Przeniesiony z wątku o długodystansowym teście silnika Seaking. Prosze nie podpinać postów do wątków losowo i od pały, tylko jesli Twój post nie pasuje do innych watków to załóż nowy wątek. przecież to proste. Bądź tez łaskaw nie pisac tego samego postu w 10 wątkach jednocześnie. Post stąd : viewtopic.php?f=58&t=12862&p=375945#p375945 . SkipbulbaPewnej ciepłej i parnej nocy w zaciszu kei małego portu , ktoś pchnięty najprawdopodobniej nieodpartą potrzebą pogwałcenia 7 przykazania pożyczył sobie , niestety nie informując mnie , mój silnik zaburtowy .
Ten co prawda leciwy już zabytek miał jednak dla mnie kluczowe zadanie do wykonania tego lata a tak pozostawił tylko po sobie pustkę i niesmak , cóż może jednak ten KTOŚ pozbawiony wyobrazni otrząśnie się z alkoholowego amoku i trawiony wyrzutami sumienia zwróci moją własność . Jak myślicie ?
A tak na poważnie to za 2 galony ( taka tutaj miarka ) mojej leżakowanej 60% księżycówki jeden stary Irol przyobiecał mi oddać swój nie używany już silnik marki Mercury 3.5 .
I tu dochodzę do sedna sprawy a mianowicie sprawdziłem na ile to możliwe silniczek i powiem tak -pali jak złoto i trzyma bardzo równe obroty biegu jałowego , z wchodzeniem na jakiekolwiek obroty też nie ma żadnych problemów , przekładnia zazębia bieg w przód idealnie i w ogóle wszystko jest OK . Ale ( no zawsze jest jakieś ale ) nigdzie ale to nigdzie nie mogę zlokalizować wypływu kontrolnego wody z układu chłodzenia a w każdym silniku jaki miałem takowy był i co dalej ? Nie chcę silniczka przegrzać lub też zniszczyć więc moje pytanie brzmi tak
czy silnik dwusuwowy marki MERCURY 3.5 wyprodukowany w Meksyku W LATACH 1985-86 (nie za dokładnie widać datę ) posiada wypływ kontrolny cieczy chłodzącej czy tez nie . Może ktoś użytkuje takowy i podpowie mi co i jak z tym fantem , niestety dziadek Irol nie pamięta bo nie używał go od ponad 12 lat a ja go potrzebuje do manewrów w porcie i ewentualnej pomocy na morzu Irlandzkim a tutaj to mamy ogromne pływy .
I pytanko pozakonkursowe czy nie za mały on do mojej Carinki balastowej morskiej ?
A tak na marginesie to mimo wielu lat nieużytkowania po zalaniu olejem i wymianie jedynie świecy silniczek pali jak złoto - stara szkoła
może jedynie ten nieszczęsny wylot kontrolny wody zarósł tak bywa .
OK czekam na ewentualną pomoc i czuwajcie nad swoim mieniem jak Batman nad Gotam City ( no i załóżcie kłódkę he he he )