Nie wytrzymałem.
KTO NAPISAŁ, ŻE NIE NALEŻY RATOWAĆ? Pytam kto? NIKT.
Chodzi cały czas o to kto poniesie koszty?
Mam pytanie.
Czy jak wychodzicie w morze nie macie prywatnego ubezpieczenia?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku, plisss...

Ja to czytałem. Ale masz.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nie mam.
v

Zyczę powodzenia i szczęścia.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

No właśnie. Moje ubezpieczenie jest naprawdę przypadkiem, w pakiecie podróżnych. Nie ma, repeat: nie ma możliwości ubezpieczenia się od rzeczywistych kosztów akcji ratunkowej. Przytoczyłem też ubezpieczenie dla alpinistów: ograniczone do sumy 25 000 ojro. Ile to jest na lot śmigłowca: godzina? Trzaśnięcie drzwiami?
Wyobraź sobie że obowiązuje odpłatność, ubezpieczenie pokrywa do sumy, a ja dopłacam resztę

I cały czas odpowiadam, że prawo nie daje możliwości przerzucania kosztów ratowania życia na morzu na ratowanego czy na jego ubezpieczyciela!


Co rozumiesz przez "prywatne ubezpieczenie"?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dzięki. Przyda się.
v

Twoje osobiste. Które wykupiłeś.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Spokojnie. Nie KRZYCZ!
A jak uratowany powie: ale ja nie prosiłem?

Leszku, ponownie: jakiego ubezpieczenia?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ja też nie mam prywatnego ubezpieczenia, cokolwiek to znaczy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

W takich sytuacjach nie ma nie prosiłem. Ubezpieczenia które opisał Ryś.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

OK - osobiste... które wykupiłem..
Ale jakie?
Na życie, od OC, od następstw NW, majątkowe, kosztów leczenia? Name it!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Na morzu masz rację, ale już w górach nie zgadzam się. Ktoś tu wciągnął w dyskusję góry, więc kontynuuję.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak, bo ubezpiecza koszty leczenia za granicą. To warto wykupić

OC (jakie?), NNW (jakie?), Kosztów leczenia (jakich?), Bagażu?, pupy?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Dokładnie ale zawiera jeszcze inne punkty. Nawet f.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Koszty leczenia, NW, transportu medycznego, ratownictwa (itp dupereli) dla posiadacza i osób towarzyszących Zawsze siem może przydać.
A bo taki jestem 'odpowiedzialny'; przy mnie załogantki nie zginą

Morze niby lepsze od gór?
Reklama piwa Tatra, wielką manipulacją?
Jako alkoholik - nie wierzę!
v

W większości polis, jakie znam, samobójstwo wyklucza wypłatę odszkodowania TYLKO przez pierwszy rok- dwa lata. Aby uniknąć oszustwa, a nie karać samobójców/rodziny. Przypominam, że miałam z tym nieco do czynienia..

A co do Twoich słów - nie zgodzę się z nimi. Może mają sens w Polsce, gdy ma się jeden/dwa dyżurne śmigłowce i kropka. W większości jednak krajów traktują ten problem poważnie i są w stanie podejmować nieco więcej niż jedną akcję ratowniczą.

Nie traktuję tego, Marku, jako czarne-białe. Wiem, że istnieją odcienie szarości. Dlatego dodałam notkę o tym, jak się traktuje (najbardziej drastyczne!) sytuacje tego typu w innych państwach. W polskim kodeksie karnym taki przepis też istnieje.

Ale na tekst o "nieodpowiedzialnych żeglarzach" nóż mi się w kieszeni otwiera, bo taki tekst słyszałam wielokrotnie jako uzasadnienie (co z tego, że fałszywe) do mnożenia przede mną i innymi barier w dostępie do morza.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

To znaczy, że mają być marnowane na gamonii?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

A ubezpieczyłeś je od niechcianej ciąży?

Do pokrywania kosztów ratowania życia i transportu medycznego z morza - się nie przyda. Bo w żadnym cywilizowanym państwie nikt do Ciebie ani do Twojego ubezpieczyciela z roszczeniem o zwrot tego typu kosztów nie wystąpi. Bo nie ma prawa wystąpić.*

*)Nie mówię o przypadkach ewidentnie bezzasadnego wezwania pomocy...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jakich barier w dostępie do morza? A pływaj sobie do woli tylko miej świadomość konsekwencji.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Czemu?
Ryś opisał ubezpieczenie od ratownictwa w górach na 25.000 euro i kosztów leczenia za granicą. Nie wiem o które chodzi.
Też nie wiem o co chodzi. Mógłbyś cytować to, do czego się odnosisz?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Przeczytaj jeszcze raz post Rysia.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Który?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Koszt uratowania ludzkiego życia nazywasz "marnowaniem" podatków?
Hmmm...

PS. Sprawdzasz czasami jak często rozmawiasz na forach z duchami? Znaczy - czy często rzucasz odpowiedzi pozbawione cytatów wypowiedzi do których się odnosisz? To świetnie ubarwia dyskusję,kiedy nie wiadomo do kogo się odzywasz....
PPS. Wiesz, że często cytujesz nie wiadomo kogo, nie zaznaczając, że to cytat?
Jakieś "punkty f", jakiś tekst o "mnożeniu barier" - nie Twój jak się domyślam z kontekstu, ale też nie oznaczony jako cytat
Tak pytam - bo tego typu rozwalające dyskusję wstawki zdarzają Ci się dziwnie często...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

- koszty akcji poszukiwawczej rozumiane jako koszty związane z prowadzonym w górach, na morzu lub w innych warunkach poszukiwaniem do momentu odnalezienia."

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


-------------------------------
Co Ty powiesz. Popatrz.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Poczytaj trochę historię przepisów dotyczących żeglowania w Polsce.

I nie imputuj mi, proszę, że nie jestem świadoma konsekwencji. Poszukaj sobie na forum, znajdziesz w kilku miejscach moje podejście do tematu, nie będę się powtarzała, bo niektórzy mogą zacząć już ziewać. Poza tym, ile można, nie chce mi się.

PS, co do podatków - Ci gamonie też je pewnie płacili. Z powietrza się nie wzięły.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."