No, czytałem, szperalem tu i ówdzie i trochę się zakręciłem.
Może ktoś więco w takim jachciku motorowym srodlądowym musi być na wyposażeniu?

Tyle co zdązylem jako tako przyswoic, to rozumiem że:
odnosnie bezpieczenstwa zalogi
- kapoki
- pagaje
- gasnica
- rakietka syganlizacyjna ? no na rzece pewnie potrzebna jak diabli

odnosnie sygnalizacji
- światelka pozycyjne 112,5 stopnia zielono czerwone z prozdu na dziobku, białe na śródokreciu i rufie
- sygnal dzwiękowy do pipkania wg kodu dzwieków

odnosnie nawigacji jakis gps, echosonda do sprawdzania co jest przed nami, sonar? hehe
cb radio do pogawędek, ploter mapowy jesli potrzebny, no pomijam tam instrumenta dotyczace pracy napędu.

odnosnie bezpieczenstwa lodki i kotwiczenia
- kotwica
- liny cumownicze

może jeszcze jakaś wyrzutnia rakiet?

zastanawiam się o ile wzrośnie zanurzenie po zebraniu tego wszystkiego do kupy ...

_________________
siach

Tym się nie przejmuj, zrób dwie takie motorówki i jedną przeznacz na wożenie tych wszystkich szpejów...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A dlaczego na dziobie ?
Mogą być na burtach.

Jeżeli dwa, to sektorowe. Wystarczy jedno 360 stopni.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl

6m i tam jakies 80 kuni "pod maską"

_________________
siach

"6m i 80KM"

respekt!!

na plywanie czyms takim trzeba chyba miec uprawnienia, a majac takowe powinno sie wiedziec bez "szperania" jak taka jednostke wyposazyc.


nie uzywam: ŻŁĘŚĆĄŹŃ

Myslisz ze robisz komus laske?

W tym poscie nie używam źżłąęśćńó...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

nie uzywam: ŻŁĘŚĆĄŹŃ

bo nie mam
albo nie musze, jak sama nazwa wskazuje

uprawnienia się zrobi, lodkę się zarejestruje, patent sternika motorowodnego to w koncu nie aż taki wydatek.

_________________
siach

jedni muszą coś robić zeby zarobić i ogolnie zyc, inni nie muszą, trzeba czasem lączyc przyjemne z pozytecznym no i miec jakieś marzenia do spelnienia, w miarę realne hehe.
bo wiecei, ja od dobrych 10 lat jestem związany z branżą cnc i prawde powiedziawszy mam już serdecznie dosyć. wnikliwi znajdą mnie na forum cnc pod tą sama ksywą, rownież na światowym cnc zone oraz na grabcadzie. Tak czy smak robię zwrot w kierunku wody, wszak nigdy nie jest za póxno na realizacje marzeń polączonych z pracką i ogolnym relaksem, pracując np nad wykonaniem lodzi czy elementów szkutniczych.
ten co nic nie musi z podpisem sternik morski zapewne ma takie same podejście do sprawy jak piloci airbusów, tylko czy ci piloci nadal sa pilotami? czy raczej skaczą np z wawki do NY czy Argentyny czy Lizbony i z powrotem, dostają za to kupe kasy, ale czy nadal sa lotnikami? śmiem wątpić w ich radośc z latania, jak również wilkowi morskiemu z radości sternikowania.

_________________
siach

no comment