W swobodnej dyskusji z pewnym forumowiczem, który niczym promotor wpłynął nie tylko na kształt kadłuba,
ale i zmotywował do pracy jesiennej, powstaje ten oto model łodzi żaglowej.

A nazwę wdzięczną mu nadał - Orfa.


-


Kadłuby o przekrojach prostokreślnych zwykle buduje się na wręgach i wzdłużnikach, poszywajac je sklejką, słomką czy klepką. Dzisiaj sięga się po metodę szycia i klejenia, co przyspiesza budowę. I tak, początkowo, chciałem zrobić ten model. Wyciąć sklejkowe płaty i skleić je... ale wtedy wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić jeszcze szybciej (może i taniej). Wylaminować w formie "jednorazowej", a tą posklejać z płyty pilśniowej.

Jednego dnia wydrukowałem szablony i przeniosłem je na płytę. Drugiego wyciałem wręgi "ujemne" (poszerzone o grubość materiału). Trzeciego - oszlifowałem i ustawiłem na desce montażowej.

Za czwartym razem udało mi się wyciąć i oszlifować płaty burt i dna oraz pawęż. Kolejnego dnia powstały wręgi rozpierające i mogłem wszystkie te elementy połączyć w całość. Za pomocą kleju.

Dnia szóstego forma ujawniła swój kształt, należało tylko wyszpachlować miejsca połączeń. Dzień później, po oszlifowaniu spoin, forma była gotowa.

7 dni, 14 godzin...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Szybko, i bardzo ładnie Ci wyszło . Ale co dalej?

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Resztkami pasty do butów KIWI, delikatnie wysmarowałem formę. Przetarłem flanelą, pojawił się lekki połysk.
Dla spokojnosci, wyskrobałem z pudełka i pokrywki co się dało i roztarłem drugą warstwę. Błysk pojawił się nie tylko w formie, ale i w pudełku po paście...

Zielony żelkot (z utwardzaczem) pokrył wnętrze formy. Naniesiony płaskim pędzlem 30 mm, z uwagą by wszędzie było 0,7 mm grubości (bo się nie utwardzi). Wygrzany w kartonie za pomocą chińskiej farelki. Temperatura zalecana to min. 15 C, ja dmuchnąłem tropikalną. Po kwadransie była twarda powłoka.

Dzień 9-ty, to laminowanie żywicą poliestrową. Z maty 300 g wyciąłem płaty, nieco powiększone, żeby zachodziły na siebie na krawędziach. Żywica w ilości 100 cm3 plus 2% utwardzacza i smarowanie formy, nałożenie maty i pacu, pacu by się przesyciło. Teraz pozostało nałożyć żywicy tyle ile potrzeba do pełnego przesycenia włókien i dokładnie wytupać całość. Sprawdzić i wstawić do tekturowego "piekarnika" z dmuchawką. Bo za oknem... tylko +3 C.

Łagodny nadmuch ciepłego powietrza pozwolił utwardzić się skorupie w dwa kwadranse. I już można było podziwiać - tworzywo sztuczne.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Zdolny jesteś ( to tak na poważnie 0,7mm ?

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Chciałbym napisać, że to żart, ale niestety tak jest.
Długo dochodziłem do tej reguły, gdy zalepiałem pomarszczony żelkot na skorupie łódki. Oj, bolało i poszukiwało przyczyny. Aż razu pewnego zakupiłem żelkot zachodni, a tam na opakowaniu - jak wół - było napisane:
Uwaga!
Grubość żelkotu nie może być mniejsza niż 0,5 mm, optymalnie 0,7 mm.
Nie napisali dlaczego, ale ja wiedziałem. Od tamtej pory jestem mądry... po szkodzie.
A na naszym krajowym o tym nie informowali!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Sorki, nie załapałem, że to tylko żelkot a nie całość (a pani na polskim mówiła czytaj ze zrozumieniem )

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Żelkot 0,7
Laminat 0,7
Razem 1,4 mm
Zgodnie z zasadą W. Tobisa: 1mm grubości laminatu na 1 m długości łódki.

Laminatowy kadłub, po wyjęciu z formy, nadaje się do prób wodnych. I to jest jeszcze jedna cecha, która przemawiała za laminatem. Tylko trzeba go wyjąć z formy... Do końca nie byłem pewien separacji pasty od płyty pilśniowej, ale czułem że się uda.
Następnego dnia, po utwardzeniu laminatu, burty dały się odgiąć od formy, co było znakiem, że "puści". Zanim się do tego zabrałem, przykleiłem wzdłuż krawędzi burt listewki 4x4 mm, żeby cienkie burty usztywnić. Jako kleju, użyłem szpachlówki poliestrowej, która szybko wiąże. 41 klamerek od bielizny przytrzymało je w czasie utwardzania.
Forma prowizoryczna pozwala na zdjęcie pawęży, co odsłania dostęp do płaszczyzny dna. Maleńkie kliny sosnowe oraz metalowy liniał uniosły skorupę na rufie, a reszta jest już milczeniam. Z pominięciem charakterystycznego trzasku podczas rozformowania. Skorupa ujrzała światło dzienne i na chwilę przed zmierzchem - zakołysała się na wodzie!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Po prostu Super nic więcej nie powiem SUPER!!! Czekam z niecierpliwością co będzie dalej

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Zajrzałem pode dzióbek...

Pod rufkę takowoż...

Przechyliwszy nieco na bok...

żeby sprawdzić czy jest tak, jak FreeShip pokazał...

Nooo, jest.
Czyli - można robić dalej!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Powiedz mi proszę jakie wymiary ma to łajba i czy to pod żagiel (czy motor?) sądząc po liniach to raczej s/y

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Wymiary kadłuba modelu są takie:
- długość 97 cm,
- szerokość 30 cm.
Ten model jest pod żagiel, dla uproszczenia chyba zrobię ket.
Smukłość 3,23 sprawia, że powinien dobrze chodzić na wiatr.
Pod silnik oczywiście też się nadaje, choć gdyby iść w tym kierunku, to ciekawszy byłby kadłub Optypesymista
(84 cm x 36 cm) z tunelem na dnie.

Jakem rzekł, takem zrobił.

Kolejny krok w budowie modelu Orfy, to skrzynka mieczowa. Generalnie chodzi o sposób mocowania kila z kadłubem. Te wyczynowe mają trapezowe skrzynki, dopasowane do ukosów na kilu i przykręcane są śrubą. Pomyślałem, żeby miecz był podnoszony na czas transportu i zrobiłem skrzynkę szybrową.
Najpierw powstało kopyto. Z kawałka sklejki (6,5 x 13 cm) wyprofilowałem coś na wzór miecza. Odrobinę szerszy i grubszy od niego.

Nasmarowałem pastą woskową i owinąłem kilkoma warstwami maty i tkaniny szklanej, wcześniej rzecz jasna smarując kopyto żywicą. Po utwardzeniu i zdjęciu z kopyta (poprzez rozcięcie jednej z krawędzi i sklejenie jej ponownie), skrzynkę należy dopasować do linii dna i przylaminować w odpowiednim miejscu w osi kadłuba...
Idealnie pionowo!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Dopasowana, umocowana i wklejona skrzynka, pozwoliła na zamocowanie wręgi podmasztowej. Bardzo ważna część, usztywnia kadłub i utrwala jego szerokość.

I przytrzymuje skrzynkę.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Widzę, że cały czas idziesz do przodu Ja walczę z koszem dziobowym (robię bo nie było a się czasami przydaje ) ale w dużej. Do modelu Marianowego Reksa po wyrysowaniu prawie rok temu stępki i pocięciu paru listewek jakoś nie mam serca (czasu!!!)

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Motywacji...
Przeczytaj ebooka "Odrodzenie Fenikasa", a ruszysz z kopyta!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Cześć
Fajny projekt. Balast będzie w bulbie?
Robiłeś wszystko z płyty mdf? Znaczy kopyto i tą gródz koło skrzynki mieczowej.
Pozdrawiam

_________________
Maciej Karczmarz -VR- Krystaliczny

Nie, to nie kwestia motywacji tylko pracy zawodowej co z tego, że kasa jest jak nie ma czasu na nic

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Już jest.
Bo pożyczyłem go sobie z poprzedniego modelu (Optypesymista)

Ale może być za mały ciężar... tu łódka jest wąska i będzie ją gięło na wietrze.
Kopyto? Nieee, forma - ze starej płyty pilśniowej.
Gródź ze sklejki 4 mm meranti.

Praca zawodowa to 1/3 czasu , reszta na inne ważne cele.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Powiało przedwiośniem, zrobiło się cieplej, można rozwinąć skrzydła.
Po przygodzie na targach Boatex, gdzie "Orfa w budowie" została wystawiona na podziw publiczny, kadłub modelu powrócił do bazy pod świerkiem i został poddany obróbce lakierniczej...



Niedługo - zabudowa wnętrza!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

O! Przybył pokładnik poprzeczny.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

mjs to będzie klasa DX czy DM

_________________
VR - Helix_zegluj
app - Pozdrawiam
Ex: Braniewo, Jaromin, Szczecinek, Krynica, Poznan, Gołdap, Krakow, Wola Batorska, Wrocław, Antoniniek, Poznan, Frankfurt am Main ... BOCAL island

Stare klasy... Trudno znaleźć coś o nich. Na forum koga.net niejaki taganc wspomina tak: Mieszkam w Gliwicach, a pochodzę z Iławy (na mazurach) Mam na karku pięć krzyżyków, a modelarstwem zajmuję się cztery. Początki to były modele żaglowe klas D-K, D-X, D-M, D-10, potem oczywiście zdalnie sterowane. W miarę dorastania dojrzałem do modeli redukcyjnych.

A znalazłem też pewną gloryfikację!
http://katalogznaczkow.net/index.php?po ... ria=1981_5

Orfa, to model doświadczalny, w skali 1:5. 97 cm długości, to już prawie Naviga...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

- Co to, co to takie?

- To pokład, pokład kompozytowy się robi:

- Aaaaaa. No, no.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

E-5 i PAC, rozrzedzone grzejnikiem do zmieszania, schłodzone zimnym materiałem, podgrzane gorącym nadmuchem, żeby nasycić tkaninę - i jest.

Ciekawe czy się wygnie do łuku pokładu?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Każdy model determinuje do poszukiwań rozwiązań doraźnych czy zastępczych, umożliwia je, a nwet jakby wymusza sytuacyjnie. Na ten przykład przed położeniem żelkotu na blat roboczy musiałem go czymś odseparować, a pasta do butów się skończyla... Co robić?
Znalazłem świeczkę (chyba z parafiny), rozdrobniłem ją na wiórki, podgrzałem żarówką podczerwieni, dolałem terpentyny, wymieszałem i wlałem do słoiczka. Po ostygnięciu nowość wyglądała jak smalec i bardzo dobrze smarowała po stole, aż do połysku.
A teraz, po dniu utwardzania, kompozycja przekładkowa poliestrowo-szklano-styrodurowo-epoksydowa po zdjęciu ze stołu wykazała się sporą sztywnością i aż strach pomyśleć jak sztywna byłaby dzień później oraz... płaska na zawsze. Zrobiłem formę odwrotności wypukłości pokładu, w niej umieściłem kompozyt i mocno ścisnąłem dwoma śrubami...
Wygięło się i utwardza, naprężenia się relaksują.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Coś tam się wygięło, coś jeszcze sprężynuje, pierwsza przymiarka wypadła całkiem, całkiem...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Arcydzieło. Szacunek dla pana!
Serdecznie polecam stronę na której dowiesz się jak poprawnie używać polszczyzny.
http://dobrzepisac.pl/

Prepana, za szacunek dziękuję, ale to zielone... się zdeformowało.
Za cienki laminat, niska temperatura i w miejscach bez przekładki poooszłooo!
W śmigło.
Będzie ze sklejki, tradycyjnie i niezawodnie. Tylko nie wiem kiedy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f