Jestes przekonant ze to co napisales jest prawda ? Ja nie. On ma takie same dylematy jak my tylko w innej skali
Nie wiem czy plywa tam gdzie chce, raczej tam gdzie jakies pieniadze moze uzyskac, lodka jest taka a nie inna bo nie udalo sie sprzedac Polpharmy a na nowoczesnego multihula kasy nie bylo

"Czarne Chmury"
Dowgird do wachmistrza Kacpra:
- "Wachmistrz konia"
- "Walić ?"
-"Glupiś - siodłać"
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie jest. Ale ja nie celuję w zawodowe żeglarstwo. Jestem i pozostanę amatorem. Natomiast szanuję jego umiejętność osiągnięcia medialnego sukcesu bez konieczności osiągania sukcesów sportowych. Bo to jednak wymaga talentu. Każdy głupi - kiedy jest mistrzem olimpijskim - potrafi powiedzieć o sobie, ze jest mistrzem. Ale dowieść całemu światu, że się jest mistrzem bez jakichkolwiek sukcesów sportowych... To jest już dowód ogromnych PRowych zdolności!



A kogo to obchodzi? czy żeglarze są sponsorami? Nie! Są nimi wielkie koncerny, które widzą na koniec, że "ich Paszke" opłynął, dopłynął i przepłynął. Liczy się, ze logo na żaglach i burtach było widoczne w Wiadomościach? Było przez ile sekund? Przez tyle, ile gwarantowano w kontrakcie. A zatem się zgadza. dziennikarze piszą pozytywnie? Tak, bo i tak sie nie znają. Więc znowu się zgadza.



I znowu - kogo to dzisiaj obchodzi? Potencjalny sponsor patrzy w internecie - Roman Paszke... Jest w Wikipedii - ok.
"polski żeglarz, kapitan jachtowy, konstruktor" - piszą o nim - znaczy Kapitan i konstruktor- ho!ho! - czyli ok.
Zainaugurował oficjalnie polski program Race 2000 - znaczy wybitny i światowy. Jeszcze bardziej ok.
"budował katamaran największy w Polsce i jeden z największych na świecie" - znowu sponsorskie ho!ho! i ok.

Ostatecznie wystartował z jedyną polską załogą i pokonał 32 000 mil (ho!ho! ho!)

Tu sponsor jest już prawie gotowy, ale na koniec jest napisane:


Czyli to on - z punktu widzenia każdego sponsora w Polsce - pobił, otrzymał i zwyciężył.

I to on wygrywa kasę na kolejne projekty, a nie Ty Marku, chociaż moralnie jesteś - oczywiście - silniejszy i masz więcej czasu, zeby wylewać gorycz na tym forum.


Tylko na koniec - on pływa i mu za to płacą. A Ty?

I, czy - koniec końców - nie w tym tkwi źródło Twojej widocznej w tym wątku frustracji?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



To ja Ci zyczę dylematów w skali Romana Paszkę. Z życzliwości.

BTW. widziałem jakiś czas temu wywiad z Larrym Ellisonem. On też ma dylematy i też w nieco innej skali.

_________________
Z wyrazami
JM

A M@rek plywa, Jemu za to nie placa, za to ma tyle WYMIERNYCH sukcesow zeglarskich, ze kpt. Roman Paszke moglby sie nabawic frustracji, czytajac ta liste. I zauwaz, M@rek nie podciera swoich zeglarskich potrzeb pijarowych nazwiskiem znanych zeglarzy tylko dlatego, ze mieli smialosc kiedys plywac w tych okolicach.

Aha: pobilem rekord Gemini wczoraj: przejechalem 570 km w 8 godzin. I to jednokadlubowcem, bez zalogi (czyli solo).

Czytam u Bluefina, że Paszke nie autoryzował rewelacji medialnych i jest niewinny

_________________
pozdrowienia piotr

I ja nad tym boleję. Bo w tej sytuacji powinni płacić Markowi, a nie Romanowi. Ale w tym celu Marek mógłby się od Paszke wiele nauczyć i albo:

1. Znaleźć agenta, który dbałby o Jego zaplecze sponsorskie/ PRowe/ finansowe i organizacyjne

2. albo nauczyć się od Romana Paszke jak pływa się wśród sponsorów i łowi grube ryby i samemu sobie organizować zaplecze.

Dla mnie Roman Paszke jest fenomenem. Przy minimalnej ilości osiągnięć sportowych jest prawdziwym celebrytą żeglarstwa. Kiedy zapytasz dowolnego, potencjalnego sponsora żeglarstwa w Polsce, to będzie w stanie wymienić dwa nazwiska: Kuśnierewicz i Paszke. To - w marketingu - nazywa się spontaniczna świadomość marki i jest wartością wymierną.

W idealnym świecie najlepsi sportowcy powinny mieć najlepsze zaplecze organizacyjne i finansowe, ale tak nie jest. Dlatego piszę od początku - zamiast się zżymać na Paszke - naśladujcie go w jego umiejętności pozyskiwania środków i popularności.

Bo umiejętność budowania własnej marki i pozyskiwania środków są sporcie wyczynowym cechami równie pożądanymi, jak umiejętności sportowe.

Potrafisz zyskiwać sponsorów - zdobywasz środki na kolejne osiągnięcia sportowe. Nie potrafisz - stoisz w miejscu i ciułasz na kolejne wpisowe.

I - żeby było jasne - nie cenię sportowych osiągnięć Romana Paszke. Jestem pod wrażeniem jego mistrzostwa w budowaniu własnej marki. A, że ma wyraźnie w dupie opinie o sobie w środowisku żeglarskim - też jestem w stanie zrozumieć. Tu i tak nie znajdzie pieniędzy na swoje kolejne rejsy.

_________________
Z wyrazami
JM

to prawda jest mistrz

_________________
pozdrowienia piotr

Nie wiem co po i do kogo to wszystko napisałeś. To oczywiste dla wszystkich banalne podstawy.



Ciekawe zdanie. Zastanów się w świetle tego czy właściwie określasz kto i z jakiego powodu powinien się w takiej sytuacji frustrować.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jeszcze dodam jakby ktoś nie rozumiał oczywistości: osobiście bardzo pozytywnie odbieram sam fakt rejsu Gemini. Negatyw we mnie wzbudza jedynie przekaz: rzekome bicie i pobicie rekordu, który nie istnieje oraz pobicie Gutka, który, biedny, nawet nie wiedział że jakiś rekord ustanawia i że ktoś wykorzysta Jego nazwisko by płynąc na innej trasie w innych warunkach w innym czasie pogadać sobie, że rzekomo pobił Gutka. Dla mnie jest to po prostu nie ładne, a Paszke żadnego rekordu teraz nie pobił, bo Fifty-Fifty na Balatonie go pobił latem tego roku i ja byłem świadkiem. Moje porównanie jest dużo bliższe realiom niż porównywanie się do Gutka, gdyż:
- również była to inna trasa, inny czas, inna długość trasy - więc remis pod tym względem;
- był to katamaran jak u Romana. Gutek płynął monohulem. Moje porównanie ma +1 pkt;
- był to również rejs z pełną załogą - jak u Romana (Gutek płynął w 2 osoby) - znowuż punkt dla mnie.

Twój poprzedni post najwyraźniej świadczył o tym, że tego nie rozumiesz, a w międzyczasie agent Paszkego wyjaśnił, ze informacja o rekordzie wyszła nie od nich, tylko od pełnych zapału amatorów żeglarstwa.

Koniec końców - zupełnie nie masz się o co czepiać.

_________________
Z wyrazami
JM

Moge to potraktowac jedynie usmiechem.

Co do agenta pijarowca: jak widac, scenariusz mial swojego widza. Plus dla pijaru, szok dla mnie.

Kochani, moze tak trudno zrozumiec ale to nie o mnie tu chodzi. jestem rownolatkiem Romana zegluje tez chyba tyle samo lat i zadne spektakularne sukcesy mi sie nie marzyly i nie marza,ciesze sie tym co mam.Nigdy sie z Nim nie porownywalem i nie porownuje bo wybralem inna droge zawodowa. Kibicowalem Mu goraco w projektach OTC i IMS. Potrafilem na jeden dzien jechac ze Szczecina do Gdyni tylko po to zeby zobaczyc Jego jacht i jachty Jego znakomitych konkurentow. Tak samo jak w tym roku pojechalem zobaczyc trening Karola Jablonskiego. Takie hobby
Mnie boli to ze na ambitne projekty mlodych ludzi pieniedzy nie ma a na "rekordy" i "wyczyny" sa. Nawet takie ktore koncza sie klapa za klapa.Do tego nasze media na tych "wyczynach" sie koncentruja. To mi sie nie podoba i tego nie ukrywam.

Ciesze sie ze Szymon plynie, chcialbym zeby mlodzi mieli szanse sprobowac chocby w Mini 650. Projekt Cichockiego mial budzet podobno 700 tys euro. Krzysiek Kolakowski moglby powiedziec ile lodek mozna by zbudowac za te pieniadze i zapewnic po sezonie startow. Morskie zeglarstwo regatowe w Polsce lezy. lepsi od nas sa Wegrzy, Czesi, Estonczycy itp. Czy mamy sie z tego cieszyc ? Czy tak powinno byc ?
Gutek mial szanse wystartowac w powaznych regatach, udowodnil ze jest dobry ale uwazam ze niezaleznie od tego co musial mowic szans na nawiazanie rownorzednej walki z najlepszymi nie mial z prozaicznego powodu czyli kasy a co za tym idzie rownorzednego sprzetu. Mimo wszystko bardzo mi Go zal.
Wiem ze Jarek Kaczorowski probowal bezskutecznie zainteresowac sponsorow Clss 40 pare lat temu, bezskutecznie. O tym ze nie udalo Mu sie kontynuowac kariery w mini przypominac chyba nie musze.
Teraz rozpoczyna sie polski projekt w Class 40 , kibicuje mu goraco ale sponsorem ma byc francuzka firma. Polskich brakuje ?
Moze warto o tym otwarcie dyskutowac ?

Pieniądze sa nie na to, co dobre, mądre i ambitne ale na to, co medialne.
To taka kobieca logika- liczy się tylko to, co na widoku.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

na ten bezrefleksyjne relacje panujące pomiędzy światem idei i finansów można się obrażać, albo próbować je wykorzystywać. Ja jestem utylitarystą.

_________________
Z wyrazami
JM

Widzisz, sledze od lat swiatowe regatowe imprezy. Uwierz mi, jesli sama nie sledzisz, medialnosc daleko wieksza niz naszych o ilosci kibicow nawet nie wspominam.
Tam mozna polaczyc madre i ambitne zmedialnym i to sie oplaca bo te madre i ambitne projekty sa finansowane dlugofalowo.
Marzy mi sie zeby u nas bylo podobnie.

Nie śledzę, śledzę tę dyskusję i z niej moje wnioski.
Trzeba zatem znaleźć sposób, żeby madre i ambitne było jednoczesnie medialne. uczyć się od mistrza pijaru.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Innymi słowy- obaj dobrze gadacie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Tygrysie - a co - z całym szacunkiem dla Romana - jest medialnego w Jego rejsie na Bornholm ?
Pzdr
KOcur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To, że o tym gadamy w pewnym medium
Nie wiesz? Nieważne jak, byleby gadali.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A ja nie rozumiem, czemu ten watek jest w dziale regaty...?

_________________
pozdrawiam
PawełB

Przecież już wyjaśniałem. Koniec roku finansowego u sponsorów. Trzeba coś wpisać w rubrykę osiagniecia 2014. To się pisze - nowy rekord prędkości na trasie Bornholm-Świnoujście I jest. Ładnie wyglada i pracuje na 2015.

_________________
Z wyrazami
JM

Jak to czemu ?
Kolega wyjaśnił to świetnie.
Roman regaci się ze sponsorami ...
Też muszę wymyśleć w przyszłym roku jakieś regaty dla klasy "Bury Kocur" na dowolnej trasie.
A potem jako ich zwycięzca będę szukał sponsorów...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No wreszcie dotarło
Ja rekord juź mam, ale mogę poprawić.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Widzisz, moim subiektywnym zdaniem, to wlasnie mistrz zabrnal w slepa uliczke. Tym bardziej tego zaluje ze mial w przeszlosci znakomite osiagniecia laczace prawdziwe sukcesy ze znakomitym piarem. Mialem nadzieje ze planowany start Jabesa bedzie powrotem na tamta droge.Dalej mam taka nadzieje

Włodku, uwierz mi , to tak nie dziala, najpierw musisz zaczac bywac na salonach i zostac celebryta

czekam na relację w pudelku

_________________
pozdrowienia piotr

Na salonach bywam, bywam...
W mieszkaniu w Łomiankach mam całkiem fajny salon, na wsi gdzie mieszkam mamy coś ze 40 m salonu z wyjściem na spory ogród ...

Z tym celebrytą to u mnie słabo...
Wolę być aktorem drugiego planu ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocur ty i na trzecim planie jesteś na pierwszym

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Salon w Łomiankach znam ale jak wolisz byc aktorem drugiego planu to z marzeniami o sponsoringu musisz sie pozegnac

Kocur nie poddawaj się

_________________
pozdrowienia piotr

Wracając jeszcze do Admiral's Cup i Polaków startujących w tej imprezie. Mógłby ktoś podrzucić jakiś link lub fajnie opisać tamte regaty?
Ja dosyć młody jestem i o AC czytałem w zasadzie tyle, że były uważane za mistrzostwa świata offshore i tyle. Na polskiej Wiki nic nie ma, na angielskiej artykuł średni, a nawet u Kulińskiego nic nie znalazłem.