Może byś spróbował to sprawdzić, tym bardziej, że mieszkasz nad morzem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Zdecydowanie kolorem i kapitanem (jeden jest pierwszy po Bogu a drugi po admirale). odkrywcze...
poza tym czepiasz się własnego stwierdzenia
No i od kiedy szczecin leży nad morzem?????

pozdrawiam
tommy

Taaa.....

A dlaczego budowanie statków to przemysł okrętowy, a nie statkowy?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Tak oficjalnie to od 21 marca 1991 roku, ale wzmianki o leżeniu Szczecina nad morzem znaleźć można też we wcześniejszym piśmiennictwie.

Spróbuj tu:
Dekret z dnia 2 lutego 1955 r. o terenowych organach administracji morskiej (Dz. U. Nr 6, poz. 35, z 1961 r. Nr 6, poz. 42, z 1971 r. Nr 12, poz. 117 i z 1989 r. Nr 35, poz. 192),
Ustawa z dnia 17 grudnia 1977 r. o morzu terytorialnym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz. U. Nr 37, poz. 162),

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

a byłeś kiedyś w Szczecinie ))))))))))

to że wody odry są zaliczane do wód morskich nie znaczy że ludzie nie przywitają Cię tutaj salwą śmiechu gdy spróbujesz paradować z recznikiem w klapkach....

Dla Warszawiaków (do których się zaliczam - Szczecin okupuję od 2 lat) rzeczywiście Szczecin może leżeć nad morzem (w sumie trochę bliżej niż z Wawy). Też tak myślałem jadąc tutaj:-)))

globus polski jednak wyraźnie pokazuje te nieszczęsne ca 120 km do najbliższego punku wybrzeża...

W sumie np Toruń to też pomorze prawda Maar??? no i jest tylko 175 km do Gdańska

pozdrawiam
tommy

Jeżeli Szczecin, port, gdzie zawijają oceaniczne statki i miasto, gdzie jest (była) stocznia potężnych statków nie jest miastem morskim, to nie jest nim również Londyn, Amsterdam, Hamburg czy Bergen i oto mi chodziło.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

zmieniasz zdanie jak rękawiczki:

- tak pisałeś kilka postów wyżej

Szczecin - pomimo, że jest miastem portowym, zawijają tu morskie statki, są (były) tu takie statki budowane, a zielona boja jest tu po prawej - NIE LEŻY NAD MORZEM!!! (a ja nie mieszkam nad morzem ale w Szczecinie)

pozdrawiam
tommy

PS nad morzem leży Świnoujście = 1 dzień żeglugi jachtem w większości czasu na silniku...

To Twój problem gdzie mieszkasz i na tym koniec tego OT. Zapraszam do dyskusji na temat etykiety.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Widać to nie kwestia adresu, ale charakteru i przekonania

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

więc pozdrawiam Twoje morskie miasto...

tommy

a tu stanowczo zaprotestuje! Nie caly a pol dnia i w wiekszosci na zaglach! O!

*znowu mi zjadlo polskie literki, nowy komputer jeszcze nie oswojony

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

postanowiłaś robić regaty motorowodniaków na Umbriadze?

gdzie oprócz dąbskiego i zalewu chcesz płynąć na żaglach?

Szczecin po prostu nie leży nad morzem, a to rozumie się dopiero, słuchając anegdot szczecinian o wczasowiczach wysiadających z pociągu z nadmuchanymi "krokodylami" i pytających się, "którędy nad morze"???

pozdrawiam'
tommy

Jeśli przyjąć za kryterium braku morskości, śmiech ludzi widzących przechodnia z ręcznikiem i w klapkach to ciekawe jakimi miastami są Ushuaia albo Nuuk? Tam to by się dopiero uśmieli gdyby zobaczyli plażowicza.

Uważam, że określenie "leży nad morzem" nie jest determinowane przez posiadanie plaży z falami tylko tym jakie prawo panuje na wodzie otaczającej dane miasto.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Osobiście przepłynęłam z JK AZS w Szczecinie do Basenu Północnego w Świnoujściu używając silnika do wyjścia z przystani i wejścia do Basenu. 3/4 Kanału Piastowskiego przeszłam na holu (dlaczego pisałam w innym poście)

Resztę przehalsowałam na żaglach. Nie uważam, żeby było problematyczne. Zajęło mi to około 8 1/2 godziny - więc chyba zgodzisz się, że pół dnia, dzień w lecie jest długi.

Tak więc nie rozumiem protestu do protestu Nie udowadniam, że Dąbskie to morze. Po prostu nie zgadzam się, że tak trudno się do niego dostać...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Myślę raczej, że masz na myśli to czy Szczecin jest morskim/portowym miastem a nie miastem leżącym NAD morzem

pozdrawiam
tommy

może i Szczecin nie leży nad morze, ale morskim jest, tak jak napisałeś kolego wyżej... TTSR, Dni Morza, Stocznia, Port... wszystko o tym świadczy

Pozdrawiam
Pelcu

_________________
Żeglarstwo to nie wszystko... Ale bez żeglarstwa wszystko, jest niczym!

A Warszawa to dla mojej przyjemności może leżeć na Mazurach. Choćby w minioną niedzielę po raz kolejny mogłem sobie to wyobrazić płynąc "Leśnym Dziadkiem" po Wiśle. I mazurskie rejsy też każdorazowo rozpoczynam i kończę w Warszawie.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Stocznia już chyba nie calkiem...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl