Pomimo, że miał podobny problem jak ten opisywany przez Walianta: viewtopic.php?f=27&t=19499&p=308414&hilit=kapa%C5%82a%20na%20silnik#p308414 to zatankował i całkiem dziarsko odpłynął od stacji paliw.
Daleko nie dopłynął.
Wrak odholowali na plażę.






ps. Dzięki Micuś za udostępnienie YouTube'a

Czy już coś wiadomo co było przyczyną? Szkoda ludzi i jachtu.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Na początku postu jest napisane: "podobny problem do tego opisywanego przez Walianta" a Tomek pisał o nieszczelności układu zasilania.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tak Marku. A czy wiadomo co z załogą?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

_________________
Pozdrawiam,
Maciek

Ojacie! Za taki tekst "Według świadków, motorówkę było bardzo trudno ugasić, mimo że znajdowała się na wodzie" pismak powinien dostać Pulitzera.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Komentarze są dobre. Jak to ludzie potrafią zaglądać jeden drugiemu do portfela.
Też się spotkałem z zazdrością jak kupiłem "jacht" ( czterdziestoletni) choć wydałem na niego mniej niż niejeden zazdroszczący biedak na samochód

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Mój stał przez trzy miesiące na trawniku przed domem.....
Sensacja była na całe osiedle, a mieszkańcy zmieniali masowo trasy niedzielnych spacerów

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No nie ma co się dziwić bo jak to jednak spory wydatek ;D