Zbieram wszelkie info związane z tą wyspą. Jaką marinę polecacie, koszty postoju, H2O.
Co warto zobaczyć? Jakieś ekstra formalności związane z wejściem? Chcemy przypłynąć z BVI.
Z góry dzięki.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Marku, byłem tam. Napiszę Ci o tej wyspie, ale wstrzymaj się do wieczora, bo teraz nie mam czasu.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Spoko. Masz na to jeszcze miesiąc czasu:-)

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Moim zdaniem (subiektywnym, rzecz jasna) Anguilla jest najmniej ciekawą wyspą na Karaibach. Status polityczny - terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii (overseas territory of the UK). Pochodzenie koralowe, nie wulkaniczne, więc jest płaska jak naleśnik. Najwyższa "góra" ma coś koło 60 m.

Infrastruktura żeglarska - zero! Nie ma żadnej mariny. Tylko kotwica w jednej z rozlicznych zatok. Zatoki sa liczne i bardzo ładne (w sensie szerokich plaż) Wadą - płytkie, więc stajesz na kotwicy bardzo daleko od brzegu i jeździsz pontonem do upojenia.

Główna zatoka to Road Bay na północno-zachodnim brzegu. Najbliżej stolicy, The Valley. Na "stołeczność" stolicy za bardzo nie licz, bo to taka trochę większa wiocha (półtora tysiąca mieszkańców). Kilka sklepików, dość kiepsko zaopatrzonych, jak to w byłych koloniach angielskich. Po drugiej, południowej stronie jest dużo większa Rendezvous Bay, z paroma barami (takimi pod palmą) i domkami wczasowymi.

Władza urzęduje w Road Bay, w budyneczku na brzegu, Tam się musisz odprawić, wypełniając stosowne kwity angielskiej biurokracji i zapłacić kilkadziesiąt XCD. To nie jest opłata za port, bo nie ma portu, ale jakaś tam opłata graniczna, klimatyczna, turystyczna czy coś w tym stylu. Kurs sztywny 1USD = 2,70 XCD (East Carribean Dollar). Wizy nie trzeba.

Wodę dostaniesz, ale nie masz szlaucha 200-metrowego , więc musisz ją sobie przywieźć pontonem w kanistrach lub butelkach.

W Road Bay jest mini-pirs, ale nie pozwalają tam stawać, bo to jest dla mini-stateczków z zaopatrzeniem. Obok Rendezvous Bay jest Blowing Point Village w trzema ładnymi pirsikami (trochę jak trójząb Neptuna), ale nie jestem pewien czy tam jest dość głęboko dla jachtu kilowego. Widziałem tam tylko motorówki. Ja nawet nie próbowałem podchodzić, bo miałem 3,60 zanurzenia.

Mieszka tam polskie małżeństwo. "Władze graniczne" ich znają. Facet był w latach bodaj dziewięćdziesiątych dyrektorem teatru "Komedia" w Warszawie, ale kiedy dyrektorem artystycznym została Olga Lipińska - pożarli się. Facet się wnerwił, rzucił wszystko i wynieśli się z żoną właśnie na Anguillę.

Obchodziliśmy tam Wigilię. Zaprosili nas, tzn. Jaśnie Pana z kobitą i mnie do swojej willi na wieczerzę, ale grzecznie odmówiłem. Uznałem, że skoro moim trzem załogantom- rówieśnikom (bo mieli razem tyle lat co ja ) nie tylko szefuję, ale i po trosze ojcuję, powinienem najważniejsze święto rodzinne w roku obchodzić razem z nimi.

Kiedy - widząc nieco zdumioną minę Jaśnie Pana, wyjaśniłem mu, jakie znaczenie ma Wigilia w Polsce, powiedział:

- Rozumiem, w porządku, masz do dyspozycji mój salon, Zaproś tam załogę.

I tak się stało. Parę mil na NW od Road Bay jest taka śmiszna wysepka z barem pod palmami, ale wszędzie płytko. Tylko kotwica i ponton.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Tu masz trochę o samej wyspie:
http://www.anguillaguide.com/

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Panowie bardzo dziękuję.
Skutecznie mnie odwiedliście od planów desantu na tej wyspie.
Przedostatnią fotkę Janusza poznaję!!! Kiedyś zabrało mi trochę czasu ustalenie lokalizacji tego miejsca.

Janusz , a masz może jakąś wiedzę na temat wysepki Sombrero?
O tym , że złoża guana zostały już wyeksploatowane - to wyczytałem w googlach

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Niestety, wprawdzie przepływałem koło Sombrero kilka razy, bo wychodząc z Karaibów na Bermudy między BVI i Małymi Antylami musisz koło tej wyspy przejść, ale zawsze to było na granicy widoczności. Wiem o nie tylko, że przez wiele lat eksploatowano tam gówno ptasie, o, pardąs, guano.
Mniej więcej 30 lat temu zautomatyzowano tamtejszą latarnię morską, więc - o ile wiem - wysepka jest niezamieszkała.

Ot, taka ciekawostka: W połowie XIX wieku zajeli wyspę Amerykanie, w oparciu o tzw. Gównianą Ustawę.

Nie żartuję. To się nazywa Guano Islands Act (obowiązuje do dziś). Główna teza brzmi:

Whenever any citizen of the United States discovers a deposit of guano on any island, rock, or key, not within the lawful jurisdiction of any other Government, and not occupied by the citizens of any other Government, and takes peaceable possession thereof, and occupies the same, such island, rock, or key may, at the discretion of the President, be considered as appertaining to the United States.

Czyli - w skrócie - jeśli obywatel USA odkryje gdzieś na świecie pokłady ptasiego gówna, powinien zawiadomić o tym prezydenta, a ten już się tym gównem zajmie.

Mariusz - chcesz - to płyń, ale nie jestem pewien czy oglądanie gówna (ptasiego) pod latarnią (morską) jest tym, co tygrysy lubią najbardziej.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

nie to , że chcę ale, miałbym , wspaniały "darmowy" prezent dla żony w postaci woreczka najlepszego guana na świecie ,jako nawózu do jej kolekcji kwiatów doniczkowych

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Jak postawisz piwo, to Ci sprzedam patent na taki sam prezent, ale znacznie tańszy: Jedź do Helu. Na poprzecznym pirsie są liczne latarnie i pełno mewiego guana. Cały pirs biały.
A1 prawie gotowa. Z Gliwic obrócisz w jeden dzień.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

dajesz gwarancję jakości??

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Mnie nie smakuje, ale kwiatki PT Małżonki będą zachwycone.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mewy na bałtyckich śledziach wypasione.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Hihi, brak mariny, tylko kotwicą, angielskie, ledwie 1500 ludzi... Pierwsza karaibska wyspa którą zaczynam lubić

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Chwila, chwila....
Janusz ocenia wyspę negatywnie, no i ok takie odniósł wrażenie.
Faktycznie zaplecza portowego to nie ma żadnego, ale nie wiem czego oczekujesz od rejsu po Karaibach tak ogólnie, bo na Anguilli parę rzeczy do zobaczenia jednak jest:
- przede wszystkim przepiękne plaże
- groty morskie w klifach
- solne stawy i zabytkowa wytwórnia soli
- stara plantacja i muzeum
[edit]
i jeszcze raj po wodą na niewielkich ale dobrze zachowanych rafach

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Płyń jeśli zamarzyło Ci się dokręcenie jakiegoś odcinka do Gwiezdnych Wojen chorwacka Palagruża jest ze trzy razy ładniejsza

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Chciałabym się wybrać, ale mniej ekstremalnie, na przykład takim rejsem http://podroze-forum.pl/rejsy-po-karaibach-t6799.html ^^ Koleżanka została "uwięziona" w tamtym regionach rzeczywiście żeglując, bo miała jakieś poważne problemy z paszportem. Skończyło się na tym, że po wyjechaniu na dwa miesiące wróciła po 6. Ale podobno jest pięknie i niezwykle ciekawie.

To lepiej tak:
http://sy.malbork.pl/index.php?id=rejsy

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Dziękuję wszystkim za dobre rady. Jutro w nocy znikam na 3
tygodnie, ale nie znikam z Forum . Załatwiłem u armatora kata modem z routerem z paczką 7GB, więc będę z Wami on line. Wszak ktoś musi nadzorować dział zagadek. Dozo.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Pozdro z St. Thomas. Niestety jestem w sam:-). moj bagaż podręczny nie odleciał i mam problem.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Znam to z autopsji. Śniadanie w Paryżu, obiad w Nowym Jorku, kolacja w San Francisco a walizki w Sydney.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Januszku, u Ciebie to bagaż rejestrowany ma tendencje do samotnych wycieczek. Markrzy pisze o podręcznym.

BTW co się stało, że nie odleciał? Zatrzymali?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Bagażu głównego nie ma 6 osób. /na 31/ . Pięć sztuk namierzonych w systemie, tylko po moim urywa się ślad w Warszawie. Z zapasowych ciuchów mam tylko sweter i dwie pary skarpetek . Masakra

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Krzysiu, ocipiałeś? Za dużo drynków z palemkom? Przecież tam masz (na moje oko) 30 stopni, a woda obija siem o 28 Celsjuszów. Na cholerę Ci te ciuchy? Nie wystarczą slipy i uwętualnie podkoszulek?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bagaż odnalazł się w wwie. Urwana przywieszka. Doslą samolotem na St. Thomas 21 kwietnia. Potem na Beef Island i do firmy charterujacej. Brzmi ładnie. Zobaczymy jak wyjdzie. Na razie chodzę w damskich krótkich spodenkach i sandalkach. Załoga ma duży ubaw:-) Wesolych Świąt dla wszystkich

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

A jak by miejscowi aborygeni siem dziwili, ładuj im teorię gender.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mały smok nad głowami

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Liczyłem na to zdjęcie w damskich spodenkach Wesołych

_________________
Mirosław Dados

Mówisz i masz:-)

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Obejrzalem sobie, to co napisales i zaraz wlaczylo mi sie jakies radio szanty.

I gra mi juz jakies 15 minut.

Jak, to zrobiles? Moze to jakis przypadek? Zadnych szant na kompie, dzisiaj jeszcze nie sluchalem. Ani nawet nie pomyslalem o wlaczeniu.

Moze komus tez kiedys wlaczyly sie szanty ?


Andrzej JKC

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Dobrze, ze nie jestes gruby. Normalnej budowy Zeglarz powinnien zawsze sie zmiescic w spodenki i majteczki dojrzalej Zeglarki. Panie maja inaczej zbudowane bioderka i miedniczki. Dlatego sie mozemy zawsze sie wcisniemy.

Wazne, ze Twoj bagaz jest juz w drodze. Milego rejsu i zwiedzanka.



Andrzej JKC

Bagaż ma być podobno jutro na stt. Ale jak się znajdzie w marinie na Tortoli z tymi wszystkimi odprawami celnymi to nie mam najmniejszego pojęcia. Okazuje się ze da się zwiedzać Karaiby bez bagażu. Pozdro z Norman Island. Jeżeli teraz mamy czas poza sezonem to za bardzo nie nie wyobrażam sobie tutaj środku sezonu. Zatoka Full. Bojka na noc 30$. Net na pokładzie 80$na dwa tyg.Zaoszczedzilem 80$za wynajem routera z charterowni. Program virtual router na P C dzieli sygnał dla całej 12 osobowej zalogi

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”