Oto czym się zajmuje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych
http://www.mir.gov.pl/Transport/Transport_lotniczy/PKBWL/Aktualnosci/Documents/2014_0612_U.pdf


Zmieniając nieco znane powiedzenie
Ptaki zawiniły, dżdżownice powiesili (wytruli). Jeszcze żeby tu chodziło o poślizg samolotu na pasie startowym na tych dżdżownicach... A gdzie są "ekolodzy"?

Ptak potrafi spowodowac katastrofe lotnicza, wiec nie rozumiem co Ciebie smieszy.

przeczytaj artykuł "BEZPIECZEŃSTWO SAMOLOTÓW W ASPEKCIE
ZAGROŻENIA KOLIZJĄ Z PTAKAMI"
http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/b ... 15-228.pdf

_________________
Zbyszek

Ahoj!
O ile dobrze pamiętam, to nawet przy zawodach profesjonalnych modeli samolotów zdalnie sterowanych, to w razie upadku takowego komuś na głowę, to i ta sama Komisja miałaby zajęcie. Były jakieś takie "dziwne przepisy"- nie wiem czy jeszcze obowiązują.
pozdrawiam
Lech

Ja nie bardzo rozumiem.
Jacek żartuje z tego, że ptak zawinił a glizdę powiesili, PKBWL jest tylko tłem.

IMHO tak PKBWL jak i PKBWM (wypadków morskich) wykonują pożyteczną pracę. Nie sa ciałem mogącym karać tudzież nakazywać, ale ich wnioski, wyciągnięte w trakcie badania konkretnych wypadków, mogą być uwzględniane przez prawodawców.

I tylko od prawodawców zależy co z tymi wnioskami zrobią - w Najjaśniejszej jak widać z przykładu modelarzy jest tak jak jest.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tylko, czy ta szacowna komisja naprawdę musi zajmować się dżdżownicami? W sobotę i niedzielę spadły łącznie 4 szybowce i 1 mały samolot. Byli ranni i zabici. Tymczasem w omawianym przypadku było tak, że:
Po wylądowaniu i zakołowaniu samolotu na stanowisko postojowe stwierdzono na krawędzi natarcia lewego skrzydła dwie plamy krwi bez uszkodzenia powierzchni. W krótkim czasie po tym zdarzeniu załoga innego samolotu, kołującego do startu, zgłosiła w połowie długości drogi startowej zanieczyszczenie jej powierzchni. Sokolnik dokonując inspekcji drogi startowej odnalazł dwie martwe mewy śmieszki. - z dokumentu nie wynika, żeby sprawdzono, czy to akurat te dwie mewy rozkwasiły się o ten samolot. Ślady na skrzydłach mogły powstać przy zderzeniu z innymi ptakami przed lotniskiem, mewy leżące na drodze startowej mogły być potrącone przez inny samolot.
Okolicznością sprzyjającą obecności ptaków w rejonie drogi startowej i dróg do kołowania jest zjawisko wypełzania na ich powierzchnie dużej ilości dżdżownic po opadach deszczu. - ale z dokumentu nie wynika, żeby oprócz tych dwóch martwych ptaków zauważono jednocześnie na drodze startowej także tę dużą (co to znaczy "dużą"?) ilość dżdżownic.
Zastosowane przez zarządzającego lotniskiem środki profilaktyczne.
1. Zastosowanie środków chemicznych w celu zmniejszenia ilości dżdżownic wokół drogi startowej i dróg do kołowania. I od samego trucia dżdżownic zmniejszy się liczba ptaków wokół lotniska?
2. Przy dużej intensywności występowania dżdżownic należy zastosować dodatkowe, interwencyjne oczyszczanie nawierzchni drogi startowej i dróg do kołowania. A to ciekawe, jak będą te dżdżownice zbierać - ręcznie?, samochodem "odkurzaczem"?
Maarku, to jest właśnie przykład naszego poronionego prawa i głupiego jego stosowania. Dyrekcja lotniska chroniąc swoje tyłki (nieskuteczne płoszenie ptaków?) pisze zgłoszenie do PKBWL zaznaczając, że znalazła przyczynę (to pewnie te cholerne dżdżownice ściągają nam ptaki) i z problemem sobie radzi (dżdżownice wytrujemy i będziemy zbierali). Ani słowa o tym, jak zwiększą skuteczność płoszenia ptaków, a przecież to ptaki (czy na pewno? - o badaniach plam krwi nic nie napisano, o śladach pierza też nie) zderzyły się z samolotem, a nie dżdżownice.
Czy istnieje dowód na to, że uda im się wytruć _wszystkie_ dżdżownice (bo gdy choć trochę ich zostanie to się znów namnożą - takie jest odwieczne prawo natury) i, że brak dżdżownic spowoduje ucieczkę ptaków? Czy też będzie to tylko niepotrzebne wylewanie chemii do gleby zanieczyszczające wody gruntowe? A państwowa komisja musi to zgłoszenie z lotniska analizować i wydać "uchwałę". W określonym ustawą Prawo lotnicze składzie PKBWL nie ma "specjalisty od fauny glebowej". W ogóle nie ma przyrodnika.

takowy ? http://www.scorpio-polska.pl/katalog/ha ... 18210.html
rozpiętość 3 m, waga prawie 19 kg i silniczek jak w wuefemce

wyobraź też Sobie model B 25 w tej samej skali

_________________
Zbyszek

Ahoj!
Dżdżownicowaty powód całości zamieszania na lotnisku i badania go przez KOMISJĘ jest oczywiście zabawny. Ale widocznie jednak takie przepisy u nas są. Hm... wydaje się , że to nadmiar troski. A jednak-biorąc z drugiej strony-a gdyby stało się jakieś (tfu) nieszczęście?
Oczywiście, żeby nie było, nie jestem za tymi wszystkimi nadgorliwymi przepisami, a wręcz przeciwnie. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że te wszelakie przepisy są durnowate im bardziej sie ma z nimi do czynienia. I nie tylko durnowate, bo śmieszne albo zamordystyczne nierzadko.
A za B 25 bardzo dziękuję:) - jakby mi spadło na głowę to już katastrofa lotnicza i KOMISJA znowu by się pojawiła:)
pozdrawiam
Lech

To może inne?
http://www.youtube.com/watch?v=D7-lUBm-Guw
Robią wrażenie

_________________
Zbyszek

Wojskowa badała na przykład sprawę śmierci mojego Taty...
A sprawa ptaków to potężny problem.
Boening posiada działo do strzelania kurczakami w samolot, pewnie dla żartu.
Mój znajomy odprowadzał do remontu samolot. Potem okazało się, że brakuje iluś "skrzydełek" w turbinie silnika turboodrzutowego. Za to są pióra ptaka który je wybił.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

PKBWL bada przyczyny wszystkich nieprawidłowości w ruchu lotniczym.
Zderzenie z ptakami to bardzo poważna sprawa.
Skoro dżdżownice miały swój udział w zaistniałym zdarzeniu to zostały uwzględnione w raporcie. Logiczne prawda? Nie ma się co dziwić tylko raczej chwalić za drobiazgowość.