nie trzeba było przeciągać po burcie i tego że płynąc dziobem do kej i wypuszczając jednocześnie łańcuch pod jachtem nie masz kontroli jego naciągnięcia bo albo będzie szorował o kil, albo będzie za luźny.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
sajmon napisał(a):
Moniia napisał(a):
Ps2 - sajmonowi - a propos kotwiczenia z dziobu i rufy.

Może a'propos ale nie mojego "problemu" umiem sobie wyobrazić choć nie wygladam :-P po co stawać na dwóch kotwicach, (..). Oczekiwałem przykładu kiedy zadajesz sobie trud i po cholerę, by stanąć na jednej rufowej kotwicy. Przy takim omijaniu meritum i rzekomym (...)

to napisał Sajmon przed chwila - a ja odpowiadalam na poniższe:
sajmon napisał(a):
Moniia napisał(a):
wiem doskonale, po co czasem na kotwicowisku

Szczerze - nie miałem nigdy sytuacji na kotwicowisku, by żałować ze nie mogę rzucić kotwicy z rufy zamiast z dziobu... Czy mogłabyś podać przykłady.


Nie wiem, dla mnie jest to przykład takiej sytuacji. Ale co ja sie w tej Anglii znam.... ;)

Pomijam cięcie cytatow i udawanie idioty, nie rozumiejacego prostego przykładu. Na pierwsze swoje pytanie z tego postu (o to):
sajmon napisał(a):
Moniia napisał(a):
Natomiast rzucenie jej z burty, choć technicznie możliwe, oznaczałoby wystawienie znacznie większej powierzchni na wiatr i fale.

I co - jacht grzecznie stałby burtą pod fale i pod wiatr z powodu że kotwica rzucona była z burty :D ?


Tez udzielilam Sajmonowi odpowiedzi. Skrzętnie ja pominął, myśląc zapewne ze wszyscy zapomną... A może tylko dlatego, ze Zbieraj sie jeszcze do niej dołączył?

Nieważne, dla mnie jest to koniec jednostronnej dyskusji z Sajmonem, nie lubie, jak ktoś idiotke ze mńie usiłuje zrobić zmieniając z postu na post swoje zapytanie. Z przyjemnością podyskutuje z innymi.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 15:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
skipbulba napisał(a):
naucz sie czlowieku

wzruszyłem się :roll: - potraktował jak człowieka :kiss:
skipbulba napisał(a):
stanąć dziobem rzucając kotwicę z rufy Cape napisał, że to nie wykonalne
- brzydki, brzydki, brzydki Cape...
skipbulba napisał(a):
Co nie jest prawdą i cały czas tylko o tym piszę

to prawda... cały czas... fiksacja?
skipbulba napisał(a):
Nie podoba się to wyzwij mnie na ubitą ziemię.

Nie pojedynkuję się z ludźmi zaczynającymi zdanie od "MI"
skipbulba napisał(a):
sajmon napisał(a):
Skad wiesz co ja moge wiedzieć, ile razy w roku staję na kotwicy?
a skąd wiesz ile ja?
wiem - bo czytam ze zrozumieniem milion w ciagu 25 lat - średnio 40 000 razy rocznie ;)
skipbulba napisał(a):
I może równiez w innych miejscach niż Środziemne.

jakieś propozycje akwenów gdzie rzucanie kotwicy jest bardziej hardcorowe niż na Śródziemnym???

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
Tez udzielilam Sajmonowi odpowiedzi. Skrzętnie ja pominął, myśląc zapewne ze wszyscy zapomną... A może tylko dlatego, ze Zbieraj sie jeszcze do niej dołączył?

Sugerujesz Monia że ja się Zbieraja boję??? Nie prawda widzieliśmy się we Wrocławiu - jestem dużo cięższy :D

A jak ja sie mam biedny czuć gdy mowa o rzucaniu kotwicy z rufy zamiast z dzioby a potem dajesz podstępny przykład z rzeką pływową Z DWOMA kotwicami z nienacka.
Subwątek rzucania kotwicy z burty pominąłem traktując jako ostentacyjny żart.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 15:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Cała dyskusja robi się co raz bardziej idiotyczna, ale ponieważ zupełnie przypadkiem stałem się autorem tego wątku, zabiorę jeszcze raz głos
1/ Przeniesienie kotwicy wraz z łańcuchem z dziobu na rufę techniką wszelaką jest możliwe.
2/ Przenoszenie kotwicy z dziobu na rufę aby podejść dziobem do kei (jednocześnie rezygnując z elektrycznej windy kotwicznej) pozostawiam tym, którzy lubią bardzo proste czynności maksymalnie komplikować.
I tyle.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 15:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
skipbulba napisał(a):
Bardzo często w Szkierach. Staje się dziobem do skały, a z rufy wywala się kotwicę, również Bawariami, Elanami i innymi takimi na których twierdzicie, że to jest niewykonalne.

Co kraj, to obyczaj - ja bym tak nigdy nie stawał, chyba żebym nie chciał żeby mewy nie zaglądały mi stercząc na skale - do kokpitu. Powód jest dla mnie oczywisty - jeśli kotwica zacznie "puszczać", bo na przykład wiatr od morza stężeje, wolę być skierowany dziobem w kierunku wyjścia z wąskiej zatoki i pod wiatr (z szerokiej też :D ) Stojąc dziobem pod wiatr znacznie łatwiej będzie podjąć kotwicę i wyjść na otwarte morze. w Dodatku jeśli wiatr wieje fest, skierowani rufą pod wiatr narażamy kotwicę na znacznie większe siły zrywające ją z dna a więc ryzyko nie trzymania wzrasta. Jeśli stężeje wiatr od lądu gdy cumujemy jak śródziemnomorscy lamersi, nawet jeśli cumy puszczą , pękną wiatr spycha nas na wodę nie na skały.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
sajmon napisał(a):
ja bym tak nigdy nie stawał
A stawałeś kiedykolwiek na kotwicy w szkierach?

http://wojtekzientara.pl/pages/jur/970706jur.htm
http://wojtekzientara.pl/pages/jur/970707jur.htm

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
sajmon napisał(a):
Co kraj, to obyczaj - ja bym tak nigdy nie stawał, chyba

Chyba, że głębokość przy takiej skałce jest niewystarczająca (a często tak jest) i na podejście rufą za mało wody :roll:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
sajmon napisał(a):
ja bym tak nigdy nie stawał, chyba żebym nie chciał żeby mewy nie zaglądały mi stercząc na skale - do kokpitu

Właśnie pozbyłeś się steru. Teraz to rzeczywiście musisz stać dziobem do wyjścia, żeby Z DZIOBU podać hol ratownikowi, którego zaraz wezwiesz.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Stara Zientara napisał(a):
A stawałeś kiedykolwiek na kotwicy w szkierach?
A paszoł Ty mnie won z jakimiś szkierami!!!

Dosyć się już nakotwiczyliście! Zakładam nowy podwątek w tym wątku:

Jak umocować galion na jachcie bez bukszprytu?
(Foto: Stara Zientara)
Załącznik:
Galion.jpg
Galion.jpg [ 73.36 KiB | Przeglądane 6145 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Zbieraj napisał(a):
galion

Galion nie jest właściwie przygotowany!!! Po za tym podoba mi się Twój tok myślenia.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5501
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3071
Otrzymał podziękowań: 2942
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Zbieraj napisał(a):
Dosyć się już nakotwiczyliście! Zakładam nowy podwątek w tym wątku:

Jak umocować galion na jachcie bez bukszprytu?


Jak to ja? Kotwicą. :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Ostatnio edytowano 28 mar 2013, o 16:45 przez Janna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
mistrz nieczytania książek napisał:
sajmon napisał(a):
Moja babcia powiadała: "Jak nie wiesz, to nie mów"

i
sajmon napisał(a):
20 kg/mb łańcucha - to wystarczajaco dobry powód ?

i jeszcze:
sajmon napisał(a):
Powiedzmy ze prawdziwa waga łańcucha to około 6 - 8 kg/mb

bo wiedzę czerpie z pewnych źródeł:
sajmon napisał(a):
Plywam z 12-tką - nigdy nie wazyłem - ludzie powiadali ze 60 m wazy 450 kg.

A że nie waży 200? Nic to gdyż popełnił był też taki wpis:
sajmon napisał(a):
Nie pajacuj, nie baw sie w sofistyke

i jeszcze:
sajmon napisał(a):
Powiedzmy ze prawdziwa waga łańcucha to około 6 - 8 kg/mb (20 kg to było dla prasy )


PS.
sajmon napisał(a):
Co kraj, to obyczaj - ja bym tak nigdy nie stawał, chyba żebym nie chciał żeby mewy nie zaglądały mi stercząc na skale - do kokpitu. Powód jest dla mnie oczywisty - jeśli kotwica zacznie "puszczać", bo na przykład wiatr od morza stężeje, wolę być skierowany dziobem w kierunku wyjścia z wąskiej zatoki i pod wiatr (z szerokiej też ) Stojąc dziobem pod wiatr znacznie łatwiej będzie podjąć kotwicę i wyjść na otwarte morze. w Dodatku jeśli wiatr wieje fest, skierowani rufą pod wiatr narażamy kotwicę na znacznie większe siły zrywające ją z dna a więc ryzyko nie trzymania wzrasta. Jeśli stężeje wiatr od lądu gdy cumujemy jak śródziemnomorscy lamersi, nawet jeśli cumy puszczą , pękną wiatr spycha nas na wodę nie na skały.
W szkierach... :mrgreen: A Babcia mówiła...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Zbieraj napisał(a):
Jak umocować galion na jachcie bez bukszprytu?
(Foto: Stara Zientara)

Z kontekstu wynika, że chodzi Ci o figurę dziobową. Galion jest to konstrukcja wzmacniająca bukszpryt, na której zwykle umieszczano figurę dziobową.

Tak przynajmniej twierdzi Krzysztof Gerlach, a w tej materii spierać się z nim nie będę. :D

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
OK. Figura dziobowa jest niewłaściwie przygotowana do umocowania.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
No, wreszcie się zaczyna jakaś rozsądna dyskusja. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 paź 2009, o 19:18
Posty: 294
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 63
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: -
:lol: :lol: :lol: :lol:


Załączniki:
524188_298018956994957_1379301969_n.png
524188_298018956994957_1379301969_n.png [ 333.68 KiB | Przeglądane 6054 razy ]

_________________
Kasia_Nadia_Szymańska
s/y Castor
s/y Karii
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
sajmon napisał(a):
to prawda... cały czas... fiksacja?
nie, to pisanie na temat co Tobie jest całkowicie obce

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Zbieraj napisał(a):
Jak umocować galion na jachcie bez bukszprytu?

Jak na zdjęciu?


Załączniki:
mocowanie galionu.JPG
mocowanie galionu.JPG [ 146.44 KiB | Przeglądane 6019 razy ]

_________________
Zbyszek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
boSmann napisał(a):
Jak na zdjęciu?
No właśnie! Popatrz na oba zdjęcia: Oto prawdziwy dylemat szkutnika: co przyrżnąć, a co przerżnąć? :-(
Jak myślisz, Gulczas? :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 18:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Zbieraj napisał(a):
co przyrżnąć, a co przerżnąć?

Nie ważne co, ważne aby szybko ;)
Obrazek

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
No, jak by tu rzec, program rżnięcia dość skromny. :lol: :lol: :lol:
Załącznik:
Program rżnięcia.jpg
Program rżnięcia.jpg [ 65.16 KiB | Przeglądane 5901 razy ]

I jak się, Zbysiu, czujesz? :-(

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2013, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Panowie Szkierowcy - dam mam nadzieję dobry przykład.Nie mam pojęcia jak się kotwiczy na Szkierach. Powiem więcej - jakbym teraz nie sprawdził to bym nawet nie wiedział gdzie są położone geograficznie. Co do ignorancji w dziedzinie wagi łańcuchów również bez bólu się przyznałem - odszczekałem swoje wzięte z nikąd "parametry". Polecam trochę dystansu do samego siebie. Mnie nie sprawia bólu przyznanie że się mylę, albo czegoś nie wiem.
A kolega oczytany zakochany w trudnym słowie artefakt :) już zapomniał jak dał się złapać w pułapkę i obśmiał treść książki lansowanej przez samego siebie. Wystarczyło "pomylić" etykietki a kolega miedwiedysta (od rosyjskiego niedźwiedź jak sądzę) treści nie rozpoznał. Widzisz drogi Yiagelu bardzo mi pasujesz jako deblowy partner Skipbulby - ten sam stopień miłości własnej i pogardy dla maluczkich - w tej liczbie i mnie :roll:
Przechodzę na tryb "Wielkie rżnięcie"

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Ostatnio edytowano 28 mar 2013, o 19:14 przez Sajmon, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 155 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL