Byłem parę razy w Chorwacji i guletu - takiego na jakim płynąłem kiedyś w Turcji nie widziałem ni razu, stąd moje pytanie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Pytanie czy rejs dookoła świata, który przyniósł powiedzmy 10 tysięcy godzin - będzie się liczył za jeden rajs tylko? Czy ktoś, kto odbył taka przygodę życia, będzie musiał fikcyjnie dzielić swój rejs na kilka etapów? A co jeżeli płynął non-stop?
[/quote]
Hmmm...legislatorzy bardzo tego nie lubią...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

No i.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Zbierałem, ale czy skrzętnie... Spora nadwyżka była... tak ze dwa razy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No własnie... ja coś ponad dwa tysiące dzisiaj też bym wygrzebał, tyle że przez dziwne manipulacje rozporządzeniami ciągle czegoś tam brakuje, coś sie przedawniło itp.

Nie żebym o to osobiście jakoś walczył, ale rozumiem rozżalenie innych jsm.
Ja sobie spokojnie będę nadal "gonił tego królika", bo podobno o to chodzi "by gonić go".

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

To trzeba zagnac leni do roboty! I gadac im tak dlugo, az naucza siem Zawiasa i innych lupinek?

Pzdr

Andrzej JKC


Drzewo WAS uzdrowi

Gnam przecież.
W ubiegłym tygodniu ganiałem i w przyszłym znowu...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Na Mazurach, w ubr. widzielismy, jakis Zaglowiec, cosik ze 20 m. Szkoda, ze nie stanelismy, by go ogladac. Byl na 100 %?

AJKC

19.52 z bukszprytem, a kadłuba tylko 14.62, nie łapie się

http://biegnacapofalach.pl/dane.html

_________________
noone

Z Turcji tylko pochodzą.[/quote]
Byłem parę razy w Chorwacji i guletu - takiego na jakim płynąłem kiedyś w Turcji nie widziałem ni razu, stąd moje pytanie.[/quote]

Guletow jest duzo.Male, duze, szersze, waskie.Dla bogaczy, dla nowobogackich, dla zwyklych europejczykow. Na kazda kieszen, ale wszyscy TURCY sa bardzo mili. Mozesz sam wyczarterowc ,takiego do 15 m. Sprawdzaja, Twoje zdolnosci zeglarskie przez 30 minut, plywajc z Toba.Nasze papiery z PZMWINW i PZZ uznaja bez problemow. Po Adriatyku tez plywaja, tylko ich nie zauwazyles. Czym dalej o centrow turystycznych , to taniej i luzniej na wodzie.

Andrzej JKC

No właśnie, przed 2006 na KJ oprócz staży był egzamin. Po 2006 tylko staże liczone od SJ.

Co stało na przeszkodzie spełnić te łatwe warunki ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Pisałem o tym już wcześniej...
Jak może pamiętasz ostatnio do stażu na kj liczyły się tylko godziny "samodzielne" na jachtach o długości 10-18m, a ja akurat tych samodzielnych mialem dużo za dużo, ale na łódkach poniżej 10m.

Jeszcze raz powtórzę - ja nie muszę mieć kj (bo wiadomo, że jachtów powyżej 18m do prowadzenia i tak niewiele, a i tak najbardziej lubię pożeglować sobie "single-handed"), ale rozumiem, że ktoś chce mieć, a manipulowanie przepisami na pewno w tym nie pomaga.
Wystarczyłoby klika drobnych poprawek w rozporządzeniu i nie byłoby problemu z dziesiątkami interpretacji...

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Czy rzeczywiście trzeba się starać?

Przepis stanowi: "[...] w szczególności pozytywne opinie [...]"
Otwarty katalog uznawanych potwierdzeń obejmuje też negatywne opinie .

Poza tym:

Na j.st.m.: "[...] odbyła co najmniej dwa rejsy po wodach morskich, w łącznym czasie co najmniej 200 godzin żeglugi;"
Też leżąc w koi i prowadząc bezpatentowo rejs po Jeziorze Nowowarpieńskim (w części to wody morskie).

Na żaglowcu: "[...] 100 godzin żeglugi na jachcie o długości kadłuba powyżej 20 m [...]".
Też motorowym, też na śródlądziu. 100 godzin samodzielnego prowadzenia 20.01-metrowej barki (oczywiście leżąc w koi) też wystarczy

Czy rzeczywiście cały staż na k.j. można przeleżeć w koi???!!!

Ja nie muszę, ale niektórzy widać tak.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Taaa... Ja też nie muszę, ale bywa, że sie staram
Czasem warto.

Ja swoje pismo wysłałem.

To jest nastepna rzecz, która należałoby moim zdaniem zmienić.
Wino być "powyżej 8 m".
W ten sposób w staże łapie sie najliczniejsza na Bałtyku grupa jednostek około 30.stopowych czyli wszystkie jachty Cartoro-podobne, Albiny Vegi, Vigeny itp...
A rejsy na takich maleństwach (Albin Vigen to 7,3 m) wymagają wielokroć więcej umiejętności i samozaparcia niz rejsy np. krążownikiem 50 stopowym.
Poza tym na takiej 30. stopówce pływa sie zazwyczaj w 4 osoby wiec jest to kompletnie inna żegluga niż na takim Ryglu czy Opalu, gdzie płynie osób "naście".
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

ja tam bym proponował od 5,40 ,żeby pływanie na micro się liczyło

_________________
pozdrowienia piotr

Ja też.

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.

W sumie masz rację - co za różnica czym plywamy - ważne, ze nabieramy praktyki.
Im mniejsza łódka tym trudniejsza żegluga.
Optymist tez nie jest zły
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Moim zdaniem bardzo odjechaliście! Patent na łódki do 18m nazywa się Sternik Morski więc jak ktoś ma tylko doświadczenia w prowadzeniu łódki 8m to niech pozostanie z tym patentem. Ja proponuje:
§ 7. 1. Patent kapitana jachtowego uzyskuje osoba, która:
1) posiada patent jachtowego sternika morskiego;
2)Odbyła co najmniej sześć rejsów po wodach morskich w łącznym czasie co najmniej 1200 godzin żeglugi, w tym co najmniej 400 godzin samodzielnego prowadzenia jachtu (w trakcie co najmniej 3 rejsów) o długości kadłuba 13-18, oraz odbyła co najmniej jeden rejs powyżej 100 godzin żeglugi na jachcie o długości kadłuba powyżej 20 m oraz jeden rejs powyżej 100 godzin żeglugi po wodach pływowych z zawinięciem do co najmniej dwóch portów pływowych.
(skończcie z dyskusją co to oznacza mój prawnik twierdzi że jednoznacznie razem 1200 po prostu nie mamy doświadczenia w czytaniu tekstów prawniczych a analiza składniowa oprócz oczywistej logiki ma też w sobie pewne tradycje które każą czytać w określony sposób i jednoznacznie określają znaczenie)
W przeciwnym wypadku ten patent KJ niczym się od sternika nie będzie różnił, zresztą na sternika też uważam że ok 200h ale potwierdzonego samodzielnego pełnienia wachty nawigacyjnej z opinią kapitana że kolega może samodzielnie prowadzić jacht.
To że ktoś odbył 400h (w 3 rejsach) samodzielnego prowadzenia rejsu dużym jachtem oznacza przynajmniej że ktoś mu taki jacht powierzył i że ktoś z nim popłynął i to kilkukrotnie i mu to wychodzi, to że Kapitan już trochę przeżył zobaczył, potrafi zarządzać itd..!. Osobiści mam ambicję dostać tego Kapitana i mając ponad 3000 h też czuję się skrzywdzony, ale jak ma to iść w kierunku totalnego deprecjonowania to nie widzę sensu poczekam i wypływam jeszcze raz.
Prowadzenia jachtu dużego różni się od małego wieloma aspektami, i nie chodzi Tomku tylko o manewrówkę bo to akurat bym olał, jak kapitan walnie kogoś w porcie to zabuli i tyle, bardziej mnie martwi czy kapitan jest przynajmniej teoretycznie gotowy stanąć jutro na pokładzie żaglowca albo dużego jachtu i nie utopić wszystkich, a co bardziej prawdopodobne nie dopuścić aby komuś stała się krzywda w prozaicznych sprawach na pokładzie poczynając od stopera a kończąc na rejowych skoczkach, Tak z ręką na sercu szanowni Państwo ilu z Was jest gotowych (w tym kapitanów)? Oprócz swojego stażu żeglarskiego mam dwa miesiące wyorane na Darze Młodzieży (pod na prawdę dobrą ręką św.p. Kpt Leszka Wiktorowicza) i nie marnowałem tego czasu, poza dowodzeniem na małych jachtach ostatnie sezony przepływałem kapitanując na 18m i tak jak już otrzymam tego KJ i zechcę wejść na żaglowiec (a mam takie marzenia) to najpierw postaram się o oficerstwo pod dobrym kapitanem (pomijając realia że nikt normalny nic innego by mi słusznie nie zaproponował ) bo zdając sobie sprawę z tego za co się biorę wiem ile jeszcze potrzeba… choć na małym jachcie pierwszy raz Kapitanem byłem w wieku 19 lat i zrobiłem pływy (ucząc się ich po drodze) kanał kiloński i parę innych…. I naprawdę mam do tego smykałkę to jednak chylę czoło przed doświadczeniem, stąd nie piszcie że ktoś kto chociaż nie zmierzył się z prowadzeniem większego jachtu może wsiąść na żaglowiec choćby jako oficer. Jacht nawet 18m i więcej to nie jest popierdówka która ucieka przed promem za kopsnięciem Volvo Penta z piwkiem w ręku, to inne pływanie inne planowanie inne problemy których na małych jachtach po prostu nie ma. To zanurzenie to ograniczona manewrowość to bezwładność to wielu ludzi z różnymi problemami, to absolutna zależność od ich pracy i sprawności (nie można se pujść i se pociągnąć sznurka) setki problemów które warto przynajmniej dotknąć zanim się wyprze piersi do orderu.

w odpowiedzi do Bury Kocur



no tak ale z drugiej strony zrobić praktykę na bezie 2 to też głupio brzmi

_________________
pozdrowienia piotr

A przepłynąć Pana Oceana na 5 metrowej Setce też głupio?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

nie, to jest wyczyn, ale jakie ma to znaczenie w kontekście staży? chyba kiepsko?
Niestety.Jeśli o mnie chodzi to dałbym setkowiczom każdy patent jaki chcą

_________________
pozdrowienia piotr

Pływy zaliczyli? Godziny w rejsie morskim też?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

a co zdługością łodki?

_________________
pozdrowienia piotr

Zobaczymy, co z tym zrobią urzędnicy. Moje zdanie jest takie:

odbyła 1200 godzin, w tym 400, oraz odbyła 100 godzin oraz 100 godzin
- oznacza 1200 (400) + 100 + 100 = 1400
odbyła 1200 godzin, w tym 400 oraz 100 godzin oraz 100 godzin
- oznacza 1200 (400 + 100 + 100) = 1200

Ale w sumie mało mnie to obchodzi.

#####

Wracając jeszcze do kapitana.
:)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Co to są porty pływowe? Górki się łapią? Przecież pływ wiatrowy czasem 1 m przekracza?

IMHO Będą awantury, bo PZŻ będzie się trzymał tego 1,5 m. Ja jestem zdania, że można przyjąć interpretację "port pływowy = każdy port wymieniony w tablicach pływów".

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No co z długością? 1200godz w tym 400 godz samodzielnego prowadzenia powyżej 7,5m czyli 800 bez określonej długości, na pływach też nie ma określonej.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

no to ok?

_________________
pozdrowienia piotr

Pod salingiem wino wozisz?
Trochę niewygodnie, ale za to przewiew jest...

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała