Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 12 gru 2024, o 19:15




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 614 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 mar 2014, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
pierdupierdu napisał(a):
Statystycznie ujmując liczbę kończyn ssaków obecnych moim domu - mam trzy nogi, jedną rękę i pół ogona!

Właściwie to zawsze dziwny się wydawałeś (tak statystycznie ;) )

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 19:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Yigael napisał(a):
(...)

Reasumując jak już tę awarię i zagrożenie jednostki mamy , i "wyraźnie powiedziałeś sobie, że kotwica nie jest hamulcem awaryjnym i nie służy do hamowania" to co robisz? A przypominam, że awarie mają to do siebie że są nagłe i niespodziewane. Kosze dziobowe wypasionych jachtów rosną nam w oczach, co robisz?

Zakładając to głupie założenie...
... Schodze na dół po polisę i potem celuję tak w pól miliona, nie wiecej... Coby mój ubezpieczyciel zawału nie dostał :)
Sprzątnelabym bukszpryt, coby krzywdy sobie nie zrobić, ale niestety jest na stałe. Wiec jeszcze gwałtowny skręt aby trafić burtą, przecież nie bede tez SWOJEGO jachtu remontować :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Moniia napisał(a):
Wiec jeszcze gwałtowny skręt aby trafić burtą, przecież nie bede tez SWOJEGO jachtu remontować :D

Jak widziałaś na filmie to takie gwałtowne zwroty najlepiej za pomocą kotwicy siem robi :rotfl:

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
mdados napisał(a):
Moniia napisał(a):
Wiec jeszcze gwałtowny skręt aby trafić burtą, przecież nie bede tez SWOJEGO jachtu remontować :D

Jak widziałaś na filmie to takie gwałtowne zwroty najlepiej za pomocą kotwicy siem robi :rotfl:

No przecież pisałam o głupich założeniach, nie?
Btw. Kupuje nowa/starą kotwicę do Wiedzmy (w second handzie żeglarskim, spory wybór). Jaką do 13 ton wziąć? (13 ton jachtu rzecz jasna).

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13609
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1559
Otrzymał podziękowań: 2288
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Moniia napisał(a):
Jaką do 13 ton wziąć? (13 ton jachtu rzecz jasna).

Może tu znajdziesz info http://www.xente.mundo-r.com/motorsailers/id27.htm

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wojciech1968 napisał(a):
Moniia napisał(a):
Jaką do 13 ton wziąć? (13 ton jachtu rzecz jasna).

Może tu znajdziesz info http://www.xente.mundo-r.com/motorsailers/id27.htm

Celowalam w coś ok 20 kg, wyglada na to, że całkiem sensownie :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 mar 2014, o 22:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Moniia napisał(a):
Jaką do 13 ton wziąć?

Tą cięższą z tych co pasują...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
Wiec jeszcze gwałtowny skręt aby trafić burtą, przecież nie bede tez SWOJEGO jachtu remontować

Błąd - dziób jest mocniejszy :mrgreen:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2014, o 09:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Dziób tak. Ale na dziobie jest bukszpryt, żal mi go. Słabszy niz burty mojego pancernika... Powiedziałam, nie bede przecież tez swojego jachtu remontować! ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2014, o 09:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Moniia napisał(a):
Powiedziałam, nie bede przecież tez swojego jachtu remontować!

I to jest właściwa postawa :rotfl:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2014, o 10:33 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8937
Podziękował : 4047
Otrzymał podziękowań: 1944
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Moniia napisał(a):
Dziób tak. Ale na dziobie jest bukszpryt, żal mi go. Słabszy niz burty mojego pancernika... Powiedziałam, nie bede przecież tez swojego jachtu remontować! ;)


Jak masz porzadne odbijacze wylozone na burcie to wcale nie takie glupie :)
Mialem okazje tak dochodzic spora jednostka przy dopychajacym wietrze i obrócenie dziobu przez hamowanie na wczesniej rzuconej kotwicy wyszlo idealnie. Jak pamietam kiedys taki manewr cwiczono na kapitanskich manewrowkach w Trzebiezy :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2014, o 16:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2635
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 263
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kiedy w ubiegłym stuleciu odbywałem w Trzebieży kurs na morsa, Vega imieniem, bodajże, Alfa silnik miała wyłącznie w roli balastu więc przy cumowaniu hamowanie kotwicą było regularnie ćwiczone. Jak się raz nie udało ( kotwica nie chwyciła ) to Vega wjechała spokojnie na nadbrzeże i później równie spokojnie wróciła na miejsce.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl



Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2014, o 17:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13855
Podziękował : 10415
Otrzymał podziękowań: 2462
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Z bukszprytem jest gorzej: łańcuchy chroboczą niemiłosiernie :lol:
MJS
ps
dlatego zwykle pod ładnym łańcuchem miałem gładką stalówkę :-P

_________________
"Jeszcze nigdy tylu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.
"Jeśli wszyscy grają to samo - rozglądam się za dyrygentem" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.

Zapraszam na fejs:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 09:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Rozpoczynając tak „kontrowersyjny wątek” liczyłem się z krytyką, jednak myślałem, że krytyka będzie bardziej konstruktywna. W naiwności swojej sądziłem, że znajdą się osoby podobnie myślące i na tyle odważne aby przeciwstawić się „jedynie słusznym teorią”

Nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie głosy krytyczne a raczej szydercze opinie. Pomyślałem jednak, że skoro watek miał tyle odsłon to zapewne jest wielu „skryto czytaczy” i tam znajdę zrozumienie lub przynajmniej zasygnalizuje problem.

Nie zamierzam całkowicie obalać jedynie słusznych teorii i przekonywać nieprzekonanych ale tak w najprostszy sposób przedstawmy główne zastosowanie kotwicy, moim skromnym zdaniem;
- postój
- wybrane manewry cumowania
- manewry awaryjne

Co do pierwszego punktu to chyba nie ma nieporozumień, możemy w miarę bezpiecznie zacumować jednostkę aby po prostu stać, czekać, nudzić się lub cieszyć wolnością i korzystać z kąpieli czy nurkowania. Osobiście polecam tylko takie zastosowanie kotwicy, oczywiście warto poczytać dostępne źródła aby robić to w miarę bezpiecznie i zgodnie z przepisami. Niestety co raz częściej możemy napotkać wszelkiego rodzaju zakazy i nakazy.

Przy następnym punkcie mogą być już nieporozumienia gdyż trzeba sobie wyjaśnić o jakie cumowania konkretnie nam chodzi. Cumowanie śródziemnomorskie lub jakieś inne gdzie będziemy musieli zacumować rufą traktujemy po prostu tak jak kotwiczenie postojowe z dodatkowym podaniem cum na nabrzeże, boję, dalbę itp. Inni jeszcze wyróżnią kotwiczenie na rzece, może i słusznie gdyż inne warunki a wiec i inne zagrożenia jednak nadal jest to kotwiczenie postojowe.
Każdy inny manewr cumowania gdzie występuje włóczenie kotwicy celem chociażby zwiększenia manewrowości jednostki pozostawmy fachowcom, choćby to byli fachowcy tylko po kursach w Trzebieży.
Proszę uwierzyć, częściej spotkamy się ze sterem strumieniowym na „wypasionej sasance” niż koniecznością wykonywania takiego manewru.

I na koniec manewry awaryjne czyli nasze nieszczęsne „hamowanie awaryjne”. Proszę uzmysłowić sobie, że będziemy musieli przeciwstawiać się sile energii kinetycznej. Energia ta jest wprost proporcjonalna do masy i kwadratu prędkości naszej jednostki a to już może być „hardcore”. Oczywiście wszystko jest możliwe tym bardziej w teorii ale jeżeli nie chcemy stracić kotwic, uszkodzić windy czy kadłuba lepiej nie dopuszczać do takich sytuacji. Wszelkie manewry „przedostatniej chwili” sugeruje pozostawić fachowcom o których mowa wyżej.
Zamiast wyrzucać, ciepać czy nawet rzucać kotwice radze dbać o silnik, planować i przewidywać a co najważniejsze to odpowiednio wcześniej redukować prędkość.

I na koniec rada dla wszystkich kursantów, za każdym razem jak instruktor będzie nam mówił o awaryjnym użyciu kotwicy to po prostu zaproponujmy przećwiczenie takich manewrów, sprawdźmy tylko kto odpowiada za ewentualne szkody.

Colonel czy to kpina, ironia, czy faktycznie „warunkowe przyznanie racji” chciałem nawet podziękować ale przy tak ostrej krytyce zwątpiłem w Twoje intencje, zresztą w tej sytuacji moje podziękowania mogą być odebrane jak „pocałunek śmierci”

Pozdrowienia,
Krzysztof

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 09:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
SIRK napisał(a):
Każdy inny manewr cumowania gdzie występuje włóczenie kotwicy celem chociażby zwiększenia manewrowości jednostki pozostawmy fachowcom, choćby to byli fachowcy tylko po kursach w Trzebieży

Muszę przyznać, że nie rozumiem. Albo kotwica trzyma, albo nie. Gdy nie trzyma, trzeba manewr powtórzyć.
SIRK napisał(a):
Proszę uwierzyć, częściej spotkamy się ze sterem strumieniowym na „wypasionej sasance” niż koniecznością wykonywania takiego manewru

A to ciekawe, nigdy w Grecji nie miałem steru strumieniowego. W Chorwacji raz.
Natomiast kotwicę używałem codziennie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
SIRK napisał(a):
jednak myślałem, że krytyka będzie bardziej konstruktywna.


pewnie dlatego postanowiłeś konstruktywnie odpowiadać:

SIRK napisał(a):
Yigael napisał(a):
Reasumując jak już tę awarię i zagrożenie jednostki mamy , i "wyraźnie powiedziałeś sobie, że kotwica nie jest hamulcem awaryjnym i nie służy do hamowania" to co robisz? A przypominam, że awarie mają to do siebie że są nagłe i niespodziewane. Kosze dziobowe wypasionych jachtów rosną nam w oczach, co robisz?


Co zrobię? Nic, po prostu nie dopuszczam do takiej sytuacji.


SIRK napisał(a):
W naiwności swojej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
SIRK napisał(a):
Proszę uwierzyć, częściej spotkamy się ze sterem strumieniowym na „wypasionej sasance” niż koniecznością wykonywania takiego manewru.

Pozdrowienia,
Krzysztof


Ot czy na "wypasionej sasance" jest ster strumieniowy to trzeba by się Zbieraja zapytać. W końcu to On na niej najwięcej pływa :rotfl:

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
SIRK napisał(a):
(...).

I na koniec manewry awaryjne czyli nasze nieszczęsne „hamowanie awaryjne”. Proszę uzmysłowić sobie, że będziemy musieli przeciwstawiać się sile energii kinetycznej. Energia ta jest wprost proporcjonalna do masy i kwadratu prędkości naszej jednostki a to już może być „hardcore”. (....)

Wiesz co, odwołujesz sie do skrytoczytaczy i to jest jedyny powód mojego wysiłku, aby odpowiedzieć poważnie w niepoważnym wątku.

Krótko - chrzanisz. A dlaczego? Specjalnie policzylam siły tego, co opisujesz jako "hardcore" dla mojej (mało modelkowatej) Wiedzmy. 13 ton wypornosci. No to policzmy ile to bedzie konkretnych wartościach. Powiedzmy, że zasuwam na to nabrzeże z prędkością 5kn (nie bardzo potrafię sobie wyobrazic czemu wcześniej nie zwolniłam, ale niech bedzie skrajnie). I załóżmy, że hamuję od tych pięciu do zera na 10 m (długość jachtu). Juz jedno założenie które mozna o kant d... potłuc, bo długość wydanego łańcucha je wyklucza - zanim sie naprezy bedzie wiecej, ponadto jeśli użyjemy liny nie łańcucha to jeszcze trzeba policzyć o ile ten nylon sie rozciagnie... Ale powiedziałam, robimy "hardcore" jak powiedziałeś wiec mamy nierozciągliwy kabel i kotwicę ktora chwyci tak, że zahamujemy na tych 10 m.

5 węzłów prędkości to ogromne... 2.58 m/s. Po podstawieniu do równań wyjdzie nam, że na dziesięciu metrach wyhamujemy w czasie 7 3/4 s. Z opóźnieniem 0,33 m/s2.
Wiec policzmy siłę: siła równa jest masa razy przyspieszenie - 0.33x13000= 4290 (N). W bardziej przemawiających do wyobraźni jednostkach to circa 437 kg obciazenia (ja wiem, ze to nie jednostka SI, ale ponieważ wszyscy używają bo takie obrazowe to proszę). Kabestany, dla porównania sie dobiera tak, aby użytkownik nie musiał użyć siły większej niz 240 N (25 kg obciążenia) Lina 8 mm poliester wytrzymuje obciążenie ponad 2000 kg. Na co sie projektuje układy kotwiczne to masz w tabelce powyżej. 8 mm łańcuch grade 40 - to 15900 N. Taki mam na Wiedzmie teraz, bede musiała zmienić na 10mm - bedzie coś bliżej 30kN. Lina nylonowa 12 mm co ją mam tez na Wiedzmie to 25 kN.

Nadal twierdzisz, że wyhamowanie jachtu na kotwicy to "hardcore" bo takie potężne siły działają? To my chyba nie bardzo mamy o czym rozmawiać....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 6: Były user, Były_User 934585, Jaromir, M@rek, Marian Strzelecki, reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 11:37 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2266
Podziękował : 369
Otrzymał podziękowań: 704
Uprawnienia żeglarskie: mam
Nie wiem, z kim my dyskutujemy, bo przecież nie z SIRK'iem ;-) Dziwne, bo reszta dyskutantów się ze sobą zgadza ;)
SIRK nie pisze po to, żeby podjąć dyskusję, tylko żeby ukazać nam swoje prawdy objawione. A kto się z nimi nie zgadza, ten głupol, dla którego SIRK nie ma wystarczająco szacunku, żeby odpowiedzieć.

Ciekawi mnie cel tej wrzutki - może SIRK zaprosi nas na jedynie słuszne szkolenie, na którym będzie prelegentem? ;-)

_________________
noone



Za ten post autor noone otrzymał podziękowania - 2: Były user, Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 12:56 

Dołączył(a): 27 wrz 2010, o 10:07
Posty: 117
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: Wioślarz, (małpa) ekstraordynaryjny
Kochani, dla porządku formalnego przy hamowaniu
Nie energia kinetyczna, bo ta jest potrzebna do rozpędzenia ciała od prędkości 0 do prędkości N i jest równa pracy jaką należy wykonać w tej intencji, tylko energia potencjalna, jaką należy użyć aby ciało zatrzymać i równa pracy jaką należy w tej intencji wykonać
Pozdrawiam !
Bogdan samozwańczy równoważnik pracy i energii


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
SIRK napisał(a):
Zamiast wyrzucać, ciepać czy nawet rzucać kotwice radze dbać o silnik, planować i przewidywać a co najważniejsze to odpowiednio wcześniej redukować prędkość.

A co radzisz swoim kursantom, którzy zaplanowali, dbali o silnik, zmniejszyli prędkość a silnik zaczyna szwankować, krztusić się, tracić moc etc... podczas podejścia do portu lub podczas manewrów portowych?

SIRK napisał(a):
I na koniec rada dla wszystkich kursantów, za każdym razem jak instruktor będzie nam mówił o awaryjnym użyciu kotwicy to po prostu zaproponujmy przećwiczenie takich manewrów, sprawdźmy tylko kto odpowiada za ewentualne szkody.
Pozdrowienia,
Krzysztof

Omawiać a trenować to dwie rożne rzeczy. Awaryjny manewr wiąże się z pewnym ryzykiem bo nie jest manewrem podstawowym. Dlatego nazywamy go manewrem awaryjnym :)

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl



Za ten post autor bryg otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 13:13 

Dołączył(a): 27 wrz 2010, o 10:07
Posty: 117
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: Wioślarz, (małpa) ekstraordynaryjny
Moniia napisał(a):
2.58

Monia, źle to liczysz. Praca jaką wykona kabestan jeśli nie zwolnisz to 13000*(2,58)do kwadratu/2= Energii potencjalnej już przyspieszonego układu = 43266.6, więc kabestan zdejmiesz
Pozdrawiam !
Bogdan



Za ten post autor Pan Bodzio otrzymał podziękowanie od: kooniu
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 13:38 

Dołączył(a): 7 gru 2012, o 19:15
Posty: 61
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: typowy trzciniak mazurski
Pozwolę się wtrącić - swego czasu zatrzymywałem się na kotwicy pewnym jachtem na polskiej rzece. Na jachcie płynąłem ja sam, kolega pomagał na innym jachcie w uwolnieniu z płycizny. Mój jacht miał mniejsze zanurzenie więc krążyłem na silniku opodal, aż w pewnej chwili zdecydowałem się zatrzymać na kotwicy. Nie pamiętam już czy miałęm silnik wyłączony, czy chwycił wodorosty - to w tej chwili nie ma już znaczenia. Wtedy po prostu wyrzuciłem kotwicę za burtę z rufy sądząc, że dam radę utrzymać na kilku metrach liny jacht - spowolnić i zmniejszyć szarpnięcie. To był błąd, bo te 2 tony poruszały się już z prędkością rzeki a ja przeceniłem swoje siły. W rezultacie po chwili zobaczyłem jak wygina się burta przy rufie z knagą... I tak wyginała się aż.... po trwającej wieczność chwili - wróciła do swojej normalnej, wyjściowej pozycji.
Wniosek: nie używać rzucania kotwicy jako hamulca. Spowolnić jacht żaglowy jest łatwo, można użyć żagli, silnika, a w ostateczności jak ja na rzece - mogłem spokojnie skierować się na brzeg, wbić w niego dziobem, zahaczyć o mieliznę, etc.
Ale rzucać kotwicę - to chyba tylko w takiej sytuacji jak na załączonym filmiku, kiedy nie ma już kompletnie innego wyjścia i cokolwiek się nie zrobi - będzie katastrofa i zniszczenie.



Za ten post autor greenhorn otrzymał podziękowanie od: SIRK
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Awaryjnym rzucaniom kotwic mówimy stanowcze nie!!!!! To jest bardzo podobne do stosowania aborcji jako antykoncepcji. Prawdziwi żeglarze nie rzucają kotwic tak at hok tylko z zastanowieniem :mrgreen:

Ja w sytuacji aborcyjnej chyba bym wyrzucił wszystko łącznie za sobą byle tylko się zatrzymać :mrgreen:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
greenhorn napisał(a):
Wniosek: nie używać rzucania kotwicy jako hamulca.

Wniosek: zbudować/kupić porządny jacht.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 2: M@rek, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 14:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
greenhorn napisał(a):
wyrzuciłem kotwicę za burtę z rufy sądząc, że dam radę utrzymać na kilku metrach liny jacht - spowolnić i zmniejszyć szarpnięcie. To był błąd, bo te 2 tony poruszały się już z prędkością rzeki a ja przeceniłem swoje siły. W rezultacie po chwili zobaczyłem jak wygina się burta przy rufie z knagą... I tak wyginała się aż.... po trwającej wieczność chwili - wróciła do swojej normalnej, wyjściowej pozycji.
Wniosek: nie używać rzucania kotwicy jako hamulca.
Przeczytaj sobie to, co na dole swoich postów cytuje Stara Zientara. To był błąd w idei.
Czy hamowanie cumami polega na zaknagowaniu cum? Czy hamowanie awaryjne kotwicą polega na rzuceniu z jachtu kotwicy przy zablokowanej linie kotwicznej? :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: Były user, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 14:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Pan Bodzio napisał(a):
Moniia napisał(a):
2.58

Monia, źle to liczysz. Praca jaką wykona kabestan jeśli nie zwolnisz to 13000*(2,58)do kwadratu/2= Energii potencjalnej już przyspieszonego układu = 43266.6, więc kabestan zdejmiesz
Pozdrawiam !
Bogdan

Pan Bodzio napisał(a):
Kochani, dla porządku formalnego przy hamowaniu
Nie energia kinetyczna, bo ta jest potrzebna do rozpędzenia ciała od prędkości 0 do prędkości N i jest równa pracy jaką należy wykonać w tej intencji, tylko energia potencjalna, jaką należy użyć aby ciało zatrzymać i równa pracy jaką należy w tej intencji wykonać
Pozdrawiam !
Bogdan samozwańczy równoważnik pracy i energii

Bodzio, jak Cię lutnę to przejdzie Ci zastanawianie się (BŁĘDNE!) czy to energia potencjalna czy kinetyczna.
Energia potencjalna się nie zmienia. Energia KINETYCZNA!
I zauważ, ze ja energii nie liczę, a SIŁY powodujące nasze zatrzymanie.

I gwarantuje Ci, ze siła 4300 N nie wyrwie kabestanu. Wiesz dlaczego? Bo dokładnie tyle masz w szocie kliwra 35 m kw przy szóstce, jeślibys go nie zarefowal.

Jeszcze raz podstawy, bo widzę ze są trudności. Tak, 43 kJ energii to całkiem sporo, ALE - istotne jest jak szybko musimy je rozproszyc. Przy powyższym przykładzie zajmuje nam to prawie 8 sekund - to dużo. Jeśli rąbniemy w nabrzeże, bedzie to bliżej 1 sekundy - a wtedy działająca siła jest znacznie większa. Bo i opóźnienie jest nie 0.33 a 2.58 m/s2. Co oznacza, że gwałtowne zatrzymanie jachtu na nabrzeżu odbywa sie przy udziale siły wynoszącej 33,5 kN - blisko osiem razy większej. W praktyce - jeszcze pare razy większej bo czas w rzeczywistości jest nawet krótszy niz jedna sekunda (to bardzo dużo...). Dlatego pomimo TEJ SAMEJ energii kinetycznej obiektu w jednym wypadku mamy do czynienia z siłami które są do ogarnięcia zwykłym kabestanem, a w drugim z takimi co przeciętny jacht moze poważnie uszkodzić. Jeszcze oczywiście istotna jest wtedy powierzchnia kontaktu - dlatego o ile dziób jest najmocniejszy to moze sie okazać, że uderzyć burtą jest znacznie lepiej... I dlatego warto zawsze w takiej okazji ten duży odbijacz wystawić na uderzenie - te 20 cm średnicy moze nam wydłużyć czas hamowania, znacząco redukując występujące siły.

I wracając do przykładu. Jeśli lutnę Cię poprawnie, używając całego ciała do nadania rozpędu - to siła bedzie zależała od tego jak bardzo potrafię rozpędzić te jakies 25 kg górnej czesci ciała na tak mizernym odcinku. I energia, którą przekaże w tej pól sekundzie lub nawet nieco mniej, bedzie wynosiła te 25 kg X predkosc jaką osiągnęłam do kwadratu i to wszystko podzielone przez dwa. Nie mam pojęcia ile to wyjdzie, ale zawsze możemy sprawdzić empirycznie :) powiedzmy, ze 2 m/s - to da 4 X 25 / 2 = 50 J, ale jak liczyliśmy pól sekundy, wiec mamy jakies 4 m/s2 opóźnienia. 25 X 4 to 100 N. Nie wiem, jakbyś sie czuł po tym :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13855
Podziękował : 10415
Otrzymał podziękowań: 2462
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Biorąc pod uwagę hamowanie, to chyba jachtem lepiej (i szybciej) jest zrobić skręt o 90 stponi, albo wręcz kółko.
Kiedyś przy wychodzeniu z Góre4k Wschodnich, pod dużą falę wyrzuciło nam (na klasycznej 80-tce "Venus" Lc 12m nie Taurus) z dziobu nie przywiązaną kotwicę; zanim wyszorował sie cały łańcuch mieliśmy czas na zastanowienie się czy jest przyszeklowany :rotfl: .
Płynęliśmy na żaglach ostro pod wiatr - szarpnięcie (wcale nie silne) zawróciło o 180 jachtem w ciągu sekund.

Wniosek?
Siły na cumie nie będą tak duże gdy kotwicę rzucimy z dziobu! :mrgreen:
Energia się wytraci także na rotację (pomijając boczny opór).
MJS

PS Stając w Mikołajkach przez wiele lat hamowałem z rufy na podejściu do betonowej kei, i ani razu mnie nie zawiodło; rzucałem, "z czuciem" tak aby wiedzieć, że kotwica złapała.
Ale znałem dno i ryzykowałem (dla szpanu?) bo pływałem dużo sam.

_________________
"Jeszcze nigdy tylu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.
"Jeśli wszyscy grają to samo - rozglądam się za dyrygentem" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.

Zapraszam na fejs:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Moniia napisał(a):
Jeśli lutnę Cię poprawnie, używając całego ciała do nadania rozpędu - to siła bedzie zależała od tego jak bardzo potrafię rozpędzić te jakies 25 kg górnej czesci ciała na tak mizernym odcinku. I energia, którą przekaże w tej pól sekundzie lub nawet nieco mniej, bedzie wynosiła te 25 kg X predkosc jaką osiągnęłam do kwadratu i to wszystko podzielone przez dwa. Nie mam pojęcia ile to wyjdzie, ale zawsze możemy sprawdzić empirycznie :) powiedzmy, ze 2 m/s - to da 4 X 25 / 2 = 50 J, ale jak liczyliśmy pól sekundy, wiec mamy jakies 4 m/s2 opóźnienia. 25 X 4 to 100 N. Nie wiem, jakbyś sie czuł po tym :)
Monisiu, zrób to, zrób to! Nigdy nie widziałem Bodzia w wersji plaskatej. :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
No co ty, jeszcze krzywdę sobie zrobię :) A Bodzio niech lepiej sprawdzi definicję energii potencjalnej i energii kinetycznej, bo w końcu mogę nie wytrzymać ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2014, o 15:02 

Dołączył(a): 27 wrz 2010, o 10:07
Posty: 117
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: Wioślarz, (małpa) ekstraordynaryjny
Moniia napisał(a):
Energia potencjalna się nie zmienia.

Jezus Maria z któregokolwiek bądź kościoła, to znaczy, że ciało które posiada energie potencjalną będzie poruszać się w nieskończoność. Wisz co, wyłącz silnik na łódce rozpędzonej do 5 w na wolnej wodzie bez prądu i poczekaj co się stanie, dla ułatwienia dodam, że pozbawiałaś ja właśnie siły ciągu i wynosi ona w tej chwili 0 (słownie zero).
Wybierz poprawną odpowiedź
1. Łódka stanie w miejscu jak wryta
2. Łódka przyspieszy
3. Łódka zacznie zwalniać (ciekawe dlaczego ?)
Przeczytaj ze zrozumieniem http://www.fizykon.org/dynamika/en_zasa ... icznej.htm
Monia, żeby zatrzymać ciało umieszczone w polu prędkości musisz wykonać PRACĘ. W momencie wyłączenia silnika tą masz siłę wsteczną zwaną oporami ruchu, to ona powoduje, że łódka staje powoli, we wzorze na energię kinetyczną masz v(kwadrat) nie v(kwadrat zmiejszające się do zera) Suma energii kinetycznej i potencjalnej jest równa energii całkowitej, stąd jeśli energia kinetyczna wynosi X to potencjalna musi równiez wynosić tyle samo, ni mniej ni wiecej
Pozdrawiam !
Bogdan


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 614 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: cors, Wojciech i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL