Dla przykładu materiał AP 280 All Purpose Blade to koszt ok. 15 euro za 1 mb.
Materiał AP 280 UV Stabilized to koszt ok. 22 ero za 1 mb. Do tego jak zapewnia producent ten drugi przedłuża żywotność 30 % przed promieniowaniem UV. Technologia w produkcji jest taka sama. No i jak dla mnie przeszkodą jest zamówienie takiego materiału minimum 1000 mb. Teraz doczytałem że taką powłokę stabilizującą mogą nanieść na dowolny materiał przy zamówieniu 1000 mb. Dotyczy to firmy dimension-polyant.

_________________
Pozdrawiam.
Krzysiek
http://www.strong-sails.com

W poprzedniej lodce miałem foka bez uf .nie wiem ile lat miał ale fok bbył zdecydowanie do nAprawy.Na aktualnej łódce od razu założyłem uv , pokrowiec byl za drogi

_________________
pozdrowienia piotr

Z filtrem UV jest jak z rollerem. Jest wygodny, praktyczny ale w pewnych kręgach wstyd sie przyznać do jego posiadania

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie mogę się nie zgodzić!
Ale zakładam, że na forum są ludzie ciut bardziej myślący i może jakaś refleksja ich najdzie.
I dla nich właśnie...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Khem? Było już o tym, po co się powtarzać? To nie ten wątek, nie ten temat.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Bo nie były na rolerach tylko na raksach/likszparach i po pływaniu trafiały do worków?

Nie chciałbym się tutaj powtarzać w sprawie wad rolerów, ale...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie chodzi mi o wady typu, że żagle bez rolfoka pracowałby lepiej. Bo już to x razy obgadaliśmy, że w pływaniu turystycznym nie ma to strategicznego znaczenia.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wad jest znacznie więcej i bylo o tym już kilka razy w innych miejscach.
Teraz jeszcze doszło to, że żagiel pod roler jest droższy, bo albo ma osłonę UV albo pokrowiec

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dodaj "dla mnie". Bo np. dla mnie ma, i to duże.
Tak jak ma znaczenie choćby przyzwoity silnik i dobre opony w codziennej jeździe, choć formalnie mnie się też nigdzie nie spieszy.

Akurat ja nie rozumiem dlaczego tak na siłę szerzona jest opinia o tym, że żagle (ich jakość, stan, krój i td.) są w jachcie turystycznym nie istotne. Owszem - są bardzo istotne. O tym przekonał się cały świat, uprawiający turystykę nie mniej od nas. W Polsce natomiast czasem faux pas jest mieć dobre żagle, nie mówiąc już o spinakerze, na widok którego żeglarz dostaje łatkę "napięty regatowiec". Nie zrozumiałe dla mnie.

Namawiam serdecznie do jednej rzeczy: do powiększenia świadomości przy zakupie żagli. Wówczas nie będzie żadnych kłótni, ponieważ wybór będzie świadomy. Można świadomie wybrać roler (co Kurczak moim zdaniem zrobił), ale nie wmawiać na siłę, że "pół węzła wolniej nie robi różnicy". Ponieważ na kolejne pół węzła przekładają się takie rzeczy jak wydmuchany żagiel z ogromnym brzuchem (przechylający, a nie ciągnący łódkę), trzepoczący lik tylny, porwana owiewka UV, czasem nawet brudne czy porwane od miesięcy żagle. A takie cechy już burzą moje poczucie żeglarskiej estetyki i pół węzła wolniej czy szybciej odchodzi na drugi plan.

Świadomość - to słowo klucz. Ze świadomością nawet roler czy tani dakron nie są straszne

Gdzie tak jest? Jakiś przykład?

Zbieraju jaką gramaturę mają te żagle na żaglowcach? Bo mnie się zdaje, że one bardziej z blachy niż z dakronu

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Choćby Mazury.

Tak myślałem, ale nie chciałem pytać, żeby nie wyjść na szowinistę. Dawno tam nie byłem w sezonie żeglarsko. To słuszny kierunek.

Już Ci wyjasniam. W wielu miejscach synonimem słowa "żeglowac" staje się "pic wódkę". A do tego jak wiadomo ani dobre, ani żadne żagle potrzebne nie są. Dla mnie zrozumiałe, tylko smutne.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Coś w tym jest

_________________
pozdrowienia piotr

I nie ntylko na Mazurach

Pewnie Bo wszyscy wiedzą przecież , że żeglarstwo to zakamuflowana forma alkoholizmu.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wiem.

Ja nie piję i znam całkiem sporo jachtów, na których się nie pije. Ale to na morzu i u nas.
Nieregatowcy to niby piją mniej? Akurat!
Na regatach się pije tak samo jak wszędzie indziej, także poza żeglarstwem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie zrozumiałeś Tomku. Czym innym jest picie PRZY OKAZJI żeglowania, a czym innym zastępowanie żeglowania piciem przy pozostaniu przy nazwie żeglarstwa. Pisze o tym drugim.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Może jesteś przewrażliwiony?
Bo ja takiego podejścia nie zauważyłem nigdzie - ani w Polsce ani za granicą...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Zdarza się - sam bywam zdziwiony, jak zaskakująco często - że "wszyscy" pieprzą bez sensu.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...