Czy znacie lub chociaż słyszeliście o żeglarzu, który w ostatnich kilku latach odwiedził jachtem któryś z portów w Afryce Zachodniej pomiędzy Senegalem a Namibią (czyli tak jak w temacie od Gambii do Angoli)?

Może ktoś z Was trafił w sieci na jakiś opis lub chociaż wzmiankę o cumowaniu w tych uważanych za bardzo niebezpieczne krajach.

Za wszelkie info będę wdzięczny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Na już viewtopic.php?f=29&t=10109&hilit=gambia#p201466

Jak coś mi wpadnie to wrzucę.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Zerknij tu (dostępne na kindle)

http://www.amazon.co.uk/Voyage-Storm-Pe ... pd_sim_b_1

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Mike Horn

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Miałem tam być rok temu. Poukładało się inaczej. Teraz planuję odwiedzenie Afryki Zachodniej jesienią 2015 roku.
Odbyłem długą rozmowę z jednym z uczestników Jaster na Azorach w ubiegłym roku, który spędził w tamtych rejonach sporo czasu. Poza tym wszystkim czego należy się spodziewać w tych rejonach, czyli biurokracji (co trzeba pokochać), należy zachować normalną daleko idącą ostrożność. Nie ulegać namowom nagabywaczy różnej maści. Nie pozostawiać jachtu bez opieki, nie zostawać kobiet na jachcie, trzymać wachtę kotwiczną.
Usłyszałem historyjkę, jak pozostawiony jacht na kotwicy (bez opieki) na rzece Gambia został odcięty a po wysztrandowaniu ograbiony. Żeby było jasne, ograbiony z wiadra, lin, narzędzi itp., czyli przydatnych tam przedmiotów.
No i szczepienia o tym też trzeba pamiętać. Na miejscu zawsze kotwiczy grupka żeglarzy, więc wzajemna pomoc funkcjonuje dobrze.
A w Gwinei koniecznie należy uzyskać pozwolenie ministerialne na fotografowanie.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

No i wiesz pewnie, że od jakiegoś już czasu w rejonie Nigerii i Kamerunu szerzy się pieprzone piractwo. Więc rejon ten należny pokonywać w kilka jachtów, co utrudnia planowanie rejsu. Może się okazać, że skrzyknięcie flotylli potrwa.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Jakie kraje chcesz odwiedzić?

Przy planowaniu jakichś etapów dobrze zawczasu wiedzieć czy na biurokrację należy przeznaczyć dzień, dwa czy tydzień i dobrze wiedzieć jakie to są koszty.
W Ameryce rozrzut w opłatach był dość duży - od 200 do ponad 1000 US dolków trzeba było wyłożyć i nie ukrywam stanowiło to znaczące obciążenie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Fakt, że w Gambii i Senegalu trzeba pilnować dupereli - generalnie jest tam bardzo bezpiecznie z wyjątkiem drobnych kradzieży /często dzieciaki/ które są bardzo powszechne i uciążliwe. Samego, niepilnowanego jachtu czy auta nie odważyłbym się zostawić.

Senegal, Gambia i Gwinea. Potem Cape Verde i dalej.

Święte słowa. Mój rozmówca nie wspominał o jakimś nadmiernym obciążeniu czasowym. Uciążliwe było zdobycie pozwolenia na fotografowanie w Gwinei, co i tak nie gwarantowało swobody, nie należy obnosić się z kamerą.
Wizy najlepiej załatwić w Polsce istotnie skróci to formalności na miejscu:
Gambia 200 zł, Gwinea 350 zł, Senegal 52 zł.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Marek (Maar). jak chcesz przeprowadzić Polonusa z Kapsztadu do Europy, to przeleć Atlantyk z Namibii (z Walvis Bay - port wyjścia) np. do Salvador w Brazylii (po drodze masz Św Helenę), dalej pojedź wzdłuż wybrzeży Brazylii (ujscie Amazonki), Gujany Fr., Surinamu, Gujany, Wenezueli na Trynidad. Następnie Karaiby i z St Martin przez Bermudy i Azory wstrzel się w kanał Angielski.
Zdecydowanie bezpieczniej a może tez i ciekawiej

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Nie wiem czy chcę. To jedna z wielu opcji jest.

Z dwukrotnym trawersem Atlantyku jest podobnie jak z przeskokiem (via St. Helen i Ascension) z Namibii do Cabo Verde - ludzie czasu nie mają

Znaczy się część ludziów czas ma, ale ta część nie ma pieniędzy

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A może warto rozważyć coś nietypowego - dla tych, co mają trochę mniej czasu, ale trochę więcej pieniędzy?
http://www.ascension-flights.com/ascens ... s-info.htm

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...