Hmm. a mój Maxus to żelazek czy nie? Bo pływa bez samosteru w bajdewindzie, półwietrze, ostrym baksztagu. Potrzebuje gumy na rumpel.
Do fordewindu potrzebuje dwóch gum. Najtrudniej jest w pełnym baksztagu, muszę podłączyć foka do rumpla. Inaczej ucieka do ostrego bajdewindu lub fordewindu.
To chyba jednak mój jest idealny do samotnej żeglugi

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Szymon, to niemożliwe. Żelazko powinno było wywrócić się przez dziób już na Bałtyku. A do rumpla musisz mieć dwóch, bo jeden nie utrzyma takich sił przy niekontrolowanym ostrzeniu.
Przyznaj się, że płyniecie w szóstkę na trzy wachty!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Colonel, no co ty!
Płyną w siódemkę, bo kapitan Szymon jest poza wachtami i tylko wydaje regulaminowe komendy.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ha! To chyba nie ten temat Prosze moderatora o przesunieci do ... no tam gdzie długie kile, żelazka itp. znaczy http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=22959 czyli jachty odporne na sztormy (nie mylić z załoga odporną na doswiadczenie, apropo pływania przy 63 kt z otwartym lukiem).

A co do Bitwy. Mnie cieszą wygrane w ORC1 (Jacuś) i ORC2 (Bussy Lizzy) z Kubą za sterem. Cytuje:"No nieoficjalnie poszło powyżej moich oczekiwan

A jeśli dodać że przeczytałem pół książki jadłem 3 daniowe obiady i wróciłem w miarę dospany.. Busy Lizzy to był strzał w 10!"
U Jacka najpierw przydatny zimny prysznic na odcinku do Visby , a później jak zwykle dobrze i walka do samego końca.
Gratulacje dla wszystkich za walke!

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

A więc wyszła. A więc pożegnała gościnną Gotlandię. A więc znów płynie! A więc uporała się z autopilotem i nie chciała czekać aż ucichnie wichura.

A tam jest teraz skotłowana woda, tam jest szalejący wiatr. Wiatr wieje z zachodu czyli płynie półwiatrem i może pozwolić sobie na swobodniejszą żeglugę. Ale przecież tam jest 6 - 7 w skali B, a ona wyciska ze swojej łódki ponad 5 węzłów! Co za kunszt w tej drobnej osobie, co za wyczucie sytuacji, co za umiejętność i odwaga.

Teraz domyślam się, dlaczego Janeczka 2 zatrzymał się na Helu. On też śledzi poczynanie Aleksandry, on czuwa i jest gotowy by wyjść jej na spotkanie, gdyby warunki się pogorszyły. A ona płynie fenomenalnie, ona żegluje wspaniale! I trzyma kurs na Hel, który jest ostatnią "boją zwrotną" do ominięcia.
Wygląda na to, że na rozdaniu nagród będzie komplet zawodników i w dobrych nastrojach będziemy mogli zająć się regatami Mini Transat, które startują za godzinę i 13 minut, a wśród startujących oczywiście nasz Radek Kowalczyk.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Regulaminowe komendy wydaje tylko Kuracent .

Palcem?

_________________
pozdrowienia piotr

_________________
pozdrowienia piotr

Ale nie można wykluczyć, że kuracentyzacja żeglarskiego życia dotarła nawet do krainy kangurów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A paszoł! Palcem wydaję komendy ja. Kuracent paszczowo.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Pietia cię za to powiesi za jaja, BluesinA !!!

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Nie łatwo się w tym połapać...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Jest!
Minęła Kłajpedę i cały czas jednym halsem płynie Drosomak w kierunku Zatoki Gdańskiej. Prędkość spadła do 2,6 w., ale gdy wzejdzie słońce, to pojawi się mocniejszy wiatr i poniesie ją prosto do mety. Fantastyczna postawa polskiej żeglarki, która ambitnie walczy o nagrodę honorową.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f

Halo! Halo!

Konsekwencja i wytrwałość przyniosły oczekiwany efekt. Niemal jednym halsem wpłynęła na metę Aleksandra na Drosomaku dokładnie o godzinie 2030.

I w ten sposób zakończyła największe zmagania samotnych żeglarzy na Bałtyku. Kolejna Bitwa o Gotlandię przechodzi do historii. Wiemy kto "przegrał", domyślamy się kto wygrał. Wszyscy dopłynęli do mety, wszyscy są zadowoleni - bo takich regat jeszcze nie było.

Dziękujemy za uwagę i do zobaczenia za rok.
Dla Forum Żeglarskiego nadawał mjs.

Over

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://www.naffy.io/mj-sziwa/sztuka-pl ... nictwa-S1f