Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lis 2024, o 00:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Pewnie każdy z Was to przeżył. Kuk nie miał precyzyjnej rozpiski posiłków na każdy dzień. Ęfekt jest taki, że najlepsze rzeczy poszły a został ryż, makaron i kasza gryczana. No i pewnie tłuste mielonki wołowe i wieprzowe.

Co wtedy robicie? Ja kiedyś w takiej sytuacji zrobiłem leczo dwuskladnikowe. Ugotowałem ryż. Usmażyłem mielonkę. Ryż doskonale wchłonął ogromne ilości tłuszczu i wyszła stała konsystencja bez cieczy.

Pytania do Was:

1. Co jeszcze można zrobić z tych składników na obiad? Zakładamy, że mamy podstawowe przyprawy: sól, pieprz, curry, paprykę mieloną.

2. Co można jeszcze zrobić, gdybyście znaleźli dodatkowo jeden lub dwa owocę lub warzywa spośród: jabłko, pomidor, cebula, czosnek, papryka?

3. A co, gdyby poświęcić żelazne rezerwy śniadaniowe: jajka, resztki sera żółtego czy najgorsza kiełbasa?

Autorzy wykorzystanych pomysłów dostaną podziękowanie.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Przecież nie umiesz gotować. Pisałeś, żę nie wiesz co to tortilla czy buritos. Po co Ci to więć? Kucharz (kuk) sam sobie poradzi, bez ankiety internetowej. Skoro masz dostęp do internetu - to sytuacja spożywcza zła nie jest: zapewne jest też możliwość zawinięcia do sklepu i nie zajmie to więcej niż 5-6 godzin, więc z głodu nie umrzecie.

Skoro masz internet i rzeczywisty problem - można odnaleźć przepisy w sieci. Będzie szybciej.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:22 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Kasza gryczana i jakiekolwiek kawałki tłustego mięsa - podasz kaszę ze skwareczkami i omastą. Jeszcze nie widziałem załogi która się nie oblizywała wołając dokładki.
Trzeba naturellement umieć gotować kaszę - przepis z interneta nie nauczy... :rotfl:
Jajka, resztki sera i kiełbasy: omlety w typie francuskim. Konserwa, pomidor, cebula + ryż/makaron = spaghetti lubo risotto; te hasła goglać. Pytania? :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Potraktuję to pytanie poważnie, wbrew pozorom przeszukiwanie netu nie zawsze daje dobre efekty. Zwłaszcza w przypadku, gdy mamy tylko konserwy i konserwanty ;)

Jeżeli chcesz zrobić coś ciekawego, najważniejszy jest sposób gotowania:
ryż - na głęboką patelnię, podsmażyć na maśle aż zrobi się przezroczysty, podlać bulionem (z kostki ;) ) w ilości 1:1, poczekać aż wchłonie, podlewać dalej bulionem lub wodą, stale mieszając. Jak zrobi się miękki (przestanie wchłaniać płyn) chwilę odparować. Można zasypać kurkumą, jeżeli jest.
Co do niego? - Na drugiej patelni drobno pokrojone czosnek, cebula, papryka, pomidor (bez skórki), sól, pieprz, papryka mielona i co tam jest jeszcze. Podsmażyć na maśle lub oliwie, jak został ser żółty lub pleśniowy to dodać i rozpuścić, wymieszać z ryżem. Podawać.

Kasza - na gorącą osoloną wodę w ilości 1:2, przebełtać, wrzucić masło. Nie mieszać!!!. Jak wypije wodę i jeszcze jest za twarda, trochę dolać. Dalej nie mieszać! Po osiągnięciu ulubionej miękkości odparować.
Co do niej? - podsmażyć czosnek i cebulę, dodać konserwę mięsną, przyprawy, dużą ilość sosu chili, jako jest to drobno pokrojony kiszony ogórek. Powstałym w ten sposób sosem polać na talerzu kaszę.
Smacznego*

Dania są oczywiście przykładowe, jak mówiłem najważniejszy jest sposób gotowania.

*może nie będzie tak naprawdę smaczne, ale jadalne i wygląda jako tako :)



Za ten post autor Sąsiad otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
RyśM napisał(a):
Kasza gryczana i jakiekolwiek kawałki tłustego mięsa - podasz kaszę ze skwareczkami i omastą. (...)
Jajka, resztki sera i kiełbasy: omlety w typie francuskim. (...). Pytania? :mrgreen:


Oczywiście, że bedą... Pamiętając Andrzeja poprzednie posty o zabarwieniu kulinarnym:
Co to jest omasta?
Czy omlet musi być koniecznie w typie francuskim? Czy musi być omlet?
Co to w ogóle znaczy, że w typie francuskim?
A jak mięso jest chude, tylko zanurzone w tłuszczu?
Etc. Etc. Wszystkich i tak nie wymyślę...

Wiem, paskudna jestem... :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
Potraktuję to pytanie poważnie, (...)

Jeżeli chcesz zrobić coś ciekawego, najważniejszy jest sposób gotowania:
ryż - na głęboką patelnię, podsmażyć na maśle aż zrobi się przezroczysty, podlać bulionem (z kostki ;) ) w ilości 1:1, poczekać aż wchłonie, podlewać dalej bulionem lub wodą, stale mieszając. Jak zrobi się miękki (przestanie wchłaniać płyn) chwilę odparować. Można zasypać kurkumą, jeżeli jest.
Co do niego? - Na drugiej patelni drobno pokrojone czosnek, cebula, papryka, pomidor (bez skórki), sól, pieprz, papryka mielona i co tam jest jeszcze. Podsmażyć na maśle lub oliwie, jak został ser żółty lub pleśniowy to dodać i rozpuścić, wymieszać z ryżem. Podawać.

(...)
*może nie będzie tak naprawdę smaczne, ale jadalne i wygląda jako tako :)

potraktowałes poważnie to i ja spoważnieję na chwilę.
To, co opisałeś na drugiej patelni (zasadniczo składniki zależą od tego co mamy pod ręką) wrzucić do podsmażanego ryżu jeszcze przed lub zaraz po dodaniu bulionu. Jesli dodajemy ser - dodać go do całości pod sam koniec, jak już ryż jest gotowy i odparowujemy resztę płynu.

Też będzie całkiem smakowite, a jedna patelnia mniej do mycia (i pilnowania na kuchence!)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia - można i tak, ale ja lubię podsmażyć warzywa przed gotowaniem. Zwłaszcza jak mi zostanie trochę cytryny i mogę pokropić. Co do sera - nie ma przeciwwskazań, ale nie zauważam wielkiej różnicy.
A zmywanie w takiej sytuacji zostawiam innym :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
Moniia - można i tak, ale ja lubię podsmażyć warzywa przed gotowaniem. Zwłaszcza jak mi zostanie trochę cytryny i mogę pokropić. Co do sera - nie ma przeciwwskazań, ale nie zauważam wielkiej różnicy.
A zmywanie w takiej sytuacji zostawiam innym :-P

No to wrzuć razem z ryżem....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 14:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
No to wrzuć razem z ryżem....

Nie, tak mi nie pasuje, zwłaszcza ze względu na nasiąkanie warzyw bulionem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 15:15 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Sąsiad napisał(a):
najważniejszy jest sposób gotowania:
Kasza - na gorącą osoloną wodę w ilości 1:2, przebełtać, wrzucić masło.
No to gryczanej tak - Boże Broń... A mówiłem że trzeba umieć kaszę gotować? :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 15:38 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2421
Podziękował : 562
Otrzymał podziękowań: 534
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Andrzej, pamiętaj tylko czego nie jesz:
"Nie wiem, czy to kogoś interesuje ale podam listę rzeczy, których nie jadam: ser feta, serek Almette, serek do smarowania,tortelini (nie wiem co to?) a już z pewnością szpinak, oliwki, ryby w puszkach, sos tatarski, sos tysiąca wysp (nie wiem o co chodzi z tymi sosami), majonez, sałatka grecka, kwaśna śmietana, flaki, zupa ogórkowa, większość owoców morza, zupa grzybowa, paprykarz szczeciński (bo składa się z makreli)."
Jakbyś nie wiedział skąd to jest to z Twojej strony :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sąsiad napisał(a):
Można zasypać kurkumą, jeżeli jest

Nie pisz takich rzeczy, bo Andrzej pomyśli że go obrażasz i to kurkumą. :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sąsiad napisał(a):
jak został ser żółty lub pleśniowy

Oj, oj nie czytasz regulaminów :-P

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
No to gryczanej tak - Boże Broń... A mówiłem że trzeba umieć kaszę gotować?

Rysiu, nie zrozumiałem :( Masz coś do tego sposobu? Jest niedobry, że aż Boże Broń?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Waldi_L_N napisał(a):
Oj, oj nie czytasz regulaminów

Zazwyczaj nie czytam nawet postów :rotfl:
Ale temat jest faktycznie interesujący - jak zrobić coś z byle czego?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Waldi_L_N napisał(a):
Andrzej, pamiętaj tylko czego nie jesz:
"(...) paprykarz szczeciński (bo składa się z makreli)."
P

co z tą makrelą??

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 cze 2013, o 18:03 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Sąsiad napisał(a):
Rysiu, nie zrozumiałem :( Masz coś do tego sposobu? Jest niedobry, że aż Boże Broń?
Jak kaszy gryczanej dasz 2x tyle wody co kaszy to się rozklei. Bardzo powszechny błąd. Mozna miec rozklejoną, czemu nie, ale to już nie ten smak. 2x wody pasuje do jęczmiennej, przykładowo. Wszystko ma swoją technologię, a gryka to nie zboże :-P
Gryczaną się akurat wrzuca na tłuszcz (ryż podobnie, toć wiesz) i podpraża/podsmaża, by ściąć a natłuścić (mieszając) dopiero potem woda - 1,5 raza tyle co kaszy było objętościowo, mierząc garnuszkiem; i jak jest w wodzie to własnie należy mieszać ;) aż wchłonie (parę razy miesznąć, tyle by wchłaniała równo). No i przyprawić odpowiednio już tę wodę, bo później nie przyjmie smaków. Jak wchłonie - zdjąć z ognia! owinąć by jej było cieplutko, choćby w koc i zostawić aż dojdzie w cieple. Tak najszybciej bo gotowania parę minut tylko, no i nie rozgotuje się ani nie przypali.

Pełno jest takich drobiazgów których ludziska nie pamiętają. Spaghetti z sosem (czy risotta) robi się gotując makaron w sosie - a u nas ugotują na wodzie, poleją sztucznym keczapem i rzekną "bolognese" :-?
To przy okazji Spaghetti, metoda tyrolska, prosta wiejska:
Pół kila wędzonego boczku (wędzonego, nie maczanka w solankach, sorry...) w kostkę podtapiamy na głebszej patelni czy w rondlu - można połowę boczku zamienić innym mięsem (tylko nie wołowiną, do metody nie pasuje); jak już mamy tłuszczyk wrzucić cebulę (tak na oko tyle co boczku) i smażyć aż zacznie się cebulka rumienić, nie więcej, nie przypalić jej; w tym momencie dać ok. pół kila pomidorów w kawałkach i mieszać (przysmażonkę rozpuścić z dna i dalej już ma się dusić na niezbyt mocnym ogniu w soku pomidorów) i teraz dodać przyprawy ziołowe: Majeranek, tymianek; (oregano jeśli ma ktoś prawdziwe, nie to co polakom sprzedają), czosnku 0.5-1 główki (ząbki przekroić), liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, goździki, i co tam kto lubi. Sól wg potrzeb, ale była w boczku. Można paprykę słodką i nieco ostrej (ważna rzecz - nigdy nie smażyć papryki bo robi się gorzka, ziół też lepiej nie, tylko jak się dusi). Za chwilę, gdy pomidory i mięsa miękkie, wrzucić garść makaronu (garść! nie kilo - makaron jest dodatkiem w potrawie pożywnej mięsno-warzywnej :mrgreen: ) i trzymać aż się ugotuje na 'al dente'.

Zważcie czego w tym przepisie nie ma: kostki rosołowej, octu, oleju, "keczupa" i tp świństw.
Pomiędzy "jemy" a "trujemy" różnica niewielka, atoli istotna :rotfl:
(Nie zapomnieć: Poisson sans boisson - c'est poison! )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 02:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2012, o 07:01
Posty: 163
Lokalizacja: Gdynia/Gozdowice
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: .
Generalnie wole jak dobrego jadla starcza do konca rejsu :D
ale niestety musialem juz sprawdzic rozne pomysly ¨resztkowe¨ :oops:
wiec oto pare (sprawszonych) przepisow.

-kotlety (turysryczne)
konserwe kroimy w grube plasry, przyprawiamy ostra papryka (nie solimy)
panierujemy w jajku i bulce tartej(jesli nie mamy bulki wystarczy zetrzec na tarce suche kromki chleba albo skruszyc platki kukurydziane) smazymy jak schabowe=)
-pasta rybna
do konserwy rybnej (w oleju) dodajemy ugotowane i pokrojone w kosteczke jajka i pokrojony w kostke ogorek kiszony lub konserwowy szczypta soli pieprzu i mieszamy.
-spagetti studenckie
smazymy pokrojona w kostke cebule, kiedy jest juz szklista dodajemy rozdrobniona mielonke i pomidory skrojone w kostke. Dusimy pare minut no i wazne jesli mamy to sporo oregano!
- grzanki w jajku
w roztrzepanym jajku obtaczamy kromi chleba troche przypraw i smazymy na malej ilosci tluszczu.
- kielbasa tania nie jest zla
kielbase kroimy na pol (na wzdluz) i smazymy na oleju kiedy jest juz ladnie zarumieniona dodajemy cebule pokrojana w polplastry lub w piorka (tak samo jak w polplastry tylko wzdluz) dusimy od czasu do czasu mieszajac. I jako dodatek do ryzu albo ziemniakow.
-placki ziemniaczane (przepis na okolo 1kg ziemniakow)
scieramy na tarce ziemniaki i 2 cebule, dodajemy 2 jajka 4 lyzki maki ,sol, pieprz. mieszamy na jednolita mase i smazymy na oleju (mlask :cool: )

mam nadzieje ze bedzie smakowalo... :)

_________________
Pozdrawiam
Jacek Atroszko
http://www.poludnik-zero.pl
Całe życie w przechyle...



Za ten post autor Buba otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
Jak kaszy gryczanej dasz 2x tyle wody co kaszy to się rozklei.

Zawsze tyle daję i w życiu mi się nie rozkleiła. :roll:
RyśM napisał(a):
Gryczaną się akurat wrzuca na tłuszcz i podpraża/podsmaża,

Problem z większością dostępnych w Polsce kasz jest taki, że są przeprażone zbyto mocno. Przy tej metodzie będzie jechać spalenizną.
RyśM napisał(a):
owinąć by jej było cieplutko, choćby w koc i zostawić aż dojdzie w cieple.

Metoda, którą podałem pozwala tego uniknąć.
RyśM napisał(a):
To przy okazji Spaghetti, metoda tyrolska, prosta wiejska:

Przepis jest świetny, polecam, ale:
Skąd pod koniec rejsu wziąć tyle składników odpowiedniej jakości?
Jak nakarmić 4-8 głodnych osób niewielką ilością makaronu? Ile trzeba by zużyć boczku i pomidorów, żeby osiągnąć odpowiednią ilość? Pół kilo w żaden sposób nie wystarczy.
RyśM napisał(a):
Zważcie czego w tym przepisie nie ma: kostki rosołowej, octu, oleju, "keczupa" i tp świństw.

Zastanawiam się tylko, czy na pewno o to chodziło Kuracentowi jak wątek zakładał :roll:

Jakoś tak Rysiu mam wrażenie, że nie mieszkasz w Polsce, a jak pływasz to krótkimi przebiegami. A może po prostu nie gotujesz na jachtach?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 09:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2012, o 11:42
Posty: 416
Podziękował : 107
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
Pół kila


Jeden kil - połowa kilu
:D

RyśM napisał(a):
wędzonego boczku (wędzonego, nie maczanka w solankach, sorry...) w kostkę podtapiamy na głebszej patelni


Przy smażeniu (czy grillowaniu) mięs peklowanych przy użyciu azotanów czy azotynów należy pamiętać a rakotwórczych nitrozoaminach.



Za ten post autor cantos otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 09:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Coś mi sie wydaje, że Rys jednak pisze o wedzonych, odcinając sie od peklowanych - to jakby dwa rożne procesy...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 09:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jednakowoż przed wędzeniem zapeklować trzeba...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Ja to nie wiem jak to się dzieje ale na rejsach na których ja pływałam to zawsze mamy pod koniec rejsu jedzenia za dużo;)
i co wtedy zrobić Droga Redakcjo? <jak to Maar mówi> ;)



Za ten post autor Katrine otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 gru 2012, o 11:42
Posty: 416
Podziękował : 107
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jednym ze składników znakomitej większości wędlin dostępnych w handlu jest właśnie azotan sodu (III lub V). Bez niego ciężko byłoby uzyskać piękny, różowy kolorek wędzonek.

Niestety poddanie tak zapeklowanych mięs obróbce termicznej powyżej 130 st.C. (a więc smażenie, pieczenie, grillowanie) powoduje wzmożenie wydzielania się właśnie nitrozoamin.

A podczas moich pierwszych wizyt w NRF dziwiłem się, czemu oni grillują kiełbasy białe i im podobne... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 13:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
O 1612 LT wściekła załoga nakryła mnie:

- To my tu głodni a Ty przeglądasz internet? Marsz do kambuza!

Nastawiłem więc wodę na ryż i czytam Was ukradkiem w toalecie. Mam póki co cebulę i czosnek.

pzdr,
Andrzej Kurowski



Za ten post autor Kuracent otrzymał podziękowanie od: Maar
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 13:59 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Podstawa, znaczy, jest :D

Dziś sklepowe wędliny są na azotynie i to nawet lepiej tylko kwestia ilości. Wędliny z założenia pekluje się przed wędzeniem, lecz tradycyjne peklowało się by usunąć z nich część wody, a nie by dodać... jak teraz nastrzykną kilo mięsa drugim kilem solanki - sprzedać wodę po 30 zł/kilo dobry interes - to i azotynu będzie za dużo...
Sąsiad napisał(a):
Jakoś tak Rysiu mam wrażenie, że nie mieszkasz w Polsce, a jak pływasz to krótkimi przebiegami. A może po prostu nie gotujesz na jachtach?
Mieszkam w Polsce, gotuję zaś wszędzie, bo lubię... znaczy zjeść dobrze lubię... :oops:
A pływać z mariny do mariny we cztyry godziny - nie lubię :-P
Załącznik:
baraninka (480x640).jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 14:53 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Katrine napisał(a):
Ja to nie wiem jak to się dzieje ale na rejsach na których ja pływałam to zawsze mamy pod koniec rejsu jedzenia za dużo;)
i co wtedy zrobić Droga Redakcjo? <jak to Maar mówi> ;)
Znaleźć kogoś kto smacznie gotuje to syćko wyjedzą :-P

Zdrowie Pięknych Pań wznosząc :D
cyderkiem zimnem (boć upał i burza) ze Renet Królowej osobiście uczynionem, co pięknie już w loszku dojrzał -
to dla tych co se wrażenia majo żaluzyja... ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 15:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Uff! Przeżyłem!

Zrobiłem risotto a'la Kuracent będące kompilacją inspiracji płynących z Waszych postów i możliwości. Smakowało zarówno dotychczasowemu kapitanowi jak i nowemu.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
Mieszkam w Polsce, gotuję zaś wszędzie, bo lubię...

Sorki za posądzenie ;)
Czytając Twoje posty miałem wrażenie, że nie zaopatrujesz się w tych samych sklepach, co reszta świata. Bowiem ta reszta zaopatrzenie na rejsy kupuje najczęściej w marketach, wybierając produkty dużej trwałości, których nie trzeba przechowywać w lodówkach. Upichcenie z nich czegoś jadalnego stanowi niejednokrotnie wyzwanie, zwłaszcza pod koniec rejsu, gdy istnieje ciśnienie na zużycie tego co jest, a warzyw jest mało, najwyżej to co zostało po zakupach w ostatnim odwiedzanym porcie.
RyśM napisał(a):
cyderkiem zimnem (boć upał i burza) ze Renet Królowej osobiście uczynionem,

Zazdraszczam. Jabłecznika już parę razy próbowałem robić i nie wyszło. Trudna to sztuka :respekt:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 18:29 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Sąsiad napisał(a):
Czytając Twoje posty miałem wrażenie, że nie zaopatrujesz się w tych samych sklepach, co reszta świata. Bowiem ta reszta zaopatrzenie na rejsy kupuje najczęściej w marketach, wybierając produkty dużej trwałości, których nie trzeba przechowywać w lodówkach.
W tych samych też, może niekoniecznie w to samo. Nie wiem jednak skąd pomysł że w markecie można kupić "produkt dużej trwałości" :roll:
Prawdziwej wędliny, dla przykładu, nie trzeba przechowywać w lodówkach, jest trwała boć to przecież metoda konserwacji, w tym cała rzecz; a że te z marketu nie są...
Takoż nabiały, owoce i warzywa można przechowywać miesiącami bez lodówki - tylko że te w markecie pewnie już mają z pół roku za sobą - no i pod warunkiem że się ich nigdy do lodówki nie włoży :rotfl:

A jabłecznik robi się bardzo łatwo - trzeba mieć jabłka. I tylko jabłka. Sztuka w tym by nie użyć nic więcej, więc jak ktos da się nabrać na różne "przepisy", nakombinuje, nadodaje jakichsi dziwów co to chcą mu sprzedać... :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 19:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
RyśM napisał(a):
(...)
Takoż nabiały, owoce i warzywa można przechowywać miesiącami bez lodówki - tylko że te w markecie pewnie już mają z pół roku za sobą - no i pod warunkiem że się ich nigdy do lodówki nie włoży :rotfl:



Moze warto wiedzieć, ze względu na pomieszanie pojęć jesli chodzi o jajka - ze w Unii jajka nie są z chłodni. I czemu nie są, a w takich Stanach są. Miłej lektury!
http://www.forbes.com/sites/nadiaarumugam/2012/10/25/why-american-eggs-would-be-illegal-in-a-british-supermarket-and-vice-versa/3/

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2013, o 01:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13068
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3032
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
RyśM napisał(a):
Prawdziwej wędliny, dla przykładu, nie trzeba przechowywać w lodówkach
Jedną z najlepiej wspominanych przeze mnie kiełbas, jest myśliwska przywieziona przez załogę na jeden z rejsów w Chorwacji.

Kiełbasa przygotowana była wprawdzie w profesjonalnej masarni, ale na specjalne zamówienie, cytuję "ma być dwukrotnie, naturalnie wędzona".

Tydzień w bagażniku samochodu w lipcu z Polski do Chorwacji, tydzień na jachcie, potem jeszcze dwa tygodnie - cały czas bez lodówki (na jachcie wisiała sobie nad kambuzem).

Po tej operacji była sucha i twarda jak skóra, noże się na niej tępiły, ale pyszna była, jak ambrozja... :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 cze 2013, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4794
Podziękował : 652
Otrzymał podziękowań: 347
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Risotto a'la Kuracent
wersja jednopalnikowa
wesja 7-osobowa

Składniki:

3 największe cebule
3 spore ząbki czosnku
1 duży pomidor
5 worków ryżu po 100 gr. lub 4 po 125 gr.
0,5 kg. tłustej mielonki wołowej
0,5 kg. tłustej mielonki wieprzowej
kropla oleju dowolnego
przyprawa warzywko
curry
sól
pieprz

Nastawić wodę na ryż i czekać do zagotowania.
Do wody dosypać odrobinę soli i dużo curry.

W międzyczasie:
Drobno pokroić cebulę i czosnek w małe sześcianiki.

Po zagotowaniu wody dorzucić woreczki z ryżem i gotować ok. 15 minut.
Potem odstawić ryż i czekać aż dojdzie.

Na patelnię wlać kroplę oleju.
Dosypać cebulę i czosnek. Zamieszać.

Pokroić pomidor w małe sześcianiki. Domieszać.
Gdy cebula zarumieni się, dodać drobno pokrojone mielonki. Mieszać.

Na koniec zmieszać z ryżem i mieszać aż tłuszcz wejdzie w ryż i powstanie jednolita stała konsystencja.
Dodać pieprz.
Podzielić na 7 równych porcji.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Ostatnio edytowano 23 cze 2013, o 11:56 przez Stara Zientara, łącznie edytowano 1 raz
usunąłem duplikat


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 225 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL