Ej, Jacku, chyba trochę "na siłę" dobierasz porównanie.
Po to Ci odbiornik AIS abyś ten pociąg "zobaczył" dwa zakręty przed...
Jeśli będziesz wiedział o nim gdy będzie 7 Mm od Ciebie - masz ponad 10 minut.


Oczywiście (choć nie zaniedbywał bym własnej obserwacji stosując zasadę ograniczonego zaufania). I transponder radarowy też można zainstalować...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Lepsze wrogiem dobrego
Tak z ręką na sercu to o tym jak się sprawdzi tuner telewizyjny w roli odbiornika AIS dowiemy się dopiero po różnych i w miarę licznych próbach. Ty zastosowałeś dedykowane ku temu urządzenie więc już na wstępie miałeś fory. Tutaj, tak dal przykładu, nie wiemy jak stabilnie będzie trzymał tuner częstotliwość. Czy zmiany będą miały wpływ na detekcję sygnału czy nie. A może okaże się, że częstotliwość pływa i raz tuner odbiera a raz nie i co wtedy? Polegać na urządzeniu czy nie polegać? San jestem bardzo ciekawy jak to wszystko wyjdzie.
Ale nie można pozwolić sobie na olanie rozwiązań podstawowych usprawiedliwiając się przecież mam tyle elektroniki. Taki reflektor działa nie dość, ze bez naszego nadzoru to jeszcze bez prądu!

Miałem na myśli radio tego typu z ais, są chyba tanśze

_________________
pozdrowienia piotr

Ale nikt nie nawołuje przecież do wygaszenia świateł, zdjęcia reflektorów radarowych farbowania żagli i malowania kadłuba na szaro...
Owszem - trzeba mieś świadomość ograniczeń i możliwości awarii. Jak każdego stosowanego rozwiązania!

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Moim zdaniem do czarterów nie bardzo. Chyba że zastajesz takie rozwiązanie na jachcie czarterowym...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtku rozwiazanie wyzej czyli gadzety do czarterow.Uhf z ais to najtańsze rozwiazanie dla amatorów.
Pisze z komórki ale taką mam myśl

_________________
pozdrowienia piotr

Tylko w czarterze to wszystko leży sobie gdzieś na stole w messie i sternik zamiast myśleć o żegludze martwi się czy laptop albo radyjko nie spadnie ze stołu.

Ps: nie piszę z komórki ale też myślę

Fakt ale na szczęście jest różne natężenie tego zmartwienia. Mnie w gadżetach raczej przeszkadza to ze cos sie zawiesi albo wtyczki nie stykają itd

_________________
pozdrowienia piotr

Nie "nie wiemy" - Ty nie wiesz.
Kilka postów wcześniej pisałem, że testowałem taki zestaw przez 30 dni. Pisałem też, że zestaw działał bardzo stabilnie, tuner trzymał częstotliwość, poziom błędów cały czas był na tym samym poziomie. Szukasz dziury

Co do braku pełnego zaufania do sprzętu - zgoda, nikt tego nie neguje i chyba nikt nie opiera się wyłącznie na danych widocznych na komputerze. Ale dokładnie tak samo jest z dedykowanymi urządzeniami, każdy sprzęt może odmówić współpracy i logiczne jest, że niezależnie od posiadania AIS, należy prowadzić obserwację na pokładzie.

W ciągu ostatniego półrocznego rejsu przepłynąłem obok co najmniej kilku dużych statków z niedziałającym nadajnikiem AIS, w tym statku pasażerskiego, który po przejściu przez ścianę deszczu, przestał nadawać. Czy to świadczy o tym, że należy przestać używać nadajników klasy A?

Co do komputera "latającego" po stoliku nawigacyjnym - są takie obrusiki, które zapobiegają przesuwaniu się talerzy po stole. Działa znakomicie

_________________
noone

Pisałeś tylko, że nic ci się nie rozłączyło. Tak faktycznie szukam dziury ale czy nie na tym chyba polega wypracowywanie dobrych rozwiązań? Samozachwyt to sposób na znalezienie problemów.
Obiadek na fali i laptop do d... do zupy!

ja używam takiego czegoś:niekoniecznie 3m. Pozwalają także "zamontować" zasilacze, kable itp. niekoniecznie na poziomych powierzchniach....

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Dzięki pasywnemu AIS masz na to "zeskoczenie" znacznie więcej czasu - np. 15min zamiast 1min. Dla mnie to robi DUŻĄ różnicę.

W ogóle to mam wrażenie, że to miał być wątek o tanim, prostym przenośnym AIS, itp urządzeniach dla osób czarterujących - często nędznie wyposażone - łódki. A Ty usiłujesz nas przekonać, że najlepiej mieć własny jacht a na nim super sprzęt z górnej półki. Przekładając to na inną branżę: my dyskutujemy jak łatwo, tanio i efektywnie zainstalować na tydzień nawigację w Fiacie Panda z wypożyczalni, a Ty nam co chwila piszesz, że to wszystko g**no warte i że lepiej sobie kupić Mercedesa z firmową nawigacją... Jałowe to trochę. Wszyscy wiemy że Mercedes jest fajniejszy i bezpieczniejszy. Ale nie o tym tu mowa.

Ja tylko staram się zaszczepić pewną nieufność abyśmy nie popadali w samozachwyt. Dla przykładu zastanówmy się nad tym co zaobserwował noone. Przez miesiąc używał zestawu do odbioru AIS ale czy miał możliwość porównać działanie swojego urządzenia z fabrycznym? Czy jego zestaw odebrał mniej, więcej czy może tyle samo komunikatów? Może należy zrobić taki zestaw, dokonać porównania i dopiero wtedy twierdzić, że "działa"? Bo tak to możemy się przekonywać do bólu.

Jacek, a z jakim "fabrycznym"? Bo chyba nie twierdzisz że wszystkie "fabryczne" są jednakowe...
To, co proponujesz to doskonały temat dla któregoś z pism żeglarskich: artykuł opisujący testy porównawcze kilku odbiorników AIS fabrycznych i nie, na takiej samej antenie w tym samym czasie. I porównanie pliku z sekwencjami NMEA które wysłały. Po prostu solidny test. A w kolejnym numerze test nadajników, czy anten... chętnie bym poczytał.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ja też, ale wszyscy mamy rację w te dyskusji

_________________
pozdrowienia piotr

Zapewniam Cię że mam daleko posuniętą nieufność w stosunku do AIS - i to nie z powodu braku zaufania do swojego amatorskiego sprzętu, tylko dlatego, że widziałem sporo dużych statków z wyłączonym AIS. Na to nie pomoże nawet najlepszy sprzęt. AIS nie jest dla mnie wirtualną rzeczywistością w której się zatapiam, przestając obserwować otoczenie, ale jest doskonałym narzędziem pozwalającym rozwiać wątpliwości, w przypadku, kiedy np. trudno zidentyfikować jakieś światła nawigacyjne. Statki mają często na pokładzie taką "choinkę", że nawigacyjne ciężko znaleźć. 2tyg. temu płynąłem kilka godzin kursem równoległym z jachtem, który miał tak rozregulowane sektory świateł (a na "przodzie" dodatkowo świecącą na biało lukę między zielonym i czerwonym sektorem), że dopóki się nie pokazał na AIS był sporą zagadką i mógł odwracać uwagę od innych, realnych zagrożeń.
Swoją drogą niezłe, że ktoś inwestuje w aktywny AIS a ma światła chyba samoróbki jakieś, które świecą jak chcą .

Pewny jesteś, że to te statki nie nadawały, a może twój AIS nie odbierał?

_________________
Pozdrawiam
Darek

Niczego nie można być pewnym . Ale zrestartowałem wszystkie elementy "systemu" i wszystkie pozostałe statki znów się pojawiły a tego wciąż nie było. Stąd taki wniosek.