Widzisz - teraz i ja zrozumiałem o co chodzi z tym luzowaniem LJ.
Nigdy nie miałem jachtu bez topenanty więc nie rozumiałem po co chcesz luzować Leniwego Jasia.
Teraz rozumiem.
Jak to człek sobie w mózgu zakorzeni jakąś wersje wydarzeń i nie może czasem z niej wyjść
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Złośliwiec
a tego tam lejzi też nie lubię

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A o co chodzi z topenanta?

Jaki ona ma wplyw na znieksztalcenie grota w pozycji roboczej?

???????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Januszu, dolaczasz do mojego pytania, czy dziwisz sie mojemu zdziwieniu?

Dziwię się Twojemu zdziwieniu. Odpowiedź na Twoje pytanie jest oczywista: zasadnicze!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Rozwin pls ta mysl w zakresie poruszonym w tym watku, zwlaszcza przez Burego Kocura. Mowie powaznie.

A do kogo to pytanie ?
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Ja to zrozumiałem tak, iż nie mając topenanty - naciągiem linek LJ reguluje się podnoszenie lub opuszczanie noku bomu wiec służą one do celów także regulacyjnych ale może źle zrozumiałem.
Zawiłe to dla mnie także
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Oczywiście, tylko dla tych żeglarzy, którzy zapominają ją poluzować po postawieniu żagla.
Topenanta bomu grota, bezana to sznurek, który zabezpiecza bom przed spadnięciem na głowy załogi lub na pokład. Po postawieniu żagla jest "zasadniczo" zbędna, stawia niepotrzebny opór aerodynamiczny a musowo poluzowana "dynda" bez kontroli.
No ale na Zawiasie pewnie jest inaczej, "zasadniczo".

Krótko, po postawieniu żagla topenanta musi być luźna.
Gdy jest napięta, zniekształca żagiel

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Topenanta służy do utrzymania bomu w określonym położeniu. Jeśli jest zbyt wyluzowana, bom obciąża niepotrzebnie żagiel, jeśli za bardzo wybrana - żagla nie da się wypłaszczyć, będzie przez cały czas wybrzuszony.

Domyślam się, że na Twoim jachcie jest to wszystko dokładnie wytrymowane i na co dzień topenanty nie musisz regulować, ale oprócz maszyn (i załóg) wyczynowo-regatowych są jeszcze inne (chciałem napisać "normalne", ale ugryzłem się w klawiaturę ) jachty, które wymagają doklarowania topenantą, obciągaczem (jeśli jest), lazy jackiem (jeśli jest) i talią szota.

Za Zawiasie (wiem, wiem, to statek do przewozu żagli, ale są wariaci, którzy stawiają te żagle ) grotsztaksla czy bezansztaksla w ogóle nie postawisz, jeśli nie podniesiesz bomu na topenancie przynajmniej o metr. To samo przy zrzucaniu. Bez podniesienia topenanty żagiel nie zejdzie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No i wyszedł z Ciebie regatowiec. Nie! To znaczy nie tylko! Zgoda, jeśli mówisz o łódce z lekkim, aluminiowym bomem. Ale weź pod uwagę, że są jachty z bomami drewnianymi lub stalowymi, ważącymi kilkadziesiąt i więcej kilogramów i dla nich topenanta jest ratunkiem przed niepotrzebnym obciążeniem żagla.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czy korzysta ktoś z hydraulicznego obciągacza bomu, który jednocześnie pełni funkcję topenanty?

_________________
Wiosna

Januszu. Żagiel/jacht, który w czasie żeglugi wymaga dotrymowania grota topenantą i lazyjackiem nie jest jachtem/żaglem normalnym, niezależnie od funkcji: czy to turystyczny, czy regatowy. O żeglarzu, regulującym lazyjakiem lub topenantą trym grota przemilczę

W zasadzie zawsze na jachcie czarterowym mam taki obciągacz.
Tzn, nie pamiętam, aby był inny

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Fotka, którą zamieścił Robert, wyraźnie pokazuje wpływ bocznych linek LJ na kształt żagla (zniekształca żagiel naciskając od zawietrznej strony). Podnoszenie czy upuszczanie noku bomu w ogóle nie ma nic do tego.

że to co ma na jachcie, to są dirki, a nie lazy jacki.

Służą do tego samego celu, co topenanta, a funkcję LJ spełniają dodatkowo.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Może. Nie wiem co to są dirki - zwał jak zwał. Za to rozróżniam Lazy Jack i Lazy Bag.

Naprawdę nie widzisz sprzeczności w tych sformułowaniach???? Chyba, że wyluzowanie lazy jacka, żeby zlikwidować "baleronowatość" żagla to nie jest trym. A co w takim razie?

Na zdjęciu Roberta są wprawdzie dirki, a nie lazy jacki, ale problem jest identyczny. Wybrać dirkę nawietrzną, wyluzować zawietrzną.

Jeśli zlikwidowanie "baleronu" nie jest trymem, to znaczy że żagiel wyglądający jak baleron jest wytrymowany.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

U mnie wystarcza wyjecie linek lazy jacka z knag przed stawianiem grota, a po wyluzowaniu topenanty pi postawieniu go zebranie ewentualnego na nich luzu. Z kolei po zrzuceniu grota i wybraniu topenanty by bom był na postoju wyźej także dobieram luz.
A baleron? To jakaś wędlina, której za komuny w sklepach nie było... a to podobno forum żeglarskie.
A jak ktoś nie lubi lazy jacków? Niech nie używa!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Tak, nie jest trymem. To żagiel źle uszyty. Żeby szybciej żeglować (likwidowanie zbędnego oporu aerodynamicznego) należy pozbyć się "turystycznych oporników" typu topenanta, lazy-jacki, dirki, refszkentle, liny refowe na żaglu.
Poprawne trymowanie żagli na drzewcach maszt- bom(dobrze uszytych) polega na jego kształtowaniu:
1. Gięciem masztu- regulacja profilu -"wypłaszczanie"
2. Napięciem liku dolnego - regulacja profilu -"wypłaszczanie"
3. Napięciem obciągacza bomu - regulacja skrętu profilu
4. Napięciem i kątem ustawienia szotów mocowanych do bomu
5. Napięciem liku przedniego - regulacja położenia maksymalnej strzałki profilu.

Kto się z tym nie zgadza po prostu nie umie żeglować.
To nie żeglarz a "pchacz", tam gdzie wiatr go zapcha.

A zdjęcia, które zamieścił Robert to "kastracja" żeglarstwa.

A może po prostu nie lubi się ścigać?

Nie wszyscy muszą żeglować regatowo - większość ma inne preferencje.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Tak nie wszyscy i to ich sprawa i wstydu nie mają. Żagle (kiedyś białe) "łomoczą" na wietrze, listew nie ma, widać płyną "harcerze" z CWMiW.
Nie denerwujcie mnie więcej ze Zbierajem bo wyjdę z siebie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Tak, kompromitować żeglarstwo.

jasne ale co przeszkadza prawidłowo otaklować żaglówkę.
Nieważne, Bez 2 czy Imoca

_________________
pozdrowienia piotr

I nie chodzi tu o ściganie czy krążenie. Powinno być zawsze poprawnie i bez "baleronów".

No, zgadzam się z panem Plitkinem i panem Corsem w całej ich (postów) rozciągłości.

Choć częściej w życiu spotykam takich, którzy "pomijają" "kalafiorowatość falującą" byle jak pozwijanego lazy jacka, nie używają obciągacza bomu, bo "to potencjalnie niebezpieczne", o Cunningham mówią, że "nie przepadają za serami z pleśnią", a icki na foku uważają za ekscentryczny zwyczaj zdobienia żagli.

Jakiś czas temu rozmawiałem z takim jednym bardzo doświadczonym żeglarzem, który "woli pływać fordewindem niż baksztagiem, bo to i szybciej i bezpieczniej".

_________________
Z wyrazami
JM

Staram się, ale bez ścigania i napinania...

I bomów nie łamię

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Piotruś, masz 101% racji. Ale ja pozostanę przy topenancie, kazy jacku i emeryckim jachtingu. Na własny użytek.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ja tylko w kwestii formalnej - dobrze, że nie napisałeś, że musi być. Wiesz dlaczego na forumie nabijam się ze ścigantów? Bo często ich wypowiedzi kojarzą mi się z wypowiedziami episkopatu, serio.

Zbieraj, czytasz to? Zapamiętaj, masz uginać profile. Martwię się tylko, czy nie pogorszy to aerodynamiki wydechu.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie każdy pływa slupem bermudzkim. Zrzucając gaflowego grota wolałbym solidne dirki mieć.

Powiadasz, że kompromituję żeglarstwo?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Gdzie spotykasz takie okazy?

Znam też żeglarzy, którzy NAWET w trakcie turystycznego leniwego pływania , większą uwagę poświęcają absolutnie właściwemu trymowi żagli , aniżeli pięknym okolicznościom przyrody . Wpatrują się non stop w te icki naszyte, ciągają za trymlinki , przestawiaja co raz wózki szotowe i tak dalej ... Oczywiście też mam alergię na śmiejące się żagle , nie poluzowaną topenantę , czy napięty LJ , jednakże życzę wszystkim przede wszystkim czerpania przyjemności z żeglowania ...