Wieczność

A tak na poważnie to post Mariana zostanie w przechowalni i nie będzie udostępniony na forum ze względu na jego mocno nieprzyzwoitą treść.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Szkoda, jak coś ciekawego, to mnie ominęło...
Ale dobrze, że wiadomo co i jak

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

poszło do 3 instancji

_________________
pozdrowienia piotr

Nie, poszło do kosza.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Doszło do 3 instancji: nie poszło do kosza: zostanie w archiwum:
Czyli mają już na mnie haka
MJS

ps
Jakby byli chętni
Udostępniam fotkę z posta na priwa, bo tekst już zapomniałem

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Pływałem w piankach mokrych od 1981 roku, zwłaszcza na windserfingu i lałem aż miło choć potem zimno , ale potem warto pozorować kąpiel by wymienić warstwę filmu wodnego bo zamiast grzać może być chłodno ważne by nie zmarznąć, mocz będzie miał nie najlepszy wpływ na skórę ale to zależy od skóry i moczu ja nie miałem agresywnego i intensywnie pachnącego. Zalecane jest w mokrej piance zaaplikować ciepłą wodę z szlaucha by nie tracić cennej ciepłoty ciała, zwłaszcza gdy woda zimna jak w marcu i nawet wtedy ta ogrzana po wpadnięciu do wody się nie wymienia z tą zewnętrzną chłodną. Taka jest zasada działania pianek mokrych neoprenowych. Suche sztormiaki te pierwsze nie oddychały i w gilzach zbierały się na nogach duże ilości potu zwłaszcza po intensywnych wyścigach i wylać to na slipie radził bym daleko od ludzi gorsze niż mocz. Obecne sztormiaki różnie odprowadzają pot, raczej jeszcze za słabo są oddychające i zalega w warstwie miedzy bielizną termalną a ścianką suchego, ale dla bardzo intensywnego wysiłku. Na optimiście raczej dzieciaki nie gubią tyle litrów, co na starszych klasach bardziej wydolnościowo wymagających, suche DryFasion są mniej oddychające niż np. bardziej markowe i są mniej trwałe ale to moje doświadczenia, przy treningach całorocznych. Sikanie w przerwach do czerpaka to klasyka, a toytoy-a na wodzie jak w Berlinie to raczej lokalny folklor, choć dla dziewczynek bardzo praktyczny. Panowanie nad oddawaniem moczu jest ważnym składnikiem regulacji organizmu w ramach treningu i raczej w grupie A już takich problemów nie powinno być. Z tym sikaniem regatowym jest wiele opowieści sam znam pewną z autopsji - jak syn jednego z rodziców sikał do czerpaka i w czasie jazdy na regaty wylewał mocz za okno auta, prawie jak wodę z łódki by nie przerywać jazdy na regaty ojcu, bo w końcu sikanie to nie problem. A że problem jest to pamiętam jak brat brata by utopił na J. Dąbskim gdy ten spuścił sztormiak za kolana będąc w kaloszkach i w takiej pozycji wpadł do wody z cadeta trzymając węża w ręce i stojąc na baczność, gdy brat jego dla żartu podniósł hol ciągnionej przez Westa kolumny łódek do Trzebieży na regaty. Zanim sternik Westa zawrócił to młody by utonął lub złapał hipotermię. Stąd mimo wszystko sikanie w ubiór jest bezpieczniejsze, do kalosza i noga w górę na balaście pompka ermata wyssie z łódki a nowa nachlapie - jazda w ślizgu, aż wpłynie, ważne jest płukanie przy najbliższej okazji, bo mocz może mieć dodatkowy zapach nie miły, ale to zależy od diety itd. Sikanie na trapezie poza łódkę i klasyczne w wiaderko na jachcie to też żeglarski folklor, który scala złogi i nie jest sensacją. W żeglarstwie po prostu tak to jest wszystko co ludzkie nie jest nam obce i tyle. Takie są moje doświadczenia zawodnicze i późniejsze trenerskie. Temat bardzo jest ważny i raczej nie śmieszny ale poważny, ze ściśniętym kroczem nie ma wyniku, jak i z wieloma innymi czynnikami osłabiającymi zawodnika, nawet zwykły słabszy nastrój zmniejsza satysfakcję z pływania stąd jest to problemem rzutujący na całość i wymaga delikatnego podejścia i solidarności grupowej by nie zniechęcić żeglarza w jego pierwszych krokach.
Pozdrawiam

_________________
Wszystko płynie

To z przodu to jeszcze jakoś ujdzie (czy w piankę czy do kalosza czy w pampers). Ale to z tyłu jak w regatach się zachce to jest problem.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Ciekawe, co na to producenci?
Olewają problem?

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Olewaja bo to problem wydumany , jaak wiele na forach

Mareczku, nie czepiaj się Kuracenta, to naprawdę miły facet.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Alez ja sie nie czepiam , malo tego czesto takie tematy poprawiaja mi nastroj

Bo to miał być humor abstrakcyjny

-----