To nie jest prawda.
Dodając zdanie "po uzyskaniu SJ, a przed uzyskaniem JSM" to jest prawda.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

ważne bo przykład był teoretyczny w życiu nie wystepujący.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


dawny zapis do KJ brzmiał: "po uzyskaniu SJ"

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Takich jest wielu. Osobiście znam (i pływam) z takimi trzema SJ.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Skąd wiesz, że teoretyczny???

Czy może takie jachty w życiu nie występują???

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


A ja dwoma.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Tam gdzie obowiązują te przepisy - nie.
Z informacji tu udzielanych, żadnego jachtu 100ft pod polską banderą nie może wyczarterować i prowadzić świeży KJ, i to bez STCW.

Natomiast w przytoczonych tu przepisach wysp Bahama (myślałem, ze są amerykańskie, a to Commonwealth) nie ma w ogóle wymagań wobec niekomercyjnych jachtów pow. 24m dotyczących uprawnień - są one nieobowiązkowe

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Polskie piekiełko to za mało na określenie mentalności urzędniczej w Polsce.
A "komu przeszkadzało" - łatwo samemu sprawdzić szukając pism z MTBiGM oraz z KPRM z ostatnich kilku tygodni - w BIP Ministerstwa Sportu...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Wiesz, co, AndRand? Pieprzysz trochę, sorry...
Idź Ty i przeczytaj jeszcze raz te rozmowę, bo niepotrzebnie powielasz jakieś głupoty.
Bahama ktoś rzucił "z kapelusza"...nie wiesz, gdzie facet chce jechać, ale juz wiesz, że tam nie takie przepisy są...a w ogóle że to nieprawda...

Ręce opadają...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

A na Bahamach obowiązują polskie patenty?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Dziękuję za miły komentarz.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

a ja z dokumentu urzędu morskiego Bahamów, gdyby tam szukał 100ft jachtu, podaję, że na żadnych jachtach niekomercyjnych nie ma tam obowiązku patentowego. Niezależnie od wielkości.
6.3.1. Manning codes and conventions, including the provisions of MLC, are not
mandatory for ‘Non-commercial’ yachts.
http://www.bahamasmaritime.com/download ... bulltn.pdf
Jest jedynie stwierdzenie, że załoga powinna być WŁAŚCIWA i WYSTARCZAJĄCA

The Bahamas Maritime Authority requires that all vessels are safely and
sufficiently manned in relation to the nature of their operation with the
responsibilities placed on companies owning or operating seagoing vessels,
to ensure that their vessels are manned with personnel of appropriate
grades who have been properly trained and certificated. The numbers of
certificated officers and certificated and non-certificated ratings must be
sufficient to ensure safe and efficient operation of the vessel at all times.

Więc przy naszych przepisach dotyczących jachtów pow. 7,5m... ręce opadają

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Uparł się
No to jeszcze raz:
on nie mówił, że chce na Bahamy!!!

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Pokazuję jedynie że:
- również na takich jachtach NIE MA na świecie wymogu uprawnień
- świeżo zdobyty patent KJ i tak nie da możliwości prowadzenia takich jachtów

Więc wiesz jak głęboko mam poglądy ludzi twierdzących, że ma być inaczej

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

W koło Macieju...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

No to ćwiczymy się,.... czy obywatel może złożyć skargę konstytucyjną, a jeżeli tak to kiedy ?



Oczywiście, o tym wcześniej pisałem. Ale dla ścisłości mogłem dodać.



Na Bahamach to nie wiem, ale niektóre kraje np. Chorwacja w swoim porządku prawnym przyznają uprawnienia polskim patentom

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ps. uprzedzę Cię Andrzeju (AIKI) bo za chwilę odchodzę od komputera...

Witam,
Po kilku dniach czytania tej niewątpliwie ciekawej dyskusji postanowiłem wtrącić również swoje 3 grosze

Ponieważ kilkukrotnie w dyskusji padło pytanie czy jest ktoś niezadowolony z rzekomo zatwierdzonej wersji rozporządzenia informuję, że ja. Mam stopień JSM i wypływałem po zdaniu egzaminu i uzyskaniu patentu (po egzaminie, a przed otrzymaniem patentu godziny się nie liczyły ) na SJ ponad 800 godzin w tym pływy. W tej chwili (wszyscy wiedzą dlaczego) te 800 godzin do kojota muszę robić na nowo, oczywiście pływy też.
Ciekawe czy jestem jedynym, poza Bakerem (wypowiedź ze str. 93), który jest niezadowolony. A wystarczyło utrzymać zasadę wymiany JSM na KJ.

Pozdrawiam
Grzegorz

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

a decyzja o uznawaniu stażu nie podpada pod prawo administracyjne?

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

A prawo administracyjne nie przewiduje odwoławczej drogi sądowej?

Przewiduje i zdaje się, ze w praktyce jest szybsza niż cywilna.

Ja tam bym przy pierwszym niezaliczeniu staży pod starymi stopniami to zaskarżył - fakt nieuznania staży uzyskanych przy stopniu równorzędnym wymaganiami z obecnym stopniem JSM.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Albo liczyć staże do k.j. po uzyskaniu żeglarza jachtowego, wtedy sterników jachtowych też by ominęły perturbacje.

POPIERAM

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

Jest ich wielu, ale jak tylko wystawili głowę, to po niej dostali

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

A konkretnie kto oprócz 100-stopowca (przepraszam nie będę wracał ileś stron by znaleźć nick), bo przecież Ty nie masz patentu, więc problem cię nie dotyczy?
Mówię o "dostawaniu po głowie".

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Ja również popieram, oraz także mój znajomy, nieforumowicz z przykładu 3 (JSM).

Ja na przykład też. Mam ponad 3000 h z czego 300 po morsie więc KJ nie dostanę a chciałbym. Tak naprawdę od razu bym mógł onegdaj wymienić ze StJ P.U. na KJ ale był wymóg i 400h samodzielnego prowadzenia LOA10-18 to poprowadziłem i jeszcze raz chciałem a tu taki nr kilkadziesiąt h przed....

Pozwól że skomentuję to tak:
PS. Wystarczył zapis: staż po uzyskaniu stopnia st.j. zalicza się do stażu na stopień k.j.
Ale jak to mówią Czesi, Pane Hawranek, to se ne wraci.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Przeprawszam ale na co czekałeś z tą wymianą ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Witam wszystkich,

Wasza gorąca dyskusja sprowokowała mnie do wygrzebania pożółkłych ze starości kart rejsu i opinii wszelakich.
Chciałem z czystej ciekawości sprawdzić, czy aby dostąpię zaszczytu wymiany patentu jsm na kj.
"Kapusty" na czapkę nie potrzebuję. Na stare lata wolę czapkę naciąganą na uszy (bo to cieplej na wodzie), a kapitańska nijak nie ogrzeje i daszek można połamać w worku.

Okazuje się, że gdybym zapragnął nagle patentu kj, to i tak go nie dostanę.

Staż po uzyskanieu jsm (Trzebież '1982) - tyle tylko notatek znalazłem (tak z grubsza do roku 2003), bo od kilku lat już niezbyt dokładnie kolekcjonuję te papierki:

2370 h, potrzeba 1200
29 rejsów, potrzeba 6
585 h samodzielnie (dł.>7,5), potrzeba 400
625h na pływach, potrzeba 100

W czym problem zapytacie?

Otóż potrzeba jeszcza 100h na jachcie dłuższym niż 20m.
Mam, proszę bardzo: 194h (Na świętej pamięci Zewie Morza)

To o co chodzi?

Otóż ten rejs na Zewie Morza miałem nieszczęście odbyć w roku 1981 (jako sj+pu), a patent jsm uzyskałem w 1982...

Oczywiście, że to problem niewielki. Zawsze mogę jeszcze raz "przejechać" się na ponad 20 metrowym "mamucie" i jak dostanę w spadku jacht powyżej 18m, to pewnie to zrobię, ale podejrzewam,, że wcześniej zapanuje bezpatencie, niż ja taki spadek dostanę, więc 50 zł zainwestuję w mniej lub bardziej szlachetny trunek i tym sposobę uczczę polskie bezpatencie.

Generalnie chodzi jednak o pewne zasady...które "poszły z dymem" na etapie uzgodnień międzyresortowych.

Ciężka praca walczących ostro podczas spotkania uzgodnieniowego nie do końca przyniosła pożądany efekt.

Tyle moich wypocin. Oddalam się w przestrzeń skrytoczytacza interesując się bardziej tym, czy jutro będzie ładna pogoda w Górkach, niż zawiłościami niezręcznych sformułowń krętaczy legislacyjnych (patrz przypadek "lub czasopisma").

ps.
Oto najprostszy sposób na "bezpatencie":
Wystarczy, że wszyscy zgodnie spalimy swoje patenty lub odeślemy je do PZŻ.
Łodki do 7.5 m też są piękne i zdecydowanie tańsze w eksploatacji.
Są chętni?

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

1. czytaj uważniej - trzeba byli mieć 400 kapitańskich po morsie brakuje mi kilkadziesiąt
2. dlaczego prawo ma mnie jakoś przyspieszać w wymianie
3. nad czym cała ta dyskusja to ewidentny knot prawny i nie ma żadnego uzasadnienia, trzeba w przepisach dotyczących wymiany dopisać wymiana JSM uzyskanego przed 2013 na KJ po spełnieniu wymogu stażowego z poprzedniego rozporządzenia, co w tym trudnego, pytanie dlaczego ministerstwo tego nie chce poprawić, komu i dlaczego na tym zależy.

Co Ci odpowiedzieli z ministerstwa?
Bo oczywiście, podobnie jak inni pokrzywdzeni - już w tej sprawie pisałeś, prawda?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

tak wysłałem maila odp brak, chcialem kopię faksem wysłać nie odbiera wutomat, w poniedzialek wysle z tradycyjnego, alebopoleconym