Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 23:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 883 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 30  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 gru 2014, o 20:38 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Yigael napisał(a):
siedzimy, sączymy


to zamiast się gapić w ekran, pogadajcie sobie.

Yigael napisał(a):
To co powiesz co Cię tak bawi?


Nie, to nie jest wątek o mnie.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 gru 2014, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Wujek dobra rada?

piotr6 napisał(a):
Nie, to nie jest wątek o mnie.
O tobie też. Bardziej niż Ci się zdaje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 gru 2014, o 23:41 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
ZyciePoZyciu napisał(a):
Chcesz mi opowiedzieć jak to jest kiedy się żyje z żeglarstwa?
Wal śmiało, chędnie posłucham.
Wiesz coś o tym kiedy wstajesz codziennie przed czwartą rano, idziesz z dwudziestoma pijakami w morze , szukasz dla nich dorsza tak by każdy z nich złowił po trzydzieści sztuk co najmniej, wracasz o dwudziestej pierwszej do portu, sprzątasz po tym całym towarzystwie, idziesz spać przed północą, bo trzeba jeszcze zjeść kolacje, skontrować ze sobą kilka prognoz pogody i z nasłuchu dowiedzieć się gdzie rufy znalazły rybę żebyś jutro był tam pierwszy bo masz z piętnastu konkurentów, którzy są szybsi i tak samo jak ty znają się na morzu?
Myślisz, że to nie jest żeglarstwo?
Tak, dokładnie. To nie jest żeglarstwo! To jest omijanie przepisów odnoszących się do statków pasażerskich i ich załóg. Chcecie zarabiać na życie wożąc wędkarzy na dorsze czy turystów pół godziny dookoła portu, to zarabiajcie - ale nie podszywając się pod żeglarstwo. Bo to nie "przyjemniaczki" wam, tylko wy robicie pod górkę przyjemniaczkom dostarczając argumentów i posłom i urzędnikom przeciwko powiększeniu bezpatencia Bo oni tymi jachtami to ludzi wożą i bez patentów to ich potopią. Chcecie lepszych przepisów dla siebie - to walczcie o to, by na dokumenty rybackie (+ jakieś dodatkowe szkolenie) można było wozić ludzi w rejsach krajowych. I żeby wobec małych statków pasażerskich użytkowanych w rejsach krajowych były niższe wymagania.
ZyciePoZyciu napisał(a):
Co to jest żeglarstwo zawodowe? No, poopowiadaj jak przechodziłeś jachtem przez pole lodowe, bo jakbyś nie przeszedł to nie zrealizujesz zawartego kontraktu i zeby go spłacić bedziesz musiał sprzedać ten jacht i zaciągnąć hipotekę na domu.
Albo może jak w cieśninie Bonifacio w czasie RolexCup łamie się maszt superjachtu, który prowadzisz a za ktory ubezpieczyciel odmawia wyplaty odszkodowania.
No, poopowiadaj mi troszeczkę bo ja też jestem teraz ten od rożna i mogę się nie orientowac gdzie to Bonifacio.
A czy wiesz, jak to jest dostać pod swoją opiekę dzieciaki, które trzeba pilnować 24/7, żeby ani sobie ani statkowi krzywdy nie zrobiły? I żeby były zadowolone, bo jak się poskarżą rodzicom, to rodzice poskarżą się organizatorowi, a to organizator płaci za opiekę nad tymi dziećmi i wożenie ich po morzu?
ZyciePoZyciu napisał(a):
Napiszę ci "przyjemniaczku" w ten sposób:
z wielkim mozołem podcinaliście, przyjemnieczki, gałąź na której siedzicie i robiliście nam wszystkim pod górkę.
Po efektach ich poznacie.
Jeszcze raz, aby dotarło: To nie przyjemniaczki, tylko urzędnicy morscy. Przez takie wędkarskie rejsy, jak sam to opisałeś, z pijakami usiłują to okiełznać. I odpryskiem uderza to w "przyjemniaczków". To przez wasze fikcyjne rejsy szkoleniowe i fikcyjne wpisywanie tych pijanych pasażerów na listy załogi powstaje problem z dalszym organizowaniem rejsów dla młodzieży na Głowackim, Zawiszy, Pogorii, Chopinie... - bo jeśli tylko 12 byłoby można wozić jako pasażerów (bo bez kwitów STCW) to co z pozostałymi? I wiesz co, 14-15 letnie dzieciaki potrafią sobie dać doskonale radę na żaglowcu, nawet startującym w TSR. Ale podstawowych kursów STCW przejść nie mogą i kwitów nie dostaną, bo... są za młode. Więc spójrz w lustro, jeżeli chcesz zobaczyć, kto się przyczynił do obecnych problemów legislacyjnych.



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowania - 7: bury_kocur, Były user, Colonel, sailhorse, skipbulba, Stara Zientara, Tomecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 00:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14084
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
_jp_ napisał(a):
To przez wasze fikcyjne rejsy szkoleniowe i fikcyjne wpisywanie tych pijanych pasażerów


Jestem bardzo ciekaw jakby sie któryś z tych pijaków utopił to co by szyper opowiadał prokuratorowi ... ?
Że zabrał ich pijanych czy uwalili się na jego "JACHCIE" :rotfl: :rotfl: :rotfl:

_jp_ napisał(a):
każdy z nich złowił po trzydzieści sztuk co najmniej,


A mnie się kołacze gdzieś w zakamarkach mózgu, że przepisy mówią chyba o 7 sztukach/osobę ...

A tak na poważnie ...
"Przyjemniaczki" o swoje walczą sami.
O swoje a nie o komercyjne !!!
Mnie osobiście sprawy żeglarzy komercyjnych kalafiorem wiszą i generalnie temat "wali" mnie bo to nie mój ogródek.
Powołane zostało kiedyś Stowarzyszenie Armatorów Jachtów KOMERCYJNYCH (które wiele lat nie robiło NIC !!!) więc niech to stowarzyszenie walczy o swoje.
Byłem raz na spotkaniu w MI w sprawie owych przepisów dla komercji i więcej nie pójdę.
Nie nasz biznes i nie moje przepychanki ...
Wysuwanie pretensji do armatorów jednostek rekreacyjnych o to, że coś komuś nie wychodzi w jego biznesie komercyjnym przypomina mi pretensje do garbatego o proste dzieci :rotfl: :rotfl: :rotfl:
ps. coś mi nie wychodzi z cytowaniem - sorka ale jest juz późno i nie chce mi sie poprawiać ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 21 gru 2014, o 00:57 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 00:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
_jp_ napisał(a):
To przez wasze fikcyjne rejsy szkoleniowe i fikcyjne wpisywanie tych pijanych pasażerów na listy załogi powstaje problem


.....gdzieś na forum czytałem,że drinki z palemkom słabe były

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 01:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Bardziej niż się zdaje…


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 11:10 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
ZyciePoZyciu napisał(a):
Wiesz coś o tym kiedy wstajesz codziennie przed czwartą rano, idziesz z dwudziestoma pijakami w morze , szukasz dla nich dorsza tak by każdy z nich złowił po trzydzieści sztuk co najmniej, wracasz o dwudziestej pierwszej do portu, sprzątasz po tym całym towarzystwie, idziesz spać przed północą, bo trzeba jeszcze zjeść kolacje, skontrować ze sobą kilka prognoz pogody i z nasłuchu dowiedzieć się gdzie rufy znalazły rybę żebyś jutro był tam pierwszy bo masz z piętnastu konkurentów, którzy są szybsi i tak samo jak ty znają się na morzu
bury_kocur napisał(a):
A mnie się kołacze gdzieś w zakamarkach mózgu, że przepisy mówią chyba o 7 sztukach/osobę ...
I dobrze pamiętasz:
rozporządzenie MRiRW w sprawie szczegółowego sposobu i warunków prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych oraz wzorów sportowych zezwoleń połowowych napisał(a):
„§ 8. 1. Ilość ryb, którą może wyłowić osoba prowadząca połowy w ciągu doby, wynosi nie więcej niż:
1) 2 sztuki łącznie — w przypadku łososia (Salmo salar) i troci (Salmo trutta);
2) 2 sztuki — w przypadku węgorza (Anguilla anguilla);
3) 3 sztuki łącznie — w przypadku pstrąga tęczowego (Oncorhynchus mykiss), sandacza (Stizostedion lucioperca) i szczupaka (Esox lucius);
4) 5 sztuk — w przypadku lina (Tinca tinca);
5) 5 sztuk — w przypadku belony (Belone belone);
6) 7 sztuk — w przypadku dorsza (Gadus morhua);
7) 10 sztuk — w przypadku leszcza (Abramis brama);
8) 5 kg — w przypadku śledzia (Clupea harengus);
9) 5 kg łącznie — w przypadku gatunków ryb innych niż wymienione w pkt 1—8,
z wyłączeniem babki byczej (Neogobius melanostomus).
2. Przepisy ust. 1 pkt 1—4 i 6—9 nie dotyczą połowów prowadzonych w czasie zawodów sportowych.”
Dodam, że szczyt połowów sportowo-rekreacyjnych dorsza przypada na okres ochronny (zakaz połowów rybackich) tego gatunku.
Jarek Czyszek "wyjaśnił" Wam właśnie, skąd w okresie ochronnym biorą się świeże dorsze w menu nadmorskich smażalni i pensjonatów. Czy jakiś inspektor rybołowstwa morskiego czyta nasze forum?

Takie oto jest "żeglarstwo" w rozumieniu i wykonaniu Jarka Czyszka:
1) najtańszym kosztem uzyskać mały statek pasażerski - wziąć dopłatę za wycofanie z rybołowstwa kutra rybackiego i przerejestrować go na "jacht motorowy",
2) pokazać papiery rybackie w PZMWiNW i za 50 PLN uzyskać patent k.mot. i nieograniczone prawo wożenia ludzi na tym "jachcie" choćby dookoła świata.
3) ładować tylu ludzi na burtę, ile wlezie - zapisując ich w "listę załogi", żeby nie wyszło ponad 12 pasażerów i nie podpadać pod przepisy dot. statków pasażerskich.
4) pozwolić, by łowili tyle dorszy, ile wlezie - bo te dorsze później można za dobrą cenę (okres ochronny, świeżej ryby oficjalnie nie ma na rynku) sprzedać.

Mnie z p. J.Cz. na pewno nie jest po drodze i mam taką nadzieję, że nie tylko w porcie, ale i na morzu się nie spotkamy.



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowania - 3: Były user, Moniia, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
_jp_ napisał(a):
Jeszcze raz, aby dotarło: To nie przyjemniaczki, tylko urzędnicy morscy. Przez takie wędkarskie rejsy, jak sam to opisałeś, z pijakami usiłują to okiełznać. I odpryskiem uderza to w "przyjemniaczków".


Co prawda nie uczestniczyłem w debacie w tamtym okresie ale przypomnę z wiedzy nabytej: Pomysł zaprowadzenia w Polsce "systemu brytyjskiego" ustami Dyrektora Wojtasika, na spotkaniu organizowanym przez dyrektora Rekścia, zgłosiła na spotkaniu w Ustce administracja morska rządu PiS-Samoobrona-LPR.
Oczywiste, że zostało to podchwycone przez obecnych na sali przedstawicieli żeglarzy rekreacyjnych. Podchwycone jako szansa na wyrwanie biurokracji choć cząstki wolności.

Czy problem by zaistniał, gdyby nie egzystujące od lat 80-ych, a nawet 70-ch (!) "jachty" handlowe i naukowe, apotem i wędkarskie?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 17:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
I gastronomiczne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 gru 2014, o 23:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Colonel napisał(a):
_jp_ napisał(a):
Jeszcze raz, aby dotarło: To nie przyjemniaczki, tylko urzędnicy morscy. Przez takie wędkarskie rejsy, jak sam to opisałeś, z pijakami usiłują to okiełznać. I odpryskiem uderza to w "przyjemniaczków".


Co prawda nie uczestniczyłem w debacie w tamtym okresie ale przypomnę z wiedzy nabytej: Pomysł zaprowadzenia w Polsce "systemu brytyjskiego" ustami Dyrektora Wojtasika, na spotkaniu organizowanym przez dyrektora Rekścia, zgłosiła na spotkaniu w Ustce administracja morska rządu PiS-Samoobrona-LPR.

W wątku, w którym pojawiły się insynuacje dotyczące genezy pomysłu podziału polskich jachtów na "komercyjne" oraz "niekomercyjne" warto chyba napisać, jak było na prawdę...
Otóż - pod koniec 2006 roku z UM w Szczecinie "wypłynął" projekt nowego rozporządzenia porządkowego dyrektora UM "w sprawie bezpieczeństwa żeglugi morskich jachtów o długości pomiarowej do 24 m". To tam po raz pierwszy usiłowano wprowadzać do polskiego prawa pojęcie "komercyjności" w żeglarstwie.
Oczywistym było, że tak jak zawsze przed 2006 rokiem, bliźniacze co do treści rozporządzenia porządkowe wprowadzać będą równolegle dyrektorzy UM w Gdyni i Słupsku. Ergo:
Pomysł formalnego podziału jachtów w Polsce na "komercyjne" i "przyjemnościowe" był od samego początku swego funkcjonowania pomysłem autorstwa Urzędów Morskich.
Kto i kiedy do polskiego prawa wprowadzał pojęcie "jachty komercyjne" każdy może sobie do dziś sprawdzić samodzielnie. Przynajmniej tak długo, jak w głębinach BIP UM w Szczecinie można będzie odnaleźć ślady tego zarządzeniowego gniota. Tu (nieco późniejsza wersja):
http://bip.ums.gov.pl/po/z12022007.doc
Tę samą wersję można też sobie zassać z załącznika, poniżej...

To by było na tyle w temacie kto wpychał nasz wszystkich w to g...no komercyjne krótkowzrocznie i mimo ostrzeżeń . :roll:
------------------------------

Chętni do rozważań historycznych mogą sprawdzić, jakie restrykcje proponował projekt UM-ów z 2006 roku. Moim zdaniem charakterystyczne było w nim to, że wiele restrykcji wprowadzano "jak leci" - identycznie wobec jednostek definiowanych (tia...w rozporządzeniu porządkowym...) jako "jachty komercyjne" i dla wszystkich innych jachtów.
Przykładowe wymogi:
- Każdy jacht, aby legalnie żeglować poza skromniutkimi akwenami treningowymi (dla UM Szczecin - Dziwna, Stara Świna, część Roztoki Odrzańskiej, cześć Wicka, część Zalewu Kamieńskiego, cześć Zatoki Skoszewskiej), czyli np. po Zalewie Szczecińskim, musiałby być wyposażony w atestowaną tratwę. Tak, nawet odkryto-pokładowa mieczówka...
- Każdy jacht, który chciałby wychynąć poza 20Mm od brzegu - obowiązkowo EPIRB.
- Kapitan każdego jachtu wyjściem z portu miałby formalny obowiązek dokonać przeszkolenia wszystkich uczestników podróży w zakresie bezpieczeństwa na jachcie
- Każdy jacht musiałby być wyposażony w "instrukcję pożarową". A każdy jacht, na którym żeglowałoby więcej niż 5 osób musiałby być wyposażony w formalny "rozkład alarmowy" oraz "instrukcję postępowania w zagrożeniu dla uczestników podróży".
- Każdy jacht "komercyjny" żeglujący poza w/w akwenami treningowymi musiałby być wyposażony w radiotelefon VHF z DSC.
- Każdy jacht "komercyjny", który chciałby legalnie oddalić się ponad 6 Mm od brzegu - musiałby być wyposażony w radar...
Etc, etc...

Jedną z konsekwencji wypłynięcia do wiadomości publicznej projektów autorstwa UM-owskich biurokratów było spotkanie "słupskie" 22.03.2007. Jego bezpośrednią konsekwencją było zwolnienie jachtów "rekreacyjnych" o LOA do 15m z wymogów dotyczących wyposażenia, instrukcji, rozkładów alarmowych, inspekcji nadzoru klasyfikacyjnego, okresowych "inspekcji bezpieczeństwa" UM oraz z wymogu posiadania przez takie jachty Kart Bezpieczeństwa (skuteczne od maja 2007 - do dziś).
Spisane "na gorąco" relacje (Mariusza Główki oraz moja) z tego spotkania oraz hasłowe odnośniki do aktów prawnych wydanych w konsekwencji poczynionych na nim ustaleń można wciąż znaleźć tu:
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/slupsk/01spotk.html
Inna istotna konsekwencja działań z początku 2007 roku to podważenie umocowania DyrUMów do tworzenia systemu wymagań, dotyczących przeglądów, inspekcji, wyposażenia, załóg jachtów, etc - za pomocą "zarządzeń porządkowych" (skuteczne od 05.09.2007 - do dziś).


Załączniki:
z12022007.doc [159 KiB]
Pobrane 224 razy

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 3: Były user, piotr6, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1152
Podziękował : 58
Otrzymał podziękowań: 673
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
_jp_ napisał(a):
Jeszcze raz, aby dotarło: To nie przyjemniaczki, tylko urzędnicy morscy. Przez takie wędkarskie rejsy, jak sam to opisałeś, z pijakami usiłują to okiełznać. I odpryskiem uderza to w "przyjemniaczków".


Colonel napisał(a):
Co prawda nie uczestniczyłem w debacie w tamtym okresie ale przypomnę z wiedzy nabytej: Pomysł zaprowadzenia w Polsce "systemu brytyjskiego" ustami Dyrektora Wojtasika, na spotkaniu organizowanym przez dyrektora Rekścia, zgłosiła na spotkaniu w Ustce administracja morska rządu PiS-Samoobrona-LPR.
Oczywiste, że zostało to podchwycone przez obecnych na sali przedstawicieli żeglarzy rekreacyjnych. Podchwycone jako szansa na wyrwanie biurokracji choć cząstki wolności.


pierdupierdu napisał(a):
Pomysł formalnego podziału jachtów w Polsce na "komercyjne" i "przyjemnościowe" był od samego początku swego funkcjonowania
pomysłem autorstwa Urzędów Morskich.


Trzy za przeproszeniem autorytety, trzy jednobrzmiące kłamstwa.
Pomysł dzielenia jachtów i żeglarzy wyszedł - na poważnie, nie tylko jako luźna publicystyka - w 2003 roku od Andrzeja "Hasipa" Mazurka i Rocha Wróblewskiego.
Patrz:
http://www.sail-ho.pl/article.php?thold=0&mode=flat&order=0&sid=1453

Cytuj:
d) Jednostki komercyjne i niekomercyjne

Podział na jednostki komercyjne i niekomercyjne wiąże się z koniecznością zapewnienia odpowiedniej ochrony konsumenckiej. Podział ten jest stosowany zarówno w prawie międzynarodowym i europejskim , jak i w przepisach Państw Członkowskich (n.p.: Zjednoczone Królestwo, Republika Francuska). Jednostki komercyjne konsekwentnie poddawane są ostrzejszym regulacjom niż jachty przyjemnościowe.

Proponuje się, aby jednostki komercyjne objąć możliwością okresowego orzeczenia stanu technicznego. Przykładowo, czarterobiorca jachtu będzie mógł zapoznać się z aktualnym orzeczeniem stanu technicznego czarterowanego jachtu i podjąć decyzję o wyborze jednostki najlepiej mu odpowiadającej, a także o bezpiecznym sposobie użytkowania dostosowanym do własnych możliwości, warunków zewnętrznych i stanu technicznego jednostki.

Ponadto, w przypadku komercyjnych jednostek już użytkowanych, proponuje się zastosować wstępne orzeczenie stanu technicznego. Jednostki takie - zgodnie z dotychczasowym brakiem regulacji dotyczących nadzoru technicznego - mogą nawet nie posiadać pełnej dokumentacji. Wstępne orzeczenie będzie pierwszym z orzeczeń stanu technicznego, ponawianym cyklicznie.

Nie mniej jednak proponowane rozwiązania, w zakresie orzeczeń stanu technicznego, należy traktować jako zalecenie dla właściciela lub armatora, które będzie odbierane jako pozytywny wyróżnik i może skutkować pewnymi ulgami ubezpieczeniowymi.


Taką propozycję wysłano do następujących adresatów:

Cytuj:
- Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu

- Ministerstwo Infrastruktury

- Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej

- Urząd Komitetu Integracji Europejskiej

- Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce


Gdyby nie (ówczesny) sprzeciw żeglarzy i brak zainteresowania ze strony administracji, mielibyśmy już od 10 lat "jachty komercyjne" nawet na Mazurach.

Dopiero po trzech latach namawiania, lobbowania i przekonywania ktoś (tym razem urzędy morskie) uznał, że to faktycznie dla urzędasów żyła złota.

I teraz pytanie - dlaczego właściwie tak się wstydzicie swojej roli sprawczej? Tak bardzo, że wolicie uciekać się do kłamstwa? Czyżbyście jednak uważali, że ten podział to idea zła, szkodliwa, skierowana przeciw żeglarzom, będąca powodem do wstydu dla autorów, której trzeba się wyprzeć za wszelką cenę? - a to chyba słusznie uważacie.

pozdrowienia

krzys

ps. Przypominam, że w statucie SAJ nadal nie ma zapisu o "niekomercyjności" i zakazu odpłatnego udostępniania swoich jachtów. Mimo to, niedawno zarząd SAJ nie zakwestionował pomysłu obowiązkowych ubezpieczeń dla takich jachtów - nawet Kulińskiego to zdziwiło...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12144
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1712
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przeciwników podziału na komercję/niekomercję było bardzo mało. Ale byli. Byli i wskazywali możliwe i hipotetyczne (wtedy!) zagrożenia na przyszłość.
Zostało to skontrowane dwoma argumentami:
- niech każdy walczy o swoje
- łatwiej czystą "niekomercję" wyrwać spod łap władzy, uzyskajmy choć tyle, bo się da, a nie wszystko*, bo może się nie dać.

W sumie była to argumentacja słuszna, ale warto było tego podziału zbytnio nie lansować, a najlepiej nie lansować go w ogóle.

Teraz, po latach, rykoszet wraca, że tak obrazowo powiem. Inna sprawa, że kogo to obchodzi? Mnie o tyle, że kluby dostają tym rykoszetem. Do tej pory kluby dostawały delikatnie, co będzie dalej, to się zobaczy.

Z drugiej strony, co się do tej pory udało wywalczyć jest wartością dużą. Ja to doceniam.
Z trzeciej strony, podpinanie smażalni, łodzi wędkarskich i Oceanii pod jachty jest patologią samą w sobie. Ale z czwartej strony, to czyja to wina? Stawiam, że głównie władzy naszej kochanej...

* Z tym "wszystko" od początku były problemy o tyle, że wcale nie wszyscy, będąc oficjalnie za wolnością, byli za wolnością dla "niekomercji". Tutaj zdecydowana mniejszość uważała, że należy niekomercji dać wolną rękę i niczego nie narzucać.
I może w tym jest pies pogrzebany? Skoro większość zwolenników liberalizacji żeglarstwa jest za tym, żeby żeglarska działalność komercyjna była obwarowana przepisami, to w sumie nie ma o czym mówić. Wszyscy (prawie!), zadowoleni...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
waliant napisał(a):
Z trzeciej strony, podpinanie smażalni, łodzi wędkarskich i Oceanii pod jachty jest patologią samą w sobie.


Wężykiem!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 11:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
myszek napisał(a):
wolicie uciekać się do kłamstwa?
Właśnie, Myszek, wolicie uciekać sie do kłamstwa?

Znaczy, w innych krajach skopiowali zaproponowane przez Hasipa rozwiązania?
Czy może jednak Hasip zaproponował przyjęcie w Polsce rozwiązań stosowanych w krajach zachodnich?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 11:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12144
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1712
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Stara Zientara napisał(a):
Znaczy, w innych krajach skopiowali zaproponowane przez Hasipa rozwiązania?
Czy może jednak Hasip zaproponował przyjęcie w Polsce rozwiązań stosowanych w krajach zachodnich?


"Piękna" odpowiedź kompletnie nie na temat (przychodzi na myśl, że jak zwykle...).
Ale to jednak nie władza i UM-y? :-P
To w czym myszek skłamał?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 16:20 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ano w tym, że myli on skutki z przyczynami. Działania urzędników w kierunku "przykręcania śruby" komercyjnemu wykorzystaniu jachtów to nie była i nie jest odpowiedź na postulaty dwóch żeglarzy. To jest, jak wcześniej napisałem, szereg kolejnych urzędniczych prób okiełznania patologicznej komercji w polskim "jachtingu": jachty-statki pasażerskie, jachty-smażalnie itd. Tej patologii urzędnicy nie mogli dłużej tolerować. I tu możliwe były dwa rozwiązania:
A. Nie będzie podziału jachtów komercyjne vs rekreacyjne, to przepisami przykręci się śrubę wszystkim.
B. Dokona się podziału jachtów, to przynajmniej niekomercyjnym-rekreacyjnym urzędnicy trochę odpuszczą.
Zmiany legislacyjne nie były przeprowadzane poprzez jakiś "projekt obywatelski" tylko normalnym torem urzędniczym UM-ów i ministerstwa. Wbrew pozorom, niektórzy z tych urzędników też co nieco orientują się w przepisach obowiązujących w tym względzie w innych państwach.

Gdy już przyjmiemy to do wiadomości, to bardziej zrozumiałe (co nie znaczy, że w pełni akceptowalne) stają się niektóre zapisy obecnego projektu rozporządzenia, np.
- zwolnienie od wymogu posiadania kwalifikacji innych członków załogi niż kapitan dla jachtów o dług. do 24 m i przewożących nie więcej niż 12 osób, to właśnie niezbyt udana urzędnicza próba odróżnienia jachtów "tradycyjnych" (i złagodzenia dla nich przepisów) od tych "wędkarsko-wycieczkowo-smażalnianych" (na które ładuje się 2-, 3-, 4 razy więcej osób),
- wymóg 48 godzin trwania rejsu w celu uznania go za stażowo-szkoleniowy, to próba ograniczenia patologii rejsów "szkoleniowo-wędkarskich" itd.

Czy koledzy myszek i waliant pragną utrzymania wędkarsko-wycieczkowo-smażalnianej patologii jachtowej kosztem przykręcania śruby wszystkim? jak w wojskowym powiedzonku: Może być ch...wo, byle jednakowo? Czy raczej spożytkują okres Świąt na spokojne przemyślenie sprawy i zaproponowanie tutaj jakiegoś sensownego sposobu prawnego rozdzielenia jachtów i pseudojachtów? Niestety, nie ma co liczyć na "samooczyszczenie" rejestru jachtów przez właściwy polski związek sportowy, i trzeba to zrobić odgórnie, prawem powszechnie obowiązującym.



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowania - 2: Były user, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 17:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
myszek napisał(a):


Pomysł dzielenia jachtów i żeglarzy wyszedł - na poważnie, nie tylko jako luźna publicystyka - w 2003 roku od Andrzeja "Hasipa" Mazurka i Rocha Wróblewskiego.
......
Dopiero po trzech latach namawiania, lobbowania i przekonywania ktoś (tym razem urzędy morskie) uznał, że to faktycznie dla urzędasów żyła złota.

I teraz pytanie - dlaczego właściwie tak się wstydzicie swojej roli sprawczej? Tak bardzo, że wolicie uciekać się do kłamstwa? Czyżbyście jednak uważali, że ten podział to idea zła, szkodliwa, skierowana przeciw żeglarzom, będąca powodem do wstydu dla autorów, której trzeba się wyprzeć za wszelką cenę? - a to chyba słusznie uważacie.

Dla porządku: o istnieniu propozycji "Bryfoka" z 2003 roku dowiedziałem się dopiero w tej chwili z lektury forum. W tamtym czasie miałem przerwę w żeglowaniu a siła rzeczy i w zajmowaniu się sprawami przepisów.
Nie wiem o jakiej żyle złota mowa. I dla jakich urzędasów. Nie zrewanżuję się określeniem dla pracowników "innej branży", tym bardziej, że idą święta. Powiem tyle, że staram się -z różnym skutkiem - mieć szacunek dla innych i nie uogólniać bezmyślnie, ani nie posługiwać się stereotypami.
Powiem wprost: moja pierwsza reakcja na pomysł podziału żeglarstwa na komercyjne i niekomercyjne była negatywna. Uważałem, że żeglarstwo komercyjne to nie żeglarstwo ale omijanie prawa! Ostatecznie przyjąłem argument,że na obecnym etapie świadomości instytucje państwa czują się odpowiedzialne za skutki działalności tych, którzy "wożą za pieniądze dzieci". jako liberał nie uważam, że powinny się czuć odpowiedzialne, ale jako pragmatyk uznałem, że lepszy rydz, niż nic.
A co do szczegółów: jak na razie to SAJ najsilniej wystąpił przeciw nadregulacji w projektach rozporządzenia i poprzednio i ostatnio. Nie siedział jak myszek pod miotłą. Ale też nie zaślepia się polityczną frustracją! czemu? Bo uznajemy że żeglarstwo - nie badania naukawe ani smażenie śledzi - jest jedno.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 17:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
waliant napisał(a):
.... co się do tej pory udało wywalczyć jest wartością dużą. Ja to doceniam.
......
* Z tym "wszystko" od początku były problemy o tyle, że wcale nie wszyscy, będąc oficjalnie za wolnością, byli za wolnością dla "niekomercji". Tutaj zdecydowana mniejszość uważała, że należy niekomercji dać wolną rękę i niczego nie narzucać.
I może w tym jest pies pogrzebany? Skoro większość zwolenników liberalizacji żeglarstwa jest za tym, żeby żeglarska działalność komercyjna była obwarowana przepisami, to w sumie nie ma o czym mówić. Wszyscy (prawie!), zadowoleni...

Z pierwszej części zacytowanej zwyczajnie się cieszę.
Co do drugiej, ja nie jestem zadowolony. Problem w tym,z e za "zainteresowanych" walczą niezainteresowani. Z powodu, nie interesów własnych i tych, których reprezentują, a z powodu rzetelności.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 19:42 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
"Yacht: a navigable vessel intended for pleasure, recreational and sporting activities, which is not engaged in trade." (słownik)

"Pleasure yacht must be used purely for pleasure and the prospective owner will be required to sign a declaration to the effect that the vessel is purely a pleasure vessel." (Wyspa Man, zasady rejestracji jachtu).

"1. Introduction
1.1 Pleasure vessels are vessels used for sport or recreational purposes and do not operate for financial gain.
A more extensive legal definition is provided by the Merchant Shipping (Vessels in Commercial Use for Sport or Pleasure) 1998 (SI 1998/2771), as amended.
This definition is reproduced below:
"pleasure vessel" means:
(a) any vessel which at the time it is being used is:
(i) (aa) in the case of a vessel wholly owned by an individual or individuals, used only for the sport or pleasure of the owner or the immediate family or friends of the owner; or
(bb) in the case of a vessel owned by a body corporate, used only for sport or pleasure and on which the persons on board are employees or officers of the body corporate, or their immediate family or friends; and
(ii) on a voyage or excursion which is one for which the owner does not receive money for or in connection with operating the vessel or carrying any person, other than as a contribution to the direct expenses of the operation of the vessel incurred during the voyage or excursion; or
(b) any vessel wholly owned by or on behalf of a members' club formed for the purpose of sport or pleasure which, at the time it is being used, is used only for the sport or pleasure of members of that club or their immediate family, and for the use of which any charges levied are paid into club funds and applied for the general use of the club; and
(c) in the case of any vessel referred to in paragraphs (a) or (b) above no other payments are made by or on behalf of users of the vessel, other than by the owner.

https://www.gov.uk/government/uploads/s ... essels.pdf

A my albo odkryjem hamerykę - albo będziem nadal bohatersko zwalczać problemy... :-P

A warto też zauważyć że działalność komercyjną reguluje się odrębnie, np.: Ustawa z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0041731807

Bo ja tam mało świadom :oops: jak to jest, na tem straszliwem morzu naszem, co to po angolsku byłoby wodą osłoniętą... jeśli nie jeziorem :-P
Pamiętam jeno że jakosi dziwnie wolno mi było przewozić towar moim prywatnym samochodem, na amatorskie prawo jazdy, jako też zdarza mi się jechać busem, prowadzonym przez kierowcę-amatora kat. B. On tylko musi przestrzegać przepisów i płacić podatki.
A ja nawet, wręcz mimo to, wciąż żyję :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 20:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14084
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 351
Otrzymał podziękowań: 2444
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Ryś napisał(a):
wciąż żyję


Przypadek ? :rotfl:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 20:20 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Wypadki chodzom po ludziach. Ustawom tyż nie zarządzi że nie :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12144
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1712
Otrzymał podziękowań: 4107
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
_jp_ napisał(a):
Ano w tym, że myli on skutki z przyczynami. Działania urzędników w kierunku "przykręcania śruby" komercyjnemu wykorzystaniu jachtów to nie była i nie jest odpowiedź na postulaty dwóch żeglarzy.


Naprawdę? Przecież kolejność zdarzeń mówi to co mówi. Nie brałem udziału w walce liberalizacyjnej, ale coś jeszcze z tych czasów pamiętam. Nie przeginajmy, bardzo proszę.

Co o tym myślę też napisałem - chodzi o ten fragment, że były argumenty za tym, żeby rozdzielić komercję od niekomercji. I że to rozumiem i że doceniam.
Co nie znaczy, że nie ma negatywów!

_jp_ napisał(a):
Czy koledzy myszek i waliant pragną utrzymania wędkarsko-wycieczkowo-smażalnianej patologii jachtowej kosztem przykręcania śruby wszystkim?


Chyba wyraźnie napisałem, że nie.

Colonel napisał(a):
Co do drugiej, ja nie jestem zadowolony. Problem w tym,z e za "zainteresowanych" walczą niezainteresowani. Z powodu, nie interesów własnych i tych, których reprezentują, a z powodu rzetelności.


A to miło, bo tu się zgadzamy (co do niezadowolenia).
Co do drugiej części, to myślę, że to, że grupa przyjemniaczków tak się zorganizowała i załatwiła to co załatwiła, to ewenement. I raczej się nie powtórzy. Inni po prostu nie byli i nie są w stanie się zorganizować. Albo, traktując sprawę biznesowo, uznają że nie warto.

Ryś ma rację, że nie warto odkrywać Ameryki i lepiej skopiować rozwiązania z innych krajów. Najlepiej te najbardziej liberalne ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 20:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13067
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3026
Otrzymał podziękowań: 2648
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Ryś napisał(a):
"Yacht: a navigable vessel intended for pleasure, recreational and sporting activities, which is not engaged in trade." (słownik)
Spowoduj, aby PZŻ nie rejestrował pływających smażalni jako jachty.

Wtedy nie będzie potrzebny ten potworek językowy: "jacht komercyjny".

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 20:41 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
Ależ jak dla mnie niech se ta rejestruje - a co komu do tego?
Zacytowałem przepisa z miejsc gdzie odróżniają jacht 'przyjemnościowy' od 'komercyjnego'. I mają tam wymogi dla jachtu komercyjnego. Np. wymogi dotyczące bezpieczeństwa - które nie dotyczą przyjemnościowych.
https://www.gov.uk/operational-standard ... s/overview

Ale czy taki nasz ten 'sternik motorowodny' to nie umie kutrem powozić? A jak rybak, co całe życie tym pływał i żyje? Ma papier że umie i co się jeszcze czepiać?
Dla mnie rejestrować to on siem powinien w urzędzie skarbowym, dla kasy pracuje to PIT płaci. I dość.
A nie: "Utopną siem, panie, utopną - zakazać!" :rotfl:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2014, o 23:52 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ryś napisał(a):
Ale czy taki nasz ten 'sternik motorowodny' to nie umie kutrem powozić? A jak rybak, co całe życie tym pływał i żyje? Ma papier że umie i co się jeszcze czepiać?
To czep się rozporządzenia o kwalifikacjach marynarzy, że na papiery szypra nie można ludzi przewozić - jeśliby mogli, to nie kupowaliby sobie motorowodnych.
Ryś napisał(a):
Dla mnie rejestrować to on siem powinien w urzędzie skarbowym, dla kasy pracuje to PIT płaci. I dość.
A nie: "Utopną siem, panie, utopną - zakazać!" :rotfl:
To zapytaj jeszcze w UOKiK jak się na to zapatrują. I czy aby statki pasażerskie zakamuflowane jako "jachty" i obsadzone załogami z "turystycznymi" kwalifikacjami nie stanowią nieuczciwej konkurencji wobec "białej floty"? I czy nie narusza to także odnośnych przepisów ogólnounijnych? (jakie wymagania odnośnie statku i załogi, a co za tym idzie - koszty, musi spełnić właściciel zarejestrowanego statku pasażerskiego, a jakie właściciel "jachtu" przerobionego z kutra?)

I czy nie jest to także obchodzeniem przepisów konwencji międzynarodowych: SOLAS itd. (a tu już wychodzą kwestie bezpieczeństwa tych, co za takie rejsy płacą - choć trochę w urzędniczy sposób rozumowania pojmowane. Ale gdy się co zdarzy, to lepiej chyba, żeby wyposażenie na pokładzie było "konwencyjne" - wyższej kategorii i w większej ilości niż "niekonwencyjne" - gorsze i mniej?).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2014, o 01:52 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8048
Podziękował : 1875
Otrzymał podziękowań: 2418
Uprawnienia żeglarskie: -
_jp_ napisał(a):
To zapytaj jeszcze w UOKiK jak się na to zapatrują. I czy aby statki pasażerskie zakamuflowane jako "jachty" i obsadzone załogami z "turystycznymi" kwalifikacjami nie stanowią nieuczciwej konkurencji wobec "białej floty"? I czy nie narusza to także odnośnych przepisów ogólnounijnych?
(jakie wymagania odnośnie statku i załogi, a co za tym idzie - koszty, musi spełnić właściciel zarejestrowanego statku pasażerskiego, a jakie właściciel "jachtu" przerobionego z kutra?)
Tak można wymyślać ad mortem defecatam :roll:
Albo-albo.
- Albo uznajemy że żeglarstwo to "sport i rekreacja na wodzie" na małych łódkach (wędkarstwo też rekreacja :mrgreen: ), a czy ktoś coś komuś płaci to jego sprawa i urzędu skarbowego. Za tym rozwiązaniem przemawia prostota - nic nie trzeba kombinować. Kwalifikacje potrzebne do prowadzenia łodzi są określone, zasady bezpieczeństwa też, jest z tego egzamin. Każdy z nas chyba brał na pokład neofitów i dowoził całych, cudem jakowymś... ;)
A kto wsiada na sportową łódeczkę ma świadomość że to nie liniowiec - będzie chciał 'wysokiej jakości usług hotelowych i gwarancji bezpieczeństwa' to może wybrać Białą Flotę - to tak w sprawie konkurencji :-P

- Albo uznajemy że jak ktoś bierze za to pieniądze - zatem prowadzi działalność gospodarczą i świadczy usługi - to należy uregulować zasady świadczenia usług, w trosce o 'interesa klienta', odrębnymi przepisami. Przepisami dotyczącymi świadczenia usług - a nie żeglarstwa, czy "prowadzenia jachtu".
Bo jacht pozostaje jachtem, a "kwalifikacje niezbędne do prowadzenia" pozostają te same. A wprowadzenie ograniczeń w prawie do pracy czy działalności gospodarczej wymaga uzasadnienia.

Gdyby pójść tokiem Twojego rozumowania - tak przez analogię:
"jakie wymagania odnośnie pojazdu i kierowcy, a co za tym idzie - koszty, musi spełnić właściciel autobusowej linii pasażerskiej, a jakie właściciel "taksówki" przerobionej z samochodu osobowego?"
I dlaczego nie wprowadzono odrębnych kategorii prawa jazdy dla taksówkarzy?
A wprowadzono jeno wymóg dodatkowego przeszkolenia - kurs teoretyczny - z przepisów, BHP i kultury obsługi pasażerów.
Jakaś analogia z 'dodatkowym kursem STCW'? :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2014, o 05:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
myszek napisał(a):

pierdupierdu napisał(a):
Pomysł formalnego podziału jachtów w Polsce na "komercyjne" i "przyjemnościowe" był od samego początku swego funkcjonowania pomysłem autorstwa Urzędów Morskich.

Pomysł dzielenia jachtów i żeglarzy wyszedł - na poważnie, nie tylko jako luźna publicystyka - w 2003 roku od Andrzeja "Hasipa" Mazurka i Rocha Wróblewskiego.


Formalny = wynikający z przepisów lub obowiązujących zasad
Początek = introdukcja, pojawienie się, rozpoczęcie
Funkcjonować = działać, pracować, być stosowanym
Ale jak ktoś nie rozumie po polsku i na dodatek w każdym działaniu przeciw pomysłom waadzy widzi "ideę złą, szkodliwą skierowaną przeciw żeglarzom" albo nawet wpychanie "nasz wszystkich w to g...no komercyjne" to... trudno. Nikogo jeszcze ramiona od wzruszania nimi nie rozbolały.
Przypomnę - przed dygresją "historyczno-spiskową" ten wątek dotyczył kolejnej porcji regulacji wyprodukowanej zza ministerialnych biurek.
Delikatnie zasugeruję, że to jakby bardziej istotne od obsesji prześladujących tych, co zawsze tylko siedzą na kanapie i mają za złe.

---------------------
Dla cierpliwych:
myszek napisał(a):
Czyżbyście jednak uważali, że ten podział to idea zła, szkodliwa, skierowana przeciw żeglarzom, będąca powodem do wstydu dla autorów, której trzeba się wyprzeć za wszelką cenę?

Tradycyjnie - przy pomocy banalnej, erystycznej sztuczki insynuujesz innym, co zapewne uważają...
Istnienie "komercyjnych" jednostek pod żaglami jest faktem, uwzględnianym w systemie regulacji każdego niemal cywilizowanego państwa, najczęściej od dziesiątków lat. Można się na fakty obrażać, ale moim zdaniem - uchodzi to co najwyżej mało rozgarniętym nastolatkom. W przypadku dorosłego faceta - taka postawa powoduje u mnie co najwyżej wzruszenie ramion. Zapewniam - bezbolesne.

W Polsce prawem kaduka działacze związku sportowego rejestrują jako "jachty morskie" jednostki na których świadczy się odpłatne usługi - pasażerskie, wycieczkowe, naukowe, badawcze, połowowe, gastronomiczne, hotelowe, wydobywcze (tak, tak...), etc, etc. W ten sam sposób rejestrowane są jednostki służące do niezarobkowego żeglowania po morzu - rekreacyjnego, turystycznego i sportowego.
Jedyną alternatywą dla "idei" oddzielnego traktowania tych dwu kategorii jednostek jest stosowanie szczegółowych, kosztownych i restrykcyjnych regulacji w sposób jednakowy - dla wszystkich. Dlatego formalny podział na jachty "komercyjne" i "rekreacyjne" uważam za potrzebny, nawet jeżeli ten podział bywa niedoskonały czy niewygodny.
Inna sprawa to przyjmowanie w ramach tego podziału kolejnych ułomnych definicji "komercyjności" i mnożenie biurokratycznych wymagań - wciąż niestety często wobec obu kategorii jednostek.
----------------------
Dla bardzo cierpliwych:
myszek napisał(a):

Współczesne działania polskich żeglarzy prowadzone w duchu obrony swobody żeglowania, następowały zawsze w wyniku reakcji na próby wprowadzania "nowych, lepszych" regulacji formalnych. Bez wyjątku były to próby autorstwa administracji.
Kto nie ograniczy się do tendencyjnie pociętych cytatów ale przeczyta cały tekst Mazurka z 2003 roku - ten będzie wiedział, że był rekcją na projekt wprowadzenia regulacji, która zawierała między innymi takie zapisy:
Jachty śródlądowe podlegają przeglądom technicznym :
zasadniczym dokonywanym w czasie pierwszej rejestracji jachtu
okresowym w celu przedłużenia okresu zdolności do żeglugi
doraźnym wykonywanym po awarii, przebudowie lub na wniosek armatora....
Zakres czynności wykonywanych w czasie przeglądów technicznych, o których mowa w ust. 3 ustalają techniczne przepisy bezpieczeństwa...
Przeglądy techniczne wykonują inspektorzy, o których mowa w §8 ust. 3 pkt 1 i 2 , którzy :
orzekają o stanie technicznego bezpieczeństwa jachtu
określają zdolność do żeglugi w określonym rejonie, z określonymi ograniczeniami
ustalają okres ważności dowodu rejestracji, który wynosi :
przy przeglądzie zasadniczym na okres do lat 6
przy kolejnych przeglądach do lat 3...
W uzasadnionych przypadkach okresy mogą ulec skróceniu....
Jachty w zakresie technicznych przepisów bezpieczeństwa, o których mowa w ust. 1 podlegają nadzorowi technicznemu sprawowanemu przez :
inspektorów Zespołu Nadzoru Technicznego PZŻ lub inspektorów technicznych PZŻ dla jachtów żaglowych
inspektorów nadzoru technicznego PZMWiNW dla jachtów motorowych...

Etc, etc...
Cóż - zacytowane wyżej wyrywkowo przykłady z projektowanych wówczas (w 2003) regulacji to obecnie jedynie historyczna ciekawostka. Podobnie jak wiele innych ówczesnych regulacji dotyczących żeglowania. Dziś:
- Śródlądowe jachty żaglowe nie podlegają w Polsce żadnym obowiązkowym przeglądom czy inspekcjom. Żadne, ani komercyjne, ani niekomercyjne...
- Wobec większości (do 15m LOA) polskich morskich jachtów rekreacyjnych obowiązek poddawania się przeglądom i inspekcjom całkowicie zlikwidowano. Wobec nielicznych pozostałych (powyżej 15m LOA) uciążliwość oraz koszty inspekcji i przeglądów zostały ograniczone.
- Regulacje dotyczące tych jachtów morskich, które uznano za "komercyjne", nie zmieniły się zasadniczo w stosunku do sytuacji wyjściowej. Która dotyczyła wszystkich jachtów morskich - bez wyjątku.
- Ostały się trzy poziomy obowiązkowych żeglarskich uprawnień państwowych - zamiast siedmiu.
- Zdobycie tych uprawnień limituje wyłącznie cenzus wieku, zdanie egzaminu w dowolnej z kilkudziesięciu firm upoważnionych do egzaminowania (w przypadku dwu z trzech stopni) oraz potwierdzenie skromnego stażu (też w przypadku dwu z trzech stopni). Zlikwidowany został obowiązek odbywania kursów przed przystąpieniem do egzaminu.
- Rozszerzono możliwość żeglowania bez konieczności posiadania jakichkolwiek "uprawnień" (choć wciąż dalece niedostatecznie).
Na koniec pozwolę sobie dostosować poziom dyskursu do poziomu interlokutora i zadam pytanie. Czyżby ci myszku było wstyd, że zmiany, jakie nastąpiły ostatnimi laty w przepisach dotyczących polskiego żeglarstwa, nie mają absolutnie nic wspólnego z twoją osobą?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 3: Były user, Colonel, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sty 2015, o 11:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1152
Podziękował : 58
Otrzymał podziękowań: 673
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
waliant napisał(a):
I może w tym jest pies pogrzebany? Skoro większość zwolenników liberalizacji żeglarstwa jest za tym, żeby żeglarska działalność komercyjna była obwarowana przepisami, to w sumie nie ma o czym mówić. Wszyscy (prawie!), zadowoleni...


Hi hi, cały Twój post brzmiał jakbym czytał tłumaczenia w kwestii więzień CIA (zachowując wszystkie proporcje). Wzorowałeś się czy samo tak wyszło? ;)

Pozostaje pytanie, skoro wszyscy są za i wszyscy są zadowoleni, to po co ta maskarada? Po co te żałosne wykręty, że "to nie my, to urzędnicy"? Nie wiesz przypadkiem?

Może po to, żeby ci zadowoleni i popierający wszyscy nie zaczęli się zastanawiać nad tym, jakie ponoszą konsekwencje, czy muszą je ponosić i czy warto je ponosić...
Bo to, że konsekwencje dotyczą przeważającej większości żeglarzy, a nie jakiegoś abstrakcyjnego "biznesu", to prawda owszem, usilnie tu zakrzykiwana, ale znana nawet największym krzykaczom. Kiedy w sąsiednim wątku Ryś napisał:
Cytuj:
O to Ci chodzi? Żeby już nie można było sobie po prostu popływać, z kim i na czym się chce? Teraz będzie wolno tylko u 'uprawnionej' firmy usługowej?

Może zgodziłbyś się żeby 'klient' miał prawo wybrać sobie takiego skipera jaki mu się podoba - wszak jeśli zechce "wykwalifikowanego" to może go spytać jaki ma patent.

to i Skipbulba mu dziękował, i Yigael, i inni... i nikt nie uświadomił go, że tak, oczywiście, Rysiu, właśnie o to chodzi! Taki od początku miał być docelowy model, żeby nie można było sobie po prostu popływać, z kim i na czym się chce.
Właśnie o takie zmiany w żeglarstwie walczymy od początku i wszystko, co idzie w tym kierunku, popieramy bez zastrzeżeń. Przecież popierają...

Może gdyby nie mit, że to urzędnicy uparli się na taki model, wszyscy zadowoleni zaczęliby liczyć - i wyliczyliby, że od chwili, gdy żeglarstwo przerobiono w końcu, po kilkunastu latach oporu, na biznes wczasowy (czego koniecznym elementem są zmiany w przepisach), koszty żeglowania wzrosły nawet i czterokrotnie?
Może wszyscy zaczęliby się zastanawiać, po ile musieli się ściepnąć na realizację czyjejś rewolucyjnej wizji? I już nie byliby tak zadowoleni?

Sam więc widzisz, można to wywieść równie precyzyjnie jak (zachowując wszystkie proporcje) w sprawie więzień CIA, Twoi przywódcy muszą kłamać. Wymaga tego ich racja stanu. I szczytny cel, żeby nadal wszyscy byli zadowoleni...

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sty 2015, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Mrówka szła mostem i rzekła: "Słoniu, ale tupiemy".
(A do kłamstw kłamcy się nie odnoszę, nie warto.)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sty 2015, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
myszek napisał(a):
...cut...

Można się na fakty obrażać, ale moim zdaniem - uchodzi to co najwyżej mało rozgarniętym nastolatkom. W przypadku dorosłego faceta - taka postawa powoduje u mnie co najwyżej wzruszenie ramion.
Zapewniam ponownie - wzruszanie ramionami nad Myszkiem jest bezbolesne.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 883 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 30  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL