Od niedawna pływam na łódce z takim patentem i chciałbym przeprowadzić małe usprawnienie.
Obecnie jako lina operacyjna rollera jest użyta „sznurówka” fi 4 mm którą w trosce o własne dłonie zamierzam wymienić na większy kaliber (powierzchnia foka to 18m2)
Dodatkowo w aktualnym rozwiązaniu drugi koniec liny operacyjnej jest użyty jako fał foka. Przeprowadzony jest przez blok zwrotny na górnym końcu sztagu i po wybraniu jest obłożony na dosyć malej knadze umiejscowionej nad bębnem rollera.

Pytania;
- dlaczego do podniesienia foka używa się liny operacyjnej rollera?
- czy jest na rynku dostępny patent/krętlik pozwalający podnieść foka klasycznym fałem przeprowadzonym przez maszt, oczywiście dla tego zestawu?
- jeżeli pozostawię dotychczasowe rozwiązania to jak dobrze/odpowiednio wybrać fał przechodzący przez blok zwrotny oraz ukryty wewnątrz sztagu sztywnego?
- czy jest znane jakieś rozwiązanie łączenia liny rollera,(np. 6 na bębnię a 8 sprowadzona do kokpitu) niestety na bębnię mogę tylko zmieścić linę fi 6-7mm

PS.
Nie zrezygnuje ze sztywnego sztagu oraz w najbliższym czasie nie zakupie Furlex’a.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Ja mam podobny problem z rolerem MAST-a. Buchtę z 9 m liny "5" wiszącą przy rogu halsowym...

Wykonałem siłami znajomego ślusarza "ślizgacz", który przymocowany do fału i z uchem do liny wystającym z likszpary pozwalał zrzucać gienię przy pomocy dowolne dowiązywanej/przyszeklowywanej liny a po postawieniu pozwaloał uniknąć buchty z nadmiarem fału.

Niestety istnieje problem z trwałym dowiązaniem fału do ślizgacza. W moim przypadku juzing przetarł się dwa metry od szpuli. Całe szczeście, ze dało się go przy pomocy marszpikla przesunać do końca likszpary i wyciągnąć...

Do rolerów MAST-a można dokupić krętlik - bo profil ma taki sam kształt i średnicę i prawdopodobnie to zrobię. Podejrzewam, że z Trimetami jest podobnie...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piąty sezon mam ten sztywny sztag i jestem b. zadowolony. System Trimet odbiega wprawdzie od rozwiązań typu Furleks i innych posiadających ruchomy górny krętlik, ale dedykowany jest dla tych z nas, którym nie zależy na wymianie żagla przedniego w zależności od panujących warunków ( fok, fok sztormowy, genua ) a wystarczy zmniejszanie raz założonego żagla poprzez zwijanie go na sztagu. Osobiście zakładam moją genuę na początku sezonu a zdejmuję po jego zakończeniu. A teraz odpowiedzi na Twoje pytania: 1/ System Trimet stosuje dlatego ten system ( jedna lina służące za fał i jednocześnie szot rolera ), z dwóch powodów. Pierwszy to to, że po podniesieniu - w moim przypadku - genuy, wolna cześć liny fału biegnie drugą likszparą w dół profila sztywnego sztagu i z natury rzeczy jest wybierana na maxa. Powoduje to to, że profile sztywnego sztagu nie tak łatwo ulegają ugięciu, przez co łódka może pływać ostrzej do wiatru. Ponieważ wolna część fału tak poprowadzona ( zwrotnie przez drugą likszparę ) musiałaby być buchtowana gdzieś w okolicach bębna rolera praktycznie bezużytecznie, przeszkadzając wręcz, wykorzystano ją jako szot rollera. Odp.3/ Nie bardzo rozumiem - jak dobrze / odpowiednio wybrać fał ... itd - Po prostu wybrać go jak najmocniej - ile masz siły czy to sam czy z czyjaś pomocą. Zaknaguj na tej " małej" knadze ( zapewniam wystarczy jej wymiar do utrzymania fału ) . Następnie pozostałą cześć fału przepleć przez otwór w górnej osłonie bębna rollera i już jako szot rollera zaknaguj BEZ NAWIJANIA NA BĘBEN w miejscu z którego będziesz szot używał zwijajac zagiel. To kolejna - przyznaję upierdliwa - różnica systemu Trimet od systemów z wolnym krętlikiem górnym. W tym systemie, RĘCZNIE musisz nawijać przedni żagiel na profil sztywnego sztagu. Może być to trudne, szczególnie przy wiejącym silnym wietrze. W systemach z wolnym krętlikiem górnym tego problemu nie ma. Po nawinięciu genuy na sztywny sztag, przypięciu jej szotów, zwolnieniu z knagi szotu rollera, rozwijasz genuę, nawijając szot rollera na bęben,. Ot i wszystko. Aha! jeszcze jedno! Po paru pływaniach, radzę powtórzyć tą czynność - wybierania fału genuy - ponieważ z natury rzeczy choćbyś nie wiem jak mocno wybrał ten fał, wiatr spowoduje, że troszeczkę to wszystko się poluzuje i ten luz trzeba zlikwidować. Ja robię to raz - dwa razy w sezonie i mi wystarcza. Odp.4/ Szplajsowanie - łączenie lin różnych rozmiarów, i gatunków - nawet stalówek z linami konopnymi, znane jest od kiedy zajęto się żeglarstwem. Jednak w przypadku Trimetu to się nie da. Trwałe połączenie liny służącej za fał o przekroju 4 mm z liną o fi 6 czy 8, służącą jako szot rollera - sprowadzoną do kokpitu - wykluczy możliwość zrzucenia żagla. Po prostu jakakolwiek pętla, czy większe fi liny niż fi likszpary w profilu sztywnego sztagu to uniemożliwi - zablokuje się w likszparze. Jeżeli tak bardzo przeszkadza Ci cienka linka ( fi 4 ) szota rollera - zapewniam że używam jej przy codziennym pływaniu i zwijałem swą genuę w naprawdę ciężkich warunkach bez problemu i uszczerbku dla własnych dłoni bo roller chodzi bardzo lekko - możesz po prostu po zaknagowaniu fału genuy, uciąć go przy knadze a za szot rollera użyć liny o większym fi. Z tym, że musisz opracować sobie jakiś patent ułatwiający wprowadzanie fału w jego likszparę po każdorazowym zdjęciu żagla ze sztywnego sztagu - może jakiś pełzacz? - jeśli już zakładałeś żagiel, to wiesz, jak jest to niewdzięczna czynność. Odp.2/ Fabrycznych patentów z wolnym krętlikiem do Trimetu nie ma - przynajmniej ja o takim nie słyszałem. Napewno - jak do wszystkiego - coś można dorobić z tym, ze już to nie będzie Trimet który z założenia stosuje fał do usztywnienia konstrukcji sztywnego sztagu. Konstruktor wymyślił po prostu, że profile aluminiowe zapięte na samej stalówce sztagu, są zbyt giętkie. Pozdrawiam.janusz

Krętlik suwany po profilu ma w ofercie Mast, dziś Sławek jego przedstawiciel podał cenę 250 zł. zadzwoń i ustal czy pasuje do trimetu tel. 504 152 394.
Na sailforum dużo o tym pisał Siga.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

to może plastimo

_________________
pozdrowienia piotr

To może Harken?

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Gdyby mnie było stać na taki luksus kupiłbym Furlexa

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zainteresowanych tematem odsyłam na sailforum lub YBW można naprawdę dużo się dowiedzieć. Osobiście „poszerzyłem horyzonty” jednak nadal nie wiem jak rozwiązać problem a raczej nie potrafię się zdecydować z którego rozwiązania skorzystać ale 4mm sznurówkę operacyjną musze wymienić.
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0
http://www.ybw.com/forums/showthread.ph ... rling+Line
Korci mnie oddzielenie fału od szotu rollera/* i dodatkowo skorzystanie z jednego z patentów o których piszą koledzy na YBW;
- wycięcie duszy
- nałożenie dodatkowego oplotu
- sztukowanie ściśle wymierzonego odcinka
- zastosowanie liny o „różnej średnicy” np. LIROS Taper Pro

/* jak ta lina się nazywa po naszemu

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Najlepiej "linka operacyjna rollera" - to neutralne i bezpieczne określenie

Bo już parę batalii o to jak się tą linkę powinno nazywać na Forum pamiętam

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Linkę operacyjną przekładasz przez bloczki tworząc talię, jeden bloczek zamocowany szeklą do kosza, drugi do liny 8-10 i wybierasz na kabestanie

Lina operacyjna na wielokrążku i dodatkowo to wszystko na kabestan, chyba żartujesz. Mówimy o 18m2 foku który do tej pory był rolowany 4mm linką operacyjną „by hand” i to bardzo często kobiecą.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof