http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2913&page=0
W poniedziałek w Korsarzu można będzie posłuchać relacji Państwa Tarczyńskich, warto zarezerwować wieczór.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Jest już relacja Waldka z ostatniego spotkania. "Żagle" zawsze umieszczają Jego teksty na głównej stronie. Ale dziś zamieściły Go na górnym pasku. Bo Goście ostatniego Samosterowego Spotkania dostali w ostatnich latach wiele prestiżowych nagród i jak to określił Andrzej: "Tarczyńscy are the BEST".

Tu zaś dokładny link:

http://www.zagle.com.pl/kultura/rejs-nu ... 17474.html

pzdr,
Andrzej Kurowski

29 lutego 2016 Tawerna Korsarz (uwaga - 1830)
Urodziny STS Chopin

Lata mijają, piraci się starzeją, a piękny - znany Wam świetnie - bryg dalej pływa po morzach i oceanach, ba zdobywa nagrody na regatach! Chcielibyśmy uczcić razem z Wami jego już 24 urodziny (dokładnie 29 lutego 1992 roku podniesiono banderę na Chopine po raz pierwszy). W planach pokazy slajdów z historycznych rejsów, do zobaczenia piękna makieta żaglowca, wystawa malarska, rozmowy z załogą zawodową, pokaz trofeów z ubiegłorocznych zwycieskich regat The Tall Ship Races i wiele innych atrakcji! Nie może Was zabraknąć w czasie tego święta - to również Wasza impreza!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Marcin Kołacz "Akcja ratowania Polonusa z Antarktydy"
Tawerna Korsarz - poniedziałek 8 marca 2016 o 1920



pzdr,
Andrzej Kurowski

Na głównej stronie Żagli jest już opis Waldka wczorajszych urodzin STS Fryderyk Chopin w Korsarzu i zdjęcie tortu. A tu dokładny link:

http://www.zagle.com.pl/kultura/jacht-f ... 17505.html

pzdr,
Andrzej Kurowski

Chętnie się wybiore do Warszawy, jeśli tylko nie bedzie gradobicia.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Najbliższy poniedziałek 8 marca będzie w 2021 roku

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Poczekamy, nam się nie spieszy.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Andrzeju, doprecyzuj, że chodziło o wtorek 8 marca.
Ja wole wtorki.

jakbyśta mieli twarzobooka to by Wam najsaprzód się przypominacz uruchomił . w dzień wigilii babskiej, czyli 7 marca

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

wg FB :

https://www.facebook.com/events/1085032664874826/

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Marcin Kołacz "Akcja ratowania Polonusa z Antarktydy"
Tawerna Korsarz - poniedziałek 7 marca 2016 o 1920

pzdr,
Andrzej Kurowski

Dziś w cyklu Spotkań odbędzie się prelekcja Tadeusza Jarnutowskiego "Opłynąć Horn"

Pan Tadeusz na pokładzie jachtu Isfuglen (Zimorodek) pełnił funkcję bosmana.
– Bosman jest tak zwaną złotą rączką, która musi zrobić wszystko, cokolwiek by się nie stało, żeby jacht płynął i wrócił bezpiecznie – przyznaje. – Jest to człowiek, który musi poradzić sobie ze wszystkim w sensie technicznym. Paliwo zamarzło, radar padł, żagiel się rozdarł… Bosman musi wiedzieć, jak to zrobić, żeby działało – tłumaczy.
Obecnie na Antarktydzie jest pełnia lata. – Właśnie dlatego wszyscy pchają się tam pomiędzy styczniem, a końcem lutego – mówi z uśmiechem Tadeusz Jarnutowski. – Lato w tym sensie, że podpływając do Antarktydy można zobaczyć skałę, a nie tylko lód. My uparliśmy się, żeby postawić stopę na lądzie Antarktydy, a nie na lodowcu. Dlatego musieliśmy znaleźć taki kawałek, gdzie jest stopiony lód i widać popękane od wody i mrozu skały – opowiada żeglarz.
Przylądek Horn słynie z tego, że panują tam zwykle niekorzystne warunki pogodowe. – Pogoda w ciągu godziny potrafi się zmienić czterokrotnie. Od deszczu, słońca, po huragan – mówi Tadeusz Jarnutowski.
Wiatry powstają bardzo szybko, czyli wtedy, kiedy wstaje słońce. – Bardzo szybko wstaje wiatr. 127 węzłów, to jest 250 kilometrów na godzinę. Szerokości nazywają się ryczące czterdziestki, wyjące pięćdziesiątki. Na sześćdziesiątki i siedemdziesiątki, czyli sześćdziesiąty i siedemdziesiąty stopień szerokości geograficznej nazwy już nie ma. Tam stoi się w porcie i słychać cały czas świst – przyznaje żeglarz.
Tadeusz Jarnutowski na łodzi „Zimorodek” spędził dokładnie 23 dni. Rejs rozpoczął 29 grudnia z Argentyny. Tam też go zakończył. Załoga zeszła na ląd 23 stycznia.

Serdecznie zapraszamy do Tawerny Korsarz, dziś 14 marca, o godzinie 1930.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Tak późna informacja o temacie spotkania to kpina.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

A w poniedziałek wewiosenny gościem będzie Zygmunt Choreń.
A ja się będę z nim przekomarzał.

I będą dialogi na cztery nogi:

Na początku był chaos.
A w jakiś czas po opanowaniu onego przyszedł Rywin do Michni...eee, nie tak.. znaczy .. przyszedł Baranowski do Chorenia.
- Dzień dobry, panie inżynierze - powiedział grzecznie Baranowski. - Czy ma pan na składzie jakieś barkentyny? Kupiłbym sobie jakąś. Taką ze czterdzieści parę metrów.
- To się da załatwić - powiedział Rywin...eee, znaczy - Choreń. - Ale to kosztuje.
- Ile? - zapytał rzeczowo Michnik...eee, znaczy - Baranowski.
- 17,5 miliona dolarów - powiedział Rywin, eeee... 70 milionow złotych - powiedział Choreń. Masz?
- Mam mieć - odrzekł tajemniczo Baranowski.
- A niby skąd ty weźmiesz te 70 baniek? - chciał wiedzieć Choreń.
- Prezes obiecał, że wysupła. - powiedział Baranowski.
- Jaki prezes? Jarosław? - zaniepokoił się Choreń.
- Nie, Maciej. Znaczy - Szczepański. - uspokoił Chorenia Baranowski.
- No, odetchnąłem - powiedział Choreń. - Ten prezes jest wypłacalny.

Ciąg dalszy nastąpi w "Korsarzu".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ja sobie poniedziałkowy wieczór poukładałem, a tu taaaaka wrzuuuuta !!!
No istne gorące Last Minute.

Bo to było tak:

Na spotkaniu Yigaelowo-Sajmonowym niejaki Kuracent, znany tu i ówdzie, rozdawał karteczki z wykazem planowanych spotkań samosterowych do końca kwietnia a nawet dalej.

Pod datą 21 marca była pozioma kreska.

Zapadła cisza. Kuracent wziął dupę w troki i poleciał siem karaibić. Nie mam pretensji. Co drynk z palemkom na Karaibach to nie seta z ogórkiem u starej Sobieskiej.

Dzwoni Cyzia: Nie wiesz, co ze spotkaniem z Choreniem?
- A wiesz, co powiedział Kain na pytanie Pana, gdzie jest Abel, brat twój? Azaliż jestem stróżem brata mego Kuracenta?
- Aha, rozumiem - powiedziała Cyzia, ale w jej aksamitnym głosie nie słyszałem zbytniego entuzjazmu.
Potem zadzwonił Grześ Firlik:
- Znasz Chorenia?
- Znam, bo co?
- Od dawna?
- Iii, tam. Mniej więcej od tylu lat, ile miał inżynier Karwowski, kiedy budował Trasę Łazienkowską. W porównaniu z epoką, kiedy wykończyłem dinozaury - to mgnienie oka.
- A mógłbyś do niego zadzwonić?
- Mógłbym, ale po co? Mam mu zadać inteligentne pytanie: Co słychać?
- Bo mu wysłałem mejla w sprawie spotkania w poniedziałek, ale nie odpowiedział.
Dzwonię do Chorenia. Nie odpowiada.
Po dziesięciu minutach dzwoni Choreń:
- Kto mnie wołał, czego chciał?
- Tu se mła. Niejaki Grześ wysłał ci podobno mejla w sprawie spotkania w Korsarzu, ale nie odpowiedziałeś.
- Zarobiony jestem, nie mam czasu na pisanie mejli.
- Ale w Korsarzu będziesz?
- Będę, będę.
- OK, cześć. Si ju!

Dzwonię do Grzesia:
- Choreń potwierdził, że będzie. Aha, Grzesiu, napiszcie coś z Narcyzą na forum, bo znów będą pretensje, że za późno, albo wcale.
- Ale ja Chorenia nie znam, nie wiem, co napisać. Mógłbyś ty?
- Niech was cholera. Dobra, coś napiszę.
Minęło parę godzin. Dzwoni Zgrzyb.
- Słuchaj, mógłbyś coś napisać na fejsie o spotkaniu z Choreniem? Ja jestem po operacji oka i nie mogę pisać, bo jeszcze niewiele widzę.
- Spadaj, mnie nie ma na fejsie i nie będzie, więc nie mogę tam napisać niczego. Nawet nie mogę fejsa pozdrowić staropolskim fakju.
- Hm, zasępił się Zgrzyb. Mam pomysł. Napisz coś na forum i zadzwoń, że już jest, a ja posadzę moją Ewkę do laptopa i poproszę, żeby przekopiowała to do fejsa.

No i to by było na tyle. Czy jest coś na fejsie? Nie wiem.

Aha, ta opowieść nosi tytuł:
Kuracent zorganizował samosterowe spotkanie z Choreniem w Korsarzu.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jest - napisałem.

PS. Będę i mogę służyć wsparciem jako dyplomowany inżynier budowy okrętów.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Gdzie?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Janusz, ja tylko tak, z lekkim przekąsem, bo plany nieco zmieniać muszem, coby przybyć na czas
A opowiadanie ładne.

Kuracent największym i najlepsiejszym organizatorem spotkań samosterowych jest!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

https://www.facebook.com/events/977000515668433/
Jest też takie.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Organizacja Samosterowych Spotkań jest prosta. Pije się "drynk z palemkom", przyjeżdża się do kraju, a tu "samo się zorganizowało".

Na głównej stronie Żagli jest już opis spotkania napisany przez Waldka. Dokładny link to:

http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/zygm ... 17602.html

Teraz rozumiem złość osób czytających opisy spotkań, na których nie mogli być. Zachciało mi się rejsu, zamiast grzecznie chodzić co poniedziałek do Korsarza.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Maciej Sodkiewicz "Lodowe Krainy w Korsarzu"
Warszawa, Tawerna Korsarz, ul. Gostyńska 45
poniedziałek, 4 kwietnia 2016 o 1900 - UWAGA WCZEŚNIEJ (na tarasie)



Zima nie może się zdecydować, czy sobie wreszcie pójść, czy jeszcze chwilę zostać, a nam już tęskno do kolejnych przygód gdzieś na końcu świata. Lekarstwo? Wspólnie powspominać

Dlatego w pierwszy poniedziałek kwietnia (4.04.2016) zapraszamy wszystkich serdecznie do Tawerny Korsarz w Warszawie, gdzie Maciek Sodkiewicz i Ewa Banaszek opowiedzą o tym:
- jak smakuje mięso z niedźwiedzia polarnego - i czy miś jest bardziej apetyczny niż wieloryb,
- czemu próby zdobywania góry lodowej z pontonu są co najmniej karkołomne,
- czy na Jan Mayen jeździ autobus,
- co widzi przemarznięty żeglarz piąty dzień wpatrujący się w ścianę białej mgły przed dziobem,
- jakie są wady i zalety obozowania na krze w paku lodowym,
- i wreszcie o tym, jak Barlovento II zapłynęło tak daleko na północ, że mapa się skończyła - a annały żeglarstwa musiały uaktualnić światowy rekord w żegludze na północ - bez wmarzania w lód...

W sumie powinno się to złożyć w opowieść o tym, jak wyprawa Lodowe Krainy 2014-2015 przez dwa sezony eksplorowała najciekawsze rejony europejskiej Arktyki: Islandię, niedostępne wybrzeża Grenlandii Wschodniej, zagubione na Atlantyku maleńkie Jan Mayen i lodowate wybrzeża Svalbardu. W końcu udało się osiągnąć zamierzony cel - dotarcie do granicy lodu, ale Arktyka wcześniej udzieliła Maćkowi i całej naszej ekipie dotkliwej lekcji pokory...

Teraz - oprócz opowieści - będzie czas na świętowanie. Mamy ogromną frajdę z tego, co udało się wspólnym wysiłkiem osiągnąć. Ale nasze zmagania z Arktyką zostały również docenione w środowisku żeglarskim: wyprawa została wyróżniona II nagrodą w Rejsie Roku, a Maciek Sodkiewicz otrzymał nagrodę "Za Dobra Robotę w Trudnych Warunkach" od Grotmaszta Bractwa Kaphornowców.

Szczególnie liczymy na wspólny toast ze wszystkimi uczestnikami wszystkich etapów wyprawy z sezonów 2014 i 2015 - oraz tymi, którzy zdecydowali się poszukać z nami przygody w 2016 roku!


Serdecznie zapraszamy!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Na głównej stronie Żagli jest już relacja Waldka ze spotkania z Maćkiem Sodkiewiczem.
A tu dokładny link: http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/maci ... 17657.html

pzdr,
Andrzej Kurowski

UWAGA: nastąpiły zmiany w planach dot. kolejnych Samosterowych Spotkań, tak aby dostosować się do zapracowanych prelegentów. Wszystko wskazuje na to, że 11 kwietnia 2016 nie będzie oficjalnej prelekcji.

Nie oznacza to, że nie warto wpaść do Korsarza. Będzie grał członek Samosteru Adam Papliński ("Duety Entranta"). Będzie też pewnie parę osób, które "są zawsze".

pzdr,
Andrzej Kurowski

Jacek Rosłonek
Samosterowe Spotkania "Jak wrócimy opowiemy Wam" PIERWSZA POMOC
Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 o 1900 - Tawerna Korsarz




Kolejne spotkania poświęcone pierwszej pomocy.
W tym roku trochę więcej o ratowaniu dzieci i o aed.
Mile widziane sugestie co chcecie usłyszeć.

pzdr,
Andrzej Kurowski

UWAGA: sprawy zawodowe uniemożliwiają Jackowi jutrzejsze spotkanie.
Przenieśliśmy je na 9 maja o 1900.

pzdr,
Andrzej Kurowski

a dzisiaj?