Rzekłeś.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A teraz idziemy do POLDKA !!!

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

W takich szpanglasach lustrzanych Sajmon, wszystko się uda, nie tylko moczenie nabiału w zimnej wodzie...
Dajcie znać jutro jak tam stan Poldka , bo my tu ciekawi pazury obgryzamy...

Rozpoznanie bojem wykonane. Poczekam co Sebuś skrobnie i wtedy dodam, dodamy swoje wrażenia. Ja może skoncentruje się na opisach przyrody
Po drodze mijaliśmy stadko morskich słoni z kilkorgiem młodych słoniątek. Starszyzna podnosiła ryjki i powarkiwała na nas, choć staraliśmy się trzymać dystans i obchodzić całe towarzystwo, szerokim łukiem. Pingwinki obserwują nas nieufnie, kiedy przechodzimy, w ich ocenie, zbyt blisko, oddalają się pingwinim truchtem. Śniegu jest sporo, troszkę więcej niż sporo. Pogoda stabilna, ale słońca jeszcze nie widzieliśmy.
Podobno popołudniu ma mocniej powiać, ale póki co nas to nie dotyczy.

Bardzo przyjemna była podróż z Mar del Plata, Polar Pionierem... Cieplutko, posiłki o stałych porach.

Równie przyjemnie jest na stacji. Czuję się, jakbym był w schronisku na Kudłaczach albo innej Jaworzynie. Cieplutko, z głośników sączy się muzyka... kamanda Pinka Flojda...
Knujemy...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Seba, nie ma co owijać w bawełnę, mocno przeżył wejście na Polonusa. Ostatnio tak wzruszonego żeglarza widziałem, kiedy wychodziliśmy Empatią ze Szczecina. Seba chyba dopiero teraz uwierzył, że naprawdę tu jesteśmy, że od jutra zaczynamy prawdziwą akcję ratowania Polonusa. Dużo czasu mieliśmy na Polar Pionierze, rozmawialiśmy o tym, jak wielu ludzi, jak bardzo zaangażowało się, by zwiększyć szansę na sukces tego przedsięwzięcia. Już samo to, to niesłychana historia. Widać, że dzisiaj Sebę dogoniły emocje, przed którymi uciekał w podróży.
Ja nie mam całego tego emocjonalnego bagażu na plecach, myślę, że mogę bardziej na chłodno opisać swoje wrażenia.
Spodziewałem się, że będzie gorzej! Jacht z zewnątrz prezentuje się, bardzo dobrze. Wykwity rdzy, w stalowym jachcie po zimowaniu na Antarktydzie są oczywiste. Zachowały się gumowe okładziny pokładu. Elementy drewniane na zewnątrz, w doskonałym stanie. Olinowanie stałe, wydaje się być nieomal gotowe do drogi. Zerwane fały w czasie akcji ratunkowej z zeszłego roku - nie wydają się być problemem. Stan stolarki wewnątrz, gretingi... Myślałem, że zastaniemy zbutwiałe popuchnięte elementy, a tu wszystko nówka sztuka. Silnik - tu jestem lajkonikiem. Widać, że osprzęt jest do wymiany, ale Sebuś zabrał ze sobą nowy alternator, rozrusznik. Drugi rozrusznik jest w zapasie z zeszłego roku. Są oczywiście paski i inne filtry. Oczywiście po pierwsze jacht wymaga posprzątania, wyniesienia zbędnych rzeczy. Dopiero po generalnych porządkach, będzie można zabrać się, za bardziej konkretne prace.
Jest dobrze. A niechaj świadczy o tym fakt, że Basia, nasz rodzynek, nie uciekła i otwierdziła oficjalnie, że wciąż jest w załodze

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A! Zdjęcie mam...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Silnik odpalimy bez problemów, nie wygląda źle a komplet osprzętu mamy ze sobą.

Najfajniejsze byłoby zdjęcie Poldka kiwającego sie na wodzie - tej z tyłu
Pzdr i 3mam za Was kciuki
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Na Arctowskim jest już po kolacji, po odprawie tyczącej zasad obowiązujących w bazie. Dostaliśmy wyjątkowe odznaki 40 tej jubileuszowej Polskiej Wyprawy Antarktycznej.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Chłopaki tylko jak będziecie spawać w ujemnych temperaturach to wymyślcie coć aby spawy wolno stygły po spawaniu. Dobrze jest przykryć jakaś wełną , kocem azbestowym itp .

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Do spawania jeszcze droga daleka. Na razie musimy zrobić rzeczy podstawowe na start. Remanent rzeczy które zostały w magazynie, po zeszłorocznej akcji. Ogarnięcie paczek z zaopatrzeniem tegorocznym, które znajdują się na środku oceanu towaru stacji. Janusz prawdopodobnie zacznie ogarniać elementy konstrukcyjne stojaka, łoży. No a póki co, u nas dogdorywa śniadanie. Przenieśliśmy się na miękkie, żeby dopić kawy, herbaty i żeby ustalić ostateczny plan działania na dzisiaj.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Qurna to nie wczasy . Plan ostateczny ustalaliście podobno w Polsce

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Tu pojecie ostateczne podporządkowane jest ostatecznie pod pogodę. Ot właśnie zaczęła się śnieżna zawierucha

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Tylko jak tu na zewnątrz wyjść?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Poproście o radę fachowców (byle nie Rico).

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

No nikt nie mówił, że będzie lekko bo gdybyście mieli czekać na +20 stopni na zewnątrz to, pomimo globalnego ocieplenia, zajęło by Wam to trochę czasu.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

I tak wiadomo dlaczego tam pojechali:
http://facet.wp.pl/kat,70996,title,Pija ... aid=115df2

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Tomek, ale wyście przecież tam pojechali na urlop letni , więc chyba nie trafiliście na pogodę (tak jak to czasem bywa w deszczowy tydzień urlopowy nad morzem)

Oj tam ,oj tam, troche poimprezują , potem poodpoczywają tak jak Seba
Ale swoje zrobią, wszyscy w to wierzymy.
Dzieki chłopaki za te szerokie informacje + foty, dla nas jest to namiastka tego co wy tam robicie. Przed wyjazdem zastrzegaliście , ze moze byc problem z kontaktem ze wzgledu na brak neta, ale jak widać fotki też przechodzą...
Codziennie w waszych godzinach wieczornych prosimy o info , co zostało posprzatane , co naprawione, a co wreszcie uruchomione , bo my tu jak na szpilkach ...

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Tak, tak, chłopaki (i dziewczyno). Setki osób zaangażowanych emocjonalnie trzyma za Was setki kciuków. O tych kilkuset, które weszły w projekt Seby nawet nie wspomnę. Tak więc po prostu nie wolno Wam przestać raportować.
Macie oglądalność jak jakiś Mundial czy inne Gwiazdy Śpiewające na Lodzie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Seba, po zdjęciach widzę, że w jadali nic się nie zmieniło, a Ty już czujesz się jak u siebie. Nawet zająłeś strategiczne miejsce z kontaktem 230 za plecami Pamiętam. Ile masz procent? To przesiadaj się bo ja mam już tylko 10.

_________________
Olek Kwaśniewski

Przerwa obiadowa, a zatem sesja internetowa obowiązkowo. Ogarnęliśmy przed posiłkiem zeszłoroczne polonusowe skarby. Sporo rzeczy się "odnalazło", w tej liczbie czarna sebusiowa skarpeta prawa! Kiedy my z Marcinem i Sebusiem porządkowaliśmy "stary" sprzęt, Basia rozpoznała zawartości tegorocznych paczek w sąsiednim magazynie, a Janusz robił remanenty materiałowe. Zamiast przerwy na drugie śniadanie, Janusz wybrał naprawę webasto. A więc miejsce na pudle w konkurencji- co działa na Polonusie, zajęło ogrzewanie!
Śnieżyca ustępuje, po południu przeniesiemy różności tekstylne do hali agregatów, gdzie znajduje się pralnia. Janusz jest szybki jak strzała, już zaczyna spawać elementy konstrukcyjne sań. Sanie... czyżby Święta za pasem? Aura iście świąteczno-noworoczna!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Olek nadaje jakimś kodem. Na szczęście Sajmon pisze normalnie. Jak się znalazła skarpeta czarna to może i się znajdzie płaszczyk przeciwdeszczowy, żółty. To mój, zapomniany z Brazylii. Ja na Dalekie Południe nie dotarłam, ale fajnie pomyśleć, że choć niechcący, wysłałam tam swój kawałek

... opakowania.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Żółty? Nuffka sztuka nieśmigana? Jest! Co ma nie być?

Milena! Wyglądana to, że "przeciwdeszczowy żółty" jest na stanie. Zachwilę będziemy w pralni to zerknę sprawdzająco, bo trochę dobrodziejstw się nam do prania nazbierało.
No ale jesz ze kawusia w ciepłej jadalni i do boju!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A ten nuż przestraszony po co zdjęcie robię

Skoro już dwie osoby pamiętają, szanse na "żółtą" rosną!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Nurz w bżóhó, a tasak w kieszeni kapoty

śmigana, śmigana. Jak nie leżał w zbyt przewiewnym miejscu to może jeszcze jakiś zapach mieć. Mój, albo czyjś (jeśli ktoś się nim opiekował , albo zielonego grzybka.
Uwierzę, że jest jak Sajmon prześle mi swoje zdjęcie w tym płaszczyku (uwaga: jesli ma pleśń to nie).
A z rozmiarem nie będzie problemu, bo to takie duże ubranko ze sklepu z zaopatrzeniem bhp, który miał robić i za kurtkę, i za spodnie.

A co to za jedne te une?
Kawałek mojej duszy też tam jest. Z Sebusiem dokonaliśmy rytualnej wymiany darów w postaci książek i jedna trafiła do Arctowskiego a druga do Ełku.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Płaszczyk jest potwierdzam. Skarpetki moja faktycznie, ale kogo stanik??

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

No.. Uwaga Seba na forumie i chyba pisze ...

Ty nie o pierdolach , a nadawaj , co tam juz uprzątniete i pospawane ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Ej no kurde megamasakra no kurde no! Czepiasz siem. Przecież podał: Płaszczyk, skarpetki i stanik.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski