Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 gru 2024, o 04:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 paź 2014, o 09:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12157
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
goly napisał(a):
Coś jeszcze nie tak z tymi regatami poza brakiem czasów i brakiem przeliczników?
Widzę, ze Pan łatwo nie odpuszcza ;) Temat ten sam od kilku lat - to tak tylko dla przypomnienia ;) Piana, piana.


Nigdy nie prosiłem, ani nie czepiałem się, o brak przeliczników. Nigdy, powtarzam.
Pisałem o czasach. Tylko o czasach, tabela mety.

Chodziło mi wyłącznie o czasy. Nic więcej.
Napisałem też, dlaczego tych czasów byśmy chcieli (nie tylko ja przecież).

A skoro padło pytanie, poboczne, co nie tak z Błękitną, to napisałem. Grzecznie i wyczerpująco - mam nadzieję. Można się z przelicznikami nie zgadzać, ale to zupełnie inny temat i zupełnie inna dyskusja.

goly napisał(a):
Nie to , ze nie chcemy - to w warunkach naszych regat jest na chwilą obecną NIEWYKONALNE.


Przecież pisałem, że tabelę mety widziałem na własne oczy.
Nie to nie, organizator decyduje.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 09:48 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
"Uwierzyłbym w to wszystko, gdybym w sobotę, po regatach, na WŁASNE oczy nie widział tabeli mety z CZASAMI. Ale widziałem. Osobiście, i z czasami.
Chodzi mi tylko o to, żeby te czasy podać gdzieś obok, w postaci tabeli mety. Tylko tyle. Nic więcej.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że trzeba te czasy przepisać do komuptera i że to chwilkę czasu zajmie. To wcale nie musi być od razu, może być później. Byle tylko się ukazało.
Po co? Po ostatniej Błękitnej KILKA osób mnie pytało, czy mógłbym przeliczyć wymiki w ORC i KWR. Więc widocznie jakieś zapotrzebowanie na to jest. "

Ech.....
Dlatego napisałem wcześniej. Proszę podejść do sędziego i poprosić go o czasy. Być może będzie miał. ale mieś nie musi i my go z tego rozliczać nie bedziemy. Jego suwerenna decyzja i on później będzie się borykał z tymi niezadowolonymi kłócącymi się o 15 sekund , bo ich zegarek pokazywał inaczej.

A było to tak:
Po rozpoczęciu naszej interesującej aczkolwiek nie do końca wiodącej w jakimkolwiek kierunku konwesacji sprzed lat, poprosiłem SG , żeby sprawdził czy da się to zrobić, jakich środków technicznych potrzeba i ilu ludzi?
Odpowiedź była taka: "Nie w tym składzie osobowym, nie tym sprzętem, nie bez pontonu"
Poprosiłem, żeby jeśli się da wpisywać te czasy (dla świętego spokoju)...
Następnej Błękitnej nie robiłem , bo byłem zaangażowany w coś innego. Potem była zeszłoroczna, na której staraliśmy się to ćwiczyć , ale jednak problem tkwił głownie w kłopotach z identyfikacją jednostek. Inaczej w papierach - inaczej w realu. Nie te numery na żaglu. Czasami brak numerów. Czasem jakiś znaczek, na burcie , czasem po prostu kolor kadłuba. Ledwo co udało się nam to poskładać w świecie "bezprzelicznikowym". Było parę błędów ale wszystkie zostały wyjaśnione do przedpołudnia następnego dnia Jednym słowem -w temacie przeliczników - polegliśmy.
Dużo zachodu i dużo nerwów - a efekt mizerny.
To nie jest próba wybielania się. Tak było - proszę zapytać SG.
W tym roku nie byłem ciałem w GDY i nie śledziłem i nie kontrolowałem sędziów. Widocznie SG znalazł jakiś sposób - brawa dla niego. Ale zrobił to na własną rękę i jeśli komuś coś w tej tabeli nie pasuje - zapraszam do SG.
W każdym razie ja jestem za tym żeby nie było przeliczników podczas Błękitnej. Jeszcze nie. Są ważniejsze rzeczy nad którymi TRZEBA popracować.
Kto się chce ścigać "na poważnie" w regatach przelicznikowych - niech startuje w regatach przelicznikowych. Najlepiej u fachowców z Gryfa. Tak dobrze Panie waliant?
I czy możemy już w końcu do Jasnej Anielki zakończyć ten temat?
Proszę.... Błagam.... mam już dość. :cry:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12157
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przecież nie namawiam na przelicznki (skąd w ogóle taki pomysł?).
Macie swoją formułę i niech tak zostanie. To sprawa organizatora i chętnych (lub nie) uczestników.

Co do braku tabeli mety - przyjąłem do wiadomości.

Kończymy, a ja się w sprawie czasów na Błękitnej więcej nie odezwę - tak dobrze?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: goly
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Po co dzielić na grupy jak i tak każdy z każdym się ściga. To w końcu jak wystartuję na dzrwiach do stodoły to mi też grupę stworzycie?? ;)

_________________
Mirosław Dados


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 12:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lut 2012, o 12:53
Posty: 69
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mdados napisał(a):
To w końcu jak wystartuję na drzwiach do stodoły to mi też grupę stworzycie?? ;)

Klasyfikacja w grupach będzie prowadzona,jeżeli zgłosi się co najmniej 5 jednostek
przynależnych do danej grupy. Organizator może zdecydować
się na stworzenie dodatkowych grup klasyfikacji.
Czyli jakieś szanse masz :D



Za ten post autor zonti otrzymał podziękowanie od: goly
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 17:08 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
mdados napisał(a):
Po co dzielić na grupy jak i tak każdy z każdym się ściga. To w końcu jak wystartuję na dzrwiach do stodoły to mi też grupę stworzycie?? ;)


Namoow jeszcze 4 chetnych i zapewne bedziecie mieli grupe :)
Tworzenie dodatkowych grup poza glowna rywalizacja ma bezposredni wplyw na ilosc startujacych. Dlatego wlasnie na Zatoce startuje we Wstedze ponad setka jednostek a na Dabskim pare razy mniej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2014, o 23:29 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mdados napisał(a):
Po co dzielić na grupy jak i tak każdy z każdym się ściga. To w końcu jak wystartuję na dzrwiach do stodoły to mi też grupę stworzycie?? ;)


Kolego mdados,

Nie ma problemu. 5 drzwi hangarowych , maszcik ze szczotki, kij bambusowy za bom a przescieradło za żagiel. I jest grupa. Mówię to całkiem poważnie.
Czy pamietacie koledzy tego trimarana z YK Stal - wiele lat temu?
Kadub srodkowy zrobiony z przedłuzonego kadłuba Cadeta a reszta zrobiona ze wszystkiego co udało sie znaleźć na placu.
I pływał Pan własciciel siedząc chyba z żoną i przyjaciółmi na tylnej ławeczce, dzioby wystawały z wody jak w motorówce, a towarzystwo miało przy sobie w zasięgu sięgu krate piwa i jednego co zaiwaniał na akordeonie.
Regatowiec? Wcale - ale MIAŁ prawo się scigać - jeśli chciał.
I ten obrazek stojacy mi przed oczami - jest kwintesencją Błękitnej.
Chcesz startować? I twoje drzwi hangarowe unosza się na wodzie? Startuj!
Czy to jest poważne ? Wcale. Ale "poważni" sciganci - a ja wtedy takim byłem orząc codziennie wode na olimpijskim Tornado - też maja prawo startować i walczyć zażarcie. I mają przeciwników.
Pamietam takie edycje gdzie startowały wyłącznie jachty i wyłącznie monohule. czy katamarany nie mogły startować? Mogły . Ale nie startowały bo promocja imprezy była żadna. Ot zwykłe regaty klubowe....
Otóż nie. To nie sa zwykłe regaty klubowe. Owszem - robione przez klub ale to Błękitna! Najstarsze w Polsce cykliczne regaty morskie. I prawdopodobnie najstarsza Błękitna.
Zawsze dostepne zarówno dla scigantów, turystów, harcerzy czy folkloru lokalnego ;)
Chcesz się scigać? Proszę bardzo. Obowiązuja przepisy zeglarskie i są ściganci. I duzo ich startuje. Niezmiennie - zawsze Czesiu Perlicki na Aquilli, trochę utyskujacy na organizację aczkolwiek przypływajacy Gieniek Ginter na Vihuelli, Stachu Sawko, Romek Paszke, Adas Skomski (z którym na Tornado udało mi sie raz Błękitną wygrać ;), Mateusz Kusznierewicz.... że wymienie tylko niektórych. Mistrzowie olimpijscy, świata, Europy i w końcu Polski .
No chyba im nie można odmówić statusu sciganta, czyż nie?
A przypływają, bo na tej imprezie startuje duzo łódek (czy innych jednostek) i jest się z kim poscigać... No przeciez im nie płacimy, żeby startowali...
Dlatego dążymy do wzrostu liczebnego, by w kazdej grupie zrobiła się pokaźna paka która bedzie konkurować.
I jeszcze z trochę innej beczki.
Już słyszałem głosy by wyeliminować kajty - bo z nimi nie można wygrać.
To samo słyszałem bedac zawodnikiem - trzeba wyeliminować katamarany bo monohule nie mają z nimi szans.
A za pare lat usłyszę - "Trzeba wyeliminować te latajace katamarany bo monohule nie maja z nimi szans...
Otóz nie. Wciąż mają. zanim wygraliśmy z Adamem Błekitą, rok wczesniej prowadziliśmy od N7 az do połowy boku od ostatniej boi do mety. Tyle , że siadł wiatr i Karol Jabłoński
na MK Cafe - tej pucharoweł łodce nas łyknął. Prawie na ostatnich metrach... Alez byliśmy źli. A trzeci był Jarek Kaczorowski na Warcie- Polpharmie - bo nawet dla niego słaby wiatr i wysoka fala po wczesniejszym wietrze sprawiała problem. A monohul pojechał.
Gdyby w ostatniej edycji wiatr siadł na 10-15 min - kajty byłyby pozamiatane. I kilku , własnie z tego powodu nie ukończyło.
Fakt. Kajty sa teraz najszybsze. A kiedyś były deski, a kiedyś katamarany. A kiedyś duże monohule. Świat idzie naprzód i ciekawe co będzie wygrywać za parę lat...
Może latajace drzwi od hangaru?
Co by to nie było - bedzie mogło się zapisać i w Błękitnej wystartować.
"Unosi się na wodzie i jest napędzane wiatrem"



Za ten post autor goly otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 06:16 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Widzisz, praktycznie jestesmy ( ja i moi scigajacy sie w Szczecinie Koledzy) tego samego zdania :) W wyscigu australijskim powinno startowac wszystko co jest napedzane wiatrem.
Roznimy sie jedynie co do szczegolow ktore latwo mozna wyeliminowac, jesli bedzie taka wola.
1. Czasy linii mety
2. Eliminacja wielokadlubowcow z grup jachtow jednokadlubowych
I to wszystko :)

Ja bardzo bym chcial zeny nasze szczecinskie regaty byly podobne jessli chodzi o zasady i ilosc jachtow.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: goly
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
Tylko że w momencie podzielenia na grupy to chyba już nie jest forma australijska??

_________________
Mirosław Dados



Za ten post autor mdados otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 14:17 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Dlaczego ? przeciez glowna klasyfikacja regat i nagroda "Błękitna Wstega" jest przyznawana własnie w tej formule. Reszta to jedynie zabieg majacy na celu popularyzacje regat a o to chyba wszystkim startujacym chodzi.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: goly
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 18:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Byłem na regatach gdzie nagrody leżały na stole, a zawodnicy podchodzili i wybierali co komu miłe.
Nagrody starały się być podobnej wartości.
Wszyscy byli zadowoleni. :D

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 18:33 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
No popartz :) ja bylem na regatach o puchar powaznej firmy zeglugowej a za zwyciestwo zamiast pucharu dostalem czapeczke i scyzoryk :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 18:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12157
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1714
Otrzymał podziękowań: 4113
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Coraz częściej jest tak że za podium są puchary, a nagrody są losowane wśród wszystkich obecnych na zakończeniu. I też jest dobrze.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: junak73
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 18:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13849
Podziękował : 10402
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
M@rek napisał(a):
No popartz :) ja bylem na regatach o puchar powaznej firmy zeglugowej a za zwyciestwo zamiast pucharu dostalem czapeczke i scyzoryk :)

Chociaż Victrinoxa? :rotfl:

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 19:15 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mdados napisał(a):
Tylko że w momencie podzielenia na grupy to chyba już nie jest forma australijska??


Cały wyścig jest w formule. I klasyfikacja generalna jest w formule. A to , że jest jeszcze dodatkowo podział na grupy to ukłon w stronę startujacych. No chyba lepiej , zeby tak było niż zeby nie było?



Za ten post autor goly otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 19:35 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
No popartz :) ja bylem na regatach o puchar powaznej firmy zeglugowej a za zwyciestwo zamiast pucharu dostalem czapeczke i scyzoryk :)


W 2006 startowaliśmy z Jarkiem Kaczorowskim na Mini w regatach Mini Fastnet. Różni sie on tym od "tego" Fastnetu, że jest stokilkadziesiąt mil dłuższy (czy jakoś tak). W sumie ponad 700Nm. Wyscig jest puszczony po jednych z najtrudniejszych nawigacyjnie akwenów na świecie. Zaczyna się w Douarnenez , przez archipelag Quessant ze słynnym Chenal du Four (kto był - ten wie co to za koszmar...) i potem normalnie - Bishops Rock - Fastnet i z powrotem. Płynęlismy jakos tydzień. Po drodze sztorm, dwudniowa cisza, mgła a w Chenal du Four przeciwny prąd do 5 knotów (a Mini jedzie w sprzyjajacych warunkach pod wiatr jakieś 6,5 knota) w którym trzeba się halsować. Tak wiec pozycja co 2-3 minuty (chartplotery zabronione), noc(radar zabroniony), inne jednostki i kutry (AIS zabroniony) ciemno jak w dup.e bo zero księżyca bo chmury i deszcz.
Co dostał zwycięzca tych regat?
Puszkę sardynek.
Douarnenez jest zagłębiem sardynkowym i miejscowi z tych sardynek sa naprawde bardzo dumni :)

Mapka tutaj:http://transat650.pl/grafika/duze/mapa-trasa-fastnet.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 19:39 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Marek, Jarka znam, Wasza historie tez ale tu w ZOR stalo jak byk ze zwyciezcy dostaja Puchary a skonczylo sie na scyzoryku i czapeczce. ja tam na brak pucharow nie narzekam ale z czyms takim spotkalem sie po raz pierwszy w cziagu ponad 50 lat scigania :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2014, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 09:40
Posty: 1822
Lokalizacja: SDL
Podziękował : 168
Otrzymał podziękowań: 137
Uprawnienia żeglarskie: B.R.A.K
M@rek napisał(a):
Dlaczego ? przeciez glowna klasyfikacja regat i nagroda "Błękitna Wstega" jest przyznawana własnie w tej formule. Reszta to jedynie zabieg majacy na celu popularyzacje regat a o to chyba wszystkim startujacym chodzi.


Dobra okey, ale czy dopisanie czasu nie podniosło by również atrakcyjności??
Przecież wyniki przelicznikowo-czasowe nie musiał by być podawane od razy, a może i wtedy Waliant z kolegami by wystartowali i jeszcze jakiś kilu innych...

goly napisał(a):
Potem była zeszłoroczna, na której staraliśmy się to ćwiczyć , ale jednak problem tkwił głownie w kłopotach z identyfikacją jednostek. Inaczej w papierach - inaczej w realu. Nie te numery na żaglu. Czasami brak numerów. Czasem jakiś znaczek, na burcie , czasem po prostu kolor kadłuba. Ledwo co udało się nam to poskładać w świecie "bezprzelicznikowym".


Skoro tak to wygląda to może i faktycznie z tymi czasami było by ciężko, choć zawsze można wpisać: 1 miejsce pływadło nieznane czas ( jakiś tam ). No chyba że wpadają jak sprinterzy w biegu na 100m ;)

Same regaty super, po liczbie uczestników widać że się rozwijacie. Powodzenia

_________________
Mirosław Dados



Za ten post autor mdados otrzymał podziękowanie od: goly
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 06:06 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mdados napisał(a):
M@rek napisał(a):
Dlaczego ? przeciez glowna klasyfikacja regat i nagroda "Błękitna Wstega" jest przyznawana własnie w tej formule. Reszta to jedynie zabieg majacy na celu popularyzacje regat a o to chyba wszystkim startujacym chodzi.


Dobra okey, ale czy dopisanie czasu nie podniosło by również atrakcyjności??
Przecież wyniki przelicznikowo-czasowe nie musiał by być podawane od razy, a może i wtedy Waliant z kolegami by wystartowali i jeszcze jakiś kilu innych...

goly napisał(a):
Potem była zeszłoroczna, na której staraliśmy się to ćwiczyć , ale jednak problem tkwił głownie w kłopotach z identyfikacją jednostek. Inaczej w papierach - inaczej w realu. Nie te numery na żaglu. Czasami brak numerów. Czasem jakiś znaczek, na burcie , czasem po prostu kolor kadłuba. Ledwo co udało się nam to poskładać w świecie "bezprzelicznikowym".


Skoro tak to wygląda to może i faktycznie z tymi czasami było by ciężko, choć zawsze można wpisać: 1 miejsce pływadło nieznane czas ( jakiś tam ). No chyba że wpadają jak sprinterzy w biegu na 100m ;)

Same regaty super, po liczbie uczestników widać że się rozwijacie. Powodzenia



Oj... tylko , że u sprinterów startuje 8 gości i kłopot jest przy fotokomórce z tymi 2-3 pierwszymi. Przy stukilkudziesieciu jednostkach zdarzaja sie małe grupy po kilka a nawet kilkanascie jachtów - wzajemnie zasłaniające się. Sedzia stojący na brzegu w rogu na przedłuzeniu lini mety ( a przez większość czasu 2 sędziów) dostaje siwych włosów a oczy wpełzaja mu w okulary lornetki. Jeden patrzy - drugi zapisuje. Dopisanie do miejsca i nazwy jachtu - jeszcze czasu - jest sztuka cyrkowa. I tak dla weryfikacji - wszystko jest na dyktafonie. Jest jeszcze jeden weryfikujacy z innego kąta i czasem od niego zależy jak jest zapisane.
Dwa razy stałem jako pomoc na linii mety i dwa razy była rzeź...
Próbujemy różnych sposobów identyfikacji - chociaż jachtów które faktycznie startują (nie wiem czy wiecie koledzy, ze część jachtów startuje "na pirata" - czyli bez zgłoszenia - co osobiście uważam za szczyt buractwa). Po czym pojawiają się na Sailors Party i jeszcze się chwala tym jacy to oni są "przemyślni". A na pytanie czy nie czują się z tym źle robią minę jakby nie wiedzieli o co chodzi... Ech....
Nikt im tych "paru" kiełbasek i "paru" piw nie żałuje choć to nieuczciwe w stosunku do tych co uczciwie zapłacili wpisowe), ale w opisanym i osobiście przeze mnie znanym przypadku delikwent akurat nabzdryngolił sie na maxa. No bo jak sie udało i jest za darmochę - to trzeba korzystać, nie? A jak sie trafi wieksza ilość takich , to potem okazuje się , ze i kolejka dłuższa , i czegoś nie styknęło. Czyli - organizator dał znowu ciała!
Na szczęście skończyło sie to trochę od momentu wprowadzenia opasek na rekę... I mniej przychodzi delikwentów "z miasta" ;)

Staramy sie poprawić inentyfikację na wodzie.
Po to sa te nalepki na dziobach, banderki, numery. Mam juz pomysł na lepsza identyfikację - podpatrzony ostatnio podczas Les Voiles de Saint-Tropez i w przyszłej edycji zapewne będzie wprowadzony. To jeszcze będziemy dyskutować w naszej grupie, ale poniewaz mam w tym składzie dosyć silną pozycję, myślę , ze przejdzie ;)
Oprócz numerów na dziobie - różnokolorowe kropki srednicy 20 cm. Przy tej ilości jednostek szybkie znalezienie jachtu w liscie zgłoszonych zajmuje 2 sekundy. Samo przewracanie kartek...Przy pieciu jachtach - 10 sekund. A to juz jest za długo. A tak bedzie lista "czerwona", "zielona", "niebieska", "żółta" i numery w kolejności. Bo teraz sa w kolejności zgłoszeń...

I tak jest po każdej edycji. Nowe pomysły, drobne kroki. "By było lepiej. Wszystkim" ;)
Przypomniało mi się :) "małymi grupami" - jak u Chińczyków - po 2-3 .....miliony ;)

Za życzenia powodzenia dziekuję. Bedzie nam potrzebne. Mimo , ze bardzo się staramy by wszystkim pasowało. :)



Za ten post autor goly otrzymał podziękowania - 2: M@rek, mdados
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 07:24 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Źle zorganizowana identyfikacja jednostek i brak odpowiedniego przygotowania sędziego i osób pomagających na linii mety. Smutek.
W regatach na 140 jednostek to chyba oczywiste, że w minucie może na mecie się pojawić 10 jednostek (w tym drzwi od stodoły).
Kilka osób walczy na jachcie o każdą sekundę, żeby dowiedzieć się że stanowi kłopot dla sędziego, bo byli "łeb w łeb" z konkurentami. To faktycznie wyjątkowe regaty.
Jeżeli organizator ma problem z logistyką piwną, to niech daruje sobie hasło "piwo do oporu".
System 1 karteczka - 1 piwo nigdy nie zawodzi.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 09:09 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ale to nie sa regaty przelicznikowe gdzie dokladnosc co do sekundy jest wymagana,Nie demonizujmy tych czasow az tak. Jesli jest poprawna kolejnosc to i z zapisaniem czasow nawet w przypadku grupy jachtow na mecie nie stanowi, moim zdaniem az takiego problemu.
Robicie znakomita robote popularyzatorska, szczerze zazdroszcze i mam nadzieje ze nasz lokalny "beton" da sie w koncu przekonac do podobnej formuly.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 09:19 
Ja również dziękuję Goły. Już raz powiedziałem, ci to w oczy. Dla mnie jesteś jednym z nielicznych Żeglarzy przez duże "Ż".


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 09:25 
M@rek napisał(a):
Robicie znakomita robote popularyzatorska, szczerze zazdroszcze i mam nadzieje ze nasz lokalny "beton" da sie w koncu przekonac do podobnej formuly.


Sorry Marku. Ale już dawno nauczono mnie, że beton to ciężki matriał do obróbki po związaniu. Świat jednak uznał, że łatwiej do zmainy konstrukcji betonowych używac młota (im cięższy tym lepszy) lub materiałów wybuchowych. I ja w tej kwestii ze światem się zgadzam.

PS. Z tymi czasami... to nie bardzo rozumiem. A nie wystarczy jak po prostu każdy uczestnik sam stoperem zmierzy swój czas i poda kolegom w biurze organizacji regat? W końcu... to impreza dla żeglarzy, a tu panuje zwykłą elementarna uczciwość, podpis, słowo... no chyb aże się mylę. Dla mnie wystarczy słowo Gołego czy Jarka Kaczorowskiego, żeby nie mieć problemu z wiarygodnością czegokolwiek... w dziedzinie żeglarstwa.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 14:13 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jacku, u nas wszyscy, ktorzy sie scigaja regularnie doskonale znaja swoje i konkurentow przeliczniki . Czesto bywa tak ze szybszy jacht czeka na konkurencje za meta z wlaczonym stoperem :) Byly takie przypadki ze zawodnicy poprawiali sedziow :)
Przy pewnym poziomie jest tak jak napisales ale niestety nie zawsze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 14:50 
M@rku... Brałem kiedyś udział w TSR jako pierwszy na Tornado. Jeden z jachtów (kapitan) oszukał. Stary zabrał mnie na obiad kapitanów. Nikt nie pisał protestów. Nikt nie krzyczał, nikt nie stał i nie sprawdzał. I tak wszyscy wiedzieli... Co więcej. Ten jeden wiedział, że wszyscy wiedzą... I to wzbudziło mój podziw...
Można wygrać regaty, można wygrać bitwę.. ale przegrywa się wtedy wszystko. Bo właśnei za to kocham żeglarstwo.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 15:15 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jacku TSR rzadzi sie swoimi prawami :) pare lat temu prpwaqdzilem dobrego Taurusa, poplynelismy dobrze mimo tego ze zaloga byla z ogloszenia. Pozostale 2 taurusy zostaly daleko w tyle ale to na nic sie zdalo bo jacht typu Cetus mial lepszy wspolczynnik wyrownawczy niz my :) Nie zlozylismy protestu ale pisemnie zapytalismy organizatora jak to jest mozliwe . Kopie mam a odpowiedzi nigdy nie dostalem. M.inn. dlatego w TSR nie poplyne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 17:59 
Hm... no to po prostu jedne z regat gdzie takie panują zwyczaje. Jak rozumiem na BWZG panuje obyczaj że czasów się nie podaje. Taki regulamin. Jak ktoś nie chce.. nie płynie. ;)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 18:26 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8929
Podziękował : 4044
Otrzymał podziękowań: 1940
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jacku, BWZG organizuja zeglarze dlatego wlasnie jestem przekonany ze ze zrozumieniem podejda do merytorycznych uwag i kolejne regaty beda coraz lepsze :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2014, o 18:36 
Na pewno warto o to poprosić.. organizatorów. Tak myślę i trzymam kciuki.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 paź 2014, o 07:45 

Dołączył(a): 8 paź 2014, o 23:39
Posty: 21
Lokalizacja: Świat
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 17
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
@ JacekBol...

Jacek. Ty wiesz - ja wiem.
To impreza dla żeglarzy - od żeglarzy.
Ale są żeglarze i żeglarze. Nie mówię o kwalifikacjach, tylko o podejściu do tematu. Dla niektórych szklanka jest w połowie pełna a dla innych w połowie pusta, bo mają inny punkt widzenia, A raczej siedzenia.
Staram się spokojnie wyjaśniać co i jak i dlaczego tak, a nie inaczej...
Ale jak widać, ciężko jest przekonać , ze wszystko co z poświęceniem robimy dla tej imprezy i jej uczestników bazuje na dobrej woli, dążeniu do czegoś większego...
Zarzuca się nam często złą wolę (to najbardziej boli), wymyśla rzeczy, których nie było - szeroko to nagłaśniając.
Wiemy, ze mamy przeciwników czy wręcz wrogów , którzy "nigdy więcej!", "syf!", "ale drzwi od hangaru były niepomalowane" i musimy z tym żyć - nadal mając nadzieję , ze tych zadowolonych , którzy fajnie spędzili ten dzień - jest jednak więcej.
Robimy Błękitną - w taki sposób organizacyjny, by było jak najlepiej i jak najtaniej dla uczestników.
Oczywiście - wszystko można zrobić. Są sposoby (juz wypracowane) i rzeczy , które mi się marzą... I moze z czasem zrealizuję swoje marzenia.... i tych zadowolonych będzie jeszcze wiecej...
I teraz rzecz o której tradycyjnie się nie mówi - pieniądze.

Przy Błękitnej - jesteśmy z budżetem zawsze na limesie...
Co roku, co edycję....
Baaaaaaardzo dokładnie robie budzet przed regatami. Jakiekolwiek poślizgniecie się na czymkolwiek (np.skok ceny kiełbasek o 2,7% w stosunku do poprzedniej edycji) przy takiej ilości ludzi rujnuje budżet klubu. To nie jest żart. Nie mogę do tego dopuścić.
Kiedy zgłosiłem się do organizacji - impreza była mocno deficytowa - co normalne przy braku sponsorów. Ale z budżetem 5 tyś zeta - nie było większego dramatu.
Dostałem od Zarządu "zielone światło" i pełną decyzyjność - pod warunkiem - że klub nie straci. Owszem klub wkłada w imprezę pieniądze - ale kwotę zakładaną wcześniej. Jeśli cokolwiek przekroczy tą kwotę - witaj moja świnko skarbonko. I 2 razy tak się zdarzyło.
Tak więc - impreza jest dochodowa. Inna być nie może. I po rozliczeniu całej imprezy - w kasie zostaje np. (gentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach) - 267 złotych i 42 grosze.
Co stanowi parę promili budżetu. No to chyba dobrze liczymy, co? ;)

Tak więc konkludując.... można zrobić wszystko. Tylko "show me the money!".
Naśmiewają się z nas w sprawie nagród - " No... sponsor (ew organizator -wymiennie) się nie popisał! TYLKO 500 zł za wygraną w grupie?! Jałmużna!"
Ale 500 zeta to 500 zeta. Mieć a nie mieć? A jak się policzy liczbę grup/wygranych plus nagrody dodatkowe plus puchary, statuetki, nagrody rzeczowe... to robi się kwota o której marzy większość organizatorów regat w Polsce - by mieć taki budżet... na całe regaty.
Niestety, a może właśnie stety - tak działa efekt skali.
Nam nie może niczego podczas imprezy zabraknąć. NIC nie jest kupowane normalnie w sklepie, wszystko w hurtowniach - żeby było taniej (patrz-> logistyka). Nie możemy wysłać nikogo do sklepu po widelczyki plastikowe gdyby zabrakło, bo raz, nie ma komu, dwa nie ma takiej pozycji jak "Zakup widelczyków w sklepie" w budżecie.
A samych głupich widelczyków jest 2,5 tysiąca. Nikt o tym nie myśli wywalając kolejny papierowy talerzyk wraz z widelczykiem do śmietnika... I bardzo dobrze. Nasze zadanie - przygotować. Zadanie uczestników - dobrze się bawić. I mieć widelczyk ;)

Nie to, żebym płakał czy narzekał. Organizacja , choć bardzo trudna i wymagająca poświęcenia - sprawia mi baaaardzo dużo radości. Lubię organizować i lubię pomagać. I cieszyć się - kiedy inni są zadowoleni. Czuje się wtedy spełniony.
Jednak do tego by grało to jak w zegarku - potrzeba kasy. Żywej gotówy! Dużo żywej gotówy. Sponsorzy są - a jakże, ale zawsze jest za mało. Za mało by dać jeszcze więcej uczestnikom. Bogatsze nagrody, lepszy sprzęt umożliwiajacy sprawniejsze działania na wodzie, wiecej ludzi do organizacji a potem obsługi imprezy (juz wypomniano nam 40 min oczekiwanie na "słynną" kiełbaskę w tym roku).
Pare tysięcy złotych więcej w budżecie i kilku rzeczy ,możnaby uniknąć. Ale te "parę" tysięcy trzeba gdzieś znaleźć. Głosy " ale drzwi hangarowe były niepomalowane", "impreza do du.y, bo odroczenie startu było", "sędziowie źle sędziują" , "nigdy więcej - bo nie ma czasów" - nie ułatwiają szukania sponsorów... Niestety, najgłośniej słychać hejterów. Jak ktoś jest zadowolony , to jakoś nie ma cisnienia na to by swoje zadowolenie ujawniać w internecie. Hejterzy za to wręcz przeciwnie.
A ludzie czytają. Sponsorzy również - bo PR imprezy - to także PR sponsora.
Ja czytam wszytko - artykuły,fora, blogi, twarzoksiążkę. Faceci od marketingu robiąc "risercz" - robią to samo. Patrzą czy firma wkładając kasę w imprezę - nie straci wizerunkowo i czy inwestycja w imprezę im się opłaci... W większej sprzedaży, w rozpoznawalności marki.... Im większa firma - tym więcej ludzi nad tym pracuje.
"Nie ma zysku? Nie dajemy pieniędzy... Dajemy na piłę żelowaną - na tym się nie straci."

Tak więc, kończąc tego przydługiego posta...
Nie będę bez końca przekonywał, ze to co robimy i jak robimy jest nacechowane dobrą wolą i wszystko co robimy jest dla Was - uczestników. Tak jest.
Możemy się nie zgadzać co do szczegółów i to jest normalne.
Ale impreza jest od żeglarzy - dla żeglarzy.
A Jackowi dziękuję jeszcze raz. Firma NavSim wsparła nas i gotówką (co bardzo lubimy ;) i nagrodami rzeczowymi i współpracą nad serwisem pogodowym na imprezę.
Rzadko spotyka się tak otwarte myślenie.
Mam nadzieję , ze nasza współpraca będzie trwała.



Za ten post autor goly otrzymał podziękowania - 4: Były user, M@rek, Stara Zientara, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 327 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL