Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 lis 2024, o 20:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 cze 2015, o 19:38 

Dołączył(a): 7 cze 2015, o 18:32
Posty: 6
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Witam serdecznie wszystkich, jestem zupełnie nowy na forum. Nie mam dużego doświadczenia i poszukuję fachowej pomocy w zakresie prawidłowego otaklowania i innych napraw na jachcie, który ostatnio kupiłem.

Jest to jednostka otwartopokładowa, regatowa, pochodząca z Holandii (klasy nie udało mi się dotychczas rozpoznać chociaż podejrzewam Flying Dutchman - może ktoś wie?) ale (za sprzedającym) szacuję ją na lata 70 XX w.

Stan ogólny oceniam na dobry (nie ma problemów z laminatem, poza ubytkami do zaszpachlowania i i pęknięciem pokładu na dziobie który został załatany fatalnym plexi - zamierzam je zdjąć i z czasem zrobić to porządnie).

Jest praktycznie cały oryginalny osprzęt (większość elementów pochodzi z jednego kompletu (stal +ebonit o kolorze drewna) i wyłącznie oznaczona jest "Holland" bez nazwy producenta (ale obstawiam że jest to Holland Yacht Equipment http://www.hye.nl, poza jednym pieskiem Ronstan. Maszt i bom to Proctor Masts. Jest też komplet żagli (genua i grot) do lekkiego odświeżenia przez żaglomistrza
Moim celem jest doprowadzenie jachtu do takiego stanu aby dało nim się popływać w tym sezonie na jeziorze, nad którym go przechowuję, a następnie w okresie zimowym przeprowadzenie prac takich jak szpachlowanie, malowanie, remont pokładu, polerowanie wszystkich elementów, tak aby na sezon 2016 był już całkowicie odrestaurowany i prezentował się również nienagannie.

Przesyłam link do albumu zawierającego kilka zdjęć jednostki z różnych ujęć.

https://plus.google.com/photos/10509302 ... ITR9I_dlwE

To co mi się udało zrobić przez ostatni miesiąc (tyle go mam, a dodam że mam na to czas de facto przez 1 dzień w tygodniu) to:

1) wymienić stare popękane rolki masztowe na nowe mosiężne (nie założyłem jeszcze tulei na stałe tylko odpowiedniej długości gwoździe - tak aby, gdyby było coś nie tak można było je jeszcze wyciągnąć - docelowo zostaną tam zanitowane odpowiednie tuleje.

2) kupiłem i założyłem nową parę want, będę potrzebował drugiej pary (stenwant) które zamierzam kupić.

3) Postawiłem maszt i dokonałem obmiarów całości tak aby zebrać jak najwięcej informacji i nie popełnić błędów przy zamawianiu osprzętu, kupiłem fał grota i postawiłem go na nowych rolkach.

To z czym w chwili obecnej mam największy problem to takielunek stały (ujawnia się tutaj mój brak doświadczenia). Nie rozumiem do końca jak on powinien wyglądać.
Może zacznę od tego, że oryginalnie jacht chyba nie miał achtersztagu (nie ma żadnych mocowań na rufie). Układ takielunku na dziobie wyglądał natomiast tak że od stopy masztu, przy której jest z jednej strony kandahar, a z drugiej knaga, szły w stronę dziobu dwie liny stalowe z kauszami, obie przechodziły przez dwublok na dziobie (wszystko pod pokładem), po czym jedna lina przechodziła w forsztag a druga w roler foka (też ciągle pod pokładem) zabezpieczony dodatkowo odciągiem do dziobu. Następnie forsztag wychodził przez otwór w pokładzie bliżej dziobu i ciągnął się na wysokość nieco ponad mocowanie want (prawdopodobnie 7/8 - chociaż nie mierzyłem akurat tego dokładnie) i wpadał przez otwór w profil masztu. Następnie przechodząc przez likszparę grota wychodził z powrotem niżej otworem w profilu który ma w sobie rolkę (która się nie kręci) wbudowaną w moduł stalowy w profilu i możliwość zamontowania drugiej rolki na wystającym elemencie profilu. Zakładam że po wyjściu z tego otworu lina stalowa musi się kończyć elementem pozwalającym na założenie krętlika. Od rolera zaś iść powinien do góry najpierw trójkąt z oczkami. Od mocowania (knagi na maszcie?) idzie fał żagla (idący następnie przelotkami po maszcie do niekręcącej się rolki w profilu i następnie wychodząc łączący się z rogiem fałowym żagla, róg halsowy natomiast mocowany jest do trójkąta i tak całość pozwala na pracę rolera na sztagu ze stalówki. Dodatkowa rolka która może być zamontowana w wypustce masztu służyłaby do stawiania spinakera.

Na zdjęciu masztu które wrzucam widać jak sztag przechodzi przez profil. Jest tam także dodatkowa lina która idzie od topu ale nie należy się nią sugerować bo założyłem ją tylko po to żeby usztywnić maszt podczas prób.

Tyle mojej przydługiej teorii na ten temat. Prawda jest taka że do końca nie umiem sobie tego wyobrazić dlatego potrzebuję porady. Sporządziłem schemat poglądowy jak to mogłoby wyglądać - przesyłam w załączeniu. Mam wielką prośbę o komentarze i informacje dotyczące sposobu otaklowania tego jachtu gdyż niezależnie od osiągów chciałbym aby było on przede wszystkim bezpieczny dla mnie i mojej rodziny która będzie na nim pływać.
W miarę możliwość udzielę wszystkich niezbędnych informacji, prześlę zdjęcia.

Z góry wielkie dzięki za Waszą pomoc i pozdrawiam :)


Załączniki:
Komentarz: schemat 1
Schemat 1.pdf [261.52 KiB]
Pobrane 337 razy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2015, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Kadłub jakby z Holendra ale pokład trochę dziwny.
Na zdjęciach masz też żagiel z innej klasy (Finn).
Nie podejmuję się tłumaczyć w postach jak takluje się FD ale to co narysowałeś, moim zdaniem, zawiera błędy.

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2015, o 19:05 

Dołączył(a): 27 paź 2013, o 12:01
Posty: 90
Podziękował : 32
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: mam
na pewno FD


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 cze 2015, o 23:51 

Dołączył(a): 3 paź 2014, o 13:39
Posty: 143
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: sternik PU
Nie znam się ani na regatowkach ani w szczególności na klasie FD. Spotkał mnie podobny problem, kupiłem katamaran Prindle16 i tez miałem dwa dylematy z cyklu do czego te linki. U mnie wnioski byly nastepujace:
1. Rozwiązania fabryczne są przemyślane czemuś konkretnemu służą i często można je podejrzeć na zupełnie innych jednostkach. Przyglądając się innym zrozumiesz dlaczego tak to wykonano. Pogrzebiez w necie to może znajdziesz oryginalne rozwiązanie.

2. Oryginalne rozwiązania na początku produkcji danego typu mogły być inne niż pod koniec produkcji. Twoja jednostka mogła tez mieć specjalne wykonanie.

3. Jeśli jacht ma 20 lub więcej lat to ulegał "ulepszaniom" może i twój to spotkało.

4. Po pływaj na tym co jest i nie walcz aby wdrożyć skomplikowane układy lin bloczków itp. To co skomplikowane może się psuć zacinac itd.. Zrób aby ci sie wygodnie zeglowalo. Żagle gladko wchodziły na masz i łatwo się je zrzucało. Aby szoty dobrze pracowały a maszt się nie wyginal.

Jedna stalowa z przodu jako sztag i ew. coś do rolera to już jest dosyć. Nie mowie ze nie było nic więcej ale tteż mi się wydaje twójschemat przekombinowany. Zrób aby rolki w maszcie się wszystkie kręcił.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 11:59 

Dołączył(a): 6 paź 2011, o 13:51
Posty: 119
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 53
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
boSmann napisał(a):
Kadłub jakby z Holendra ale pokład trochę dziwny.

Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz pływałem FD na Mistrzostwach Polski w 1975 (Władysławowo, PZ 23 "Toho-II")...

Zdjęcie pokładu może zniekształcone obiektywem, ale trochę zbyt smukłe? Sylwetka pasuje, choć materiał (laminat) i brak tunelu do spinakera już budzi wątpliwości. Było trochę FD-podobnych konstrukcji.

Co do takielunku, to w moich czasach:

- stalowy lik przedni genuy pełnił rolę sztagu, napinany fałem do kandahara lub windy na maszcie. Na nim nawijał się żagiel. Nie było innego sztagu.
- cienka stalówka, nazwana na schemacie "forsztagiem" służyła jedynie do podtrzymania masztu po zdjęciu genuy. Na dole była napinana jedynie mocną gumą, odciągającą ów postojowy "forsztag" do stewy dziobowej, by oddalić go od zwijanej genuy.
- bęben rolera musiał być luźny w pokładzie, bo wantami regulowało się pochylenie masztu, więc kąt pod jakim patrzył roler bywał różny
- nie było możliwości pływania bez genuy, najwyżej z całkiem zrolowaną genuą...

Powodzenia,

Piotr



Za ten post autor PjotrC otrzymał podziękowanie od: marti7
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 13:05 

Dołączył(a): 6 paź 2011, o 13:51
Posty: 119
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 53
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
marti7 napisał(a):
niezależnie od osiągów chciałbym aby było on przede wszystkim bezpieczny dla mnie i mojej rodziny która będzie na nim pływać.
na wszelki wypadek (bez urazy): ostrożność jak najbardziej zalecana... bezpieczeństwo rodzinne nie było kryterium projektowym dla FD...



Za ten post autor PjotrC otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jeszcze raz popatrzyłem na rysunek (pdf).
Tam roler nie będzie nawijał foka; zatrzyma sie po jednym obrocie.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
PjotrC napisał(a):
bezpieczeństwo rodzinne nie było kryterium projektowym

są tacy, którzy poradzili sobie z zagadnieniem i przerobili na kabinówkę :rotfl:
http://www.zeglarstwo.pl/POST/2245/foto1.jpg

w tańszej wersji wystarczy teściową przyuczyć do pracy na trapezie :lol:

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 15:15 

Dołączył(a): 6 paź 2011, o 13:51
Posty: 119
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 53
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
PjotrC napisał(a):
Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz pływałem FD na Mistrzostwach Polski w 1975 (Władysławowo, PZ 23 "Toho-II")...

Oops, Toho-II pamiętałem, bo to była stała łódka przez ostatnie parę sezonów, ale akurat występ MP 1975 był gościnny na innej łódce (117, dla porządku, ale tak naprawdę to 17).

Przy okazji obejrzałem zdjęcia jeszcze raz i zdecydowanie prawdziwy FD ma płytszy kadłub, i w czasach plastików już zawsze otwartą rufę, albo przynajmniej klapy w pawęży.


Załączniki:
Komentarz: sorry, ze plecami, ale to z pocztówki
cetniewo_S.jpg
cetniewo_S.jpg [ 41.08 KiB | Przeglądane 9763 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 15:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
BoSmanie
Tam nie jest tak jednoznaczne co było wzorowane na FD;
np. wielkość na pewno nie.
To jest kolejny bezsensowny przykład chciejstwa regatowego (ślizgowego) w wydaniu turystycznym.
Taki przed prototyp Nubiana.
Ja wiem, że się nie uda ale on ma potencjał do pływania w ślizgu :rotfl:
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2015, o 15:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
BoSmanie
Tam nie jest tak jednoznaczne; co było wzorowane na FD;
np. wielkość na pewno nie.
To jest kolejny bezsensowny przykład chciejstwa regatowego (ślizgowego) w wydaniu turystycznym.
Taki przed prototyp Nubiana.
Cytat z netu:Ja wiem, że się nie uda ale on ma potencjał do pływania w ślizgu :rotfl:
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 cze 2015, o 20:53 

Dołączył(a): 7 cze 2015, o 18:32
Posty: 6
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Szanowni,

Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi. Niestety dopiero dzisiaj pierwszy raz od ponad trzech tygodni miałem okazję być na działce i przyjrzeć się na spokojnie łódce.

Maszt na topie nosi bardzo słabo widoczny grawerunek F/D..

Kierowany tym co napisaliście zaproponowałem prostszy schemat, jednakże nie do końca jestem pewien czy wypali - zakłada on bowiem że regulacja liny którą nazwałem roboczo forsztagiem będzie schodzić likszparą do stopy masztu i tam albo poprzez jedna z rolek wchodzić do kokpitu i tam kończyć się na piesku w celu regulacji jej napięcia, albo na tulei stalowej zamocowanej pomiędzy rolkami - tak aby była zainstalowana na sztywno, (wrzuciłem nowe zdjęcie aby zobrazować rozłożenie rolek i tulei przy stopie masztu, jak również nowy schemat w formie graficznej) Pytanie czy to jest możliwe do zastosowania i bezpieczne?

Zastanawiam się również nad całkowitą rezygnacja z rolera i każdorazowym stawianiem foka z pokładu przy zamocowanym na sztywno forsztagu - ale to trochę przeczy temu co napisał PjotrC odnośnie funkcji tych lin na oryginalnym FD

Pozdrawiam :)


Załączniki:
Schemat 2.pdf [263.7 KiB]
Pobrane 236 razy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 07:08 

Dołączył(a): 3 paź 2014, o 13:39
Posty: 143
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: sternik PU
Likszpara sztag? A grota jak mocujesz do masztu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 15:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Nie rozumiem funkcji ściągacza na forsztagu.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 15:46 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie rozumiem funkcji ściągacza na forsztagu.
MJS


Regulacja kąta nachylenia masztu na różne warunki wiatrowe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Ale TEN ściągacz jest na lince ciągnionej prawie "na biegowo" od knagi przez kandahar do topu i dalej do kokpitu ... więc dalej nie widzę jego funkcji.

U mnie to było jakoś tak*, a na topie szekla.

MJS


* tak wiem nie było na sztywno; (ale to szkic przed prototypowy)... potem i tak sztag poszedł po prostej bez tego słupka.


Załączniki:
PIP ark 11 okucia pokład szkic.jpg
PIP ark 11 okucia pokład szkic.jpg [ 128.27 KiB | Przeglądane 9552 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"

Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: marti7
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 17:50 

Dołączył(a): 7 cze 2015, o 18:32
Posty: 6
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie rozumiem funkcji ściągacza na forsztagu.
MJS


Mój błąd. Nie wyjaśniłem że mam już linę na której jest zawalcowany ściągacz a którą chciałem wykorzystać jako ten forsztag, dlatego ściągacz znalazł się na schemacie. W istocie w sytuacji kiedy naciąg liny kontrolowany jest z kokpitu, on nie będzie pełnił żadnej roli, ale wydaje mi się że nie przeszkadza? Chciałbym po prostu wykorzystać linę którą już mam.

marcingebus napisał(a):
Likszpara sztag? A grota jak mocujesz do masztu?


Tutaj również należy się dodatkowe wyjaśnienie, otóż w skład resztek olinowania jakie przyjechały z jachtem wchodziła chyba właśnie taka lina - stalówka która przechodziła splotem w linę miękką i bardzo mocno napięta przechodziła likszparą, niestety z tamtego układu nie dało się (przynajmniej mi) odczytać jak to dokładnie miało. wyglądać. Przy stopie masztu są trzy bloki wydaje mi się więc że są one na fał grota, fał genuy i obciągacz bomu (w układzie że linka z forsztagu jest na stałe przymontowana do tulei), albo jeden bloczek idzie na tą linkę i sprowadza ją do kokpitu. Dodam tylko że układ piesków na pokładzie odpowiada ilości bloków. Likszpara dość swobodnie przyjmuje lik grota a jednocześnie jest on dobrze osadzony i wysuwa się (pomijając że to żagiel nie od tego jachtu..) więc wydaje się że wszystko się pomieści.

Może zrobić jeszcze inaczej? zostawić tylko stalówkę (bez przejścia w linę miękką) i dociągnąć ją na sztywno do tulei w stopie masztu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 18:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13842
Podziękował : 10393
Otrzymał podziękowań: 2461
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Ta lina miękko stalowa to ani chybi fał foka; miękkim ciągniesz stawiając (co by rączek nie niszczyć), a stalowy działa gdy już miękkim zaknagujesz (przy samym początku stalowego) - wtedy się prawie nie rozciągnie (~ kilka mm)

Fok (genua) stoi wtedy prawie cała/y na stalowym fale i dalej ma stalowy lik przedni.

Strasznie to wszystko komplikujesz.
...Rzeczony ściągacz odczep i na małą mocną szekielkę te dwie linki zepnij.

Resztę linek ( których znaczenia nie wiesz) odepnij i pływaj: przyjdzie czas gdy będziesz wiedział.
Zobaczysz co i jak u kilku różnych konkurentów i wybierzesz co warto.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIPem. Za co? ...i po co byłem?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności tak łatwo"Churchill.

Kłania się: Orwell i Huxley.

Zapraszam na fejsa:

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 20:43 

Dołączył(a): 3 paź 2014, o 13:39
Posty: 143
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: sternik PU
Marian Strzelecki napisał(a):
Ta lina miękko stalowa to ani chybi fał foka; miękkim ciągniesz stawiając (co by rączek nie niszczyć), a stalowy działa gdy już miękkim zaknagujesz (przy samym początku stalowego) - wtedy się prawie nie rozciągnie (~ kilka mm)

Ja mam taki sam patent dla Grota. Przy czym stalówkę się zapina w specjalnym miejscu. Miękkiej się nie knaguje. Napięcie fału robi się od dołu (downhillem/kunighanem czy jak to tam zwał). Może u Ciebie tak samo napina się foka od dołu i te różne linki to własnie jedna do tego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2015, o 20:46 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10479
Podziękował : 1302
Otrzymał podziękowań: 4181
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marian Strzelecki napisał(a):
Ale TEN ściągacz jest na lince ciągnionej prawie "na biegowo" od knagi przez kandahar do topu i dalej do kokpitu ... więc dalej nie widzę jego funkcji.


To rzeczywiście bez sensu. Nie zwróciłem uwagi na konkretny rysunek, traktując pytanie ogólnikowo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2015, o 20:36 

Dołączył(a): 7 cze 2015, o 18:32
Posty: 6
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Marian Strzelecki napisał(a):
..Rzeczony ściągacz odczep i na małą mocną szekielkę te dwie linki zepnij.


Na dole jasna sprawa - można tak zrobić. Pytanie co z tym forsztagiem na górze w sytuacji gdy na maszcie jest tylko otwór wlotowy dla stalówki prowadzący do likszpary? Gdzie zakończyć bieg tej liny? Czy ciągnąć likszparą przez rolkę aż do kokpitu czy próbować zakończyć gdzieś wcześniej i jak? Oprócz tego momentu, mam już koncepcję na wszystko pozostałe

Dzięki za pomoc


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2015, o 16:13 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Jeśli jeszcze nie wiesz jak wyglądać miał takielunek na Twojej łódce to daj znać. Zdaje się że przypomniałem sobie jak to ma wyglądać. To co nazywasz forsztagiem jest w istocie stalowym fałem grota, który ma część miękką pełniącą funkcję sztagu w czasie gdy oba żagle są zdjęte. Normalnie funkcję sztagu pełni stalówka obszyta w przedni lik foka.
Zasada działania taka sama jak w 470 ( z wyjątkiem fału grota jako sztag).
Regulacja pochylenia masztu wantami., naciąg olinowania stałego przez sztag, czyli windą fału foka, naciąg liku przedniego grota za pomocą cunighama.
Jeśli masz pytania wal śmiało spróbuję Ci to narysować


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2015, o 17:30 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Oczywiście zaszkodził mi nadmiar pracy. Winno być forsztag jest linką biegnącą od mocowania na maszcie do knagi na stałe przy stopie masztu pod pokładem, na knadze możemy regulować jego długość w zależności od pochylenia masztu ( lepiej jest pod pokładem równolegle dopiąć gumę która zbiera luz.
Po przyjrzeniu się fotkom stwierdzam że ktoś z FD zrobił niezłego "kundla", próbując zrobić łódkę turystyczną.
Obawiam się że aby pływać na tym bezpiecznie to trzeba by przywrócić oryginalny takielunek.
Spróbuję wyjaśnić o co mi chodzi. FD z tego co pamiętam waży ok 150 kG i ma ok 18 m2 żagla. Oryginalne żagle jak w każdej małej regatówce nie posiadają żadnych mechanizmów refowania. Dopasowanie ożaglowania dokonuje się przez zmianę profilu ( wypłaszczenie) żagli. Do tego służy odpowiednio skonstruowany takielunek ( doskonale można sobie zobaczyć jak to ma działać na przykładzie 470 ), pozwalający np na kontrolę ugięcia masztu lub regulację jego pochylenia w zależności od siły wiatru. Jeśli łódka zostanie pozbawiona tych regulacji ( a na to mi wygląda, że ktoś już go przerobił np. ściągacze na wantach), to żegluga przy wietrze o sile 3B i więcej może być niezłą kaskaderką. Niestety nie są to łódki do pływania rodzinnego, bez załoganta na trapezie przy silniejszych podmuchach pływanie na tym jest niemożliwe.
Oczywiście zostaje zawsze druga droga , przerobić takielunek na typowo turystyczny, potraktować maszt jak słup telegraficzny uszyć inne żagle, ale czy nie szkoda rasowej łódki.



Za ten post autor ninja otrzymał podziękowanie od: marti7
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lip 2015, o 20:23 

Dołączył(a): 7 cze 2015, o 18:32
Posty: 6
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Cześć ponownie

Ninja, dzięki za zainteresowanie tematem. Rozumiem dokładnie problem bo ilość pracy powoduje że nie występuje u mnie zjawisko czasu wolnego a i tym samym możliwość zajęcia się łódką. Jestem to w stanie, póki co robić kilka godzin na przestrzeni kilku tygodni, być może na jesieni będzie lepiej ;)

Chętnie poznam każdą opinię na temat tego, jak powinien być rozplanowany ten takielunek - jeżeli jest szansa zrobić to dobrze i bezpiecznie. nie planuję pływania w regatach, ale chętnie zrobiłbym to tak aby łódka miała dobre osiągi i zachowywała się prawidłowo na wodzie. Nie boję się pływania na trapezach bo w młodszych latach akurat miałem z tym do czynienia (szkoda że się wtedy nie zastanawiałem z czego wynika taki a nie inny takielunek.. ;) )

Poważnie myślę też o zleceniu całości remontu i opracowania takielunku profesjonaliście - może macie kogoś godnego polecenia?

Wrzuciłem do tego posta jeszcze jeden schemat, który obrazuje szczegółowo jakie elementy dokładnie znajdują się w maszcie tj. po czym można puszczać liny zarówno stalowe jak i miękkie.

Największy problem mam ciągle z tym forsztagiem, który zgodnie z tym co jest opisane w necie, występuje na FD niezależnie od tego, że rolę sztagu pełni stalówka w liku genuy. Wszyscy piszecie że powinien on się kończyć na okuciu na maszcie tylko tam nie ma czegoś takiego - jest tylko otwór przez który można stalówkę wpuścić w likszparę i np wyprowadzić do kokpitu gdzie zresztą jest odpowiednie miejsce do podpięcia takiej liny (zaznaczyłem je na czerwono na zdjęciu kokpitu). Wydaje mi się że ona powinna tam się kończyć ale to tylko moja teoria. Z pokładu natomiast wychodzi dokładnie tak jak opisałeś - od knagi przy stopie masztu do dziobu, z otworu na dziobie do góry.

Zastrzeliłeś mnie kwestią want. W jaki sposób przebiega regulacja nachylenia masztu wantami? w oryginale resztki want, które były z jachtem to były po dwie cieniutkie stalóweczki z obu stron zakończone kauszami bez żadnej możliwości regulacji. Z tego co się zorientowałem oryginalnie FD ma jedną parę want i kupując grube wanty ze ściągaczami chciałem zapewnić właśnie lepszą stabilizację i regulację. Wydawało mi się że rozwiązuję w ten sposób jeszcze jeden problem mianowicie jacht ma tylko jedno mocowanie wanty z każdej burty (są jeszcze takie rachityczne kółeczka obok - widoczne na zdjęciach, ale one nie mogły pełnić tej funkcji), co powodowało wg mnie że dwie wanty musiały dochodzić do tego jednego mocowania (a tak chyba nie powinno być?) Na zdjęciach różnych FD widziałem, że wiele ma mocowania stenwant w pokładzie obok stopy masztu - wtedy stenwanty schodzą do pokładu w układzie tzw. diamentu - ale u mnie nie ma niczego takiego. Jak to powinno prawidłowo wyglądać?

Pozdrawiam


Załączniki:
Schemat 3.pdf [176.83 KiB]
Pobrane 150 razy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2015, o 08:27 

Dołączył(a): 3 paź 2014, o 13:39
Posty: 143
Podziękował : 55
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: sternik PU
Jeśli masz na dole haczyki do napinania fałów. To fały musisz mieć określonej długości.
1. Wciągasz miękką linążagiel do góry. Tak aby część stalowa doszła do haczyka.
2. Zapinasz haczyk i cofasz żagiel na dół DownHillem/cuninganem napinając go odpowiednio.

U mnie tak jest z dokładnością do tego, że na fala stalowym mam zaprasowany walec i haczyk jest w górnej części masztu, tak, że część pracująca może ma 40cm u góry i druga część downhilla/cunninghama.

U mnie Trapezy przypina się razem z wantami do tej samej szekli. Mam dwa trapezy z prawej i dwa z lewej. Te z prawej mają swoje linki stalowe, a te z lewej swoje. Więc nie jest do tego otrzebny żaden otwór przelotowy, raczej bym szukał innego zastosowania tego otworu. Te rolki na dole w likszparze, mogą być do cunnikghama/downhilla.

Ciągle mnie dziwi dlaczego sądzisz, że tyle lin idzie w tej likszparze. Ona jest taka duża? Napisz jaką ma głębokość, może jakieś zdjęcie z centymetrem w tle.

Nie znam się na FD, a wszystko co piszę to tylko na podstawie wiedzo o moim Prindlu i malutkiej wiedzy o innych rozwiązaniach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2015, o 09:20 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Może spróbuję po kolei,
sprawa want- takielunek FD ulegał ewolucji są rozwiązania z układem diamentowym i są takie które mają dwie wanty przechodzące prze salingi i idą do pokładu ( w niektórych nowszych kadłubach pod pokład. Przy pokładzie wanty mocowane są za pomocą podwójnych pasków blachy (wantowników) z wieloma otworami umożliwiającymi regulację długości skokowo za pomocą przetyczki. Jeśli mamy prosty maszt i wanty jednakowej długości to pochylenie masztu regulujemy zapinając przetyczkę mocującą wantę w odpowiednią dziurkę, jeśli tak samo postąpimy na drugiej burcie, to mamy gwarancję że takielunek jest symetryczny.
\Dokładnie takie same blaszki stosowane są na wielu regatowych łódkach
Z powyższego widać wyraźnie że forsztag musi być regulowany w prosty sposób a najlepiej gdyby jego długość pozwalała na maksymalne użyteczne pochylenie masztu, a luz który na nim wystąpi po napięciu sztagu był zbierany przez gumę ( chodzi o to aby nie ocierał o lik przedni foka , ani nie plątał się ze spinem). Funkcją tego forsztagu jest jedynie trzymanie masztu na czas taklowania łodzi i w czasie gdy zrzucone są żagle. Oczywiście poniekąd jest sztagiem bezpieczeństwa na wypadek uszkodzenia fału foka ( mi się coś takiego przydarzyło na 470 i forsztag uratował maszt prze uszkodzeniem).
Właściwie nie ma kompletnie znaczenia jak zamocujesz forsztag do masztu, możesz nawet zrobić węzełek lub zacisnąć beczułkę która zablokuje się w otworze.
Patrząc na twój schemat wnioskuję że do jednego otworu w okuciu wantowym zamocowane są pojedyńcze wanty , a do drugiego podwięzi trapezowe ( pamiętaj że są one zrobione z ok 2mm stalówki).
Fał grota wygląda dokładnie tak jak napisał Marcingembus.
Fał foka oczywiście stalowy, naciąg windą na wielokrążku (lepiej) lub kandaharem. Fał musi być bardzo solidnie wykonany gdyż naciąga sztag ( od możliwości jego dobrania zależy czy łódka będzie pływać ostro na wiatr). Niestety w starszych kadłubach należy uważać z tym dobieraniem sztagu, gdyż zmniejszona przez lata użytkowania sztywność kadłuba może nie pozwolić na właściwe dobranie takielunku.
Teraz widzisz że ściągacze na wantach nie są do niczego potrzebne, gdyż to naciąg sztagu ( czyli fału foka ) decyduje o napięciu takielunku.
Oczywiście przy tym rodzaju takielunku kluczową rolę pełnią salingi, ich ustawienie oraz długość dobiera się w zależności od sztywności masztu,profilu grota, ciężaru załoganta na trapezie czy też przewidywanej siły wiatru. W praktyce "turystycznej" wystarczy dobrać sobie jedno uniwersalne ustawienie na jakim nam się najlepiej pływa.
Idea i sposób działania takielunku w FD czy 470 lub 505 są generalnie identyczne.
Bardzo istotnym jest przy tym takielunku właściwy dobór długości wszystkich stalówek, błąd powoduje że linka staje się kompletnie nieprzydatna ( po zerwaniu fału foka , dopiero trzeci wyszedł idealny).
Myślę że możesz mieć kłopot ze znalezieniem kogoś kto zechciałby się w to bawić, wygląda mi na to że zrób to sam jest tu najlepszą metodą.
Generalnie chodzi o to żeby zrozumieć ideę tego takielunku a nie o to aby go odtworzyć identycznie jak wyszedł z fabryki.
W swojej "karierze" żeglarskiej pływałem na wielu 470 i kilku FD, a wszystkie różniły się jakimiś detalami takielunku, ważne jest aby nie zmienić zasadniczego sposobu działania i aby zachować wszystkie możliwości regulacji żagli.
Jeśli będziesz miał wątpliwości chętnie wyjaśnię.

Spróbuję Ci zrobić zdjęcia jak to ma wszystko pracować na przykładzie mojej 470. Z tym że będą one za ok miesiąc gdyż obecnie łódkę mam 400 km od domu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2015, o 10:15 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Jeszcze raz obejrzałem sobie Twoje fotki. Teraz już z całą pewnością widać że masz pojedyńczą wantę biegnącą od okucia przez saling do podwięzi w pokładzie, druga linka to podwięź trapezowa , uszko w pokładzie obok mocowania wanty służy do przełożenia gumy obciągającej w dół trapezy.

Jeśli jest to możliwe to zrób fotkę przejścia masztu przez pokład, to jest bardzo ważny element w którym musi być regulacja sztywności i przegięcia masztu( m in.służy do regulacji reakcji masztu na gwałtowne podmuchy ) jest ona realizowana za pomocą klocków drewnianych różnych grubości lub za pomocą dwóch linek opętnika i kontropętnika. Nawet jeśli tam nie masz żadnego z wymienionych rozwiązań, to trzeba pomyśleć aby je zastosować


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lip 2015, o 12:33 

Dołączył(a): 6 mar 2015, o 11:57
Posty: 139
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Załącznik:
Class_Rules_March_2013.pdf [821.85 KiB]
Pobrane 133 razy
W załączniku aktualne przepisy klasowe FD. Generalnie dla Ciebie są mało przydatne, ale w dodatkach jest sporo rysunków takielunku oraz wymiary, położenie pięty masztu itd. Może Ci się to przydać


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 356 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL