Tym, co zwalił największą suwnicę z nabrzeża?

Dobra, dość wygłupów. Temat jak widać nawet wśród nas (żeglarzy-praktyków) wzbudza kontrowersje. A gdy za pisanie przepisów biorą się prawnicy, to już zupełne jaja czasami wychodzą.

A może właśnie, jakiś szwagier jakiegoś wuja, planuje sprowadzić z zagramanicy symulator Zawiszy czarnego lub Pogorii i bardzo się o klientele martwi.

Ba - "na przerwie" wpłynąłem nim i zaparkowałem wirtualnie pod Orlenem w Basenie Żeglarskim w Gdyni - nie wzbudzając przy tym żadnego alarmu typu kontakt z nabrzeżem czy dnem. Ciut się technicy z obsługi przed resetem zdziwili!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Do manewrówki Zawiasem to chyba symulator jakiegoś małego U-boota? więc kierunek tej "zagramanicy" jakby znany.

Z cyklu "aktualności", dwa dni temu zrobił się ruch w RCL - na razie tylko w zakładce ustawy o zmianie ustawy o BM wstawiono pisma z uwagami oraz pierwsze odniesienia się wnioskodawcy do uwag.

Jeśli tempo analizy dokumentów przesłanych do projektu rozporządzenia będzie podobne, to na jakiś ruch możemy liczyć około lutego.

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Jakiś link?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Pisma z uwagami:
http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/249473/katalog/249479

Odniesienia się wnioskodawcy:
http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/2/projekt/249473/katalog/249480

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Jaromir link poszedł w naszej poczcie

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Nie dalej jak w listopadzie pływałem sobie komercyjnie na pewnym jachcie motorowym z Helu i tam ci bardziej zasiedziali opowiedzieli mi historię jak nic pasującą do tego "umii"
https://www.youtube.com/watch?v=H5vRU3rNxh4
Trochę dlugie ale bardzo instruktażowe.

Pozdrowienia Świąteczne
Jarek Czyszek

Primo było już na forum. Szeroko omawiane zresztą.
Secundo. Małe to. Tak po ludzku. Nie przystoi. Nie uważasz?

Tymczasem w ministerstwie poleciały głowy... http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/478358,ministerstwo-infrastruktury-kopacz-o-dymisjach-klepackiego-kubiaka-zdzieblo-i-zbika.html Zastanawiające, że projekt rozporządzenia nagle doznał takiego przyspieszenia (konsultacje publiczne razem z uzgodnieniami międzyresortowymi), kiedy rozpoczął się przegląd "osiągnięć" ministerstwa.

a możesz podać link? może być na pw

_________________
pozdrowienia piotr

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=9361

A proszę Cię bardzo.

Dzięki za link, większej dyskusji brak, nadal nie wiem o co chodzi

_________________
pozdrowienia piotr

Bo to nie ten link. Chodzi o ten temat:
viewtopic.php?f=3&t=13336&
Powinienieś skojarzyć, bo sam brałeś udział w tym wątku.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

I ten post:
viewtopic.php?p=178149#p178149

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Za pózno, przebrnąłem przez cały wątek i doczytałem. 7 strożółci 1 strona merytoryczna.Dzięki

_________________
pozdrowienia piotr

Nie uważam.
Po pierwsze temat naprawdę chodzi w środowisku ludzi, którzy naprawdę żyją ze swoich uprawnień żeglarskich, a których tutaj ogólnie przyjęło się traktować per "smażalnie".
Po drugie uważam, że sądy oparte na wierze a nie poparte wiedzą służą raczej do zamącania widoków niźli do ich klarowności.
Po trzecie, nie mam najmniejszego zamiaru prowadzić w tym miejscu dyskusji merytorycznej ani na temat oznakowania torów wodnych w Kalmarsundzie ani na temat pustych zbiorników na wodę w Helu.
Chociaż jedno i drugie bardzo dobrze ilustruje problem kompetencji.
Ponieważ czas jest zimowy i dobry na szeroko rozumiane lektury morskie to polecam bardzo w tym temacie SÓL MORZA i KAPITANÓW LINII NOWOJORSKIEJ Eduard Peisson, różne wydania, chociaż dosyć stare ale, jak widzę, bez problemu do kupienia na Allegro i innych takich.

Ostatnio z bliska przyglądałem się batalii egzaminacyjnej w AM w temacie przegłębień, stanów załadowania i takich tam. Też nie chciałem dawać wiary, ale to jednak jest wiedza a nie szamaństwo.
Natomiast co do tematu dyskusji, to znaczy uprawnień żeglarzy komercyjnych to nie rozumiem, panie i panowie waszego tym tematem zainteresowania. Patrząc retrospektywnie to głowni tutaj dyskutanci nasz wszystkich w to g...no komercyjne krótkowzrocznie i mimo ostrzeżeń wepchnęli.
I teraz co?
Z mojego punktu widzenia każde rozporządzenie, które ten rząd wymyśli będzie złe. Wiary, że na treść tego rozporządzenia mogą wpłynąć ludzie o rozdwojeniu jaźni, którzy suną luksusowo i po taniości setkami ostatnio zbudowanych autostrad i tylko teraz kosmetycznie postulują o poprawkach chorych z definicji regulacji okołożeglarskich w Polsce (bo mają siedmiometrową żaglówkę plywającą pod szwedzką banderą, zeby broń Boże pod te regulacje nie podlegać) nie mam żadnej.
Bijecie pianę.
Niezależnie jednak od tego jakie te regulacje będą zawodowcy i tak się dostosują i sobie poradzą bo z tego żyją i potraktują to jako jeszcze jeden podatek czy serwitut.
Regulacje żeglarskie to maly pikuś przy nowych pomysłach na temat Ordynacji Podatkowej na przykład.
Z której strony by jednak nie patrzeć. Będziemy musieli z tym żyć.
No chyba, że...
(za trzema kropkami każdy moze sobie dopisać co chce )
Pod choinkę prezent od szperacza na długie zimowe wieczory.
http://bibliotekacyfrowa.eu/dlibra/docm ... ublication
Pozdrowienia - J.Czyszek

A szkoda, autentycznie mi przykro. Pewnych rzeczy nie zmienisz widać. Różne tematy w "różnych środowiskach chodzą" nie pierwszy raz na tym forum przywołujesz taki, paskudny dość, "argument". Małe to jednak. I paskudne.

Nas, przyjemniaczków, interesuje to, żeby się nie okazało "przypadkiem" że skiperując na wyczarterowanej jednostce stajemy się w myśl nowych przepisów "zawodowcami". A Ci co naprawdę żyją z żeglarstwa a nie smażalnictwa, wędkarstwa i gastronomii od dawna, gdybyś nie zauważył wybierają papiery brytyjskie. I dziwniem spokojny, że poradzą sobie z nowymi przepisami i egzaminami łatwiej niż twoi interlokutorzy spod rożna. Ot tak, żeby i polskie dokumenty mieć.

Chcesz mi opowiedzieć jak to jest kiedy się żyje z żeglarstwa?
Wal śmiało, chędnie posłucham.
Wiesz coś o tym kiedy wstajesz codziennie przed czwartą rano, idziesz z dwudziestoma pijakami w morze , szukasz dla nich dorsza tak by każdy z nich złowił po trzydzieści sztuk co najmniej, wracasz o dwudziestej pierwszej do portu, sprzątasz po tym całym towarzystwie, idziesz spać przed północą, bo trzeba jeszcze zjeść kolacje, skontrować ze sobą kilka prognoz pogody i z nasłuchu dowiedzieć się gdzie rufy znalazły rybę żebyś jutro był tam pierwszy bo masz z piętnastu konkurentów, którzy są szybsi i tak samo jak ty znają się na morzu?
Myślisz, że to nie jest żeglarstwo?
Teliga, na przykład, myślał na ten temat inaczej.
Co to jest żeglarstwo zawodowe? No, poopowiadaj jak przechodziłeś jachtem przez pole lodowe, bo jakbyś nie przeszedł to nie zrealizujesz zawartego kontraktu i zeby go spłacić bedziesz musiał sprzedać ten jacht i zaciągnąć hipotekę na domu.
Albo może jak w cieśninie Bonifacio w czasie RolexCup łamie się maszt superjachtu, który prowadzisz a za ktory ubezpieczyciel odmawia wyplaty odszkodowania.
No, poopowiadaj mi troszeczkę bo ja też jestem teraz ten od rożna i mogę się nie orientowac gdzie to Bonifacio.

Napiszę ci "przyjemniaczku" w ten sposób:
z wielkim mozołem podcinaliście, przyjemnieczki, gałąź na której siedzicie i robiliście nam wszystkim pod górkę.
Po efektach ich poznacie.
Satysfakcja żadna.
Tak i co zrobisz?
J.Czyszek
PS nie ja kręciłem te nanewry żaglowcowe i nie ja kogokolwiek wymieniałem z imienia. Obrażasz się na rzeczywistosc?
Tym gorzej dla rzeczywistości, nie?

Przemyśl jeszcze raz żeglarstwo... Mniej żółci i mniej ja, mnie, byłem, wiem, doświadczyłem... to fajne jak chwalą inni, jak my sami to wierszyki dla dzieci były... Mniej żółci święta idą...

Jarek rzuca się z właściwym sobie wdziękiem (i przy okazji znajomością KM), a przyjemniaczki go łubudu - jak rożnem nie zdzielą!

Źródło chyba nie aż takie zawiłe - coraz bardziej rozbełtywana sztuczna kategoria "jachtów komercyjnych". Przez dziwną równoległość dwóch kategorii dla małych statków (pod nazwą "jachtów" - z za małymi wymaganiami i bez nazwy "jachtów" - z za dużymi wymaganiami oraz z za wysokim murem pomiędzy tymi dwoma kategoriami), część małych statków handlowych [polecam definicję z Kodeksu Morskiego!] realizujących najróżniejsze zadania (wyprawy na ryby, wycieczki morskie, transport pasażerów i towarów, a nawet sektor offshore (sic!)) określa się wspólnym mianem "jachtów", dzięki czemu takowi "jachtsmeni" wraz z "przyjemniaczkami" mają paliwo do ogołacania płotów z kolejnych sztachet, celem kontynuowania światłych debat mających na celu wynegocjowanie jak ten "jachtyng" ma wyglądać...

Zaraz przyjemniaczki zdzielą, Jarek sam zaczął od relacji ze smażalnianych bulwersów. Ze właściwym wdziękiem jak raczyłeś zuważyć. Umówmy się, że to forum żeglarskie i problemy branży offshore i piłowania z ładunkiem przez pola lodowe żeby dotrzymać warunków kontraktu są li tylko ciekawostką. Ja bym bardzo nie chciał stać przed kolejnym bezsensownym szlabanem bo ktoś chciał dostosować przepisy do działalności kolegów Jarka z branży gastronomicznej. To zabieranie sie do sprawy od dupy strony - to całkiem inna branża - jacht to jacht i całkiem nie przypomina smażalni, kutra dorszowego czy zaopatrzeniowca platformy... Przydałaby się wredna unia z jej ciągotami do tworzenia definicji banana nie?

a o co tu chodzi, czy gdzieś można poczytać?

_________________
pozdrowienia piotr

To opowiedz, jak się żyje z żeglarstwa robiąc na statku badawczym przez pomyłkę (bo taniej - jakież to polskie) zarejestrowanym jako jacht... albo na jachcie robiącym za statek zaopatrzeniowy (kwintesencja żeglarstwa?).

Zawodowy marynarz uczący żeglarzy, co jest żeglarstwem, a co komercją, to jednak chyba trochę przegięcie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

zaczyna się, trza przenieśc do politycznych?

_________________
pozdrowienia piotr

Nie rozumiem co Cię tak cieszy… Wytłumaczysz nam?

Piotrze, zaczęło się pare (naście) postów wcześniej. Frustracja się wylewa, a modzi śpią.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

A was jest Yigaelu?

_________________
pozdrowienia piotr

A nas jest dwóch, siedzimy, sączymy i się w sumie nawet nie dziwimy… To co powiesz co Cię tak bawi? Czy dalej będziesz się bawił w gierki słowne i prosił o linki do dawno wygasłych wątków w których brałeś udział?