Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 17:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 883 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 30  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 maja 2013, o 07:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
[/quote]
stoik_dn napisał(a):
moje wtrącenie ujęte w nawias dotyczy dużych jachtów gdzie z uporem maniaka widzę kapitanów za sterem

Co to jest duży jacht?
Czy jacht 16 metrowy ze składem dwu- albo trzyosobowym jest duzy, czy mały? czy w takiej sytuacji skipper też powinien postawic kogoś do steru, a sam wsadzić ręce w kieszenie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 07:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
stoik_dn napisał(a):
jakie kwalifikacje ma mieć oficer


Ma umieć prowadzić jacht - patrz poniżej...

stoik_dn napisał(a):
bury_kocur mu odpowiada kogo stawia za sterem - stąd ośmielam się wyjaśnić że sternik to nie oficer


A DLACZEGO NIE ???
U mnie każdy stający za sterem staje sie z automatu OFICEREM 'wachtowym" bo ... ja tak sobie - jako kapitan jednostki - wymyśliłem.
Steruje - znaczy pełni wachtę - znaczy jest oficerem wachtowym ! :)
I pomysł ten jest dobry jak każdy inny bo - proszę mi Kolego wyjaśnić - czemu sternik ma nie być oficerem wachtowym ???
Ujma jakaś na honorze, że weźmie ster do ręki a nie będzie tylko wydawał komend ?

Z tymi komendami to na polskich jachtach stażowych chyba obsesja jest ...
Jakaś szkoła rodem "ale" PZZ ???
Widuję potem takie jednostki w obcych portach, kiedy to na każde smarknięcie czy kichnięcie na pokładzie wymagana jest komenda + odpowiedż na nią.
I widzi się potem takie sytuacje, kiedy do portu wchodzi polski jacht i na cały port wywrzaskiwane są owe komendy + odpowiedzi na nie ...
Kompletny bezsens ...
A chwilę po tym do tego samego portu wchodzi podobnej wielkości jednostka szwedzka lub duńska i wprowadza ją cichutko dwoje starszych ludzi i tak sami dobrze (albo i LEPIEJ !) cumują ale cichutko i bez wrzasków ...

Także zgodnie z naszą "tradycją" - nie mam wprawdzie na jachcie żadnego polskiej maści idiotyzmu typu KB ale oficerów mam - a co ! :lol:

A najlepszy z nich ma na imię ZENEK i rozpoczyna wachtę w momecie naciśnięcia przycisku AUTO na sterowniku samosteru :lol: - potrzebuje wporawdzie jakieś 2/3 minuty na naukę (uczy sie synek warunkó kursowych, uczy :D ) ale potem jedzie juz dobrze.

stoik_dn napisał(a):
moje wtrącenie ujęte w nawias dotyczy dużych jachtów


Możesz sprecyzować swoje pojęcie "duży jacht" ?

RyśM napisał(a):
PŻM jak by nie było państwowe ma banderę Vanuatu, Bahamas, Liberia, Malta, Marshal Islands... na pewno nie polską


A "Skandynavia" albo "Baltivia" ja ma ?
Na kominie logo PŻB a na rufie port macieczysty NASSAU :rotfl:
To dopiero POLSKI (!) statek ...
Czyż nie ?
:lol:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 09:21 

Dołączył(a): 24 sie 2012, o 11:25
Posty: 44
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: Kpt. J.
Mogę wszystko sprecyzować tylko po co?
Jak masz jacht z autopilotem, chart ploterem koło steru, sterem strumieniowym na dziobie i dobrą widocznością zza steru to można sobie nawet kota za sterem postawić (poza portem), jak pływam na 18m ciężkim stalowym kadłubie z zanurzeniem ~3,2, gdzie z za steru widać nic, gdzie chart plotter znajduje się wewnątrz jachtu to prowadząc w moim pojęciu bezpieczną żeglugę muszę w sposób tradycyjny podzielić obowiązki tak aby płynąć bezpiecznie, oficer musi mieć możliwość swobodnej obserwacji horyzontu jak i swobodnego skorzystania z urządzeń nawigacyjnych co jest niewykonalne zza steru. Określenie duże jest względne w moim pojęciu jacht od 46 stóp wzwyż może być w zależności od konstrukcji i wyposażenia traktowany jako duży. Jak pisałem o jachcie 36 stopowym to napisałem w nawiasie o zgrozo bo taki rzeczywiście każdy skipper powinien bezpiecznie wprowadzić samodzielnie do portu a obserwowana w zeszłym tygodniu sytuacja mnie zmroziła, nie tyle z powodu porysowanej burty ale również kultury żeglarzy którzy pierwsze co wyparli się zaistniałego na naszych oczach faktu 15 sekund po zdarzeniu. Żeglarstwo jest różne, jak się pływa popierdówką (czyli większość żeglarstwa i bez urazy) to można to robić dowolnie prosto, byle bezpiecznie, ale jesteśmy aktualnie pod tematem JACHTY KOMERCYJNE, zakładam że większość to będą jednak większe jachty (oczywiście można wynająć popierdówkę ze skipperem tylko po co), a tu trzeba mieć inne spojrzenie. Czytając niektóre z Waszych wypowiedzi widzę że macie przeogromne doświadczenie na większych jachtach więc nie będę dalej kontynuował czując się maluczkim! Ja jedynie terminowałem parę miesięcy u św pamięci Kpt Leszka Wiktorowicza na Darze Młodzieży i tam nabrałem takich a nie innych nawyków np to że Kapitan wprowadzając jacht (statek) do portu stoi w miejscu z którego najlepiej widać (na Darze zawsze na tzw skrzydle czyli wysuniętej części mostka). Co do innych uwag pod tytułem wydawanie komend to tak samo jeżeli można mieć jednoosobową pełną kontrolę nad jachtem to trzeba tak zrobić i wejść w ciszy, ale jeżeli nie można to trzeba użyć załogi bo po pierwsze ma być bezpiecznie! Nie zauważyłem również aby sprawnie manewrujący oldtimer przy pomocy komenderowanej załogi był przedmiotem pośmiewiska w marinie, raczej spotykam się z uznaniem i zainteresowaniem. Uniżenie z morskim pozdrowieniem do zobaczenia na wodzie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 09:37 

Dołączył(a): 24 sie 2012, o 11:25
Posty: 44
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: Kpt. J.
a i jeszcze do bury_kocur ad "U mnie każdy stający za sterem staje się z automatu OFICEREM 'wachtowym" bo ... ja tak sobie - jako kapitan jednostki - wymyśliłem."
"U Ciebie" możesz nazywać kogo chcesz i jak chcesz, i prawo morskie w swojej mądrości to łyka dopóki nic się nie wydarzy. Twój pomysł jest niezgody ze sztuką i tzw dobrą praktyką morską ale jeżeli w razie wypadku wykażesz że nie miało to wpływu na przebieg zdarzeń to jesteś OK, gorzej jak nie wykażesz wtedy Swoje pomysły przyjmiesz na klatę w pełnym wymiarze. Domyślam się że na jachtach komercyjnych w zamyśle ustawodawcy jednak jest aby ze względu na bezpieczeństwo pomysłowość skippera ograniczyć troszkę dobrą praktyką bo Twoi kumple najwyżej Ci wyperswadują Twoje pomysły, ale pasażerowie mogą brać za dobrą monetę że wiesz co robisz i być zdziwieni w razie draki że to był Twój autorski pomysł na bezpieczeństwo na morzu, stąd pewnie jednak pojawią się jakieś szkieletowe ograniczenia, ale to tylko moja skromna opinia.
P.S. Kapitan Schettino też miał swój autorski pomysł, luz i fantazję, że nie wspomnę o TU 154M, trudno to porównać do pomysłu kierowcy walącego na czwartego pod prąd, stąd dopuszcza się u amatorów dowolne pomysły, ale od pewnej wielkości pomysły się ogranicza


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Czy Dar Młodzieży jest jachtem? To co piszesz ma taki sens jak żądanie przy wejściu tym ciężkim stalowym kadłubem zanurzonym na 3,2 asysty holowników bo prowadzący takich a nie innych nawyków nabrał na masowcu czy innym tankowcu.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 10:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Ehhh, niektórzy naprawdę potrzebują przymusowych kursów, bo "na ochotnika" uczyć im się nie chce...
Mówimy o jachtach komercyjnych? Czyli albo pasażerowie, albo załoga szkoleniowa, jeśli dobrze rozumiem. Nie czepiam się łódek po te wspomniane "trzydzieściparę" stóp, ale na trochę większych jest już naprawdę nieco inaczej. Nie musi to być zaraz żaden "Dar", wystarczy jako przykładu użyć dowolnego jachtu z kategorii tych większych - nawet 15, 16m to już takie niemałe. Jak ktoś pływa w dwie osoby, to raczej nie komercyjnie (ktoś wspominał wcześniej taką sytuację). Jednak jak mam 12 czy 14 osób "komercyjnych" na burcie, to NA PEWNO są podzieleni na wachty, NA PEWNO mam za oficerów osoby mające już doświadczenie morskie i NA PEWNO w normalnych warunkach pogodowych za sterem stoi sternik, a ja się temu przyglądam z boku.
Na pewno, bo jeśli w załodze są osoby szkolone, to one wprowadzają/wyprowadzają jacht, w końcu mają się szkolić, a jeśli pasażerowie - to nie pływam z nimi sam, a mam co najmniej jednego wyszkolonego członka załogi zawodowej - wtedy to on stoi na sterze, a ja wprowadzam/wyprowadzam jacht.

stoik_dn niestety (dla niektórych) ma rację. I to nie tylko dlatego, że ma plotter pod pokładem. Po prostu taka jest dobra praktyka, jak zresztą przed chwilą napisał. I jeśli ktoś tego nie rozumie, to dla niego właśnie są przepisy wymuszające pewne zachowania. Choć z zasady jestem przeciwny nadregulowaniu naszego życia, to akurat dodałbym "na szczęście są przepisy". Bo ani osoby szkolone, ani pasażerowie o swoje bezpieczeństwo zadbać nie potrafią - po prostu nie potrafią go oszacować. Jeśli kapitan jest lekkomyślny - to niech będzie, ale na swój własny użytek. Najwyżej podlegając prawu selekcji naturalnej zostanie z żeglarstwa ( a zapewne i nie tylko) wyeliminowany. Byle nie zabierał ze sobą osób mających ochotę jeszcze trochę poegzystować.

A tak już zupełnie nawiasem mówiąc, to podziwiam kapitanów, którzy będąc jedyną wyszkoloną osobą na pokładzie zabierają 5 czy 6 ludzików nie mających pojęcia o prowadzeniu jachtu (najczęściej pod szumną nazwą "szkolenia") i ruszają w rejs na otwarte wody. Widuję takich niestety ciągle w naszym rejonie i za każdym razem się pytam, czy taki kapitan uprzedził załogę, że to może być ich ostatni rejs w życiu... Dlaczego? Bo wystarczy mały zawał czy wylew, by jachcik pożeglował dalej, ale już bez nikogo mogącego tę żeglugę uprawiać w określonym kierunku, lub przynajmniej wezwać pomoc.
Pozwólcie, że nie będę tu rzucał nazwiskami czy nazwami jachtów, ale to naprawdę codzienny widok. nie wyobrażam sobie, że popłynąłbym w taki rejs bez coskippera - po prostu na oceanie to urąganie podstawowym zasadom bezpieczeństwa!!!
Nie jest dla mnie wytłumaczeniem (co najczęściej od takich pożal się boże "kapitanów" słyszę), że jakby chciał wozić ze sobą jeszcze jednego skippera i na dodatek mu płacić, to nie zarobiłby nawet na papierosy. Nie interesuje mnie to, niech sobie taki "kapitan" zmieni jacht na większy, nie sobie zmieni zasady prowadzenia rejsów, zresztą niech sobie zmieni co chce, a najlepiej zawód.
I właśnie ze względu na takich KONIECZNYM jest wprowadzanie przepisów określających minimalny skład załogi stałej. I będę to popierał.

Na szczęście znam też skipperów pływających wprawdzie "solo", ale tak dobierających skład załogi, żeby zawsze był na pokładzie ktoś, kto np już pływał i ma doświadczenie wystarczające do ingerencji w sytuacji, gdy kapitana na pokładzie z dowolnych przyczyn zabraknie.

I na zakończenie przydługiego nieco chyba postu: wymuszenie prawem składu załogi uważam szczególnie w warunkach polskich za niezbędne, ale omawianą ustawę uważam za chorą! Takiego gniota prawnego nie da się spotkać chyba w żadnym innym prawodawstwie, więc podchodźmy do tej ustawy z szacunkiem: to prawdziwe kuriozum :mrgreen:

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 10:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
stoik_dn napisał(a):
Mogę wszystko sprecyzować tylko po co?(...) jak pływam na 18m ciężkim stalowym kadłubie z zanurzeniem ~3,2, gdzie z za steru widać nic, (...). Określenie duże jest względne w moim pojęciu jacht od 46 stóp wzwyż może być w zależności od konstrukcji i wyposażenia traktowany jako duży(...) Ja jedynie terminowałem parę miesięcy u św pamięci Kpt Leszka Wiktorowicza na Darze Młodzieży i tam nabrałem takich a nie innych nawyków (...)


Właśnie dlatego, że bazując na doświadczeniu ze statku i źle zaprojektowanego jachtu (bo jesli na 18 metrowym jachcie nic nie widać zza steru i nie ma nic przy sterze to znaczy że coś jest nie tak), wrzuciłeś WSZYSTKICH do jednego worka (nie chce mi się cytować po raz kolejny, znajdź w poprzednich postach).

Nie wiem, ja powiedziałam już że najwyraźniej jestem jakaś dziwna, ale i na 10, i na 12, i na 14, i na 16,5, i nawet na 20.5 metrowym jachcie nie miałam problemu z widzeniem ZZA STERU, co jest wokół mnie. Za to będąc obok manetki silnika i koła lub rumpla, mogłam zareagować znacząco sprawniej niż Ty ze sternikiem.
Ale Ty masz doświadczenie ze statku (bo Dar Młodzieży nie jest jachtem) i wiesz lepiej, niż Twoi dyskutanci, mający jachty.
Ja nie wiem, ja truskawki cukrem i śmietanką traktuję...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Moniia napisał(a):
Za to będąc obok manetki silnika i koła lub rumpla, mogłam zareagować znacząco sprawniej niż Ty ze sternikiem.
Moniia, ale chodzi chyba - jeśli dobrze zrozumiałem, o to czy prowadzisz sama, czy czy stoisz obok i patrzysz, czy masz sternika, oficerów itd.. I z powyższego cytatu wynika, że dokładnie tak robisz - i bardzo słusznie. A to, że na 18m jachcie niewiele widać albo że instrumenty są gdzieś pod pokładem, to inna sprawa - też nie bardzo to rozumiem zwłaszcza te instrumenty, bo ograniczona widoczność może wynikać z konstrukcji kadłuba - i wtedy niewiele poradzisz (moja 16m "Kap Ark" miała dziób tak wysoki, że naprawdę niewiele było widać - ale to był 80-cioletni kuter z M. Północnego i tak właśnie został skonstruowany...).

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 11:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ja dyskutuję w tym wątku jedynie ze Stoikiem na temat "kapitanow, co to sami manewrują w portach" - i jak to źle.
Reszta mnie średnio interesuje, napisałam Ci zresztą na pw na ten temat :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 11:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Odpisałem :). Ale ja też i na temat manewrów napisałem - że to chyba normalne, że kapitan, zwłaszcza w rejsach szkoleniowych, nie dzierży własnoręcznie steru w dłoniach...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 11:22 

Dołączył(a): 24 sie 2012, o 11:25
Posty: 44
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: Kpt. J.
Zrobiło się nadęcie!!!
Ja nikogo nigdzie nie wrzucam i nie oceniam! Zwróciłem uwagę aby niektórzy dyskutanci nie popadali w skrajności liberalizacyjne bo są one równie mądre co poprzednie skrajności, a same przepisy nie powinny w żaden sposób wpływać na niezależne od paragrafów dobre (bezpieczne) zgodne z dobrą praktyką prowadzenie jachtów (statków). Przy okazji podając jeden z wielu przykładów które mnie czasem śmieszą a czasem przerażają! Zawsze podkreślam że każdy może robić jak chce byle by bezpiecznie. Skończcie z tym czepianiem się słówek moje główne doświadczenie dotyczy jachtów, a że miałem również inne doświadczenia to je przeniosłem jak zacząłem pływać większymi jachtami a insynuuje pod rozwagę tylko dlatego że często widzę kapitanów nie do końca radzących sobie z opanowaniem tychże dobrze czy źle zaprojektowanych, dlatego tylko sugeruję iż w sytuacji jak walicie burtami to może warto zrobić to inaczej, jak nie walicie to trzymajcie się mocno steru. Przy okazji rozgorzała dyskusja o funkcjach to się delikatnie wyraziłem i na prawdę jak sobie wychodzę na zatokę to nie mam trzech oficerów i gwizdków na trapie, ale jak mamy przeloty kilku dobowe to porządek musi być tym bardziej że jesteśmy amatorami i nie mamy takiego obycia jak zawodowcy. Pływam prywatnie z grupą przyjaciół i znajomych, jakoś widzimy to podobnie może jesteśmy masochistami!
NIE CZEPIAM SIĘ, żeglujcie jak chcecie stopy wody pod kilem
P.S. ~Monia w 2009 na Tall Ship Races w Hanko w prostym porcie przywalił nas Ocean Spirit of Moray, zapewne też źle zaprojektowany!!! z naprawdę doświadczonym kapitanem, ale z własnie nawykiem trzymania kierownicy w 24 m autobusie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Zwykle mam na pokładzie 2-3 osoby, które się znają i potrafią. Bardziej są one potrzebne przy cumach i odbijaczach niż przy sterze. Ster na dużym jachcie naprawdę nie wymaga dużo uwagi i kapitan może go "przy okazji" obsłużyć.

BTW. O jakich dużych statkach mowa? Przy podejściu do kei Zawiszą czy Borchardtem manewruje się głównie silnikiem i sternik nie ma prawie nic do roboty. Na Józefinie steru się przy podejściu nie używa, bo przy prędkości poniżej 1-1,5 w też lepiej manewrować dwoma silnikami. :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 12:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Wojtku, nie Ciebie miałem na myśli! :). Ale sam pewnie też znasz takich, nazwijmy to "lekkomyślnych". Kapitan też może, zwykle bez problemów, ale w końcu ludzie mają się szkolić. Często usłyszałem miłe słowa podziękowania właśnie za to, że mogli ćwiczyć również manewry, po podobno (jak mi mówiono) często jest inaczej...

stoik_dn napisał(a):
Zrobiło się nadęcie!!!
Eee tam, zaraz nadęcie :). Po prostu niektórzy są zawsze w opozycji i dyskusja z nimi jest... trudna. A niektórzy chcieliby liberalizacji nieograniczonej, nie biorąc pod uwagę, że niestety nie wszyscy do niej dorośli :(

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Problem polega na tym, że dla niektorych "każdy jacht jest na dwie osoby" a niektorzy przenosza na normalne jachty reguły gry z żaglowców wojennych lub "Daru Młodzieży". Czyli po prostu zaszła zwykła trudność komunikacyjna pokazujaca jakie problemy moze rodzić uogólnianie.

el szaman napisał(a):
A niektórzy chcieliby liberalizacji nieograniczonej, nie biorąc pod uwagę, że niestety nie wszyscy do niej dorośli


Aż mi smutno, że muszę Tobie przypominać argument, ze pare milionów Szwedów i Brytyjczyków dorosło. Chyba, że i Ty mówisz o żaglowcach w tej chwili.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Colonel napisał(a):
(...).

el szaman napisał(a):
A niektórzy chcieliby liberalizacji nieograniczonej, nie biorąc pod uwagę, że niestety nie wszyscy do niej dorośli


Aż mi smutno, że muszę Tobie przypominać argument, ze pare milionów Szwedów i Brytyjczyków dorosło. Chyba, że i Ty mówisz o żaglowcach w tej chwili.

Andrzeju, podejrzewam, ze nie musisz. Spójrz na tytuł wątku - skoro mówimy o komercji, to chyba jednak niezupełnie...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Colonel napisał(a):
Aż mi smutno, że muszę...
Mi też smutno, zwłaszcza, że codziennie konfrontowany jestem ze specyfiką zachowań naszych rodaków - na całe szczęście nie wszystkich, ale z pewnością niechlubnej większości. Więc do wspomnianych Szwedów, Niemców czy Brytyjczyków na razie zbytnio porównywać się nie możemy, a szkoda.

Również w sprawie problemów komunikacyjnych masz rację, choć czasem mam wrażenie, że niektórzy nie tyle nie mogą, ile nie chcą pewnych spraw zrozumieć... Co zresztą też radosnym wnioskiem nie jest.

Natomiast wracając do meritum: jeśli ktoś chce mieć dryl rodem z MW na pokładzie jachtu, to jego sprawa. Jeśli chce totalnego luzu - to również jego sprawa. Ale (jednak uogólniając) od pewnej wielkości jachtu (a raczej chyba od pewnej liczby osób na pokładzie) pewne reguły muszą być wprowadzone chociażby ze względów bezpieczeństwa. A na jachtach komercyjnych nie powinno to w ogóle podlegać dyskusji (oczywiście pasażerom pozostaje pełnić funkcje pasażerów).

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 16:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
stoik_dn napisał(a):
jak mamy przeloty kilku dobowe to porządek musi być tym bardziej że jesteśmy amatorami


Widzisz - jesteś wychowany w pewnym drylu i tak juz zostanie.
Ja plywam obecnie już tylko prywatnie i nie zrozumiem dlaczego nawet pływając w kilkudniowych przelotach muszę wprowadzać na włąsnym jachcie jakiś ekstra porządek - inny niz normalnie.

stoik_dn napisał(a):
Pływam prywatnie z grupą przyjaciół i znajomych, jakoś widzimy to podobnie


Jesteście grupa przyjaciół podobnie wychowanych i podobnie myslących.
I tego nikt i nic nie zmieni :-(((.

Mnie nie dane było skazić się pływaniem jako oficer na statkach typu DAR "jakiś tam" lub "czegoś tam".
Od zawsze pływam na swoim na czymś co jest do ogarnięcia w jedną - góra dwie osoby.
To tak ci Szwedzi czy Duńczycy, o ktorych pisze Colonel.
Ot, takie zwykłe prywatne pływanie bez zadęcia.
Stad moja niechęć do pływania z komendami i z wachtami ...
U mnie prowadzi jacht ten kto ma ochotę...

el szaman napisał(a):
niektórzy chcieliby liberalizacji nieograniczonej,


Ano takiej jak w wymienionej Szwecji czy GB.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
Colonel napisał(a):
(...).

el szaman napisał(a):
A niektórzy chcieliby liberalizacji nieograniczonej, nie biorąc pod uwagę, że niestety nie wszyscy do niej dorośli


Aż mi smutno, że muszę Tobie przypominać argument, ze pare milionów Szwedów i Brytyjczyków dorosło. Chyba, że i Ty mówisz o żaglowcach w tej chwili.

Andrzeju, podejrzewam, ze nie musisz. Spójrz na tytuł wątku - skoro mówimy o komercji, to chyba jednak niezupełnie...

Moniko - my tu mówimy o propozycjach w rodzaju obarczenia obowiązkiem ukończenia czterech podstawowych kursów STCW każdej osoby, która chciałaby przepłynąć w roli członka załogi polskim jachtem czarterowanym bez załogi. Takie cztery kursy to (przypomnę): razem 4-5 dni, tylko w kilku ośrodkach w Polsce, tylko w 3 miastach, koszt samego kursu ca 700PLN, zapisy parę miesięcy naprzód.
Jak jest w UK, trzeba mieć cztery kursy STCW, by być załogą wyczarterowanego jachtu?

Mówimy też o projekcie formalnego wymogu ukończenia tych kursów wobec każdej osoby, która chciałaby przepłynąć się jako załoga szkolna na Zawiszy, Pogorii czy innym Chopinie.
Spotkałaś może w UK podobny wymóg?

Edit:
Aaaa - właśnie przeczytałem jakieś szamańskie wyznanie, co w Polsce na jachcie komercyjnym trzeba - a jakże - ze względów bezpieczeństwa.
I argument, że my Polacy jesteśmy mniej dorośli i zapewne mniej odpowiedzialni od Brytyjczyków, Szwedów i Niemców.
Skąd logiczny wniosek, że oni mogą żeglować swobodnie a my, Polacy - nie.
Cóż, z głosicielami podobnych bzdur nie ma sensu dyskutować, można ich jedynie dyskretnie olewać :/

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 28 maja 2013, o 16:34 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14083
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
stoik_dn napisał(a):
chart plotter znajduje się wewnątrz jachtu


A tak z czystej ciekawości - czemu nie można tego plotera postawić przed nosem sternikowi ?
Nie pomogło by to czlowiekowi w nawigacji ?
Przecież wtedy mógłby spokojnie sam sobie jechać bez zbędnej potrzeby zawracania głowy drugiej osobie ?
Ja mam taki ploter 6" przed kołem - znaczy - da się ;-)))
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: el Szaman
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 16:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
bury_kocur napisał(a):
Ja mam taki ploter 6" przed kołem - znaczy - da się

A ja montuję taki na jachcie czarterowym.


Załączniki:
PA080168.jpg
PA080168.jpg [ 72.16 KiB | Przeglądane 6483 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Tylko że Ty tego nie umiesz niestety - dyskretnego olewania...

Więc ja Cię nie będę olewał ani dyskretnie, ani niedyskretnie, tylko spróbuję jeszcze raz wytłumaczyć.
Polacy są generalnie DUŻO mniej zdyscyplinowanym narodem niż Niemcy, Anglicy itp.. Trzeba mieć chyba problemy ze wzrokiem, żeby tego nie widzieć i ośmieszać się udając, że tak nie jest. A jak długo nie ma samodyscypliny, tak długo niezbędne jest stanowienie i przestrzeganie (bądź egzekwowanie przestrzegania) prawa. Niestety jego stanowienie również nie jest łatwe, co powoduje, że powstają takie idiotyzmy jak omawiana ustawa.

Niestety, Jaromirze - Twój manipulacyjny sposób interpretowania wypowiedzi innych (zresztą nie tylko w tym wątku) nie jest dowodem na Twoją większą od tych innych wiedzę, a raczej wręcz przeciwnie. Natomiast zamykanie oczu na fakty chluby Ci raczej nie przynosi... Ale cóż, każdy sam wypracowuje opinię o sobie - w tym zakresie przyznaję Ci pełne prawa do działań swobodnych (z olewaniem włącznie) :)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 17:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
el szaman napisał(a):
Polacy są generalnie DUŻO mniej zdyscyplinowanym narodem niż Niemcy, Anglicy itp.. Trzeba mieć chyba problemy ze wzrokiem, żeby tego nie widzieć i ośmieszać się udając, że tak nie jest.
Mam problemy ze wzrokiem i dlatego muszę nosić okulary.

Czy oprócz dobrego wzroku, możesz na poparcie swojej tezy przytoczyć jakieś badania naukowe lub choćby poważne statystyki?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 17:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
A wystarczą codzienne obserwacje? Niestety, mieszkam w porcie i widzę jak chociażby zachowują się załogi używające polską banderę - obojętne czy pod salingiem, czy dumnie na rufie. I nie jeden raz budziły mnie i sąsiadów darte w nocy na cały głos ryje wyśpiewujące sokoły, góralu i sto lat. Chcesz wiedzieć ile polskich załóg staje rano przy pomoście deklarując "kilka godzin" i wypływając o świcie dnia następnego - oczywiście "zapomniawszy" zapłacić za postój...
Jakoś inne nacje potrafią przestrzegać regulaminu portowego i strażnicy nie muszą ich upominać. Chcesz statystki? Szacunków? Lepiej nie pytaj, bo skala jest przeraźliwa niestety (co ABSOLUTNIE nie uprawnia do stwierdzenia, że tacy są wszyscy!)

Wojtku, na litość... Przecież wiemy o tym doskonale wszyscy, a udawanie, że jest inaczej nic poprawi. Nie chcesz chyba porównywać przysłowiowej wręcz, niemieckiej praworządności do buntowniczego charakteru naszych rodaków? Ale cóż, jeśli ciągle pokutuje w nas przekonanie, że jesteśmy najlepszym, najmądrzejszym (najpraworządniejszym) itd narodem świata, to trudno będzie ten stan zmienić. A szkoda, bo tylu jest wspaniałych żeglarzy - pod polską czy nie banderą, legitymujących się polskim paszportem, a muszących się za naszych rodaków wstydzić. Ciężko będzie mnie przekonać, że jest inaczej... Smutne...

A w ogóle to wycofuję się z dyskusji na ten temat na łamach forum, chociażby dlatego, że właśnie przestrzegam np regulaminów - nie powinno zdaje się roztrząsać problemów o charakterze narodowo - politycznym, a zaraz mi to ktoś zarzuci.

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 18:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
el szaman napisał(a):
nie jeden raz budziły mnie i sąsiadów darte w nocy na cały głos ryje
Przyjedź do Krakowa - posłuchasz sobie Angoli i Niemców.

el szaman napisał(a):
ile polskich załóg staje rano przy pomoście deklarując "kilka godzin" i wypływając o świcie dnia następnego - oczywiście "zapomniawszy" zapłacić za postój...
To jest zwykłe złodziejstwo, a nie zdyscyplinowanie. Wręcz przeciwnie, trzeba być zdyscyplinowanym, aby wcześnie rano wstać i uciec.

el szaman napisał(a):
jesteśmy najlepszym, najmądrzejszym (najpraworządniejszym) itd narodem świata
Otóż wg mnie jesteśmy bardzo przeciętnym narodem i od średniej światowej nie odstajemy w ŻADNĄ stronę. Ani na plus, ani na minus.

el szaman napisał(a):
Nie chcesz chyba porównywać przysłowiowej wręcz, niemieckiej praworządności do buntowniczego charakteru naszych rodaków?
Dawno chyba nie widziałeś Niemców na wakacjach poza krajem.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: el Szaman
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Grzegorzu wiesz ile wart jest dowód anegdotyczny... A szermujesz nim tutaj w charakterze argumentu mającego uzasadnić konieczność legislacyjnego wzięcia Polaków za mordę przy braku takiej konieczności w przypadku Brytyjczyków. Czyli wzięcia za mordę także mnie czy Jaromira. I dziwisz się krótkiej i węzłowatej reakcji tego ostatniego.

Piszesz o manipulacyjnym stylu dyskusji - czymże innym niż tania sofistyka jest chwyt "Przecież wiemy o tym doskonale wszyscy"? O czym wiemy? Że twoja anegdotka o chamskich polakach w odwiedzanych przez Ciebie portach jest prawdziwa?

Wielokrotnie bywając w rozmaitych krajach widywałem Polaków. Wielokrotnie się za nich wstydziłem. Nigdy wszelako nie widziałem stad Polaków drących ryje w centrum Miasta, rzygających, sikających, chodzących nago, wymachujących penisami, proponujących każdej napotkanej kobiecie seks oralny za 100 funtów, srających o 13 do fontanny... Nie widziałem też nigdzie za granicą knajpy prowadzonej przez Polaka, na której ten ostatni wywiesiłby kartkę, że Polaków nie obsługuje... Bywasz w Krakowie prawda? Dlaczego Brytyjczycy nie topią się masowo razem z jachtami? To przecież dowód! Anegdotyczny...

Czy jeśli ktoś jest chamem i idiotą to wywrzaskiwanie komend na ster stosowanie hierarchii i zasad trzymania koła zmieni jego charakter? Czy Polak bez hierarchii, tytułów i posłusznego wykonywania komend jest idiotą i chamem z definicji?

PS. Zauważ, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością owe polskie załogi, o których piszesz są w znacznej części przeszkolone, egzaminowane z etykiety i tradycji opatentowane, a prowadzący te jachty kapitanowie miewają zapewne często papierowe patenty pogromców rozbójników... I co z tego wynika? Może wprowadzić ustawę, że Polak jest uczciwy, roztropny, wyważony, odpowiedzialny, szarmancki i uprzejmy? Jestem za - niech będzie jeszcze rozporządzenie że jest przystojny, zdrowy i bogaty.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowania - 2: puffin, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Stara Zientara napisał(a):
To jest zwykłe złodziejstwo, a nie zdyscyplinowanie. Wręcz przeciwnie, trzeba być zdyscyplinowanym, aby wcześnie rano wstać i uciec.
Za to Ci klikam :).

Stara Zientara napisał(a):
Otóż wg mnie jesteśmy bardzo przeciętnym narodem...
Niestety w moim odczuciu w niektórych dziedzinach wyróżniamy się dość negatywnie (chociażby sposób stanowienia prawa - jak w omawianym przypadku, zresztą w jego przestrzeganiu również). Na szczęście są również dziedziny, w których wyróżniamy się zdecydowanie pozytywnie. Nie twierdzę więc, że jesteśmy z gruntu i całkowicie źli, a jedynie, że akurat postrzeganie prawa przez naszych rodaków w większości przypadków jest dość specyficzne, stąd tendencja do nadregulacji. Zresztą to niestety jest zła metoda w moim odczuciu, ale nie znam lepszej :(.

Pozostałe przykłady pozostawiam, bo moja ocena jest absolutnie subiektywna - wyłącznie oparta na naszych obserwacjach. Nie twierdzę, że jest to jedynie słuszna...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Yigael napisał(a):
Grzegorzu wiesz ile wart jest dowód anegdotyczny...
Tylko że to niestety nie są dowody anegdotyczne, a wnioski z obserwacji własnych. Niestety, nie mam takich jak np Twoje doświadczeń z obcokrajowcami - może wtedy pisałbym inaczej.

Yigael napisał(a):
Czy jeśli ktoś jest chamem i idiotą to wywrzaskiwanie komend na ster stosowanie hierarchii i zasad trzymania koła zmieni jego charakter? Czy Polak bez hierarchii, tytułów i posłusznego wykonywania komend jest idiotą i chamem z definicji?
A czy ja coś takiego kiedykolwiek twierdziłem? Wręcz przeciwnie!!! Jestem zdecydowanym wrogiem kapralstwa na pokładzie. Mieszamy chyba jednak dwa tematy. Omawianie chamstwa, kapralskich nawyków itd zdecydowanie wykracza poza temat wątku. Regulacje prawne dotyczące zawodowego uprawiania jakiejś dziedziny uważam za słuszne, aczkolwiek w takim wydaniu, jak w tej ustawie to po prostu bzdura. Nie mam jednak nic naprzeciw formalnemu ustaleniu minimalnych wymogów bezpieczeństwa. Za taki uważam np. wymóg odbycia przeszkolenia z zakresu ratownictwa przedmedycznego przez wszystkich skipperów. I nie dam się przekonać, że bez przymusu prawnego, z własnego rozsądku i odpowiedzialność wszyscy takie przejdą...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 19:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Ale napisałeś, że rację ma Kolega, który uważa za przyczynę mnóstwa zła fakt trzymania przez kapitana jachtu koła sterowego w łapach w trakcie manewrów portowych bo "na Darze Młodzieży nabył nawyków". Ergo chcąc swoim jachtem przewieźć 10 pasażerów będziesz potrzebował oprócz siebie minimum 3 członków załogi już w porcie - do cumy rufowej, do cumy dziobowej, na ster... I skrzydła mostka, żeby stać na nim w czapce z kapustą i mieć baczenie na statek w trakcie manewrów...

To myślenie ktoś wkładał do głów latami i łatwo wyplenić się nie da. A niech ster trzyma ten kto ma na to ochotę, kto zna jacht, kto zna port, kto chce poznać jacht, kto chce poznać port, kto najlepiej manewruje, kto najgorzej manewruje - jak załodze i prowadzącemu pasuje. Jeśli zapała chęcią do nauki, będzie odróżniał strony, za zgodą prowadzącego i pod kontrolą załogi niech steruje pasażer.

A "Dar" obowiązują całkiem inne, międzynarodowe skądinąd i bardzo sformalizowane, przepisy i wymogi właśnie dla tego że jachtem nie jest i nigdy nie był. Co najwyżej stał w porcie obok jachtu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 19:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Yigael napisał(a):
Ale napisałeś, że rację ma Kolega, który uważa za przyczynę mnóstwa zła fakt trzymania przez kapitana jachtu koła sterowego w łapach w trakcie manewrów portowych bo "na Darze Młodzieży nabył nawyków". Ergo chcąc swoim jachtem przewieźć 10 pasażerów będziesz potrzebował oprócz siebie minimum 3 członków załogi już w porcie - do cumy rufowej, do cumy dziobowej, na ster... I skrzydła mostka, żeby stać na nim w czapce z kapustą i mieć baczenie na statek w trakcie manewrów...

Cóż, jeśli to przeczytałeś w jakimkolwiek z moich postów, to może... prześpij się i pogadamy jutro, dobrze?
To co napisałeś nazywam właśnie kiepską próbą manipulacji, i za cholerę nie wiem po co to niektórzy próbują uprawiać. Nie chce mi się dalej dyskutować... Przynajmniej w kwestii kapusty na mojej czapce to mam prośbę: zajmij się może swoją, bo obrażanie interlokutorów jest po prostu prostackie.

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2013, o 20:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Najmocniej przepraszam, ale zakładałem, że z kimś posługującym się polszczyzną na twoim poziomie nie trzeba korespondować jednoznacznymi do bólu równoważnikami zdań.

Proponuję, żebyś sam przespał się, potem przeczytał post do którego piję:

stoik_dn napisał(a):
Mogę wszystko sprecyzować tylko po co?
Jak masz jacht z autopilotem, chart ploterem koło steru, sterem strumieniowym na dziobie i dobrą widocznością zza steru to można sobie nawet kota za sterem postawić (poza portem), jak pływam na 18m ciężkim stalowym kadłubie z zanurzeniem ~3,2, gdzie z za steru widać nic, gdzie chart plotter znajduje się wewnątrz jachtu to prowadząc w moim pojęciu bezpieczną żeglugę muszę w sposób tradycyjny podzielić obowiązki tak aby płynąć bezpiecznie, oficer musi mieć możliwość swobodnej obserwacji horyzontu jak i swobodnego skorzystania z urządzeń nawigacyjnych co jest niewykonalne zza steru. Określenie duże jest względne w moim pojęciu jacht od 46 stóp wzwyż może być w zależności od konstrukcji i wyposażenia traktowany jako duży. Jak pisałem o jachcie 36 stopowym to napisałem w nawiasie o zgrozo bo taki rzeczywiście każdy skipper powinien bezpiecznie wprowadzić samodzielnie do portu a obserwowana w zeszłym tygodniu sytuacja mnie zmroziła, nie tyle z powodu porysowanej burty ale również kultury żeglarzy którzy pierwsze co wyparli się zaistniałego na naszych oczach faktu 15 sekund po zdarzeniu. Żeglarstwo jest różne, jak się pływa popierdówką (czyli większość żeglarstwa i bez urazy) to można to robić dowolnie prosto, byle bezpiecznie, ale jesteśmy aktualnie pod tematem JACHTY KOMERCYJNE, zakładam że większość to będą jednak większe jachty (oczywiście można wynająć popierdówkę ze skipperem tylko po co), a tu trzeba mieć inne spojrzenie. Czytając niektóre z Waszych wypowiedzi widzę że macie przeogromne doświadczenie na większych jachtach więc nie będę dalej kontynuował czując się maluczkim! Ja jedynie terminowałem parę miesięcy u św pamięci Kpt Leszka Wiktorowicza na Darze Młodzieży i tam nabrałem takich a nie innych nawyków np to że Kapitan wprowadzając jacht (statek) do portu stoi w miejscu z którego najlepiej widać (na Darze zawsze na tzw skrzydle czyli wysuniętej części mostka). Co do innych uwag pod tytułem wydawanie komend to tak samo jeżeli można mieć jednoosobową pełną kontrolę nad jachtem to trzeba tak zrobić i wejść w ciszy, ale jeżeli nie można to trzeba użyć załogi bo po pierwsze ma być bezpiecznie! Nie zauważyłem również aby sprawnie manewrujący oldtimer przy pomocy komenderowanej załogi był przedmiotem pośmiewiska w marinie, raczej spotykam się z uznaniem i zainteresowaniem. Uniżenie z morskim pozdrowieniem do zobaczenia na wodzie


i swoją odpowiedź którą przytaczam:

el szaman napisał(a):
Ehhh, niektórzy naprawdę potrzebują przymusowych kursów, bo "na ochotnika" uczyć im się nie chce...
Mówimy o jachtach komercyjnych? Czyli albo pasażerowie, albo załoga szkoleniowa, jeśli dobrze rozumiem. Nie czepiam się łódek po te wspomniane "trzydzieściparę" stóp, ale na trochę większych jest już naprawdę nieco inaczej. Nie musi to być zaraz żaden "Dar", wystarczy jako przykładu użyć dowolnego jachtu z kategorii tych większych - nawet 15, 16m to już takie niemałe. Jak ktoś pływa w dwie osoby, to raczej nie komercyjnie (ktoś wspominał wcześniej taką sytuację). Jednak jak mam 12 czy 14 osób "komercyjnych" na burcie, to NA PEWNO są podzieleni na wachty, NA PEWNO mam za oficerów osoby mające już doświadczenie morskie i NA PEWNO w normalnych warunkach pogodowych za sterem stoi sternik, a ja się temu przyglądam z boku.
Na pewno, bo jeśli w załodze są osoby szkolone, to one wprowadzają/wyprowadzają jacht, w końcu mają się szkolić, a jeśli pasażerowie - to nie pływam z nimi sam, a mam co najmniej jednego wyszkolonego członka załogi zawodowej - wtedy to on stoi na sterze, a ja wprowadzam/wyprowadzam jacht.

stoik_dn niestety (dla niektórych) ma rację. I to nie tylko dlatego, że ma plotter pod pokładem. Po prostu taka jest dobra praktyka, jak zresztą przed chwilą napisał. I jeśli ktoś tego nie rozumie, to dla niego właśnie są przepisy wymuszające pewne zachowania. Choć z zasady jestem przeciwny nadregulowaniu naszego życia, to akurat dodałbym "na szczęście są przepisy". Bo ani osoby szkolone, ani pasażerowie o swoje bezpieczeństwo zadbać nie potrafią - po prostu nie potrafią go oszacować. Jeśli kapitan jest lekkomyślny - to niech będzie, ale na swój własny użytek. Najwyżej podlegając prawu selekcji naturalnej zostanie z żeglarstwa ( a zapewne i nie tylko) wyeliminowany. Byle nie zabierał ze sobą osób mających ochotę jeszcze trochę poegzystować.

A tak już zupełnie nawiasem mówiąc, to podziwiam kapitanów, którzy będąc jedyną wyszkoloną osobą na pokładzie zabierają 5 czy 6 ludzików nie mających pojęcia o prowadzeniu jachtu (najczęściej pod szumną nazwą "szkolenia") i ruszają w rejs na otwarte wody. Widuję takich niestety ciągle w naszym rejonie i za każdym razem się pytam, czy taki kapitan uprzedził załogę, że to może być ich ostatni rejs w życiu... Dlaczego? Bo wystarczy mały zawał czy wylew, by jachcik pożeglował dalej, ale już bez nikogo mogącego tę żeglugę uprawiać w określonym kierunku, lub przynajmniej wezwać pomoc.
Pozwólcie, że nie będę tu rzucał nazwiskami czy nazwami jachtów, ale to naprawdę codzienny widok. nie wyobrażam sobie, że popłynąłbym w taki rejs bez coskippera - po prostu na oceanie to urąganie podstawowym zasadom bezpieczeństwa!!!
Nie jest dla mnie wytłumaczeniem (co najczęściej od takich pożal się boże "kapitanów" słyszę), że jakby chciał wozić ze sobą jeszcze jednego skippera i na dodatek mu płacić, to nie zarobiłby nawet na papierosy. Nie interesuje mnie to, niech sobie taki "kapitan" zmieni jacht na większy, nie sobie zmieni zasady prowadzenia rejsów, zresztą niech sobie zmieni co chce, a najlepiej zawód.
I właśnie ze względu na takich KONIECZNYM jest wprowadzanie przepisów określających minimalny skład załogi stałej. I będę to popierał.

Na szczęście znam też skipperów pływających wprawdzie "solo", ale tak dobierających skład załogi, żeby zawsze był na pokładzie ktoś, kto np już pływał i ma doświadczenie wystarczające do ingerencji w sytuacji, gdy kapitana na pokładzie z dowolnych przyczyn zabraknie.

I na zakończenie przydługiego nieco chyba postu: wymuszenie prawem składu załogi uważam szczególnie w warunkach polskich za niezbędne, ale omawianą ustawę uważam za chorą! Takiego gniota prawnego nie da się spotkać chyba w żadnym innym prawodawstwie, więc podchodźmy do tej ustawy z szacunkiem: to prawdziwe kuriozum


A potem przeczytaj jeszcze raz mój post i wskaż, najlepiej w formie cytatu, gdzie Cię obraziłem. I gdzie pisałem o kapuście na twojej czapce. Napisz też gdzie dokonałem manipulacji. I w jakiej formie. Na razie to Ty zaatakowałeś ad personam i cokolwiek zaskakująco - utrzymując się w takiej poetyce powinienem zapewne w rewanżu z chamstwo napisać coś o stole, nożycach absurdalnym doszukiwaniu się ataków i ubrać to w zgrabne, a złośliwe słowa. Wszelako przyjmuję, że możliwe są tylko dwa rozwiązania:

primo: W wątku w którym wypowiedzi wyświetlane są chronologicznie "zgubiłeś" myśl, którą wyraziłeś stronę wyżej, udzielając poparcia Koledze, który nabrał przyzwyczajeń na czterdziestoparostopówki na skrzydle mostka "Daru" i stąd odbiór mojego posta jako ataku personalnego na Ciebie i cokolwiek nieadekwatna reakcja.

secundo: Nie chce Ci się ciągnąć polemiki na argumenty i postanowiłeś świadomie chwycić za słówko, dorobić tło i ideologię do uniesienia się honorem i przywalenia rozmówcy dwóch szybkich celem pogonienia czy sprowokowania.

W pierwszym przypadku zdarza się, urazy za połajanki nie żywię - a krytykę przyjmę ewentualnie za uchybienia stylu i niejasność wypowiedzi, która Cię do tak oryginalnej, a nieoczekiwanej zgoła, reakcji przywiodła - a nie za atak ad personam, prostacki czy nie, bo nigdzie takiego intencjonalnie nie uczyniłem. Chętnie za to dowiem się w czym ma, w twojej opinii, rację Kolega usiłujący nawyki ze skrzydła mostka żaglowca z którego dowodzi manewrami Kapitan z kapustą na czapce i złotymi guzikami przy marynarce przenosić wprost na jachty. Choćby komercyjne.

W drugim bardzo bym się zdziwił. I rozczarował.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 883 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 30  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL